600tka dla nowicjusza - do 20tyÅ›. (HORNET vs XJ6 vs FAZER)

[esdoha]

W ogóle nie ogarniam ludzi, co sobie kupują drogie moto jako pierwsze.
No chyba, że jesteś jak paru tutaj wiejskim chłopaczkiem, co się musi przylansić- to wtedy co najmniej 600 w sporcie

Po pierwsze, nie prosiłem aby zaglądano mi w portfel. Po drugie, nie sądze aby naked był najlepszym sposobem na lans. Moto kupuje tylko i wyłącznie dla własnej przyjemności i potrzeby. Jeśli się wyłożę - trudno, jeśli coś popęka - trudno, nie ma rzeczy niezniszczalnych, nie ma kierowców idealnych. ER6 odpada, kolejny moto który niezbyt mi się podoba. CB500 to też jakieś wyjście.

[d_donald]

Jakbym miał 20k zł to wolałbym trochę dołożyć i wziąć salonowe moto niż się bawić z używkami. W dodatku jak zagadasz to biorąc moto dostaniesz ciuchy za free, w przypadku używki tego nie będzie. I wcale ta utrata wartości nie jest tak duża, bo zobaczcie sobie po ile chodzą motocykle krajowe dobrze utrzymane, a nie wraki składane z 3 zza Odry.
Jak Cie boli dupa, że 500 to weź nc700, trochę mocniejsze, ale nadal spokojnie ogarniesz.
I jak już tata dał Ci te 20k zł to trochę sobie pozdzieraj kolana i błagaj o parę tysiączków, aby mieć salonówkę. Kto nie brał moto czy samochodu z salonu ten nie wie co znaczy i takiej osobie się nie wytłumaczy, więc nie słuchaj głosów "bierz używane, to przecież prawie nowe i cena niższa!". Tylko prawie robi różnice

Pkt 13 regulaminu. // boshi

[esdoha]

I jak już tata dał Ci te 20k zł to trochę sobie pozdzieraj kolana i błagaj o parę tysiączków, aby mieć salonówkę.

Nie wiedziałem, ze tutaj tylu spinaczy. Drogi "donaldzie" chyba gul Ci skoczyl z powodu tego, ze wykladam 20 tysi na pierwsze moto. Znam ludzi ktorzy kupili sprzet za 5, ale i za 65tysi i kazdy jest zadowolony. Pieniadze zarobilem wlasna glowka i raczkami, wiec prosze abys skupil sie na odpowiedzi na moj post nr 1, a nie na dochodzeniu pochodzenia moich oszczednosci.

[SkoQ]

Donald nie mam nic do Ciebie ale ogarnij się chłopie, nie mierz wszystkich swoją miarą, ja wydałem teraz na moto 12 tys. + tłumaczenia opłaty, wymiana opon i inne czynności + nowy kombiak + rękawice wyjdzie pewnie z 15 tysięcy złotych. I mi też powiesz że mi tata dał ? Ogarnij że nie każdy ma w domu jak Ty i ludzie zarabiają własnymi rękami na maszyny warte więcej niż wioskowe MZ'tki za tysiaka uzbieranego na malinach w wakacje u pani Halinki na plantacji.
Ludzie jeżdżą maszynami wartymi kilka razy tyle ile niektórzy dają za samochód na 9 osób dla całej rodziny. Wiem że to może boleć, że ktoś ma tyle pieniędzy ale walenie z tekstem ,,tata Ci dał" nie znając kompletnie tej osoby w Twojej argumentacji jest strzeleniem sobie w kolano.

Ja Ci radziłem wziąć coś tańszego z uwagi na to, że pierwszy motocykl uważany jest za tak zwany motocykl szkoleniowy, to pierwsza maszyna która jest tak ciężka, i pierwsza która Ci się przewróci, pierwsza na której poczujesz ogromne podniecenie, ale też ogromny strach maszyna do której ma się sentyment ale wcześniej czy później się ją zmienia Dlatego nie ważne ile byś miał kasiory moim zdaniem z doświadczenia Ci to powiem na pierwsze moto nie warto dawać więcej niż 10/11 tys. I tak ją zmienisz, a swoje trzeba przelatać żeby się czegoś nauczyć. Zaopatrz się jak wszyscy w coś klasy 500 zweryfikuj swoje umiejętności, podciągnij je trochę a potem sam dowiesz się, czego najbardziej w motocyklu potrzebujesz.

Pozdrawiam. Jeśli kogoś uraziłem... to widocznie miałem to zrobić (wkurza mnie takie gadanie )

[Boshi]

Prosiłbym o nie zbaczanie z tematu i zaniechanie wszelkich spin. Szczególnie Donalda, który rozpoczął tą dyskusję.

[Glenroy]

Ja Ci radziłem wziąć coś tańszego z uwagi na to, że pierwszy motocykl uważany jest za tak zwany motocykl szkoleniowy, to pierwsza maszyna która jest tak ciężka, i pierwsza która Ci się przewróci, pierwsza na której poczujesz ogromne podniecenie, ale też ogromny strach maszyna do której ma się sentyment ale wcześniej czy później się ją zmienia

Poza tym, pierwszy sprzęt to typowa maszyna wzorcowa, na której ukierunkowujesz swoje potrzeby, wiesz już czy odpowiada Ci naked, czy może jednak plastik gdzieś zakłóca Twoje spokojne noce i czy czasem jednak nie lepiej będziesz się czuł na sporcie, czy może bardziej ukierunkujesz się na komfort, będziesz miał pewne odniesienie do potrzebnej Ci mocy i charakterystyki sprzętu. Może pierwszy sprzęt nie będzie się z Tobą dogadywał jak należy i sprzedasz go, tak jak ja ER-5, po niecałych 3 miesiącach użytkowania i mając już pewny punkt odniesienia kupisz coś co do Ciebie pasuje, a może jednak przypadnie Ci do gustu i zostaniesz z danym typem motocykli na dłużej.
Pierwsze moto, to wstęp do świata motocykli i Twój wzorzec na docelowy sprzęt, dlatego nie ma sensu wydawać takiej kasy na moto, bo prędzej czy później ten pierwszy pójdzie pod młotek.

[d_donald]

DLa mnie temat beka, gość chce, abyśmy mu znaleźli moto, który on być może łaskawie zaakceptuje. No bez jaj, dziewczynę też Ci wybiorę, ale daj mi 9pak durexów i 24h to zobaczymy, na co ją stać
Ale z hajsem od rodziców to były jaja, ale widzę ktoś tutaj sobie rzeczywiście zdarł kolanka i wybłagał, skoro jest taki ból dupy. Albo co gorsza też zdarłeś kolanka, ale samemu zarobiłeś
Jeździłeś skuterkiem, masz w ogóle prawko? Piszesz, że zrobisz 1,5 k km przez sezon, czyli moto tylko w niedzielę na godzinkę będzie używane.
A i tak z tego co widzę, to uparcie chcesz 600 100 KM+ i czekasz aż ktoś ci napisze "wow, ale jesteś fajny, bierz tę najmocniejszą!"
Po prostu już wybrałeś sam i czekasz aż ktoś cie utwierdzi w przekonaniu, że to są dobre maszyny dla kogoś, kto jeździł tylko na skuterze.
Może zamiast się onanizować na forum, zrób prawko i pojeździj każdym z tych sprzętów? Ale nie bój się ich, odkręcaj manetkę do końca, na każdym biegu, wchodź śmiało w zakręty, przecież do ch*** masz umiejętności, dlaczego bierzesz takie mocne moto. I nie mów mi, że masz szacunek, że nie będziesz odkręcał itd. bo każdy odkręca, nawet te wsioki co biorą sporta na początek i się lansują tylko.
Ale rób co chcesz, ty przecież więcej od nas wiesz, już się boje jak będziesz mnie brać od wewnętrznej na winklach...
Zresztą, twój hajs, twoje zdrowie, to nie ja będę płakać nad tym, że mi się nowe moto porysowało


Koniec tej dziecinady. // Boshi

[esdoha]

Rany boskie, ludzie mają jakieś problemy w swoim bliskim otoczeniu i wylewają łzy na forach. Dzięki Boshi za uspokojenie sytuacji.

Wracając do tematu: doskonale rozumiem wasze uwagi, jeśli miałbym zebrać w "kupę" to wszystko czego dzięki Wam się dowiedziałem, to aktualnie swoją uwagę skupiam na XJ6 (słabsza maszynka od Horneta, a do tego bardzo ładna, cenowo wychodzi też dość rozsądnie), KTM Duke 390 (tak jak mowilem, nie mam potrzeby szalec na moto, a ten KTM nie dosc, ze jest ladny to wystarczajacy w mojej opini) oraz CB500 (mniej zadziorny od CB600, stylistyka w moim guscie). Podajac kwote 20 tysi bralem oczywiscie pod uwage i moto ktorych koszt wyniesie 12-15, wtedy za reszte moglbym wyposazyc sie w calkiem niezle ubranko. Apropos ubranka, na jakich czesciach nie nalezy oszczedzac? Upatrzylem sobie kask - Shoei Neotec, a takze kurtke - Revit Ignition 2, zastanawiam się czy to dobre wyposazenie.

[Starski]

Wszystko zależy od tego jak planujesz jeździć, gdzie i kiedy.. Najlepiej załóż własny temat w dziale "akcesoria motocyklowe" i podaj wszystkie niezbędne informacje łącznie z budżetem, a na pewno coś doradzimy.

[SkoQ]

Michał Ci może wyczaruje jakieś ceny w akcesoriach widać nasze rady na coś się przydały kupuj i lataj, jak najwięcej. To jedyne czego za pieniądze nie kupisz, doświadczenie na drodze Witamy w gronie, Lewa kolego.