Zobacz wątek - <i>[Aktualności]</i> Na czołówkę z motocyklem -...
NAS Analytics TAG

[Aktualności] Na czołówkę z motocyklem -...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 10:49

ja bym chyba za nim po prostu zawrócił i przefasonował mu ryj. tyle.<br><hr>RastaMan81
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 10:51

Komentatorzy napisał(a):Jestem za absolutnym przestrzeganiem przepisów ale w tym konkretnym wypadku wina jest po stronie kierowcy samochodu, bo to on wymusił pierwszeństwo. Nie usprawiedliwia go nawet fakt, że motocyklista przekroczył dopuszczalną max. prędkość. Jeżeli nie był pewien, czy zdąży wykonać manewru wyprzedzania, to nie powinien go w ogóle zaczynać. Drugie dno tej sytuacji jest jednak takie, że motocyklista sam nieprzestrzeganiem przepisów sprowokował b. niebezpieczną sytuację, która mogła się dla niego skończyć tragicznie. Niewielkim pocieszeniem dla bliskich motocyklisty byłoby to, że winnym zdarzenia uznanoby kierowcę samochodu. I tu kłania się to, co wielokrotnie pojawia się na Ścigaczu, m.in. w artykułach Bocza za co chwała mu, przede wszystkim to my dbajmy o swoje bezpieczeństwo, przestrzegajmy przepisów, zachowujmy daleko idące ograniczone zaufanie do innych użytkowników dróg, bo to my w wypadku jesteśmy najbardziej poszkodowani. Tak na koniec zastanówmy się, czy motocyklista jadący 130 km/h przez las zdążyłby zareagować np. na przebiegającą sarnę? Z pewnością większe szanse miałby jadąc 90 km/h. Jeżdżenie to nie tylko trzymanie kierownicy, zmienianie biegów i dodawanie gazu ale przede wszystkim myślenie i przewidywanie. Pozdrawiam.<br><hr>Gnypek<br>
Komentatorzy napisał(a):A dlaczego tak czarno-biało? Albo jeden winny, albo drugii. Motocyklista jechał 120-130 km/h? Jecha. Samochód<br><hr>gąsek<br>
c.d. Samochód wyprzedzał "na trzeciego"? Wyprzedzał. Obaj są winni!!! Gdyby chociaż jeden z nich jechał przepisowo, nie byłoby całej sprawy.<br><hr>Gąsek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 11:19

Komentatorzy napisał(a):Jestem za absolutnym przestrzeganiem przepisów ale w tym konkretnym wypadku wina jest po stronie kierowcy samochodu, bo to on wymusił pierwszeństwo. Nie usprawiedliwia go nawet fakt, że motocyklista przekroczył dopuszczalną max. prędkość. Jeżeli nie był pewien, czy zdąży wykonać manewru wyprzedzania, to nie powinien go w ogóle zaczynać. Drugie dno tej sytuacji jest jednak takie, że motocyklista sam nieprzestrzeganiem przepisów sprowokował b. niebezpieczną sytuację, która mogła się dla niego skończyć tragicznie. Niewielkim pocieszeniem dla bliskich motocyklisty byłoby to, że winnym zdarzenia uznanoby kierowcę samochodu. I tu kłania się to, co wielokrotnie pojawia się na Ścigaczu, m.in. w artykułach Bocza za co chwała mu, przede wszystkim to my dbajmy o swoje bezpieczeństwo, przestrzegajmy przepisów, zachowujmy daleko idące ograniczone zaufanie do innych użytkowników dróg, bo to my w wypadku jesteśmy najbardziej poszkodowani. Tak na koniec zastanówmy się, czy motocyklista jadący 130 km/h przez las zdążyłby zareagować np. na przebiegającą sarnę? Z pewnością większe szanse miałby jadąc 90 km/h. Jeżdżenie to nie tylko trzymanie kierownicy, zmienianie biegów i dodawanie gazu ale przede wszystkim myślenie i przewidywanie. Pozdrawiam.<br><hr>Gnypek<br>
Komentatorzy napisał(a):A dlaczego tak czarno-biało? Albo jeden winny, albo drugii. Motocyklista jechał 120-130 km/h? Jecha. Samochód<br><hr>gąsek<br>
Komentatorzy napisał(a):c.d. Samochód wyprzedzał "na trzeciego"? Wyprzedzał. Obaj są winni!!! Gdyby chociaż jeden z nich jechał przepisowo, nie byłoby całej sprawy.<br><hr>Gąsek<br>
Nawet, jeśli motocyklista przekroczył prędkość, to osoba, która byłaby winna spowodowania wypadku w takiej sytuacji to kierowca osobówki! Jeśli motocyklista miałby zostać ukarany to za przekroczenie prędkości, nie zaś za spowodowanie wypakdu w takiej sytuacji, gdzie ewidentnie kierowca samochodu pojawia się na nieodpowiednim pasie ruchu w stosunku do zaistniałej sytuacji, powinien poczekać, zamiast wymuszać pierwszeństwo dosłownie spychając innego użytkownika drogi!<br><hr>jan
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 11:23

Miałem podobną sytuację, ale przy około 200 lepiej nie gestykulować w nerwach na innego kierowcę. Motocyklista na filmie zdecydowanie nie jechał zbyt szybko.<br><hr>anonim
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 11:49

Komentatorzy napisał(a):Dla mnie sprawa jest prosta.
1. Zglosić fakt na policje. Przecież numery są do odczytania. Nic więcej. Troche chodzenia koło sprawy ale myślę, że by się opłaciło. Dziś motocyklista, a jutro samochód albo babcia na pasach. Takich trzeba niszczyć, ale prawnie.
<br><hr>ED<br>
Komentatorzy napisał(a):Prawnie to motocyklista by dostał od 300 do 400zł i 8 pkt.<br><hr>dawkun<br>
Komentatorzy napisał(a):Nawet gdyby to chyba 200-300 bo jechał jakieś 120 (tyle zobaczyłem)
A ile facet w aucie?

Naruszenie przez kierującego obowiązku upewnienia się przed wyprzedzaniem, czy: ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu

Tylko - 250zł<br><hr>wertal<br>
Spowodowanie zagrożenia w ruchu - 300zł + 6pkt (przynajmniej kilka lat temu, teraz pewno więcej) + wymuszenie pierwszeństwa + rozpoczęcie manewru bez upewnienia się o możliwości jego wykonanania = trochę się tego nazbiera.
A motocyklista miał faktycznie 100km/h (prędkościomierz na lince zawyża i przy 120 oszukuje o 20km/h - mierzone gpsem na tej konkretnej maszynie przez właściciela), więc miał przekroczone o max 10km/h - niekarane mandatem.<br><hr>rozmowny
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 11:50

Komentatorzy napisał(a):Dużo ludzi tak narzeka, a sami sobie dołki kopią...
Tak samo jak sytuacje, gdy auto z podporzadkowanej wyjeżdża... jak kierowca samochodu ma zauważyć motocyklistę, gdy ten zapierdziela w zabudowanym nawet po 160 O_O ?

Powinny być obowiązkowe kamizelki odblaskowe na motocykle A2 i A - myślę że widoczność by to sporo poprawilo.
I oczywiście trochę rozumu i branie odpowiedzialności za swoje czyny - jak jedziesz szybciej niż dozwolone to bierz pod uwagę takie sytuacje<br><hr>DawKun<br>
Komentatorzy napisał(a):no jeszcze druga sprawa, że kierowcy samochodu nie zdają sobie sprawy jakie przyspieszenie ma motocykl, a przecież zwykła cebulka ma przyspieszenie prawie takie jak Porsche Carrera (pierwsza), więc myślą że zdąrzą...

Także wina zawsze leży po obu stronach - zależnie od sytuacji i kierowców czasem bardziej po str. motocyklisty, czasem kierowcy samochodu.

Puszkarzy trzeba uświadomić, że każdy motocykl to jak porsche, ferrari czy bolid (wyjechali by przed takiego? wątpię)
A motocykliści powinni dostosować prędkość do warunków i brać pod uwagę niebezpieczne sytuacje i by być lepiej widocznym zakładać odblaskowe kamizelki - wiem są brzydkie, ale dużo dają.<br><hr>dawkun<br>
Komentatorzy napisał(a):O czym ty piszesz? Tutaj jedzie motocyklista praktycznie stałą prędkością, zaskoczył samochodziarza nagłym przyspieszeniem?<br><hr>kaka<br>
Komentatorzy napisał(a):owszem 130 na godzinę. Jak napisał "keypaxPL"

Sam jestem motocyklistÄ…, lecz trzeba pamiÄ™tać, aby używać mózgu i potrafić przewidywać takie sytuacje. Jedziesz 130 km/h (masz na liczniku w 0:08) na terenie niezabudowanym (max 90km/h). Przy takiej prÄ™dkoÅ›ci jesteÅ› bardzo sÅ‚abo (o ile w ogóle) widoczny dla samochodu, który przygotowywaÅ‚ siÄ™ do wyprzedzania.
Oczywiście można zwalać całą winę na kierowcę samochodu, lecz Ty sam nie jesteś bez winy.
Wyprzedzanie trwa ok. 20 sekund. Ty w tym czasie pokonałeś 722 metry. SpróbujDostrzecMotorZTakiejOdl"<br><hr>dawkun<br>
Pisałeś o przyspieszeniu, teraz o prędkości. Różnica pomiędzy dopuszczalnymi 90 km/h a rzeczywistymi jakimiś 115-120 km/h (bo od wskazań licznika odejmij 10%) jest praktycznie niezauważalna, zwłaszcza w przypadku obiektu odległego o paręset metrów, i mającego jedno, a nie dwa światła.
Jeśli wyprzedzam i widzę, że mi nie wystarczy to zwalniam i rezygnuję z tego dość niebezpiecznego manewru. Prowadzący samochód uznał, że to z przeciwka to jednoślad, więc będzie musiał ustąpić dwuśladowi. Jasne, można mieć pretensje do motocyklisty, że nie zwolnił, że nie stanął, nie zjechał na pobocze itp. Zagrożeniem był samochód, nie jednoślad.<br><hr>kaka
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 11:50

Komentatorzy napisał(a):Jestem za absolutnym przestrzeganiem przepisów ale w tym konkretnym wypadku wina jest po stronie kierowcy samochodu, bo to on wymusił pierwszeństwo. Nie usprawiedliwia go nawet fakt, że motocyklista przekroczył dopuszczalną max. prędkość. Jeżeli nie był pewien, czy zdąży wykonać manewru wyprzedzania, to nie powinien go w ogóle zaczynać. Drugie dno tej sytuacji jest jednak takie, że motocyklista sam nieprzestrzeganiem przepisów sprowokował b. niebezpieczną sytuację, która mogła się dla niego skończyć tragicznie. Niewielkim pocieszeniem dla bliskich motocyklisty byłoby to, że winnym zdarzenia uznanoby kierowcę samochodu. I tu kłania się to, co wielokrotnie pojawia się na Ścigaczu, m.in. w artykułach Bocza za co chwała mu, przede wszystkim to my dbajmy o swoje bezpieczeństwo, przestrzegajmy przepisów, zachowujmy daleko idące ograniczone zaufanie do innych użytkowników dróg, bo to my w wypadku jesteśmy najbardziej poszkodowani. Tak na koniec zastanówmy się, czy motocyklista jadący 130 km/h przez las zdążyłby zareagować np. na przebiegającą sarnę? Z pewnością większe szanse miałby jadąc 90 km/h. Jeżdżenie to nie tylko trzymanie kierownicy, zmienianie biegów i dodawanie gazu ale przede wszystkim myślenie i przewidywanie. Pozdrawiam.<br><hr>Gnypek<br>
Komentatorzy napisał(a):Jakiś ty mądry. A skąd ty wiesz że motocyklista przekroczył prędkość? Jak chcesz wiedzieć to była CBR 125 ,to jeśli nawet pojedzie 130 to max, nie mówiąc o tym że jeszcze ten licznik zawyża, okaże się ze wcale nie da się przekroczyć prędkości.Myślisz że ten kierowca puszki nie widział motocyklisty bo jechał o 10km/h za szybko? Czytam twój wpis i myślę że masz rację, ale w twoim przypadku tylko, najbezpieczniej dla ciebie siedzieć w domu, graj sobie w xboxa w jakąś grę z motorkami to będziesz bezpieczny i nie sprowokujesz niebezpiecznej sytuacji, haha a drugie dno to jesteś ty, normalnie nie mogę jak przeczytałem twój komentarz to się uśmiałem, bo wiem że taki nadgorliwiec jak ty to pewnie na moto nawet nie jeździł nigdy, a nawet na rower nie wsiadaj bo sprowokujesz niebezpieczną sytuację haha, a wiesz że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu? Ten film jest tylko dowodem na to jak jeżdżą kierowcy puszek, a nie motocykliści, te durne komentarze to sobie podaruj do tego filmu i się nie popisuj jakiś ty mądry. Jak chcesz jeszcze być mądrzejszy to ci powiem, że gdyby nawet jechał 80 na godzinę i sarna by nagle wyskoczyła to motocyklista ma małe szanse zwłaszcza na 125ccm.<br><hr>slavny<br>
Swoim wpisem udowodniłeś swój poziom. Nigdy nie uważałem się za szczególnie mądrego ale w przeciwieństwie do Ciebie myślę. Potrafisz tylko obrażać. Jakie to typowe. W przeciwieństwie do Ciebie nie wiem nawet co to jest xbox. Czy Ty w ogóle rozumiesz znaczenie słowa nadgorliwość? Z jakiej części mojego wpisu wnioskujesz, że jestem nadgorliwy? Przede wszystkim czytaj ze zrozumieniem! Dziwie się, że w ogóle wdaję się z Tobą w dyskusję. KONIEC<br><hr>Gnypek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 11:53

Komentatorzy napisał(a):Jestem za absolutnym przestrzeganiem przepisów ale w tym konkretnym wypadku wina jest po stronie kierowcy samochodu, bo to on wymusił pierwszeństwo. Nie usprawiedliwia go nawet fakt, że motocyklista przekroczył dopuszczalną max. prędkość. Jeżeli nie był pewien, czy zdąży wykonać manewru wyprzedzania, to nie powinien go w ogóle zaczynać. Drugie dno tej sytuacji jest jednak takie, że motocyklista sam nieprzestrzeganiem przepisów sprowokował b. niebezpieczną sytuację, która mogła się dla niego skończyć tragicznie. Niewielkim pocieszeniem dla bliskich motocyklisty byłoby to, że winnym zdarzenia uznanoby kierowcę samochodu. I tu kłania się to, co wielokrotnie pojawia się na Ścigaczu, m.in. w artykułach Bocza za co chwała mu, przede wszystkim to my dbajmy o swoje bezpieczeństwo, przestrzegajmy przepisów, zachowujmy daleko idące ograniczone zaufanie do innych użytkowników dróg, bo to my w wypadku jesteśmy najbardziej poszkodowani. Tak na koniec zastanówmy się, czy motocyklista jadący 130 km/h przez las zdążyłby zareagować np. na przebiegającą sarnę? Z pewnością większe szanse miałby jadąc 90 km/h. Jeżdżenie to nie tylko trzymanie kierownicy, zmienianie biegów i dodawanie gazu ale przede wszystkim myślenie i przewidywanie. Pozdrawiam.<br><hr>Gnypek<br>
Komentatorzy napisał(a):A dlaczego tak czarno-biało? Albo jeden winny, albo drugii. Motocyklista jechał 120-130 km/h? Jecha. Samochód<br><hr>gąsek<br>
Komentatorzy napisał(a):c.d. Samochód wyprzedzał "na trzeciego"? Wyprzedzał. Obaj są winni!!! Gdyby chociaż jeden z nich jechał przepisowo, nie byłoby całej sprawy.<br><hr>Gąsek<br>
Komentatorzy napisał(a):Nawet, jeśli motocyklista przekroczył prędkość, to osoba, która byłaby winna spowodowania wypadku w takiej sytuacji to kierowca osobówki! Jeśli motocyklista miałby zostać ukarany to za przekroczenie prędkości, nie zaś za spowodowanie wypakdu w takiej sytuacji, gdzie ewidentnie kierowca samochodu pojawia się na nieodpowiednim pasie ruchu w stosunku do zaistniałej sytuacji, powinien poczekać, zamiast wymuszać pierwszeństwo dosłownie spychając innego użytkownika drogi!<br><hr>jan<br>
O to mi właśnie chodziło. Pamiętacie casus Wałęsy. On też jechał za szybko ale winnym zdarzenia (wypadku) był kierowca samochodu. Nie zmienia to jednak faktu, że mało brakowało i Wałęsa nie dożyłby już tego wyroku. I o to mi chodzi. Nie prowokujmy sytuacji, bo i tak będziemy mieli ich wiele bez względu na sposób w jaki jeździmy.<br><hr>Gnypek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 12:00

Film pokazuje jedną z sytuacji jakie dzieją się nagminnie na naszych drogach i to bez względu na szybkość motocykla czy motoroweru.Decyduje tu prawo większego (silniejszego). Jestem pewien że gdyby po drodze poruszał się skuter to samochód i tak by wyprzedzał zmuszając skuterowca do ucieczki na skraj drogi. ...Niestety na naszych drogach trzeba mieć oczy dookoła głowy i myśleć za innych aby nie dać się zabić na motocyklu. <br><hr>marian65
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 12:07

ej ej no debil .. slavny a co do sarenki to ma szanse :D <a href="http://www.wykop.pl/link/368120/co-sie-stanie-jak-walniemy-scigaczem-w-sarne-przy-100km-h" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://www.wykop.pl/link/368120/co-sie-stanie-jak-walniemy-scigaczem-w-sarne-przy-100km-h</a>/
<br><hr>misiek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 12:17

Komentatorzy napisał(a):Film pokazuje jedną z sytuacji jakie dzieją się nagminnie na naszych drogach i to bez względu na szybkość motocykla czy motoroweru.Decyduje tu prawo większego (silniejszego). Jestem pewien że gdyby po drodze poruszał się skuter to samochód i tak by wyprzedzał zmuszając skuterowca do ucieczki na skraj drogi. ...Niestety na naszych drogach trzeba mieć oczy dookoła głowy i myśleć za innych aby nie dać się zabić na motocyklu. <br><hr>marian65<br>
W 100% się z Tobą zgadzam. Abstrahując od konkretnej sytuacji przyznasz jednak, że znacznie przekraczając prędkość sami prowokujemy niebezpieczne zdarzenia. <br><hr>Gnypek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 12:33

Miałem taką sytuację na trasie Białystok-Wwa (pozdrawiam debili kierowców wymuszających nagminnie). Jeszcze zalegał śnieg na poboczach, walił deszcz... i debil nie zjechał widząc mnie tylko pojechał na czołowe wyprzedzajac kolejny samochód, uznał, ze zjadę.... zepchnął mnie na pobocze, i nie wiem sam jak mi się udało wrócić na czarne.... jechałem 90-100, widział mnie z daleka, ... o włos nie skońmczyło się tragicznie. Uważam, że zrobił to świadomie, gdyby by ła widoczność i widziałbym cokolwiek poza kolorem, to bym za nim pojechał.... i wymierzył sprawiedliwość za próbę zabójstwa.<br><hr>Ged
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 13:05

Komentatorzy napisał(a):Dużo ludzi tak narzeka, a sami sobie dołki kopią...
Tak samo jak sytuacje, gdy auto z podporzadkowanej wyjeżdża... jak kierowca samochodu ma zauważyć motocyklistę, gdy ten zapierdziela w zabudowanym nawet po 160 O_O ?

Powinny być obowiązkowe kamizelki odblaskowe na motocykle A2 i A - myślę że widoczność by to sporo poprawilo.
I oczywiście trochę rozumu i branie odpowiedzialności za swoje czyny - jak jedziesz szybciej niż dozwolone to bierz pod uwagę takie sytuacje<br><hr>DawKun<br>
Komentatorzy napisał(a):no jeszcze druga sprawa, że kierowcy samochodu nie zdają sobie sprawy jakie przyspieszenie ma motocykl, a przecież zwykła cebulka ma przyspieszenie prawie takie jak Porsche Carrera (pierwsza), więc myślą że zdąrzą...

Także wina zawsze leży po obu stronach - zależnie od sytuacji i kierowców czasem bardziej po str. motocyklisty, czasem kierowcy samochodu.

Puszkarzy trzeba uświadomić, że każdy motocykl to jak porsche, ferrari czy bolid (wyjechali by przed takiego? wątpię)
A motocykliści powinni dostosować prędkość do warunków i brać pod uwagę niebezpieczne sytuacje i by być lepiej widocznym zakładać odblaskowe kamizelki - wiem są brzydkie, ale dużo dają.<br><hr>dawkun<br>
Komentatorzy napisał(a):O czym ty piszesz? Tutaj jedzie motocyklista praktycznie stałą prędkością, zaskoczył samochodziarza nagłym przyspieszeniem?<br><hr>kaka<br>
Komentatorzy napisał(a):owszem 130 na godzinę. Jak napisał "keypaxPL"

Sam jestem motocyklistÄ…, lecz trzeba pamiÄ™tać, aby używać mózgu i potrafić przewidywać takie sytuacje. Jedziesz 130 km/h (masz na liczniku w 0:08) na terenie niezabudowanym (max 90km/h). Przy takiej prÄ™dkoÅ›ci jesteÅ› bardzo sÅ‚abo (o ile w ogóle) widoczny dla samochodu, który przygotowywaÅ‚ siÄ™ do wyprzedzania.
Oczywiście można zwalać całą winę na kierowcę samochodu, lecz Ty sam nie jesteś bez winy.
Wyprzedzanie trwa ok. 20 sekund. Ty w tym czasie pokonałeś 722 metry. SpróbujDostrzecMotorZTakiejOdl"<br><hr>dawkun<br>
Przebyłem jakieś 300-400 m, przecież obie strony się poruszają... ech, fizyki w szkole nie było?<br><hr>9
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 13:17

kurde ludzie czy y tego nie możecie zrozumieć !!! co z tego że motocyklista jechał szybko, zgodzę się z przedmówcą że jeżdżąc troszkę szybciej niż inni użytkownicy drogi prowokujemy niebezpieczne sytuacje ... opiszę swój przypadek, tydzień temu miałem zderzenie z tirem, zderzenie to dużo powiedziane, bo jak by to było zderzenie nie pisał bym teraz tutaj, na moje ogromne szczęście otarłem się o niego, nie ukrywam że nie jechałem zbyt wolno, ole dosyć pierdzielenia

- przyjechała policja, świadkowie, zeznania i inne bajery, mnie zabrała karetka więc zostałem dopiero wezwany na przesłuchanie, przyjechała komisja, orzekli że zacząłem hamowanie jak miałem 80 km/h dostałem mandat za prędkość i parę punkcików, ale orzekli że jest 100% winy kierowcy tira bo ewidentnie wymusił pierwszeństwo, i teraz moje leczenie, motorek i cała reszta idzie z gościa OC. Więc nie pierdzielcie głupot że ten kto wymusza jest na równi z motocyklistą który nie jedzie do końca przepisowo bo we mnie aż sie gotuje jak widzę takie komentarze prawdopodobnie kierowców puszek.

dziękuje, dobranoc


<br><hr>Zuro
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 13:22

Komentatorzy napisał(a):Film pokazuje jedną z sytuacji jakie dzieją się nagminnie na naszych drogach i to bez względu na szybkość motocykla czy motoroweru.Decyduje tu prawo większego (silniejszego). Jestem pewien że gdyby po drodze poruszał się skuter to samochód i tak by wyprzedzał zmuszając skuterowca do ucieczki na skraj drogi. ...Niestety na naszych drogach trzeba mieć oczy dookoła głowy i myśleć za innych aby nie dać się zabić na motocyklu. <br><hr>marian65<br>
Komentatorzy napisał(a):W 100% się z Tobą zgadzam. Abstrahując od konkretnej sytuacji przyznasz jednak, że znacznie przekraczając prędkość sami prowokujemy niebezpieczne zdarzenia. <br><hr>Gnypek<br>
Jak prędkość sprowokowała takie zdarzenie? Jakby jechał wolniej to by puszką nie wyjechał? Wyjechałby, tylko minęliby się o parę sekund później, ale nadal w niebezpiecznych okolicznościach. To wynik braku szacunku do innych użytkowników, a im większy pojazd tym szacunek mniejszy, z wieloma wyjątkami, akurat ze strony tirów.<br><hr>junaczek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 13:24

Komentatorzy napisał(a):Jestem za absolutnym przestrzeganiem przepisów ale w tym konkretnym wypadku wina jest po stronie kierowcy samochodu, bo to on wymusił pierwszeństwo. Nie usprawiedliwia go nawet fakt, że motocyklista przekroczył dopuszczalną max. prędkość. Jeżeli nie był pewien, czy zdąży wykonać manewru wyprzedzania, to nie powinien go w ogóle zaczynać. Drugie dno tej sytuacji jest jednak takie, że motocyklista sam nieprzestrzeganiem przepisów sprowokował b. niebezpieczną sytuację, która mogła się dla niego skończyć tragicznie. Niewielkim pocieszeniem dla bliskich motocyklisty byłoby to, że winnym zdarzenia uznanoby kierowcę samochodu. I tu kłania się to, co wielokrotnie pojawia się na Ścigaczu, m.in. w artykułach Bocza za co chwała mu, przede wszystkim to my dbajmy o swoje bezpieczeństwo, przestrzegajmy przepisów, zachowujmy daleko idące ograniczone zaufanie do innych użytkowników dróg, bo to my w wypadku jesteśmy najbardziej poszkodowani. Tak na koniec zastanówmy się, czy motocyklista jadący 130 km/h przez las zdążyłby zareagować np. na przebiegającą sarnę? Z pewnością większe szanse miałby jadąc 90 km/h. Jeżdżenie to nie tylko trzymanie kierownicy, zmienianie biegów i dodawanie gazu ale przede wszystkim myślenie i przewidywanie. Pozdrawiam.<br><hr>Gnypek<br>
Komentatorzy napisał(a):Jakiś ty mądry. A skąd ty wiesz że motocyklista przekroczył prędkość? Jak chcesz wiedzieć to była CBR 125 ,to jeśli nawet pojedzie 130 to max, nie mówiąc o tym że jeszcze ten licznik zawyża, okaże się ze wcale nie da się przekroczyć prędkości.Myślisz że ten kierowca puszki nie widział motocyklisty bo jechał o 10km/h za szybko? Czytam twój wpis i myślę że masz rację, ale w twoim przypadku tylko, najbezpieczniej dla ciebie siedzieć w domu, graj sobie w xboxa w jakąś grę z motorkami to będziesz bezpieczny i nie sprowokujesz niebezpiecznej sytuacji, haha a drugie dno to jesteś ty, normalnie nie mogę jak przeczytałem twój komentarz to się uśmiałem, bo wiem że taki nadgorliwiec jak ty to pewnie na moto nawet nie jeździł nigdy, a nawet na rower nie wsiadaj bo sprowokujesz niebezpieczną sytuację haha, a wiesz że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu? Ten film jest tylko dowodem na to jak jeżdżą kierowcy puszek, a nie motocykliści, te durne komentarze to sobie podaruj do tego filmu i się nie popisuj jakiś ty mądry. Jak chcesz jeszcze być mądrzejszy to ci powiem, że gdyby nawet jechał 80 na godzinę i sarna by nagle wyskoczyła to motocyklista ma małe szanse zwłaszcza na 125ccm.<br><hr>slavny<br>
Kolego,

Jak każdy, masz prawo wyrażać swoją opinię, ale po co te "wycieczki osobiste" czyli próby obrażania... naprawdę można dyskutować bez tego.

miłego dnia i LWG<br><hr>Stanisław Witulski staciek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 14:16

Typowy kierowca renault :)<br><hr>Mad Mike
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 14:22

To chyba cbr 125 która jedzie max 120 km/h więc nie mógł nagminnie przekroczyć prędkości. Jeżdżę skuterem do pracy 5 km i mam wrażenie że dziennie ktoś chce mnie zabić. Jednego gościa dogoniłem i potrzepałem nim w aucie i nakląłem. Jakbym miał kamerkę to niezły zlepek filmików bym zrobił.<br><hr>rider
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 14:28

miałem dzisiaj taką sama sytuację, tylko auto większe i musiałem na pobocze wjechać. Jechałem przepisowo, może +10. gdybym zapierdalał 150-200 to bym nie miał do nikogo pretensji<br><hr>cekaj_no
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 10/6/2013, 14:56

Komentatorzy napisał(a):Typowy kierowca renault :)<br><hr>Mad Mike<br>
bez takich, marka nie ma znaczenia :) nie ma to jak wrzucać ludzi do jednego worka.<br><hr>Mamserek
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przeglÄ…da forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości




na górê