KTM duke 125

[pioterk111]

Witam
Interesuje mnie Ktm duke 125 ale słyszałem ze da sie go rozwiertać do większej pojemności. Chciał bym sie dowiedzieć czy to jest mozliwe jesli tak to do jakie pojemności max i co grozi rozwiertaniem silnika czy sie on szybciej zużywa lub coś podobnego. Jeśli ktoś ma takie moto to proszę o opinie na jego temat. Z góry dziękuje za pomoc Wink

[freestyle431]

Witaj. Zwiększanie mocy silnika poprzez zmianę/przeróbkę cylindra na różne sposoby, oznacza zwiększenie mocy maksymalnej i momentu obrotowego, która z 15 osiągniętych przez fabrykę koni, zwiększy moc do ok. 18, max 20 KM. Rzeczą oczywistą jest, że każde zwiększenie mocy silnika, czyli większe "wyżyłowanie", oznacza krótszy przebieg na jednym okresie od remontu do remontu, utratę gwarancji producenta w razie awarii oraz ogółem jest groźna, ponieważ silnik zawiera takie podzespoły jak skrzynia biegów, które poddane większym obciążeniom, niż jest to założone fabrycznie, spowoduje jej szybsze zużycie. Warto jeszcze wziąć pod uwagę jedną rzecz: ze 125cc w 4t wiele nie osiągniesz poprzez tuning. te 3 konie nie zrobią kolosalnej różnicy, a jednak skrócą żywotność silnika i innych części. Duke 125 jest bardzo fajnym motocyklem, ponieważ jego moc jest stosunkowo duża. 15 koni, wyciągniętych z tak lekkiego i poręcznego motocykla, to istna frajda z jazdy. Wchodzenie w ciasne zakręty, przeciskanie się w korku, zabawa na torze kartingowym - to wszystko z pojemności 125cc. Świetna maszyna na początek (lub kontynuację) przygody z motocyklami dla posiadacza kategorii A1. Sam kupiłbym ten sprzęt na dojazdy do pracy i zapewniam, że owe 15 koni, to będzie dla Ciebie spora sumka, jeśli obecnie śmigasz mniejszym sprzętem. Dlaczego rozum przemawia właśnie za 4t? Ponieważ na jednym tłoku robisz bardzo dużo kilometrów, nie musisz przejmować się, że coś się rozsypie w połowie dalekiej trasy czy na krótkiej wycieczce, a małe zużycie paliwa i brak potrzeby dolewania dodatkowego uzupełniacza - oleju do paliwa, sprawią, że Twój portfel (lub portfel Twoich rodziców), nie będzie aż taki obciążony. Na pewno nie pożałujesz wyboru Małego Księcia. Polecam.