[Poradnik] "Zarzucona" świeca - ratowanie wypadu...

[miki1406]

Jako, że znowu natknęło mnie na pisanie przygotowałem mały poradnik odnośnie świec...

Najprostszym sposobem na sprawne działanie układu zapłonowego naszego bike'a jest regularna wymiana świec zapłonowych.

Co jednak jeśli jesteśmy umówieni, na niedzielny wypad z kumplami, a nasza machina odmówi współpracy?? Im starsza tym częściej to się zdarza...
Albo świece zarzuca nam co tydzień?? To właśnie chciałbym wyjaśnić w poniższych radach i wyjaśnieniach...

Temperatura samooczyszczenia świecy. To pojęcie zupełne obce kierowcom samochodów, nie dla każdego motonity jest jasne i znane. Dla tego kiedy nabywamy nasze upatrzone maleństwo, odpalamy je co kilka chwil, aby się nim nacieszyć i pochwalić. I tu błąd!!! Nie rozgrzany silnik pracujący na ssaniu, ma tendencje do odkładania na świecach nagaru. Ten po rozgrzaniu jednostki zostaje w naturalny sposób spalony i śmiga wszystko cacy... Im starsza jednostka, tym bardziej gaźnikowa, więcej i częściej taki nagar buduje... A tu okazuje się, na drugi, trzeci dzień, że bestia nie zapala.

Co się stało??

Zebrany nagar, utworzył mostki, które spowodowały przebicia i "uciekanie" iskry na boki lub jej całkowity zanik, utrudnia to lub uniemożliwia zapłon. Im mniej cylindrów tym gorzej. W silnikach R4, istnieje szansa, że nawet dwa uruchomione garki, cyklicznie kręcąc dwoma niepalącymi sekcjami w końcu obmyją świecę mieszanką i jakoś to zapali. Kierowcy singli są w lesie...

No i co teraz?

Stało się... Przez krótkotrwałe odpalanie świece zarzuciło, lub po prostu ni z gruszki ni z pietruszki nie pali i ma nas w nosie.

Najprościej - lecimy do sklepu kupujemy świece i jazda!

No niestety w niedziele może się to okazać niemożliwe, możliwe, że nie mamy na nie kasy... Nie ważne...
Jest kilka sposobów na ratunek świec. Jeśli nie na stałe, to na czas o ich zakupienia.

Sposób 1wszy - Na PRL
Potrzebujemy szczotkę drucianą i dwie wolne ręce... Dobrze jakby szczotka nie była stalowa, a taka złotawa (nie wiem czy to mosiądz, czy miedź. Raczej ta druga). Po prostu bardziej miękka. Czyścimy świece z tego co widać. I testy...

Sposób 2gi - na kuchenkę (cebulkę do zupy )
Potrzebujemy wolny palnik na kuchni gazowej (ci z indukcjami mają problem ) i szczypce (tudzież kombinerki) i jakiś mały garnuszek. Świece układamy na palniku, odpalamy i niech się grzeją. Po powiedźmy 5-10 minutach, świece kombinerkami do gara i dzida do garażu... Delikatnie kombinerkami w kanały i wkręcamy... Dobrze jak są jeszcze ciepłe. To ułatwia pierwsze utrudnione po zalaniu starty.

Sposób 3ci - na Sahare (mój ulubiony)
Potrzebujemy piaskarkę, pistolet do piaskowania lub do któregoś dostęp. Wkładamy świece do piaskarki i ogień. Z praktyki wiem, że w ten sposób da się uratować 95% świec!!! Ważne by po wyjęciu dokładnie obejrzeć kanał w koło ceramiki. Nie mogą zostać tam drobinki piachu.

Jeśli mimo wszelkich starań świeca nie daje znaku życia, niestety czeka nas sklep. Warto jednak pokombinować. Może nam to uratować niedzielny wypad

Poprawne dokręcanie świecy to też ważny temat. Świeca śmietnik to nic przy zerwanym gwincie w głowicy.
Świece nową dokręcamy ręcznie do wyczuwalnego oporu (podkładka dojdzie do głowicy) i potem kluczem o 1/2obrotu, świece stare dokręcamy od oporu ręcznego o 1/8 obrotu.

Bosko jeśli mamy klucz dynamometryczny. Wtedy czy to świeca stara, czy nowa stosujemy się do momentów zawartych np. w internecie
Dla przykładu NGK - http://www.ngk.de/pl/technika-w-szczegolach/swiece-zaplonowe/porady-montazowe/momenty-dokrecenia/ (otwórz link)

Poprawna diagnostyka wyglądu świecy po wyjęciu to też ciężka sztuka. Warto jednak zgłębić jej tajniki. Poniżej przedstawiam przykładowe zdjęcie z netu, wyglądu świec



Szersze spektrum takich fot? - Google obrazy i hasło "poprawny wygląd świecy".

Oczywiście jak już wcześniej wspomniałem im "świeższe" moto tym problem występuje rzadziej... Nowoczesne wtryskowe jednostki wyposażone w sondę lambda i zaawansowany komputer dobierają już mieszankę w taki sposób, że stają się "idiotoodporne", jest jednak wśród nas grupa ludzi, która jeździ starszymi sprzętami, a praktyka pokazuje, że i iryde da się "zarzucić"

Pozdro miki

BTW. Obiecany (jakieś 2-3 lata temu) poradnik o gaźnikach, będzie... Jak żona znowu będzie miała na noc do roboty

[bak13]

Przyda się trochę dodatkowej wiedzy i może dzięki któremuś sposobowi uratuje jakąś świece i będzie na zapas. Dzięka.