Jesli chcesz później dalej smigać na motorach to proponuję, tak jak już wyżej wspomniano iść na kurs kat A. Fakt za wiele sie nie nauczysz jeśli chodzi o mechanikę i zdobycie wiedzy, by móc samemu kupować motor. Tu polecąłabym zabrać kogos, kto sie na tym zna-jakiegoś gościa z serwisu czy kogoś kto troszke z maszynami ma juz do czynienia. Owszem kolesiowi z serwisu będzie trzeba coś odpalić, ale lepiej wydać te pare stówek niż potem mieć grata w garażu i móc na niego tylko patrzeć, po po pierwszej jeżdzie mechanika sie posypał?! Ja miałam to szczęście, że trafiłam na kolesia, który dobrze sprawdził motor i po całym zeszlorocznym sezonie nie mam zadnych problemów.
A co do pojemności. No cóż może niektórzy stwierdzą że jestem szurnięta, ale tak jak z motorami nigdy nie miałam nic do czynienia, tak zeszlej jesieni zapisałam sie na kurs, przejeźdiłam 20 h i poszłam na egzamin, a potem juz czekałam do wiosny by kupić motor. Kupiłam co kupilam by za sezon nie zmieniać motoru i nie żaluję. Jasne motor ma przyspieszenie, mozna nim śmigać 190km/h czy więcej ( to sprawdze w tym sezonie
). Powiem tyle, trzeba mieć respekt do takich maszyn i tyle. No i nie koniecznie trzeba się od razu zabić, wszystko zależy od twojego rozsądku!!!
A jesłi chcesz tylko sprawdzić czy będzie sie tobie to podobać to zostań przy swoim wyborze 80/50.
A co do pierwszej jazdy, no cóż posadzili mnie na motor pokazali gdzie sprzęgło, hamulec, gaz i biegi i kazali ruszac i zatrzymywać się. Wiec jesli wiesz co i jak to dasz radę, skoro ja dałam
ReasumujÄ…c:
-chcesz jeździć później również na motorach idz na kurs i kup coś większego niż 80/50,
-poszukaj kogos kto ci doradzi i sprawdzi technicznie motor
-a potem to już tylko smigaj.
Powodzenia w podejmowaniu decyzji