Posiadam juz motocykl, ktorym jezdze normalnie do roboty (Warszawa) a takze i w dluzsze trasy - Buell Ulysses. Sezon sie konczy, bedzie zimno i slisko i snieznie. I w zwiazku z tym mam pytanie:
Jaki motocykl polecilibyscie na dojazd w miescie (Warszawa) do roboty - okolo 20km w jedna strone?
Ma to w ogole sens? Do tek pory na moto zajmuje to 20 min w porownaniu z godzina komunikacja miejska badz autem.
Myslalem o jakims malym crossie, tak zeby odpalil stojac na zewnatrz pod fabryka przy ujemnych temperaturach oraz zeby mi nie bylo go szkoda ze zezre go sol, ktora posypuja ulice. Aczkolwiek kazda sugestia jest mile widziana.
Ubranie i ja damy rade jesli chodzi o temperatury i opady