Drift po zakrętach na supermoto. jak??
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Drift po zakrętach na supermoto. jak??
Witam... czy mógłby mi ktoś wyjaśnić jak zmusić moto do kontrolowanego poślizgu tyłu w winklu?? Mam Husqvarna Sm125s 2007 i są u nas zakręty które ścigaczem jak i tą huską przechodzi sie max 55km/h jednak poślizgiem huską da rade tam nawet z 70km/h... tylko jak to maleństwo zmusić do driftu?? Jak i co wykonywać i w jakich odległościach od zakrętu, prędkość itp. wszystko co wiecie... :/
Tylko nie mówcie mi o tylnym cheblu bo tego na zawodach sie nie używa... :/
Tylko nie mówcie mi o tylnym cheblu bo tego na zawodach sie nie używa... :/
- Devilo1991
- Świeżak
- Posty: 8
- Dołączył(a): 4/7/2007, 13:32
text mam zapisany z w pliku - stąd taka forma - to gdzieś jest w sieci - o to CI CHODZIŁO
?
(...)
OK, nadszedł czas na slide bike czyli motocykl który umożliwia naukę wychodzenia z zakrętów na pełnym uślizgu tylnego koła. Highside to najgorszy rodzaj wypadku bo powoduje mocne wyrzucenie motocyklisty z siodła i totalną ruinę maszyny, która zanim się zatrzyma zazwyczaj wykonuje kilka salt, niszcząc wszystko co jest możliwe. Motocykl zazwyczaj nadaje się do kasacji. Dzieje się tak wtedy, gdy przy wychodzeniu z zakrętu tylne koło traci przyczepność i motocykl zaczyna stawiać bokiem. Jeżeli tego nie kontrolujemy to maszyna staje bokiem do kierunku jazdy, łapie trakcje i zaczyna robić salta, wcześniej katapultując pilota.
Zapewne każdy z was widział jak Rossi wychodzi na palącej gumie z zakrętów, totalnie kontrolując slajd. Stosowanie tej techniki pozwala mu na wcześniejsze odkręcenie gazu w zakręcie. Gdyby jechał konwencjonalnie, to odkręcenie gazu i zwiększenie prędkości motocykla spowodowałoby wyniesienie motocykla zbyt szeroko na wyjściu z zakrętu. Jeżeli jednak wprowadzi tylne koło w uślizg, to motocykl złapie “boka”, który go ustawi w odpowiednim kierunku bez wynoszenia zbyt szeroko. Oczywiście oznacza to że motocykl musi być wyciągnięty ze złożenia znacznie wcześniej. W momencie kiedy zaczyna się uślizg zamiast odpuszczać gaz należy podnosić motocykl. Proste? Zaraz miałem się przekonać.
Andy dal mi kilka wskazówek. Miąłem się złożyć w zakręt i odkręcić na wyjściu podnosząc się ze złożenia. Kiedy zacznie się uślizg, miałem nie odpuszczać gazu, a skupić się na podniesieniu maszyny. Zaczynamy... Złożyłem się w zakręt, odkręcam i czuję jak tylna opona wynosi mnie ze złożenia, ale nie było uślizgu… no cóż tak to jest, kiedy odkręca się jak mała dziewczynka...
Następna próba - obiecałem sobie że tym razem pójdę jak kamikadze. Odkręciłem bardziej agresywnie na wyjściu i czuję, jak maszyna idzie bokiem w kierunku, w którym patrzę… Zajebiste uczucie… Przez chwilę poczułem się jak Rossi. Tył motocykla robi się jakby miękki, a ty dajesz kontrę na kierownicy i podnosisz maszynę do piona. Byłem jak na haju...
Przy następnym zakręcie postanowiłem w momencie uślizgu nie tylko nie dopuszczać gazu, ale jeszcze bardziej odkręcić manetkę. Motocykl poszedł bokiem nieco dłużej i wymagał nieco większej kontry na kierownicy. Yesoooo!! Teraz to czułem, ze mogę wszystko!
Następny zakręt, odkręcam mocniej z większego złożenia i…. Shiiiitt!!!! Poczułem jak tylne koło obróciło mnie znacznie szybciej niż poprzednio i błyskawicznie postawiło maszynę bokiem, odruchowo odpuściłem gaz powodując ze maszyna złapała trakcje i szarpnęła mną z taką siłą, że mam jedynie w pamięci flashback moich nóg gdzieś wysoko nad głowa...
Dziwnym trafem i zupełnie poza moją kontrolą, moje ręce uczepiły się kierownicy z siłą tonącego, a reszta ciała bezwładnie odbijała się to od ziemi, to od motocykla, który w magiczny sposób po kilku rzutach w prawo i lewo wyprostował się pozwalając mi wdrapać się znowu na siedzenie. Kiedy się zatrzymałem zobaczyłem, że prawe ramie asekurujące R6 jest pęknięte i straciło swoje kolko prowadzące… No cóż, to tyle jeżeli chodzi o podtrzymanie tradycji Fast Bikes.
Kiedy Andy podbiegł powiedział cos w stylu, ze czegoś takiego jeszcze nie widział i chyba wspomniał cos na temat posiadania więcej szczęścia niż rozumu. Wydawał się nieco zaniepokojony zniszczonym ramieniem ale stwierdził, że nie jest to nic czego nie dało by się naprawić.
(...)

(...)
OK, nadszedł czas na slide bike czyli motocykl który umożliwia naukę wychodzenia z zakrętów na pełnym uślizgu tylnego koła. Highside to najgorszy rodzaj wypadku bo powoduje mocne wyrzucenie motocyklisty z siodła i totalną ruinę maszyny, która zanim się zatrzyma zazwyczaj wykonuje kilka salt, niszcząc wszystko co jest możliwe. Motocykl zazwyczaj nadaje się do kasacji. Dzieje się tak wtedy, gdy przy wychodzeniu z zakrętu tylne koło traci przyczepność i motocykl zaczyna stawiać bokiem. Jeżeli tego nie kontrolujemy to maszyna staje bokiem do kierunku jazdy, łapie trakcje i zaczyna robić salta, wcześniej katapultując pilota.
Zapewne każdy z was widział jak Rossi wychodzi na palącej gumie z zakrętów, totalnie kontrolując slajd. Stosowanie tej techniki pozwala mu na wcześniejsze odkręcenie gazu w zakręcie. Gdyby jechał konwencjonalnie, to odkręcenie gazu i zwiększenie prędkości motocykla spowodowałoby wyniesienie motocykla zbyt szeroko na wyjściu z zakrętu. Jeżeli jednak wprowadzi tylne koło w uślizg, to motocykl złapie “boka”, który go ustawi w odpowiednim kierunku bez wynoszenia zbyt szeroko. Oczywiście oznacza to że motocykl musi być wyciągnięty ze złożenia znacznie wcześniej. W momencie kiedy zaczyna się uślizg zamiast odpuszczać gaz należy podnosić motocykl. Proste? Zaraz miałem się przekonać.
Andy dal mi kilka wskazówek. Miąłem się złożyć w zakręt i odkręcić na wyjściu podnosząc się ze złożenia. Kiedy zacznie się uślizg, miałem nie odpuszczać gazu, a skupić się na podniesieniu maszyny. Zaczynamy... Złożyłem się w zakręt, odkręcam i czuję jak tylna opona wynosi mnie ze złożenia, ale nie było uślizgu… no cóż tak to jest, kiedy odkręca się jak mała dziewczynka...
Następna próba - obiecałem sobie że tym razem pójdę jak kamikadze. Odkręciłem bardziej agresywnie na wyjściu i czuję, jak maszyna idzie bokiem w kierunku, w którym patrzę… Zajebiste uczucie… Przez chwilę poczułem się jak Rossi. Tył motocykla robi się jakby miękki, a ty dajesz kontrę na kierownicy i podnosisz maszynę do piona. Byłem jak na haju...
Przy następnym zakręcie postanowiłem w momencie uślizgu nie tylko nie dopuszczać gazu, ale jeszcze bardziej odkręcić manetkę. Motocykl poszedł bokiem nieco dłużej i wymagał nieco większej kontry na kierownicy. Yesoooo!! Teraz to czułem, ze mogę wszystko!
Następny zakręt, odkręcam mocniej z większego złożenia i…. Shiiiitt!!!! Poczułem jak tylne koło obróciło mnie znacznie szybciej niż poprzednio i błyskawicznie postawiło maszynę bokiem, odruchowo odpuściłem gaz powodując ze maszyna złapała trakcje i szarpnęła mną z taką siłą, że mam jedynie w pamięci flashback moich nóg gdzieś wysoko nad głowa...
Dziwnym trafem i zupełnie poza moją kontrolą, moje ręce uczepiły się kierownicy z siłą tonącego, a reszta ciała bezwładnie odbijała się to od ziemi, to od motocykla, który w magiczny sposób po kilku rzutach w prawo i lewo wyprostował się pozwalając mi wdrapać się znowu na siedzenie. Kiedy się zatrzymałem zobaczyłem, że prawe ramie asekurujące R6 jest pęknięte i straciło swoje kolko prowadzące… No cóż, to tyle jeżeli chodzi o podtrzymanie tradycji Fast Bikes.
Kiedy Andy podbiegł powiedział cos w stylu, ze czegoś takiego jeszcze nie widział i chyba wspomniał cos na temat posiadania więcej szczęścia niż rozumu. Wydawał się nieco zaniepokojony zniszczonym ramieniem ale stwierdził, że nie jest to nic czego nie dało by się naprawić.
(...)
-
cezare - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 682
- Dołączył(a): 13/5/2007, 09:56
- Lokalizacja: Kraków - Wola Justowska RULEZ
Nie wiesz skąd? Bardzo prosta metoda, wybierasz kawałek z tekstu np.”spowodowałoby wyniesienie motocykla zbyt szeroko na wyjściu” i wpsujesz w gogle.
Oto wynik:
http://motormania.pl/california_sb_school.php
Oto wynik:
http://motormania.pl/california_sb_school.php
<a href="http://a-glass.pl">BMW F650 ST</a>
-
Grubas - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 908
- Dołączył(a): 6/10/2006, 14:13
- Lokalizacja: Poznań
FastBike listopad/grudzień 2006
Wszystko dokładnie opisane.
Wszystko dokładnie opisane.
Zapraszam na http://www.bikepics.com/members/kuba9449/
-
kuba9449 - Świeżak
- Posty: 209
- Dołączył(a): 5/9/2006, 20:41
chcialbym zauwazyc ze fakt... tylnego hebla sie nie uzywa na zawodach ale te motory maja 60 koni a nie 28 czy tam 30! jak wracalem do domu na cr450f to umial zostawic za soba na asfalcie slad spalonej gumy zamiast wejsc na kolo takze wiesz...
- vajda
- Świeżak
- Posty: 41
- Dołączył(a): 7/7/2007, 11:48
- Lokalizacja: Wrocław
nie wiem czemu wydaje mi sie ze trzeba jechac ile np. 40km/h potem wcisnac sprzeglo zablokowac tylnie koło, dodac sporo gazu caly czas przy zablokowanym kole i jednoczescnie puscisc sprzeglo i tylni hamulec
Koło powinno sie mientosić 


Essential napisał(a):a nie piszcie bo mnie tylko wkurzacie na suszarze to bym se ;ojezdzil yakie gguwno jakich malo tylko dla miastowych a ja ze wsi pochodze gdzie sa pola a nie autosrady
-
Mi5i3K - Świeżak
- Posty: 279
- Dołączył(a): 30/5/2007, 19:52
Posty: 11
• Strona 1 z 1
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 0 gości