przez Komentatorzy » 20/1/2014, 20:16
Mnie to rozwala, że wszyscy w takich chwilach są święci! A jak przyjdzie do pogaduch z kolegami to jeden większy wariat od drugiego. Kupcie sobie po koszulce "ride hard or go home" i głoście że motocykliści sypią kwiatki na procesji i nie są wcale tacy źli! Ja wiem po co kupiłem mój motocykl. Kupiłem po to, żeby moją łobuzerską część duszy ludzie oglądali z podziwem i strachem. Nic w życiu nie przyszło mi łatwo, nie myślcie sobie, długoo pracowałem na to moje marzenie.. A przecież nie po to, żeby ze 100km używać tylko 10-ciu. Teraz pewnie Wy nazwiecie mnie dawcą i psują opini, a latem na drodze nawet nie odmachacie! Szczególnie ci nad wyraz ostrożni, na chromowanych chopperach za 30 klocków. Życzę wam dużo zdrówka!!!<br><hr>Miłosz