Wyprawa do Rumunii
Posty: 4
• Strona 1 z 1
Wyprawa do Rumunii
Powitać!
Na ten sezon planuję wyprawę motocyklową do Rumunii, w założeniach ma ona trwać jakieś 10-12 dni (+ 2 dni na ewentualne poślizgi). Termin: prawdopodobnie lipiec lub sierpień. Plan trasy na razie rodzi się w wielkich bólach, wiem że na pewno chcemy przejechać Transalpinę i szosę Transfogaraską, po za tym będziemy celowali w Transylwanię, "wesoły cmentarz" w Sapanta ( czyli w sumie miejsca które można znaleźć na pierwszej lepszej stronce), jest też kilka miejscowości zamieszkiwanych przez naszych rodaków, ich odwiedzenie również jest brane pod uwagę. Być może zahaczymy na jeden dzień o Morze Czarne, w końcu dzień przerwy od siodła należy się każdemu ale ten etap jeszcze nie jest tak do końca pewny. Do samej Rumuni chcemy dojechać przez Słowację i Węgry, generalnie chcemy zrobić objazd dookoła tego kraju i grzecznie wrócić do PL.
Przechodząc do sedna sprawy, może ktoś z forumowiczów już miał okazje zjeździć ten kraj i może podzielić się jakimiś wskazówkami, póki co wertuje sieć oraz przewodniki turystyczne szukając kolejnych ciekawych punktów na trasie, jednak pod kątem moto-turystyki ciężko znaleźć typowego gotawca (z resztą nie tego oczekuję bo nie na tym polega jazda na o2o). Na razie wiem że państwo to posiada na swoim terenie sporo ciekawych warowni, klasztorów i innych zabytków tego pokroju, może ktoś podrzuci jakieś ciekawe pozycje warte zobaczenia?? Jakość dróg z tego co wiem jest do zniesienia, w trasę wybieram się wraz z kumplem na dwa moto: CBF500 i Fz6 więc myślę że sprzęt spokojnie da radę, jedyne czego naprawdę się obawiam do jakość paliwa przy tankowaniu w małych miejscowościach. Kolejna sprawa: baza noclegowa. Czy ciężko jest znaleźć nocleg na typowego spontana, brać namioty czy stawiać na kwatery?? Jak wygląda znajomość języka angielskiego?? Da się dogadać czy tylko i wyłącznie rozmówki polsko-rumuńskie i targowanie się o cenę na palcach??
kolejny temat: na co głównie trzeba uważać, w końcu myśląc o Rumunii nie wiem dlaczego pierwsze co przychodzi mi na myśl są Cyganie (a jak powszechnie wiadomo "nic tak ie kradnie jak Cygan..."), czy jakiekolwiek obawy są uzasadnione? Sporo też słyszałem o bezpańskich psach i innym tałatajstwie kręcącym się przy drogach, podobno trzeba uważać no ale to można spotkać praktycznie wszędzie
Jaki jest stosunek innych użytkowników dróg do motocyklistów?? Mam spodziewać się ciągłego ostrzału czy raczej względnie uważają na nas (co nie zmienia faktów że minimum zaufania)??
O czym warto pamiętać przy planowaniu eskapady na taką skalę?? Jest to pierwsza tak duża wyprawa którą planuję i do tego po za granice naszego kraju. Wcześniej podróżowałem tylko po PL. Na pewno trzeba będzie wykupić dodatkowe ubezpieczenie na ewentualność jakiegoś wypadku lub innej nieprzyjemnej akcji, myślę że namiary na jakieś polskie placówki również mogą się przydać, państwo należy do UE jednak nie jest jeszcze w Schengen więc przyda się też paszport (chociaż gdzieś coś mi się przewinęło że można wjechać na dowód jednak wole mieć odpowiednie dokumenty na wszelki wypadek). Dzienne przebiegi powinny oscylować w granicy 300-350 km, myślę że to rozsądna liczba.
Ps. troche się rozpisałem, mam nadzieje że znajdą się osoby które przebrną przez moje wypociny
Pozdro!
Na ten sezon planuję wyprawę motocyklową do Rumunii, w założeniach ma ona trwać jakieś 10-12 dni (+ 2 dni na ewentualne poślizgi). Termin: prawdopodobnie lipiec lub sierpień. Plan trasy na razie rodzi się w wielkich bólach, wiem że na pewno chcemy przejechać Transalpinę i szosę Transfogaraską, po za tym będziemy celowali w Transylwanię, "wesoły cmentarz" w Sapanta ( czyli w sumie miejsca które można znaleźć na pierwszej lepszej stronce), jest też kilka miejscowości zamieszkiwanych przez naszych rodaków, ich odwiedzenie również jest brane pod uwagę. Być może zahaczymy na jeden dzień o Morze Czarne, w końcu dzień przerwy od siodła należy się każdemu ale ten etap jeszcze nie jest tak do końca pewny. Do samej Rumuni chcemy dojechać przez Słowację i Węgry, generalnie chcemy zrobić objazd dookoła tego kraju i grzecznie wrócić do PL.
Przechodząc do sedna sprawy, może ktoś z forumowiczów już miał okazje zjeździć ten kraj i może podzielić się jakimiś wskazówkami, póki co wertuje sieć oraz przewodniki turystyczne szukając kolejnych ciekawych punktów na trasie, jednak pod kątem moto-turystyki ciężko znaleźć typowego gotawca (z resztą nie tego oczekuję bo nie na tym polega jazda na o2o). Na razie wiem że państwo to posiada na swoim terenie sporo ciekawych warowni, klasztorów i innych zabytków tego pokroju, może ktoś podrzuci jakieś ciekawe pozycje warte zobaczenia?? Jakość dróg z tego co wiem jest do zniesienia, w trasę wybieram się wraz z kumplem na dwa moto: CBF500 i Fz6 więc myślę że sprzęt spokojnie da radę, jedyne czego naprawdę się obawiam do jakość paliwa przy tankowaniu w małych miejscowościach. Kolejna sprawa: baza noclegowa. Czy ciężko jest znaleźć nocleg na typowego spontana, brać namioty czy stawiać na kwatery?? Jak wygląda znajomość języka angielskiego?? Da się dogadać czy tylko i wyłącznie rozmówki polsko-rumuńskie i targowanie się o cenę na palcach??


O czym warto pamiętać przy planowaniu eskapady na taką skalę?? Jest to pierwsza tak duża wyprawa którą planuję i do tego po za granice naszego kraju. Wcześniej podróżowałem tylko po PL. Na pewno trzeba będzie wykupić dodatkowe ubezpieczenie na ewentualność jakiegoś wypadku lub innej nieprzyjemnej akcji, myślę że namiary na jakieś polskie placówki również mogą się przydać, państwo należy do UE jednak nie jest jeszcze w Schengen więc przyda się też paszport (chociaż gdzieś coś mi się przewinęło że można wjechać na dowód jednak wole mieć odpowiednie dokumenty na wszelki wypadek). Dzienne przebiegi powinny oscylować w granicy 300-350 km, myślę że to rozsądna liczba.
Ps. troche się rozpisałem, mam nadzieje że znajdą się osoby które przebrną przez moje wypociny

Pozdro!
- Rave_89
- Świeżak
- Posty: 88
- Dołączył(a): 6/11/2010, 15:40
- Lokalizacja: Ruda ÅšlÄ…ska
Witaj, wprawdzie byłem tylko w północnej części kraju ale część wątpliwości mogę Ci rozwiać. Ludzi nie masz się co bać, bardzo przyjaźni, sympatyczni do tego stopnia, że możesz śmiało zapomnieć o "rumunach" "cyganach" i z tym co się kojarzy z tymi pojęciami. Przykład: jeździliśmy wolno przez miasteczko szukając hotelu, pensjonatu a gość sam się zatrzymał autem i zaprowadził nas do taniego pensjonu. A byliśmy w 5 motocykli 6 osób. Jedna rzecz: w większych miejscowościach musicie się uzbroić w cierpliwość bo podchodzą marne gnojki wyciągają ręce i "una moneta".....
Drogi - różne, od znakomitych asfaltów po dziurawe jak ser szwajcarski, głównie znośne, my byliśmy szosowymi motocyklami. Dogadać się ciężko, ale po angielsku można śmiało i nie trzeba znać języka, podstawowe zwroty wystarczą. Ceny bajka, bardzo tanio, super hotel np. ok. 40 zł. za łóżko, pensjonaty po kilka euro. Można płacić w euro co nas miło zaskoczyło, ale nie wszędzie, w pensjonatach i hotelach brali, sklepy już nie. generalnie wszędzie się można targować, i nie było drogo. Byłem 3 lata temu. Benzyna - człowieku, gorszej niż u nas to nie ma nigdzie, mój sprzęt w Polsce nie schodzi poniżej 7l/100 a tam palił 5,5 litra gdy śmigaliśmy po górach, w serbii, chorwacji to samo. W wiekszości można płacić kartą. Ciekawostka - my zabraliśmy namioty i ani razu nie rozbiliśmy się, powiem Ci tak, po kilku godzinach na moto to się chcieliśmy wygodnie w wyrze ułożyć i wyszło tylko, że te namioty targaliśmy niepotrzebnie. Nie ma tam jeszcze tak komercyjnie jak u nas, parkingi np. bezpłatne przy Monastyrach, które zwiedzaliśmy, a nie jak tu zaraz przylatuje gość w odblasku i bilecik wciska. Zadnych dzikich psów nie widzieliśmy. Uważaj na Policję, siedzą w aucie z radarem i kamerą i dopiero ruszą dupę jak ktoś przekroczy prędkość. Mieliśmy tylko raz wpadkę, pierwszy w kolumnie dostał mandat bo akurat pierwszy jechał. I znów ciekawa sprawa, gdy poszliśmy na pocztę zapłacić mandat, miejscowy koleżka zabrał go podarł i wyrzucił do kosza. Na nasze zdziwione gęby powiedział że sie nie ma co martwić, nie są w Schengen i nas obcokrajowców ścigać nie będą. Kraj godny zwiedzania, bardzo różnorodny, bogactwo miesza się z nędzą (np. kobitka pierze w rzece pranie na tarce - takie widoki), różnorodny pod wieloma względami, byliśmy w jakimś rejonie co domy mieli na kolorowo malowane, polecam, zaplanujcie z dobrym przewodnikiem, żeby zobaczyć jak najwięcej, ja polecam 100 %. Pamiętaj że to są wiadomości sprzed 3 lub 4 lat ale chyba dużo się nie zmieniło. Piszę tylko o północnej części kraju dalej nie byłem. Wesoły cmentarz - warto zobaczyć, mały ale ciekawy. Aha polecam zaplanować trasę nie tylko głównymi szlakami, można więcej zobaczyć tej Rumunii prowincji. Jak jesteś hardkor to kup sobię ich miejscową zupę - coś jak nasze flaki, to chyba Ciorba się nazywa
jak masz pyt. to pisz
Drogi - różne, od znakomitych asfaltów po dziurawe jak ser szwajcarski, głównie znośne, my byliśmy szosowymi motocyklami. Dogadać się ciężko, ale po angielsku można śmiało i nie trzeba znać języka, podstawowe zwroty wystarczą. Ceny bajka, bardzo tanio, super hotel np. ok. 40 zł. za łóżko, pensjonaty po kilka euro. Można płacić w euro co nas miło zaskoczyło, ale nie wszędzie, w pensjonatach i hotelach brali, sklepy już nie. generalnie wszędzie się można targować, i nie było drogo. Byłem 3 lata temu. Benzyna - człowieku, gorszej niż u nas to nie ma nigdzie, mój sprzęt w Polsce nie schodzi poniżej 7l/100 a tam palił 5,5 litra gdy śmigaliśmy po górach, w serbii, chorwacji to samo. W wiekszości można płacić kartą. Ciekawostka - my zabraliśmy namioty i ani razu nie rozbiliśmy się, powiem Ci tak, po kilku godzinach na moto to się chcieliśmy wygodnie w wyrze ułożyć i wyszło tylko, że te namioty targaliśmy niepotrzebnie. Nie ma tam jeszcze tak komercyjnie jak u nas, parkingi np. bezpłatne przy Monastyrach, które zwiedzaliśmy, a nie jak tu zaraz przylatuje gość w odblasku i bilecik wciska. Zadnych dzikich psów nie widzieliśmy. Uważaj na Policję, siedzą w aucie z radarem i kamerą i dopiero ruszą dupę jak ktoś przekroczy prędkość. Mieliśmy tylko raz wpadkę, pierwszy w kolumnie dostał mandat bo akurat pierwszy jechał. I znów ciekawa sprawa, gdy poszliśmy na pocztę zapłacić mandat, miejscowy koleżka zabrał go podarł i wyrzucił do kosza. Na nasze zdziwione gęby powiedział że sie nie ma co martwić, nie są w Schengen i nas obcokrajowców ścigać nie będą. Kraj godny zwiedzania, bardzo różnorodny, bogactwo miesza się z nędzą (np. kobitka pierze w rzece pranie na tarce - takie widoki), różnorodny pod wieloma względami, byliśmy w jakimś rejonie co domy mieli na kolorowo malowane, polecam, zaplanujcie z dobrym przewodnikiem, żeby zobaczyć jak najwięcej, ja polecam 100 %. Pamiętaj że to są wiadomości sprzed 3 lub 4 lat ale chyba dużo się nie zmieniło. Piszę tylko o północnej części kraju dalej nie byłem. Wesoły cmentarz - warto zobaczyć, mały ale ciekawy. Aha polecam zaplanować trasę nie tylko głównymi szlakami, można więcej zobaczyć tej Rumunii prowincji. Jak jesteś hardkor to kup sobię ich miejscową zupę - coś jak nasze flaki, to chyba Ciorba się nazywa

- rider1000
- Świeżak
- Posty: 54
- Dołączył(a): 28/6/2007, 21:18
- Lokalizacja: Gostynin
Rumunia to piekny geograficznie kraj, na pewno warto zobaczyc.
Generalnie jest bezpiecznie - na pewno krzywda sie Wam nie stanie ale okrasc moga. transylwania z racji pochodzenia austrowegierskiego jest ok, ale np delta dunaju moze byc mniej bezpieczna pod tym katem. Poza zebrzacymi cyganami ludzie sa super, zwlaszcza tacy prosci ludzie z malych miasteczek.
To juz nie jest taki dziki kraj, ale na psy i konie wylatujace na drogi krajowe musisz uwazac.
Warto zobaczyc tranfagarasz, Sighishoare, Brasov z Branem, Sibiu plus sporo monastyrow w gorach.
PS to zupa to Ciorba de Burta - odpowiednik naszych flakow albo czerniny
Generalnie jest bezpiecznie - na pewno krzywda sie Wam nie stanie ale okrasc moga. transylwania z racji pochodzenia austrowegierskiego jest ok, ale np delta dunaju moze byc mniej bezpieczna pod tym katem. Poza zebrzacymi cyganami ludzie sa super, zwlaszcza tacy prosci ludzie z malych miasteczek.
To juz nie jest taki dziki kraj, ale na psy i konie wylatujace na drogi krajowe musisz uwazac.
Warto zobaczyc tranfagarasz, Sighishoare, Brasov z Branem, Sibiu plus sporo monastyrow w gorach.
PS to zupa to Ciorba de Burta - odpowiednik naszych flakow albo czerniny

-
Piach - Świeżak
- Posty: 189
- Dołączył(a): 2/9/2011, 13:44
- Lokalizacja: Bruksela
potwierdzam to co wyżej napisano. Rumunia to piękny kraj. Byłem tam przez około tydzień podczas mojego trzy tygodniowego objazdu Bałkanów 3 lata temu. Napewno weź kartę płatniczą, trochę euro. na miejscową walutę wymienisz na miejscu bo w mniejszych sklepikach jeśli będą brali euro to oczywiście po "odpowiednim" kursie
.
Zerknij na krótki opis i fotki tutaj: http://www.scigacz.pl/Balkany,na,Kawasa ... 14135.html może Ci się coś z mojego opisu przyda.
Jedyne co mnie smuciło w Rumunii to właśnie bezdomne psy. Niektóre po prostu chodziły po parkingach i szukały jedzenia, ale zdarzyło się że spotykaliśmy grupki agresywnych psiaków. trzeba uważać. No i uwaga na wozy zaprzęgane w konie, oraz to co po sobie zostawiają na środku drogi.
Co do porozumiewania się - miałem ze sobą rozmówki polsko rumuńskie - nawet nie wyjąłem tego z kufra. jakoś udawało sie zawsze dogadać. a i ludzie których spotykaliśmy byli bardzo przyjaźnie nastawieni. kwaterę czy pokój znajdziesz zawsze bez problemów.
miłego wyjazdu życzę.

Zerknij na krótki opis i fotki tutaj: http://www.scigacz.pl/Balkany,na,Kawasa ... 14135.html może Ci się coś z mojego opisu przyda.
Jedyne co mnie smuciło w Rumunii to właśnie bezdomne psy. Niektóre po prostu chodziły po parkingach i szukały jedzenia, ale zdarzyło się że spotykaliśmy grupki agresywnych psiaków. trzeba uważać. No i uwaga na wozy zaprzęgane w konie, oraz to co po sobie zostawiają na środku drogi.
Co do porozumiewania się - miałem ze sobą rozmówki polsko rumuńskie - nawet nie wyjąłem tego z kufra. jakoś udawało sie zawsze dogadać. a i ludzie których spotykaliśmy byli bardzo przyjaźnie nastawieni. kwaterę czy pokój znajdziesz zawsze bez problemów.
miłego wyjazdu życzę.
- niesiob
- Świeżak
- Posty: 135
- Dołączył(a): 22/1/2009, 21:36
- Lokalizacja: Wawa
Posty: 4
• Strona 1 z 1
Powrót do Turystyka motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości