Dodatek do tego Co na pierwsze moto
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Dodatek do tego Co na pierwsze moto
Witam wszystkich.
Ostatnio po przeczytaniu wielu materiałów o wyborze motocykla na pierwsze moto i po fakcie że temat ten przewija się przez różne fora motocyklowe naszło mnie na przemyślenia w tej kwestii.
Starałem się sobie wyobrazić jak jeździłbym na danym typie motocykla.
I o dziwo efekty były bardzo ciekawe. Gdyż podejście do jazdy o dziwo zmienia się bardzo w zależności od motocykla na jakim się jeździ, a także od psychiki "jeźdźca".
Podczas gdy ja przed motocyklem o większej mocy powiedzmy 150KM i więcej czuję niezły respekt i jeśli bym miał takim jeździć to starał bym się przekroczyć pewnie 60km/h i rozglądał bym się dookoła , o tyle przy dosiadaniu motocykla o niskiej mocy, jakiegoś podstawowego nie zwracał bym uwagi na moc, prędkości itp. i bezstresowo bym hulał.
Tak więc o dziwo w przypadku niektórych osób efekt zakupu słabego motocykla może być odwrotny od zamierzonego.
Po prostu motocykl który nie budzi respektu u człowieka staje się dla niego bardzo niebezpieczny - nawet jeśli jest to słaby motocykl. Pamiętać trzeba o tym, że obecnie nawet najsłabsze motocykle pozwalają na rozwinięcie prędkości 150-200km/h tak więc prędkości potencjalnie niebezpiecznej szczególnie w warunkach miejskich.
Tak więc o dziwo często najniebezpieczniejsze mogą być te motocykle które są niedoceniane. Wiele osób bowiem wedle powszechnego mniemania i zdania na forach itp. , myśli że skoro nie kupiło "litra" tylko słabsze moto to mogą się nie przejmować i jeździć. Jedyna myśl to taka że pojeżdżą trochę a potem przerzucą się na większe itd.
Dodatkowo chęć przerzucenia się na większy motocykl ze słabego powodować może , że osoby niektóre w szybkim tempie będą chciały maksymalnie kręcić motocykl aby mieć uzasadnienie że są super jeźdźcami.
Natomiast ironicznie część osób - które nie myślą jedynie o osiąganiu naddźwiękowych prędkości i pompowaniu sobie adrenaliny jazdą na motocyklu - czujących respekt do mocnej maszyny i nie mając pędu ku większym pojemnością - bo większych niż mają po prostu już nie ma jeżdżą w normie doskonaląc możliwości jazdy.
Tak więc uważam że przy wyborze motocykla nie ma aż takiej reguły.
Jazda bezpieczna nie uzależniona jest jedynie od motocykla, ale również w może nawet w głównej części od człowieka który ten motocykl prowadzi.
Wiele razy już widziałem jak w USA (bardzo popularny kraj
) dziadki czy babcie kupują motocykle ciężkie i o dużej mocy i jakoś mimo że nie mają super umiejętności, sprawności itp. - jeżdżą nimi w normie ciesząc się jazdą - mimo że ich maszyny mają dużo dalej sięgające możliwości.
Wbrew pozorom np. chopper ze 120-150 konnym silnikiem który waży 300kg i ma słabe hamulce i brak zawieszenia nie jest zabawką w porównaniu nawet z supersportowymi maszynami w plastiku.
Również potrafi przyspieszać, kręcić się. Problem że nie potrafi hamować specjalnie i zatrzymanie wymaga pasa startowego. Wielu również w USA czy UK jeździ wielkimi turystykami w stylu GoldWing - krowa z sofą na kółkach.
I jakoś nie spotkałem notorycznych rozważań wśród tych ludzi jaki motor kupić. Kupują taki jak im się podoba i cieszą się życiem.
Wiele rozważań tego typu szczególnie widocznych jest natomiast w najmłodszych grupach społeczeństwa. Każdy zamierza jedynie maksymalnie "zapierdzielać" i chce jak najbardziej możliwy pod ten cel motocykl. Trochę to dziwi.
Szczególnie że jakiś mistrzów motocykla to nie specjalnie widać na naszym podwórku.
A co jest najbardziej rozbrajające i widoczne często na ulicach to takie młodociane debile które kupią jakiegoś parcha z allegro czy sprowadzonego ze schrotu , ale odremontowanego bez hamulców, wyklepanego i powypadkowego. Zapierdzielają ile to wyciągnie, nawet bez prawa jazdy twierdząc że to niepotrzebne i strata czasu i pieniędzy. Do tego słynne teksty że szkoda kasy na dłuższe kursy prawa jazdy, dodatkowe godziny jazdy doszkalającej czy ochraniacze, kombinezony, dobry kask itp.
A przecież zdać sobie należy sprawę , że chcąc jeździć na motocyklu pewne podstawowe rzeczy trzeba mieć. Ukończony kurs prawa jazdy, dobrze mieć jazdy doszkalające, dobry kask, ochraniacze, ubiór lub cały kombinezon, motocykl sprawny a nie ze złomu bez aktualnych badań technicznych i przeglądów (bo na to też żal kasy - którą przecież lepiej wydać na wóde, panienki, prochy itp.). Po co im kupować kask czy żółwia na plecy - przecież to takie niewygodne.
Wiele przyczyn wypadków to oprócz klasycznych już - przekraczania prędkości i wymuszania pierwszeństwa również brak sprawnego motocykla, czy brak odpowiedniego ubioru na motocykl.
Wielokrotnie spotykałem się na ulicach z osobami które jechały na motocyklu sport w klapkach, krótkich spodniach i t-shircie. No litości. A potem się mówi że główną przyczyną wypadków motocyklowych to to że ktoś kupił taki czy taki motocykl.
Czemu nikt nie odnosi się do realnych sytuacji i na bazie tego nie mówi jasno co jest przyczyną wypadków motocyklowych.
To nie głównie rodzaj motocykla.
Podejrzewać można że dużo bardziej znaczące są inne rzeczy :
- nadmierna prędkość
- wymuszanie pierwszeństwa przejazdu
- brak prawa jazdy
- nieprzestrzeganie przepisów
- niedostosowanie stylu jazdy do warunków na drodze
- brak sprawnego motocykla
- brak ubioru ochronnego na motocykl
- jazda po alkoholu , narkotykach itp.
- brawura
- brak respektu dla motocykla i niedostosowanie stylu jazdy do własnych umiejętności
Część wypadków to oczywiście zdarzenia losowe, ale podejrzewam że duża część to zdarzenia prowokowane powyższymi.
Pewnie bardzo mała ich część to takie w których przyczyną wypadku było to że ktoś kupił taki czy taki motocykl jeśli jeździł nim jak trzeba i nie zaliczał się do grupy którejś z powyższych.
Szkoda że jedynym tematem poruszanym na forum przy wyborze motocykla zapewniającego bezpieczeństwo są pytania jaki wybrać. Czasami jaki naprawdę nie ma znaczenia.
Ważniejsze jak się nim jeździ !!!
Pozdrawiam wszystkich
Ostatnio po przeczytaniu wielu materiałów o wyborze motocykla na pierwsze moto i po fakcie że temat ten przewija się przez różne fora motocyklowe naszło mnie na przemyślenia w tej kwestii.
Starałem się sobie wyobrazić jak jeździłbym na danym typie motocykla.
I o dziwo efekty były bardzo ciekawe. Gdyż podejście do jazdy o dziwo zmienia się bardzo w zależności od motocykla na jakim się jeździ, a także od psychiki "jeźdźca".
Podczas gdy ja przed motocyklem o większej mocy powiedzmy 150KM i więcej czuję niezły respekt i jeśli bym miał takim jeździć to starał bym się przekroczyć pewnie 60km/h i rozglądał bym się dookoła , o tyle przy dosiadaniu motocykla o niskiej mocy, jakiegoś podstawowego nie zwracał bym uwagi na moc, prędkości itp. i bezstresowo bym hulał.
Tak więc o dziwo w przypadku niektórych osób efekt zakupu słabego motocykla może być odwrotny od zamierzonego.
Po prostu motocykl który nie budzi respektu u człowieka staje się dla niego bardzo niebezpieczny - nawet jeśli jest to słaby motocykl. Pamiętać trzeba o tym, że obecnie nawet najsłabsze motocykle pozwalają na rozwinięcie prędkości 150-200km/h tak więc prędkości potencjalnie niebezpiecznej szczególnie w warunkach miejskich.
Tak więc o dziwo często najniebezpieczniejsze mogą być te motocykle które są niedoceniane. Wiele osób bowiem wedle powszechnego mniemania i zdania na forach itp. , myśli że skoro nie kupiło "litra" tylko słabsze moto to mogą się nie przejmować i jeździć. Jedyna myśl to taka że pojeżdżą trochę a potem przerzucą się na większe itd.
Dodatkowo chęć przerzucenia się na większy motocykl ze słabego powodować może , że osoby niektóre w szybkim tempie będą chciały maksymalnie kręcić motocykl aby mieć uzasadnienie że są super jeźdźcami.
Natomiast ironicznie część osób - które nie myślą jedynie o osiąganiu naddźwiękowych prędkości i pompowaniu sobie adrenaliny jazdą na motocyklu - czujących respekt do mocnej maszyny i nie mając pędu ku większym pojemnością - bo większych niż mają po prostu już nie ma jeżdżą w normie doskonaląc możliwości jazdy.
Tak więc uważam że przy wyborze motocykla nie ma aż takiej reguły.
Jazda bezpieczna nie uzależniona jest jedynie od motocykla, ale również w może nawet w głównej części od człowieka który ten motocykl prowadzi.
Wiele razy już widziałem jak w USA (bardzo popularny kraj

Wbrew pozorom np. chopper ze 120-150 konnym silnikiem który waży 300kg i ma słabe hamulce i brak zawieszenia nie jest zabawką w porównaniu nawet z supersportowymi maszynami w plastiku.
Również potrafi przyspieszać, kręcić się. Problem że nie potrafi hamować specjalnie i zatrzymanie wymaga pasa startowego. Wielu również w USA czy UK jeździ wielkimi turystykami w stylu GoldWing - krowa z sofą na kółkach.
I jakoś nie spotkałem notorycznych rozważań wśród tych ludzi jaki motor kupić. Kupują taki jak im się podoba i cieszą się życiem.
Wiele rozważań tego typu szczególnie widocznych jest natomiast w najmłodszych grupach społeczeństwa. Każdy zamierza jedynie maksymalnie "zapierdzielać" i chce jak najbardziej możliwy pod ten cel motocykl. Trochę to dziwi.
Szczególnie że jakiś mistrzów motocykla to nie specjalnie widać na naszym podwórku.
A co jest najbardziej rozbrajające i widoczne często na ulicach to takie młodociane debile które kupią jakiegoś parcha z allegro czy sprowadzonego ze schrotu , ale odremontowanego bez hamulców, wyklepanego i powypadkowego. Zapierdzielają ile to wyciągnie, nawet bez prawa jazdy twierdząc że to niepotrzebne i strata czasu i pieniędzy. Do tego słynne teksty że szkoda kasy na dłuższe kursy prawa jazdy, dodatkowe godziny jazdy doszkalającej czy ochraniacze, kombinezony, dobry kask itp.
A przecież zdać sobie należy sprawę , że chcąc jeździć na motocyklu pewne podstawowe rzeczy trzeba mieć. Ukończony kurs prawa jazdy, dobrze mieć jazdy doszkalające, dobry kask, ochraniacze, ubiór lub cały kombinezon, motocykl sprawny a nie ze złomu bez aktualnych badań technicznych i przeglądów (bo na to też żal kasy - którą przecież lepiej wydać na wóde, panienki, prochy itp.). Po co im kupować kask czy żółwia na plecy - przecież to takie niewygodne.
Wiele przyczyn wypadków to oprócz klasycznych już - przekraczania prędkości i wymuszania pierwszeństwa również brak sprawnego motocykla, czy brak odpowiedniego ubioru na motocykl.
Wielokrotnie spotykałem się na ulicach z osobami które jechały na motocyklu sport w klapkach, krótkich spodniach i t-shircie. No litości. A potem się mówi że główną przyczyną wypadków motocyklowych to to że ktoś kupił taki czy taki motocykl.
Czemu nikt nie odnosi się do realnych sytuacji i na bazie tego nie mówi jasno co jest przyczyną wypadków motocyklowych.
To nie głównie rodzaj motocykla.
Podejrzewać można że dużo bardziej znaczące są inne rzeczy :
- nadmierna prędkość
- wymuszanie pierwszeństwa przejazdu
- brak prawa jazdy
- nieprzestrzeganie przepisów
- niedostosowanie stylu jazdy do warunków na drodze
- brak sprawnego motocykla
- brak ubioru ochronnego na motocykl
- jazda po alkoholu , narkotykach itp.
- brawura
- brak respektu dla motocykla i niedostosowanie stylu jazdy do własnych umiejętności
Część wypadków to oczywiście zdarzenia losowe, ale podejrzewam że duża część to zdarzenia prowokowane powyższymi.
Pewnie bardzo mała ich część to takie w których przyczyną wypadku było to że ktoś kupił taki czy taki motocykl jeśli jeździł nim jak trzeba i nie zaliczał się do grupy którejś z powyższych.
Szkoda że jedynym tematem poruszanym na forum przy wyborze motocykla zapewniającego bezpieczeństwo są pytania jaki wybrać. Czasami jaki naprawdę nie ma znaczenia.
Ważniejsze jak się nim jeździ !!!
Pozdrawiam wszystkich
- MotoMen
- Świeżak
- Posty: 63
- Dołączył(a): 7/1/2007, 20:48
to ja sie dolacze do tematu, jesli mozna.
Ostatnio podczas luznej rozmowy zeszlismy w pracy na temat motocykli i zastanawialismy sie ile ostatnio bylo wypadkow z udzialem chopperow... z tego co ja wiem, jak rowniez od znajomych, nitk nie slyszal o wypadku a tym bardziej smiertelnym z udzialem szopera.
Czy mozna w tym doszukiwac sie jakies prawidlowosci, np mozliwosci, maksymalnej predkosci czy po prostu "stylu" w jakim tego sprzeta sie prowadzi ?
Ostatnio podczas luznej rozmowy zeszlismy w pracy na temat motocykli i zastanawialismy sie ile ostatnio bylo wypadkow z udzialem chopperow... z tego co ja wiem, jak rowniez od znajomych, nitk nie slyszal o wypadku a tym bardziej smiertelnym z udzialem szopera.
Czy mozna w tym doszukiwac sie jakies prawidlowosci, np mozliwosci, maksymalnej predkosci czy po prostu "stylu" w jakim tego sprzeta sie prowadzi ?

Oprogramowanie dla gastronomii i hotelarstwa (otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)
(otwórz link)
programy dla gastronomii (otwórz link)
Program do restauracji i hotelu (otwórz link)toshiba g900 (otwórz link)
kasy fiskalne sklep internetowy (otwórz link)

-
simonw - Mieszkaniec forum
- Posty: 4213
- Dołączył(a): 17/5/2007, 00:08
- Lokalizacja: Wrocław
a ja słyszalem,ja słyszałem
Na zlocie w Turawie,dwoch panow jadacych sobie czoperami pokonywalo zakręt,tyle ze jechali z innych stron,tak scinali nieszczesliwie ze walneli czołówke....
Moto szrot,oni bez wiekszych obrazen...
Zgadzam sie z tym ze czoperami jezdza ludzie spokojniej-moze nie dlatego ze tak lubia,tylko poprostu w pozycji " jak do porodu"-szybciej sie nie da...

Na zlocie w Turawie,dwoch panow jadacych sobie czoperami pokonywalo zakręt,tyle ze jechali z innych stron,tak scinali nieszczesliwie ze walneli czołówke....
Moto szrot,oni bez wiekszych obrazen...
Zgadzam sie z tym ze czoperami jezdza ludzie spokojniej-moze nie dlatego ze tak lubia,tylko poprostu w pozycji " jak do porodu"-szybciej sie nie da...

Jak każdy właściciel Kawasaki mam zawsze racje i jestem najmądrzejszy

zx6r '2006
-
mlody - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1350
- Dołączył(a): 10/5/2006, 20:55
- Lokalizacja: opo
. Cóż... nie do końca: http://youtube.com/watch?v=qZlAPD67jfQ
. Mnie natomiast zastanowiło, ilu znacie murzynów jeżdzących na motocyklach? Ilu widzieliście (filmy ze Snipesem się nie liczą, to filmy... jak z Pamelą)? Ciekawe czym to jest spowodowane...
. Mnie natomiast zastanowiło, ilu znacie murzynów jeżdzących na motocyklach? Ilu widzieliście (filmy ze Snipesem się nie liczą, to filmy... jak z Pamelą)? Ciekawe czym to jest spowodowane...
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
Tym ze w Polsce mamy malo murzynow
w UsandA napewno wiecej smiga
Ja osobiscie widzilaem tylko Antonia Lindbaecka na zuzlu 



-
Piankowy Marynarzyk - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3040
- Dołączył(a): 21/2/2007, 20:41
- Lokalizacja: Kaliszfornia
Tak samo nieznam zadnego slynnego naukowca murzyna ani hokejisty,kierowcy wyscigowego np. rally, F1, moto GP
a wracajac do tematu to tak jedni GS zapierdzielaja na baku a inni litrem poludzku miedzy autami
a wracajac do tematu to tak jedni GS zapierdzielaja na baku a inni litrem poludzku miedzy autami

ten co sobie nie żałuje
-
SzpiceR - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3773
- Dołączył(a): 8/8/2006, 18:46
- Lokalizacja: Słupsk
Thrillco napisał(a):a Mike Tyson sie liczy jako murzyn?...(boze zeby mu tego nikt nie przetłumaczył bo za murzyna to mam przesrane)
dasz rade
-
OUTLAW. - Świeżak
- Posty: 451
- Dołączył(a): 13/7/2007, 02:15
Co do wypadków z szoperami w akcji. Kuzyn mojej znajomej zginął na moto, wyjechał przewietrzyć nowego Harleya - bez kasku - głupota + przeznaczenie :/ jakby miał garnek to by przeżył.
Bezmyślność zabija... innych.
Kawasaki ER-6F 2010 ->
Kawasaki ER-6F 2010 ->
-
kamp - Świeżak
- Posty: 270
- Dołączył(a): 17/4/2007, 12:32
- Lokalizacja: Rzeszów
Tak samo nieznam zadnego slynnego naukowca murzyna ani hokejisty,kierowcy wyscigowego np. rally, F1, moto GP
Hamilton z F1 jest czarny i do tego o dziwo niezle sobie radzi
To oczywiscie zasluga znakomitego samochodu. Podobno Mclaren mial szpiega w ferrari - moze to przyczynilo sie do objecia przez niego 1 miejsca w klasyfykacji ogolnej. Zdolny czy niezdolny jest liderem i mi sie to niepodoba.
Chyba jestem rasista bo jak go widze w F1 to czuje dziwny niesmak. Wydaje mi sie , ze murzyn do F1 nie pasuje za bardzo.
SV650 S / cbr 600 rr
-
mic - Świeżak
- Posty: 64
- Dołączył(a): 29/8/2006, 20:47
- Lokalizacja: wawa
To jest chyba jedna z najlepszych wypowiedzi odnośnie pierwszego moto...też molestowałem bywalców tego forum w zeszłym roku jakie kupić pierwsze moto i z planów r6 zszedłem do nsr'ki, którą zresztą kupiłem dopiero w tym roku. Teraz uważam, że to był błąd bo przestałem przed świętami w zeszłym roku oszczędzać kaske - po co mi dużo kasy na NSR'ke w końcu??...Kupiłem ją w czerwcu tego roku za 6000 tyś i niedawno sprzedałem bo jak się wbierałem bo upragniony sprzęt na moto - kask, rękawice itd - to mi wyszło koło 4000 klocków i stwierdziłem, że to bez sensu. Trudno, w tym sezonie juz nie pośmigam - zrobiłem łacznie na moto 450km:D:D:D:D- ale zamiast lać zupe w NSR;ke, która nie przynosi mi tyle radości z jazdy co niby miała przynieść, na następny sezon bankowo biorę Suzi GSR 600...Ewentualnie GSX-R 600 k5 ale to dłuższy temat bo lubie dużo śmiagać po mieście a ten motorek nie jest za wygodny na długie śmiaganie;)
Pozdro dla autora tematu
Pozdro dla autora tematu
- Suzuki GSR-600
- Świeżak
- Posty: 19
- Dołączył(a): 8/6/2007, 09:18
- Lokalizacja: Wa-wa
Podczas gdy ja przed motocyklem o większej mocy powiedzmy 150KM i więcej czuję niezły respekt i jeśli bym miał takim jeździć to starał bym się przekroczyć pewnie 60km/h i rozglądał bym się dookoła , o tyle przy dosiadaniu motocykla o niskiej mocy, jakiegoś podstawowego nie zwracał bym uwagi na moc, prędkości itp. i bezstresowo bym hulał.
Bzdura. Moc zawsze kusi i jest tym niebezpieczniejsza, im większa. Rozglądałbyś się przez to, że masz 150konny motocykl? Myślę, że zdrowy na umyśle człowiek powinien się rozglądać na 50konnym sprzęcie. A mniejszy motocykl jest dużo lepszy dla początkujących chociażby z tego powodu, że jest lżejszy, a co za tym idzie łatwiejszy w opanowaniu. Podczas jakiejkolwiek podbramkowej sytuacji na drodze dużo łatwiej wyprowadzić z opresji 125-tkę niżeli litrówkę.
Jazda bezpieczna nie uzależniona jest jedynie od motocykla, ale również w może nawet w głównej części od człowieka który ten motocykl prowadzi.
Bezpiecznie jazda uzależniona jest tylko i wyłącznie od motocyklisty. Sprzęt jakim się poruszamy nie ma nic do rzeczy.
Również potrafi przyspieszać, kręcić się. Problem że nie potrafi hamować specjalnie i zatrzymanie wymaga pasa startowego. Wielu również w USA czy UK jeździ wielkimi turystykami w stylu GoldWing - krowa z sofą na kółkach.
I jakoś nie spotkałem notorycznych rozważań wśród tych ludzi jaki motor kupić. Kupują taki jak im się podoba i cieszą się życiem.
Bo Amerykanie po prostu lubią "mieć" - ich samochody nie skręcają i nie hamują, więc tak samo jest z motocyklami. Liczy się zaznaczenie swojego statusu i świadomość potężnej mocy - a nie moc sama w sobie.
Wiele rozważań tego typu szczególnie widocznych jest natomiast w najmłodszych grupach społeczeństwa. Każdy zamierza jedynie maksymalnie "zapierdzielać" i chce jak najbardziej możliwy pod ten cel motocykl. Trochę to dziwi.
Podeście krzywdzące - nie zamykaj w jednej szufladzie wszystkich młodyc ludzi.
motocykl sprawny a nie ze złomu bez aktualnych badań technicznych i przeglądów (bo na to też żal kasy - którą przecież lepiej wydać na wóde, panienki, prochy itp.).
Jeju... wóda, panienki, prochy? Prawie jak w "Ojcu Chrzestnym", albo nie... nie.. w "Człowieku z Blizną"! Sypiesz banałami.
Wielokrotnie spotykałem się na ulicach z osobami które jechały na motocyklu sport w klapkach, krótkich spodniach i t-shircie. No litości. A potem się mówi że główną przyczyną wypadków motocyklowych to to że ktoś kupił taki czy taki motocykl.
Dopóki nie sprawia to zagrożenia postronnym osobą - jest to sprawa tylko i wyłącznie osoby śmigającej w T-Shircie, bo w razie czego to ona straci skórę z pleców.
odejrzewać można że dużo bardziej znaczące są inne rzeczy :
- nadmierna prędkość
- wymuszanie pierwszeństwa przejazdu
- brak prawa jazdy
- nieprzestrzeganie przepisów
- niedostosowanie stylu jazdy do warunków na drodze
- brak sprawnego motocykla
- brak ubioru ochronnego na motocykl
- jazda po alkoholu , narkotykach itp.
- brawura
- brak respektu dla motocykla i niedostosowanie stylu jazdy do własnych umiejętności
Zgadza się, lecz Ameryki nie odkryłeś. Weź też pod uwagę, że bardzo dużo wypadków, bo grubo ponad 50%, z udziałem motocykli powodowana jest przez kierowców aut.
Szkoda że jedynym tematem poruszanym na forum przy wyborze motocykla zapewniającego bezpieczeństwo są pytania jaki wybrać. Czasami jaki naprawdę nie ma znaczenia.
Ważniejsze jak się nim jeździ !!!
Z ostatnim zdaniem zgadzam siÄ™ w 100%.
-
Beavis - Moderator
- Posty: 960
- Dołączył(a): 5/8/2006, 20:37
- Lokalizacja: Słoneczne Aspen
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości