Jaki elegancki i dynamiczny samochod dla rodziny?

[xchaotic]

Dzieki za wszsystkie podpowiedzi - mam teraz troche aut do objezdzenia i poogladania, pewnie troche mi z tym zejdzie...

[xchaotic]

Bylem na paru jazdach probnych.
Chevrolet Cruze odpada, po prostu nam sie nie podoba, ale polecam ludziom - marka wychodzi z Polski i mozna dostac za 20000PLN mniej ostatnie egzemplarze z super wyposazeniem.

Opel Insignia niestety tez odpada - jest duzy na zewnatrz a w srodku wydaje sie maly - na odwrot niz powinno byc no i cena tez troche zaporowa - konfiguracje ktore mi sie podobaja kosztuja 50% wiecej niz sie spodziewalem

[Walenty]

Ale to że niby chevy ma całkiem odpuścić polski rynek? To byłby news.

A superb? Powinien Ci się spodobać w takim razie.
Ja to spróbowałbym Cię namówić mimo wszystko na używane, jakieś powiedzmy 3-letnie autko.

[madcap]

w sumie....
nie zdziwiłbym się, właścicielem jest GM a ten nie będzie psuł sobie rynku swoją drugą marką (vide opel).

xchaotic, dlatego właśnie pisałem o malibu a nie o cruzie.
nie napisałeś też z jakiego regionu jesteś.


z klasyki masz jeszcze paska cc. mi osobiście nie podchodzi, ale to kwestia gustu, nadto fotele :/.

poza tym z budżetowego segmentu D masz KIA OPTIMA lub inaczej opakowane to samo auto jako Hyundai I40 (ale tu masz ciut słabsze silnki).

do tego dochodzi renault latitiude (choć z tego co słyszałem jest wycofywane z polskiej oferty). tu jak się przymierzałem, kupując 2 lata temu nowy katamaran stwierdziłem, ze odległość kierowca - kierownica - pedały - fotel jest dla mnie niekonfigurowalna :/ (mam 184 cm wzrostu), ale samo wyposażenie do ceny bajka.

i stare A4 w nieco nowszym opakowaniu czyli seat exeo.

[xchaotic]

Ja to spróbowałbym Cię namówić mimo wszystko na używane, jakieś powiedzmy 3-letnie autko.

Ale jak sie do tego zabrac zeby sie nie nadziac?
W jakims salonie firmowym kupic? Sprawdzic w warsztacie?

I jeszcze co myslicie o Hyundai i40 (kombi), mi sie bardzo podoba linia nadwozia...

Edytuj posty. kravec

[Walenty]

Ja to spróbowałbym Cię namówić mimo wszystko na używane, jakieś powiedzmy 3-letnie autko.

Ale jak sie do tego zabrac zeby sie nie nadziac?
W jakims salonie firmowym kupic? Sprawdzic w warsztacie?

Jak najbardziej, do serwisu warto podjechać przed zakupem, bo nie rozchodzi się o autko za 10k zł.
Poza tym przy salonach mają właśnie czasem używane autka.

I nie bój żaby, czasem są akcje, że nowy samochód ma już drugi raz malowane elementy i tak dalej


Edytuj posty, panie...
i40 fajne, w porównaniu do tego co hyundai robił w latach '90 to przepaść...
Ale może znajdzie się ktoś, kto "macał"/jeździł.

[Glenroy]

Ale jak sie do tego zabrac zeby sie nie nadziac?
W jakims salonie firmowym kupic? Sprawdzic w warsztacie?
Edytuj posty. kravec

Ogólnie gdzie byś nie kupował samochodu, wszystkie przechodzą takie same zabiegi, polerka lakieru, licznik do tyłu -znajdź mi samochód znacznie powyżej 200.000km, a dla sprostowania dodam, że kolega pół roku temu kupił Insignię z Niemiec, 3 latka, po sprawdzeniu historii w ASO okazało się, że nie ma deklarowanych 90.000 km, tylko ma ich 148.000 .

Dwa razy nadziałem się na minę, teraz pierwsze co robię przy zakupie to badanie spalin pod względem CO2 i badanie kompresji silnika, dalej to standard, zawieszenie itp. Ale jeżeli nie chcesz się władować w wydatki, jak zrobiłem to ja, to skontroluj stan silnika poprzez sprawdzenie kompresji, koszt niewielki bo z badaniem spalin jest to ~150-170zł a unikniesz przynajmniej trupa pod maską.
Na miejscu obadaj olej w silniku, sprawdź czy pod korkiem nie ma gluta, czy na odpalonym silniku nie ma przedmuchów [nie wybija spalin spod korka wlewu oleju] jak wygląda płyn chłodniczy [tłuste plamy, rozwarstwienia świadczące o obecności oleju], nie bój się zdjąć plastików z silnika żeby obadać wycieki, jeżeli silnik jest wymyty to odpuść, nawet jeżdżąc tylko po autostradzie na silniku będzie widać syf .
Tak samo jazdę próbną robisz na zimnym i rozgrzanym silniku, nawet nie wiesz jakie niespodzianki potrafią wyjść po rozgrzaniu silnika, tak samo jak silnik zastaniesz od początku rozgrzany, poczekaj aż wystygnie bo na zimnym też potrafią się dziać niezłe jaja .

Co do zakupu, też chyba poszedł bym w stronę zakupu 2-3 latka, chociażby z jednego prostego względu, przez pierwsze 3 lata użytkowania, pojazdy kolosalnie tracą na wartości

[miki1406]

Trafiają się ogłoszenia nawet... "Avensis 2005 rok 183tyś przebiegu itd..." Niżej wpis w opisie "Książka serwisowa, ostatni wpis przy 263tyś!!!"... I to taka historyja... Generalnie zaraz się skończy... Od tego roku stacje kontroli obowiązkowo wpisują przebieg auta... Z tego co mi wiadomo mają nie podbijać aut które "młodnieją"...