Wyciek paliwa

[failstart]

Cześć, jestem nowy, liczę na pomoc.
Dzisiaj chciałem wyjechać na przejażdżkę, wszystko było ok, jak zawsze. Po odkręceniu zaworu paliwa na 'ON' zaczęło ono wyciekać na ziemię przez rurkę (przewód (?)), która biegnie ku dołowi (po prostu wisi swobodnie). Po zakręceniu zaworu na 'OFF' przestaje lecieć, tak samo jest z opcją 'rezerwy'. Pierwszy raz mi się to przytrafiło. Niestety nie jestem ogarnięty w naprawie motocykli, więc proszę Was o pomoc. Co to może być? Motocykl: Kawasaki EL250 B.

[cekaj_no]

po prostu Ci się przewód paliwowy od gaźnika odczepił. Podepnij, daj jakąś obejmę żeby znowu nie wypadł i po sprawie

[Artur_]

Pod moto wyprowadzony jest przelew z gaźnika. To, o czym piszesz, to klasyczny przykład zawieszenia się pływaka, czy też zakleszczenia się zaworka iglicowego (jakiś paproch) lub po prostu zaworek iglicowy zakończył żywot. W obu przypadkach czeka Cię rozbiórka gaźnika - jeśli syf, to również czyszczenie zbiornika, tak na wszelki wypadek, bo może jakaś rdza odpadła. Jak nie syf, to wymień zaworek iglicowy (kilkanaście zł), po zamontowaniu sprawdź poziom paliwa w komorze pływakowej i ew. wyreguluj (patrz serwisówka). I tyle.
Zupełnie olać tego nie możesz, bo przelewanie wężykiem pod motocykl, to najlepsze co może się zdarzyć. Niestety bardzo często przelewa również do cylindra, następnie przez pierścienie do oleju, a ten rozrzedzony benzyną słabo smaruje i łatwo wykończyć silnik.