Tenere czy warto?
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Tenere czy warto?
Witam, od jakiegoś czasu planuję zmienić moto na jakieś większe enduro, najlepiej takie na którym i trasę zrobi bez problemu. Aktualnie jeżdżę na XJ600, mam 23 lata, 100kg i 185cm wzrostu. Potrzebuje motocykla na codzienną jazdę po mieście, ale i weekendowe szaleństwo. Fajnie by było poszaleć trochę po szutrze i łąkach, ale i czasem zrobić 300-500km po asfalcie. Zastanawiam się nad Yamahą XTZ660 Tenere (roczniki ok. 1990-95). Martwi mnie jednak jednocylindrowy silnik. Czy rzeczywiście w trasie jest tak źle jak piszą, i po przejechaniu 100km ręce odpadają? Jakie faktycznie przebiegi może wytrzymać taka jednostka? Jak wygląda spalanie? Nie będzie na mnie za słaby? Czy warto w ogóle pchać się w ten motocykl? Zastanawiałem się nad Super Tenere czy transalpem, ale są troche poza moimi finansami, a i w 2 osoby raczej nie planuje jeździć (ale z pełnymi kuframi raczej tak). No i są już trochę za ciężkie na szaleństwa poza asfaltem.
- false
- Świeżak
- Posty: 27
- Dołączył(a): 18/3/2012, 09:51
- Lokalizacja: Rzeszów
Tenerka to typowe enduro turystyczne. Ludzie, co mówią, że trzęsie na tym i ręce odpadają, to zwyczajnie na tym motocyklu je jeździły. Mi drgania w 1 cyl. XT600Z mniej przeszkadzają, niż we wcześniejszym twinie KLE 500. Co do wzrostu, to będzie całkiem ok - niżsi często w ogóle boją się enduraków, bo nie dotykają ziemi na raz dwiema stopami. Ale na pewno lepiej byłoby Ci na XT600Z Tenere - jest kilka cm wyższy i mi przy 172cm wzrostu bardzo często brakowało nogi, przez co musiałem przerobić kanapę. Na XTZ660 było mi zdecydowanie łatwiej.
Wytrzymałość jednostki
Silniki 1-cyl. na żeliwnej tulei mają to do siebie, że remont góry silnika, to element eksploatacji silnika, a nie poważna naprawa. W XT600 chłodzonym powietrzem, taki remont wypada co 40-60tys.km. W XTZ660 chłodzonym cieczą często wykręca się 80-90tys.km, a silnik jeszcze nie jest zbyt łakomy na paliwo. Taki remont, robiony we własnym zakresie, to koszt ok 800-1500zł, w zależności od tego co wynajdzie się w głowicy - jak już wszystko jest na wierzchu, to lepiej sprawdzić luzy na prowadnicach i szczelność zaworów, a w razie jakby wykazywały ślady zużycia, to zrobić z tym porządek.
Czy nie będzie za słaby?
Na asfalcie na pewno będzie. Jakby nie było, to mniej niż 50KM, więc przeloty autostradowe 140-150km/h lepiej zostawić dla innych motocykli. Przy takim motocyklu autostrady i w ogóle asfalt, to zło konieczne. Cała radość jazdy rozpoczyna się tam, gdzie kończy się cywilizacja
Ja chciałem KLE 500 zmienić na coś nieco lżejszego i XTZ660 odrzuciłem na rzecz starszego XT600Z Tenere, bo:
- większe skoki zawieszenia, przód dodatkowo pompowany, tył regulowany
- koła 21'/18'
- większy zbiornik paliwa (23l)
- wyższy, większy prześwit
- prostszy silnik (brak chłodnicy, 4 zawory zamiast 5), spokojnie pojedzie nawet z uszkodzoną uszczelką pod głowicą
- lżejszy (185kg full zatankowany)
- gleboodporny
XTZ660 jest za to lepszy na asfalcie, ma sztywniejsze zawieszenie i nie wężykuje. Wszystko kwestia zastosowań. W każdym razie XTZ660 Tenere jest nadal bardzo często wybierana jako motocykl do objeżdżania miejsc, o których istnieniu wielu nie ma nawet pojęcia. Silnik to wersja rozwojowa powietrzaka XT600 (dodany płaszcz wodny, zwiększona pojemność, głowica 5-zaworowa), natomiast najnowszy XT660Z Tenere, to znowu wersja rozwojowa silnika z XTZ660 (dodany wtrysk, głownica znowu 4-zaworowa).
Dalsze wyjazdy na XTZ
Afryka Lupusa https://picasaweb.google.com/1156372427 ... redirect=1
Magadan http://africatwin.com.pl/showthread.php ... ht=magadan
trochÄ™ tego jest.
Z bliższych jest w ogóle całe multum, choćby moje zeszłoroczne Bałkany http://www.motogen.pl/Wyprawa-Szarpanin ... 15710.html
Przebiegi rzędu 700km dziennie nie robią na takim motocyklu żadnego wrażenia.
Wytrzymałość jednostki
Silniki 1-cyl. na żeliwnej tulei mają to do siebie, że remont góry silnika, to element eksploatacji silnika, a nie poważna naprawa. W XT600 chłodzonym powietrzem, taki remont wypada co 40-60tys.km. W XTZ660 chłodzonym cieczą często wykręca się 80-90tys.km, a silnik jeszcze nie jest zbyt łakomy na paliwo. Taki remont, robiony we własnym zakresie, to koszt ok 800-1500zł, w zależności od tego co wynajdzie się w głowicy - jak już wszystko jest na wierzchu, to lepiej sprawdzić luzy na prowadnicach i szczelność zaworów, a w razie jakby wykazywały ślady zużycia, to zrobić z tym porządek.
Czy nie będzie za słaby?
Na asfalcie na pewno będzie. Jakby nie było, to mniej niż 50KM, więc przeloty autostradowe 140-150km/h lepiej zostawić dla innych motocykli. Przy takim motocyklu autostrady i w ogóle asfalt, to zło konieczne. Cała radość jazdy rozpoczyna się tam, gdzie kończy się cywilizacja
Ja chciałem KLE 500 zmienić na coś nieco lżejszego i XTZ660 odrzuciłem na rzecz starszego XT600Z Tenere, bo:
- większe skoki zawieszenia, przód dodatkowo pompowany, tył regulowany
- koła 21'/18'
- większy zbiornik paliwa (23l)
- wyższy, większy prześwit
- prostszy silnik (brak chłodnicy, 4 zawory zamiast 5), spokojnie pojedzie nawet z uszkodzoną uszczelką pod głowicą
- lżejszy (185kg full zatankowany)
- gleboodporny
XTZ660 jest za to lepszy na asfalcie, ma sztywniejsze zawieszenie i nie wężykuje. Wszystko kwestia zastosowań. W każdym razie XTZ660 Tenere jest nadal bardzo często wybierana jako motocykl do objeżdżania miejsc, o których istnieniu wielu nie ma nawet pojęcia. Silnik to wersja rozwojowa powietrzaka XT600 (dodany płaszcz wodny, zwiększona pojemność, głowica 5-zaworowa), natomiast najnowszy XT660Z Tenere, to znowu wersja rozwojowa silnika z XTZ660 (dodany wtrysk, głownica znowu 4-zaworowa).
Dalsze wyjazdy na XTZ
Afryka Lupusa https://picasaweb.google.com/1156372427 ... redirect=1
Magadan http://africatwin.com.pl/showthread.php ... ht=magadan
trochÄ™ tego jest.
Z bliższych jest w ogóle całe multum, choćby moje zeszłoroczne Bałkany http://www.motogen.pl/Wyprawa-Szarpanin ... 15710.html
Przebiegi rzędu 700km dziennie nie robią na takim motocyklu żadnego wrażenia.
- Artur_
- Świeżak
- Posty: 358
- Dołączył(a): 30/5/2008, 06:23
- Lokalizacja: Zabrze
A nie myślałeś o Kawasaki Versysie 650? Zbiera same pochwały. Bardziej adventure albo funbike niż enduro, ale na szosie daje spokojnie radę, a i w lekki teren też wjedzie.
Moto Guzzi V7 - szkoda życia na brzydkie motocykle.
-
Zimny72 - Zimny Drań
- Posty: 1382
- Dołączył(a): 13/1/2013, 23:07
- Lokalizacja: Wesoła
To tak jakby w teren pchać się TDMą, bo nawet V-Strom jest bardziej off. Versys absolutnie nie nadaje się na jakiekolwiek wycieczki poza czarne, co najwyżej, w ostateczności na dojazd pod chatkę w lesie, podobnie zresztą jak każdy ścig, czy armatura. No i jeśli mowa o XTZ660 z roczników poniżej '95, to budżet raczej nie przekracza 6-7tys., a za to nie kupi nawet pół versysa
- Artur_
- Świeżak
- Posty: 358
- Dołączył(a): 30/5/2008, 06:23
- Lokalizacja: Zabrze
Posty: 6
• Strona 1 z 1
Powrót do Chcę kupić motocykl - kat A
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość