2t - wątpliwości

[endhee1258]

Witam
Rozmawiałem wczoraj ze znajomym posiadaczem Yamahy wr 450 a w przeszłości KTM exc 250 w 2t. Powiedział że już w życiu nie kupi 2 suwa. Ze swoją ekipą jeździ na 150-200 km trasy i mówi że na każdy wypad musiał zabierać 8 litrów w plecak a poza tym moto domagało się wymiany tłoka co 5-6 wypadów. Namieszało mi to trochę w głowie ponieważ przystawiałem się do zakupu KTM'a exc 125 lub 250 2t a teraz bardziej rozpatruję 4-suwy czyli 525 lub 450. Powiedział że kupił moto po wymianie rozrządu, tłoka, cylindra, łożysk, korbowodu oraz uszczelek. Dał moto do mechanika na przegląd i wszystko ładnie pracuje a na tych częściach ma zrobione już 380 mth. Co o tym myślicie ?

[Fantas3k]

Trochę niemożliwe że co 4-5wypadów nowy tłok na jednym takim wypadzie 150-200km się robi średnio 4-5mth więc wychodzi około 20mth wątpie w to w exc wymienia sie tłok co 70mth chodzi mi o 2t w enduro. Jeśli jest zawodowcem to może mógł doporwadzić moto ze potrzebowało takiej wymiany ale z tego co wynika ze ma380mth w 4t bez remontu nie jest tym zawodowcem czyli amatorem albo cie klamal albo po prostu lal zly olej lub nie czyscil filtra na czas u mnie co tydzien lataja na cr250 dwoch ziomków i jakoś zrobili remont i już 2 sezon bez ruszania w silnik po prostu malo kto opanuje cwiare w 2t i nie palując tego moto latasz 2sezony spokojnie co prawda w 125 tlok idzie jeden na rok srednio a czasem moze braknać.

[endhee1258]

A czy to prawda że użytkując 4t przez 4 lata koszty wyjdą mniejsze niż w 2t ?

[henio12323]

po 1 sciemna, bo 380 mth taki silnik nie da rady przyejechac zeby wszystko bylo ok. ja miałem moto z takim przebiegiem niby wszystko chodziło ale luz tłok-cylinder był tak duzy że raz że przedwczesnie zuzył mi cylinder, dwa że nie byłoby sensu zakładać tego ponownie. a jezdzony wczesniej był widac bardzo amatorsko. co do kosztów 2T i 4T sa podobne, i wyjdzie nawet odwrotnie w 2T przez kilka sezonów wyjdzie kilka % taniej. ja w swoim 525 robie podobne trasy, po 100 km czasem ponad 200. czasem wjade na tor, czasem po asfalcie. no ogólnie sporo latam iw 3 sezony 12 tysiecy wsadziłem juiz w remonty, licze z oponami, połamanymi plastikami, nie licze olejów, smarów itp.

jedyne dlaczego bym wybrał 4T do takiej jazdy ? bo sie 10X przyjemniej jeździ, i póki to nie jest bardzo techniczne enduro, to sie 4T lepiej sprawdza, mniej pali, lepiej oddaje moc do enduro, jest cichszy ( niby to nie ma znaczenia.. ale kilka godzin jechac za jęczącym 2T i odczuwa sie duzo bardziej zmęczenie )

[kris514]

Ciekawi mnie jakim cudem 2t spalił 16l? w czasie gdy 4t spalił 6l ? Z moich obserwacji zdrowa 125 (strojona na bogato) spaliła max 5l/h (gdy po torze) Heniek pisze że 4-5 mth czyli wychodzi żę przy zacinaniu 125 spali jakieś 20-25l (ale kto przy takich trasach jeździ na zaciętym?) Wiem że w lesie na 1/2 baku potrafię pojeździć 2-3h (chociaż to bardziej pyrkanie).
Dodatkowo przecież 2t też można tankować na stacji (jedynie trochę oleju do paliwa w plecak)

[henio12323]

zależy jaka trasa są lasy gdzie prawie nie ma prostych tylko trudny teren gdzie sie ciągle operuje ostro manetką i 2T pali jak smok co do tankowania na stacji - zależy też od terenu. ja latam w miejscach gdzie kilka km jest do jakiejkolwiek osady ludzkiej... a do stacji - kilkanascie dobrych km. czasemi bez sensu modyfikować trase albo się wracać

[kris514]

ale jak by się chciało zrobić jakąś porządną trasę to tak samo jak w 2t w 4t też braknie tej benzyny (moc się z powietrza nie bierze). A jeśli chodzi o operowanie manetką to 250 nie wymaga aż tyle gazu co 125 (miałem 125 a teraz mam 200) i tam gdzie 125 musiała mieć otwarte zawory 200 pyrkam (a ważę 100kg )