Próg zwalniający i ok. 60 km/h

[roguc8]

Witam! Ostatnio jechałem na swojej WR 125 R (enduro) i nagle pojawił się próg. Przejechałem przez niego trochę podrzuciło ale w sumie to nic wielkiego. Czy mogło coś się stać? Myślę ze amorki enudro powinny bez problemu to przeżyć ale wole się dla świętego spokoju upewnić.


Pozdrawiam

[power_bit]

Pękła rama i skrzywiły się lagi Chłopie czy Ty jesteś normalny ? Przeleciałeś przez nierówność i pytasz na forum czy coś się stało, widzisz tu wróżkę?

[henio12323]

zalezy jaki próg itp ;P ale te moto są na tyle mocne że spoko to przezyją. ja miałem yamahe DT 50 staaarą, moto wiec podobnej klasy soft enduro. to katowałem ją ostro na torze MX, skakałem że zawieszenie dobijało do konca aż mi sie wahacz wyginał ;D i poza tym wahaczem który w sumie to był cały zardzewiały od srodka, to sie nic nie działo

także o ile przeleciałes i cie tylko podrzuciło, a nie przywaliłeś jak w sciane to sie nic nie stanie ;D

[jarekkzzz]

Ja przy zakupie kmx 125 specjalnie wjeżdżałem na próg żeby zobaczyć jak się zachowuje. A prędkość była ponad 60.
Więc się nie martw, że coś mogło się stać. Masz porządny sprzęt który gorsze próby wytrzymałościowe wytrzyma.

[kuba210796]

Jeszcze za starych pamiętnych czasów pamiętam jak chińskim skuterkiem latałem po progach z większymi prędkościami niz 60km/h efekt był taki,że urywało mi śruby od mocowań wydechu a na koniec pękł silnik, dość duży kawałek zaraz przy śrubie od wydechu a tak pozatym to enduro po to jest by nim szaleć i jest przystosowany , taki próg to dla niego nic...

[Kirgeron]

Ja rok temu jechałem CBR 600 RR i nie zauważyłem znaku progu zwalniającego, w dodatku próg nie był założony na jezdnie, tylko próg był wylany z asfaltu (pierwszy raz takie coś widziałem), że praktycznie nie rzucał się wcale w oczy. Wjechałem w niego z prędkością 50-60 km/h, zawieszenie twarde, podrzuciło mnie mocno, prawie gleba, no ale w sumie nic się nie stało, lagi proste, moto jeździło normalnie.

[zdano133]

Mógł to nie być próg tylko wybrzuszenie asfaltu, po prostu go wysadziło. Niedaleko mojego miejsca zamieszkania na długiej prostej było coś podobnego, bo miesiącu okleili go żółtymi paskami i postawili znaki, wcześniej luzie latali, a na moto przy większej prędkości możesz przez takie coś mieć zbliżenie z drzewem.

[Seba_ER5]

Ostatniego lata jechałem polskimi drogami i żyje .... szer szwajcarski. Ja bym się nie martwił.