Zróbmy porządek z PZM-otem!!!
Posty: 9
• Strona 1 z 1
Zróbmy porządek z PZM-otem!!!
Szanowni motocykliści!!!
Polski Związek Motorowy jest instytucją utrzymującą się z naszych podatków i powinien być do naszej dyspozycji.
Polski ZwiÄ…zek Motorowy jest dla nas a nie odwrotnie.
Tymczasem od 2 lat, gdy mocniej zaangażowałem się w wyścigi motocyklowe nie tylko jako zawodnik, wielokrotnie zauważałem ogromną nieudolność Związku, brak dobrej woli a nawet działania sprzeczne z możliwością rozwoju sportowców jak również całej dyscypliny.
Co jakiś czas pojawiają się wielce utalentowani Polacy, którzy mogliby zrobić karierę sportową lecz bez pomocy instytucji, która jest do tego powołana borykają się z poważnymi problemami.
Brak sponsorów, szerokiego zaangażowania mediów czy problemy z uzyskaniem zagranicznych licencji powoduje, że sporty motocyklowe nie rozwijają się w Polsce tak jak na świecie.
Brak wszechstronnej pomocy ze strony Polskiego Związku motorowego jest kopaniem leżącego.
Co chwilę słyszę z różnych stron negatywne opinie o PZM od wielu osób, w szczególności zawodników wielu dyscyplin.
Nie można przyglądać się temu bezczynnie. Postanowiłem działać i już niedługo zobaczycie tego efekty.
Teraz jednak potrzebuję Waszej pomocy. Jeśli słyszeliście, że ktoś miał problemy z ta instytucją lub sam ich doświadczył niech napisze to na forum lun bezpośrednio na mój adres mailowy.
Dzięki za pomoc.
Michał Pernach "Perek" #99
Polski Związek Motorowy jest instytucją utrzymującą się z naszych podatków i powinien być do naszej dyspozycji.
Polski ZwiÄ…zek Motorowy jest dla nas a nie odwrotnie.
Tymczasem od 2 lat, gdy mocniej zaangażowałem się w wyścigi motocyklowe nie tylko jako zawodnik, wielokrotnie zauważałem ogromną nieudolność Związku, brak dobrej woli a nawet działania sprzeczne z możliwością rozwoju sportowców jak również całej dyscypliny.
Co jakiś czas pojawiają się wielce utalentowani Polacy, którzy mogliby zrobić karierę sportową lecz bez pomocy instytucji, która jest do tego powołana borykają się z poważnymi problemami.
Brak sponsorów, szerokiego zaangażowania mediów czy problemy z uzyskaniem zagranicznych licencji powoduje, że sporty motocyklowe nie rozwijają się w Polsce tak jak na świecie.
Brak wszechstronnej pomocy ze strony Polskiego Związku motorowego jest kopaniem leżącego.
Co chwilę słyszę z różnych stron negatywne opinie o PZM od wielu osób, w szczególności zawodników wielu dyscyplin.
Nie można przyglądać się temu bezczynnie. Postanowiłem działać i już niedługo zobaczycie tego efekty.
Teraz jednak potrzebuję Waszej pomocy. Jeśli słyszeliście, że ktoś miał problemy z ta instytucją lub sam ich doświadczył niech napisze to na forum lun bezpośrednio na mój adres mailowy.
Dzięki za pomoc.
Michał Pernach "Perek" #99
- Załączniki
-
- Perek.jpg (33.53 KiB) PrzeglÄ…dane 5401 razy
Konstytucja gwarantuje przerwÄ™ obiadowÄ… ale nie gwarantuje obiadu.
- Perek
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 18/7/2007, 10:37
to pozostaje list do odpowiedniego ministerstwa...ale puki tam siedzi Lipiec to zanim cokolwiek by sie zaczęło dziac zastanie nas Grudzień...pomijając fakt, że prawdopodobnie w ministerstwie nie bardzo wiedza o istneniu innych dyscyplin poza piłką nozną, skokami i siatkówką...
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Ja myślę, że Perek wie co robi i proponuję nie bić piany w tym temacie i pozostawić go do dyspozycji osób, do których jest skierowana prośba Perka.
Ps. Thrillco popraw ortografię "póki".
Ps. Thrillco popraw ortografię "póki".
<i><b>"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć..."</b></i>
<b><i><a href="http://zmija.riderblog.pl/">Blog Żmii</i></b></a>
<b><i><a href="http://zmija.riderblog.pl/">Blog Żmii</i></b></a>
-
Lovtza - Moderator
- Posty: 879
- Dołączył(a): 4/8/2006, 09:46
Prawda nas wyzwoli.
Chłopaki i dziewczyny!
Zbieranie informacji o PZM jest tylko elementem moich działań i ma ułatwić sprawę.
Samemu trudno się jednak działa. Myślę, że nie ma się czego obawiać bo gorzej już nie bedzie. I tak nie mamy fachowej pomocy ze strony Związku.
Jesli ktoś ma obawy i nie chce sieę ujawniać niech pisze bezposrednio na mojego maila perek@perek.pl.
Juz kilka ciekawych listów dostałem.
Najwazniejsze, że mamy rację i duuuuużo powodów by coś wreszcie zrobić.
Pozdrawiam
Michał Pernach "Perek" #99
XEROX POLand POSITION RT
PS. Właśnie jadę do Brna wspierać Andrzeja i resztę naszych. Trzymajcie kciuki!
Zbieranie informacji o PZM jest tylko elementem moich działań i ma ułatwić sprawę.
Samemu trudno się jednak działa. Myślę, że nie ma się czego obawiać bo gorzej już nie bedzie. I tak nie mamy fachowej pomocy ze strony Związku.
Jesli ktoś ma obawy i nie chce sieę ujawniać niech pisze bezposrednio na mojego maila perek@perek.pl.
Juz kilka ciekawych listów dostałem.
Najwazniejsze, że mamy rację i duuuuużo powodów by coś wreszcie zrobić.
Pozdrawiam
Michał Pernach "Perek" #99
XEROX POLand POSITION RT
PS. Właśnie jadę do Brna wspierać Andrzeja i resztę naszych. Trzymajcie kciuki!
Konstytucja gwarantuje przerwÄ™ obiadowÄ… ale nie gwarantuje obiadu.
- Perek
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 18/7/2007, 10:37
Szczerze powiem, że mimo mojej relatywnie krótkiej działalności w środowisku wyczynowych sportów terenowych, zdobyłem już dość mocno wyrobić sobie zdanie na temat Polskiego Związku Motorowego. I bynajmniej nie jest one przesadnie pozytywne. Mimo, iż dziennikarski obowiązek nakazuje być mi obiektywnym, to moja poniższa wypowiedź jest lekko subiektywna - po prostu stoję po stronie słabszego (czyli zawodników).
W moim przekonani PZM jest bardzo zatwardziałą konstrukcją, która od lat prowadzona przez jedną grupę ludzi jest instytucją nierozwojową. Chęć do działania ludzi tam panujących jest zerowa i wydaje mi się, że jedynym czynnikiem wywołującym jakiekolwiek reakcje są pieniądze - najlepiej te spływające do prywatnych kieszeni. Polski zawodnik może liczyć tylko i wyłącznie na siebie, a jakiekolwiek "podpadnięcie" wielmożnie nam panującym kończy się całkowitym przekreśleniem w tamtych gronach. Nasi zawodnicy za granicą? Moim zdaniem największe sławy w światku sportów terenowych zdobyły wszystko dzięki sobie i nie rozmija się to z prawdą.
Kojarzy mi się to trochę z sytuacją Polski za czasów Złotej Wolności Szlacheckiej - prywata, żądza pieniądza i marazm. W rezultacie? Poziom Mistrzostw Polski Enduro leci na łeb na szyję, zawodnicy przenoszą się do innych dyscyplin, a inni całkowicie rezygnują ze sportu...
Oczywiście nie wszędzie jest tak źle: dość prężnie rozwija się w Polsce Motocross. Bardzo duża liczba zawodników, zainteresowanie mediów i wysoki poziom organizacji zawodów. Widać, że coś się tam dzieje, lecz myślę, że mogłoby być dużo lepiej.
Jak to wszystko naprawić? W moim przekonaniu jedynym rozwiązaniem jest filozofia pro zawodnicza; większe wynagrodzenia za rezultaty sportowe, ujednolicone i ułatwione w interpretacji prawa, dużo mniejsze wpisowe, organizacja większej liczby imprez pół-amatorskich, pomoc zawodnikom aspirującym do startów na arenie międzynarodowej.
Na koniec wspominane przez Lovtze wywiady po SixDays:
http://www.scigacz.pl/Po,ISDE,2006,%20w ... ,2372.html
ttp://www.scigacz.pl/Po,ISDE,2006,cz.,2 ... ,2380.html
W moim przekonani PZM jest bardzo zatwardziałą konstrukcją, która od lat prowadzona przez jedną grupę ludzi jest instytucją nierozwojową. Chęć do działania ludzi tam panujących jest zerowa i wydaje mi się, że jedynym czynnikiem wywołującym jakiekolwiek reakcje są pieniądze - najlepiej te spływające do prywatnych kieszeni. Polski zawodnik może liczyć tylko i wyłącznie na siebie, a jakiekolwiek "podpadnięcie" wielmożnie nam panującym kończy się całkowitym przekreśleniem w tamtych gronach. Nasi zawodnicy za granicą? Moim zdaniem największe sławy w światku sportów terenowych zdobyły wszystko dzięki sobie i nie rozmija się to z prawdą.
Kojarzy mi się to trochę z sytuacją Polski za czasów Złotej Wolności Szlacheckiej - prywata, żądza pieniądza i marazm. W rezultacie? Poziom Mistrzostw Polski Enduro leci na łeb na szyję, zawodnicy przenoszą się do innych dyscyplin, a inni całkowicie rezygnują ze sportu...
Oczywiście nie wszędzie jest tak źle: dość prężnie rozwija się w Polsce Motocross. Bardzo duża liczba zawodników, zainteresowanie mediów i wysoki poziom organizacji zawodów. Widać, że coś się tam dzieje, lecz myślę, że mogłoby być dużo lepiej.
Jak to wszystko naprawić? W moim przekonaniu jedynym rozwiązaniem jest filozofia pro zawodnicza; większe wynagrodzenia za rezultaty sportowe, ujednolicone i ułatwione w interpretacji prawa, dużo mniejsze wpisowe, organizacja większej liczby imprez pół-amatorskich, pomoc zawodnikom aspirującym do startów na arenie międzynarodowej.
Na koniec wspominane przez Lovtze wywiady po SixDays:
http://www.scigacz.pl/Po,ISDE,2006,%20w ... ,2372.html
ttp://www.scigacz.pl/Po,ISDE,2006,cz.,2 ... ,2380.html
-
Beavis - Moderator
- Posty: 960
- Dołączył(a): 5/8/2006, 20:37
- Lokalizacja: SÅ‚oneczne Aspen
Posty: 9
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości