Katerogia A2 - Honda CBR500R czy Kawasaki Ninja 300?
Posty: 20
• Strona 1 z 1
Katerogia A2 - Honda CBR500R czy Kawasaki Ninja 300?
Witam serdecznie
Wkrótce (jeszcze w tym roku) wybieram się na kurs prawa jazdy kategorii A2.
Od zawsze pasjonowały mnie motocykle, jednakże nigdy nie miałem wokół siebie środowiska motocyklistów, więc o motorach wiem... niewiele. Jestem posiadaczem prawa jazdy kategorii B, teraz czas na motor, na spełnienie swoich marzeń.
Przeczytałem już wiele artykułów odnośnie motocykli, którymi można poruszać się mając uprawienia na A2. Tak jak w tytule - zastanawiam się nad nowym motocyklem, a dokładniej zawęziłem wybór do Hondy CBR500R i Kawasaki Ninja 300.
Oba motory mimo znacznej różnicy pojemności mają podobny stosunek mocy do wagi.
Podobne spalanie. Wydają się być tanie w eksploatacji. Oba wyglądają fajnie. Jednak ma to być mój pierwszy motor, muszę się na nim nauczyć jeździć...
Parę słów o mnie.
185cm wzrostu, ~100kg żywej wagi, nigdy nie jeździłem motocyklem, motorowerem, emzetką, simsonem... Tylko rowerem
I tutaj kilka pytań do Was.
Który motor polecilibyście na początek? Może macie inną propozycję niż wymienione Honda i Kawasaki?
Jak dla mnie liczy się bezawaryjność, a w tej kwestii dużo czytałem o Hondach.
Jaki dystans można jednorazowo przejechać na motocyklu o małej pojemności silnika (Kawasaki), żeby go nie uszkodzić? Czy motocykl trzeba "docierać" na początku? Czy można zamontować jakiś kufer na motocykl, by można wybrać się w trasę i zabrać ze sobą kilka podstawowych rzeczy? Z jaką prędkością jeździć, by nie "zajeździć" silnika, jadąc w dalszą trasę?
Któregoś dnia chciałbym przejechać trasę Anglia - Polska, 1800km, stąd i moje pytania.
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Pozdrawiam!

Wkrótce (jeszcze w tym roku) wybieram się na kurs prawa jazdy kategorii A2.
Od zawsze pasjonowały mnie motocykle, jednakże nigdy nie miałem wokół siebie środowiska motocyklistów, więc o motorach wiem... niewiele. Jestem posiadaczem prawa jazdy kategorii B, teraz czas na motor, na spełnienie swoich marzeń.
Przeczytałem już wiele artykułów odnośnie motocykli, którymi można poruszać się mając uprawienia na A2. Tak jak w tytule - zastanawiam się nad nowym motocyklem, a dokładniej zawęziłem wybór do Hondy CBR500R i Kawasaki Ninja 300.
Oba motory mimo znacznej różnicy pojemności mają podobny stosunek mocy do wagi.
Podobne spalanie. Wydają się być tanie w eksploatacji. Oba wyglądają fajnie. Jednak ma to być mój pierwszy motor, muszę się na nim nauczyć jeździć...
Parę słów o mnie.
185cm wzrostu, ~100kg żywej wagi, nigdy nie jeździłem motocyklem, motorowerem, emzetką, simsonem... Tylko rowerem

I tutaj kilka pytań do Was.
Który motor polecilibyście na początek? Może macie inną propozycję niż wymienione Honda i Kawasaki?
Jak dla mnie liczy się bezawaryjność, a w tej kwestii dużo czytałem o Hondach.
Jaki dystans można jednorazowo przejechać na motocyklu o małej pojemności silnika (Kawasaki), żeby go nie uszkodzić? Czy motocykl trzeba "docierać" na początku? Czy można zamontować jakiś kufer na motocykl, by można wybrać się w trasę i zabrać ze sobą kilka podstawowych rzeczy? Z jaką prędkością jeździć, by nie "zajeździć" silnika, jadąc w dalszą trasę?
Któregoś dnia chciałbym przejechać trasę Anglia - Polska, 1800km, stąd i moje pytania.
Z góry dziękuję za odpowiedzi

Pozdrawiam!
- tb.nate
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 17/8/2012, 20:36
- Lokalizacja: Wakefield UK
Każdy nowy silnik trzeba dotrzeć, im lepiej dotarty tym lepiej posłuży, to ile km powiedzą Ci pewnie w salonie.
Z jaką prędkością w dalszą trasę? Myślę, że przy tej pojemności przelotowa 120-130 będzie ok, po prostu nie warto katować silnika na wysokich obrotach non stop.
Dystans na raz? Myślę, że zniesiesz krótszą trasę niż motocykl, więc przerwy ustawiaj raczej pod siebie, żeby samemu odpocząć
Można dokupić kufry, sakwy, tankbagi, z tym nie ma problemu
Wziąłbym Hondę na Twoim miejscu. Większa pojemność, trochę większa masa, to powinno zapewnić większy komfort
Hondy słyną z niezawodności, aczkolwiek ja na swoją Kawę nie narzekam
Poczytaj sobie to:
http://www.scigacz.pl/Honda,CBR500R,pol,litra,frajdy,20329.html (otwórz link)
http://www.scigacz.pl/Kawasaki,Ninja,300R,2013,pelnoprawny,sportowiec,19150.html (otwórz link)
Pomocna przy wyborze będzie też jazda próbna
I jeszcze jedno, czemu nie pomyślisz o czymś używanym na pierwsze kroki? Szkoda wziąc taką maszynę z salonu i zaliczyć szlifa przy nauce podstaw, a jak kupisz np Suzuki GS500 czy Hondę CB500, czy inne polecane na początek to po sezonie odsprzedaż bez straty kasy
A w tak długą trasę chyba nie pojedziesz od razu, bez doświadczenia to samobójstwo. Dlatego też proponowałbym kupić coś niedrogiego, używanego, pojeździć sezon-dwa, odłożyć w tym czasie więcej kasy i kupić pożądnego turystyka, jeśli chcesz moto z salonu, albo coś używanego
Wtedy masz większe pole do popisu i kupisz coś, co będzie mocniejsze i dużo bardziej komfortowe w tak dalekiej podróży
Tyle ode mnie,
pozdrawiam
Z jaką prędkością w dalszą trasę? Myślę, że przy tej pojemności przelotowa 120-130 będzie ok, po prostu nie warto katować silnika na wysokich obrotach non stop.
Dystans na raz? Myślę, że zniesiesz krótszą trasę niż motocykl, więc przerwy ustawiaj raczej pod siebie, żeby samemu odpocząć

Można dokupić kufry, sakwy, tankbagi, z tym nie ma problemu

Wziąłbym Hondę na Twoim miejscu. Większa pojemność, trochę większa masa, to powinno zapewnić większy komfort


http://www.scigacz.pl/Honda,CBR500R,pol,litra,frajdy,20329.html (otwórz link)
http://www.scigacz.pl/Kawasaki,Ninja,300R,2013,pelnoprawny,sportowiec,19150.html (otwórz link)
Pomocna przy wyborze będzie też jazda próbna

I jeszcze jedno, czemu nie pomyślisz o czymś używanym na pierwsze kroki? Szkoda wziąc taką maszynę z salonu i zaliczyć szlifa przy nauce podstaw, a jak kupisz np Suzuki GS500 czy Hondę CB500, czy inne polecane na początek to po sezonie odsprzedaż bez straty kasy



Tyle ode mnie,
pozdrawiam

Kawasaki ZX600 '04
- zdano133
- Świeżak
- Posty: 162
- Dołączył(a): 22/7/2012, 20:14
- Lokalizacja: Sochaczew, Teresin
Ninja 300 jest ładniejsza, zgrabniejsza, niewiele mniejsza moc nie przekszadza, jest niezawodna jak 250'tka.
Nie musisz uważać zbytnio na dystans ani prędkość, to normalny czterosuwowy motocykl, nie rozpadnie się od tak bo jechałeś 170 - jedyne czego unikaj, to długiej jazdy na bardzo wysokich obrotach. Na początku jest opisany w instrukcji okres docierania, ale prawda jest taka że nie musisz przesadnie rygorystycznie się go słuchać, wartości podane tam zawsze są lekko przesadzone.
Nie musisz uważać zbytnio na dystans ani prędkość, to normalny czterosuwowy motocykl, nie rozpadnie się od tak bo jechałeś 170 - jedyne czego unikaj, to długiej jazdy na bardzo wysokich obrotach. Na początku jest opisany w instrukcji okres docierania, ale prawda jest taka że nie musisz przesadnie rygorystycznie się go słuchać, wartości podane tam zawsze są lekko przesadzone.
SV 650
-
theriddlen - Świeżak
- Posty: 144
- Dołączył(a): 25/9/2012, 19:13
- Lokalizacja: Warszawa
zdano133 napisał(a):nie warto katować silnika na wysokich obrotach non stop
Tak mi się też wydawało, oczywista rzecz, ale wolałem zapytać, jako żółtodziób.
zdano133 napisał(a):Dystans na raz? Myślę, że zniesiesz krótszą trasę niż motocykl, więc przerwy ustawiaj raczej pod siebie, żeby samemu odpocząć
Czyli motorek 300cc jest w stanie znieść taką trasę, to chciałem wiedzieć

zdano133 napisał(a):Poczytaj sobie to:
http://www.scigacz.pl/Honda,CBR500R,pol,litra,frajdy,20329.html (otwórz link)
http://www.scigacz.pl/Kawasaki,Ninja,300R,2013,pelnoprawny,sportowiec,19150.html (otwórz link)
Zrobiłem to przed napisaniem posta

zdano133 napisał(a):Pomocna przy wyborze będzie też jazda próbna
O ile takowa będzie. Jest też problem z tym, że jak wspomniałem- nigdy nie jeździłem na motorze, więc nie wiem nawet na co zwrócić uwagę...

zdano133 napisał(a):I jeszcze jedno, czemu nie pomyślisz o czymś używanym na pierwsze kroki? Szkoda wziąc taką maszynę z salonu i zaliczyć szlifa przy nauce podstaw, a jak kupisz np Suzuki GS500 czy Hondę CB500, czy inne polecane na początek to po sezonie odsprzedaż bez straty kasyA w tak długą trasę chyba nie pojedziesz od razu, bez doświadczenia to samobójstwo. Dlatego też proponowałbym kupić coś niedrogiego, używanego, pojeździć sezon-dwa, odłożyć w tym czasie więcej kasy i kupić pożądnego turystyka, jeśli chcesz moto z salonu, albo coś używanego
Wtedy masz większe pole do popisu i kupisz coś, co będzie mocniejsze i dużo bardziej komfortowe w tak dalekiej podróży
No cóż. Nie mam z kim kupić używanego motocykla. Jestem w UK, jak wspomniałem nie jestem otoczony motocyklistami, więc boje się "wtopić" kasę w coś, co nie będzie się nadawało do jazdy i będę w to tylko wkładał kasę. Już słyszałem/czytałem w necie historię, jak to motory ze spawanymi ramami sprzedawali, robione typowo "po polsku" z trzech jeden i tak dalej... Nowy motor to na 99% niezawodność i jak coś się spieprzy, to też tylko przeze mnie. Chyba łatwiej się uczyć jak dbać o motor na nowej maszynie. Tak mi się wydaje. Generalnie zawsze dbam o swoje rzeczy, a motocykl będzie moim oczkiem w głowie

Turystyk... No tak, na dalsze trasy jest lepszy. Wątpię jednak, bym latał gdzieś dalej dość często. Głównie będę się przemieszczał na trasie dom-praca-dom i robił jakieś wypady za miasto pośmigać


theriddlen napisał(a):Nie musisz uważać zbytnio na dystans ani prędkość, to normalny czterosuwowy motocykl, nie rozpadnie się od tak bo jechałeś 170 - jedyne czego unikaj, to długiej jazdy na bardzo wysokich obrotach. Na początku jest opisany w instrukcji okres docierania, ale prawda jest taka że nie musisz przesadnie rygorystycznie się go słuchać, wartości podane tam zawsze są lekko przesadzone.
To ma sens, dzięki

- tb.nate
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 17/8/2012, 20:36
- Lokalizacja: Wakefield UK
Sport na trasie Cię zmęczy, tym bardziej, że nie jesteś przyzwyczajony do niego, po kilkuset kilometrach nadgarstki będą się nadawać do amputacji
A tak serio, to ogarnij sobie forum motocyklistów z Twojej okolicy, i znajdź na początek jakiegoś golasa typu własnie GS 500 ogarnij sobie jazdę na nim. Skoro nigdy nie jeździłeś nawet na pierdziukółkach typu simson, motorynka to bankowo wyglebiesz moto, i obstawiam, że zrobisz to w ciągu pierwszych 2 tygodni od rozpoczęcia sezonu. I w najlepszym najbardziej optymistycznym wypadku będziesz jeździł odrapanym motocyklem, w innym razie plastiki będą się nadawać do wywalenia i tyle zostanie z Twojego sporta. Te motocykle są piękne, obydwa mi się wizualnei bardzo podobają, ale kupno nowego moto to nie jest to samo co kupno nowego samochodu, z samochodem jak będziesz uważać to nic się nie stanie, z motocyklem choćbyś nie wiem co robił, Twój brak obycia, i doświadczenia w obchodzeniu się z maszyną która sama nie ustoi może spowodować bardzo bolesny finansowo upadek na choy głupim parkingu. Radzimy Ci używki, bo poprostu szkoda Twoich pieniędzy.

A tak serio, to ogarnij sobie forum motocyklistów z Twojej okolicy, i znajdź na początek jakiegoś golasa typu własnie GS 500 ogarnij sobie jazdę na nim. Skoro nigdy nie jeździłeś nawet na pierdziukółkach typu simson, motorynka to bankowo wyglebiesz moto, i obstawiam, że zrobisz to w ciągu pierwszych 2 tygodni od rozpoczęcia sezonu. I w najlepszym najbardziej optymistycznym wypadku będziesz jeździł odrapanym motocyklem, w innym razie plastiki będą się nadawać do wywalenia i tyle zostanie z Twojego sporta. Te motocykle są piękne, obydwa mi się wizualnei bardzo podobają, ale kupno nowego moto to nie jest to samo co kupno nowego samochodu, z samochodem jak będziesz uważać to nic się nie stanie, z motocyklem choćbyś nie wiem co robił, Twój brak obycia, i doświadczenia w obchodzeniu się z maszyną która sama nie ustoi może spowodować bardzo bolesny finansowo upadek na choy głupim parkingu. Radzimy Ci używki, bo poprostu szkoda Twoich pieniędzy.
Motocykle sportowe sÄ… do jazdy sportowej, a nie do nauki.
-
SkoQ - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2406
- Dołączył(a): 15/7/2012, 09:11
- Lokalizacja: Tarnów (KTA)
Ja bym kupił Ninję 300 ze względu na wygląd bo osiągi jak już było to napisane będą niemal identyczne.
"ZX-10R" Ninja 2008 | http://bikepics.com/members/blackzx10r/
-
Black-Ghost - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4635
- Dołączył(a): 4/12/2010, 17:47
- Lokalizacja: Oświęcim(KOS)
Robilem prawko z seszlym roku, wiec powiem tak:
Zrob kurs, zapisz sie na egzamin, zdaj. Potem mysl dalej.
Mieszkajac w Niemczech robilem prawko w PL, "na raty". W czerwcu kurs, potem zdalnie zapis na egzamin, potem egzamin, potem odbior papierow. Trwalo to wszystko 5m-cy, z czego dwa czekalem na papiery (poczta, plus odeslanie starego prawka, plus odbior nowego, plus drukowanie, plus komunikacja miedzy urzedami). W miedzyczasie sie sezon skonczyl, ale przez te przygody administracyjne pojezdzilem na roznych maszynach - zaliczylem co najmniej cztery modele.
Jesli jestes zielony zupelnie, to sam kontakt ze "szkolnymi" moto da Ci jakikolwiek poglad na sprawe. Jesli mozesz (lub robisz prawko na miejscu), popros na kursie, zebys mogl sie przejechac czyms pollitrowym, albo i wiekszym.
A potem pomyslisz, co dalej.
FYI: znajoma na 1. moto kupila sobie nowego Horneta, a ja ER-5 - kazdemu wedle potrzeb i budzetu.
Zeby miec pewnosc, ze wszystko bangla jak nalezy, kupilem uzywke z salonu, z przegladem.
EDIT: plotka glosi, ze Ninja300 moze byc troche mala. Ja mam 183cm, pierwsze wrazenie na stacjonarnej Ninji (na targach) bylo ok, ale dopoki nie usiadziesz i nie pojedziesz sam, nie bedziesz wiedzial.
Zrob kurs, zapisz sie na egzamin, zdaj. Potem mysl dalej.
Mieszkajac w Niemczech robilem prawko w PL, "na raty". W czerwcu kurs, potem zdalnie zapis na egzamin, potem egzamin, potem odbior papierow. Trwalo to wszystko 5m-cy, z czego dwa czekalem na papiery (poczta, plus odeslanie starego prawka, plus odbior nowego, plus drukowanie, plus komunikacja miedzy urzedami). W miedzyczasie sie sezon skonczyl, ale przez te przygody administracyjne pojezdzilem na roznych maszynach - zaliczylem co najmniej cztery modele.
Jesli jestes zielony zupelnie, to sam kontakt ze "szkolnymi" moto da Ci jakikolwiek poglad na sprawe. Jesli mozesz (lub robisz prawko na miejscu), popros na kursie, zebys mogl sie przejechac czyms pollitrowym, albo i wiekszym.
A potem pomyslisz, co dalej.
FYI: znajoma na 1. moto kupila sobie nowego Horneta, a ja ER-5 - kazdemu wedle potrzeb i budzetu.
Zeby miec pewnosc, ze wszystko bangla jak nalezy, kupilem uzywke z salonu, z przegladem.
EDIT: plotka glosi, ze Ninja300 moze byc troche mala. Ja mam 183cm, pierwsze wrazenie na stacjonarnej Ninji (na targach) bylo ok, ale dopoki nie usiadziesz i nie pojedziesz sam, nie bedziesz wiedzial.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
SkoQ napisał(a):Sport na trasie Cię zmęczy, tym bardziej, że nie jesteś przyzwyczajony do niego, po kilkuset kilometrach nadgarstki będą się nadawać do amputacji
Wiadomo, że w tym roku bym nie jechał, może za rok, może za dwa. Chciałem się tylko dowiedzieć, czy nie zajechałbym tego motocykla taką trasą


SkoQ napisał(a):A tak serio, to ogarnij sobie forum motocyklistów z Twojej okolicy, i znajdź na początek jakiegoś golasa typu własnie GS 500 ogarnij sobie jazdę na nim.
Jestem w Anglii, uwierz mi, że Polacy nie są tutaj chętni do pomocy, a Anglicy wyślą mnie do salonu i każą nie zawracać d... głowy

SkoQ napisał(a):Skoro nigdy nie jeździłeś nawet na pierdziukółkach typu simson, motorynka to bankowo wyglebiesz moto, i obstawiam, że zrobisz to w ciągu pierwszych 2 tygodni od rozpoczęcia sezonu. I w najlepszym najbardziej optymistycznym wypadku będziesz jeździł odrapanym motocyklem, w innym razie plastiki będą się nadawać do wywalenia i tyle zostanie z Twojego sporta.
Dzięki -.- A tak poważnie to możesz mieć rację, nie będę się wymądrzał. Jednakże tak, jak wcześniej wspomniałem - wolałbym kupić nowy motor i wiedzieć na 100%, że jest sprawny. Napisałem jedno zdanie, którego nikt nie skomentował. "Jak coś się spieprzy, to też tylko przeze mnie. Chyba łatwiej się uczyć jak dbać o motor na nowej maszynie?"
theriddlen napisał(a):Ninja 300 jest ładniejsza, zgrabniejsza, niewiele mniejsza moc nie przekszadza, jest niezawodna jak 250'tka.
Przekonuje się co raz bardziej do Kawasaki. Mniejsza pojemność silnika, to i ubezpieczyć będzie taniej. Osiągi te same, a motor trochę tańszy (400-500 funtów).
Levar napisał(a):Ciekawa opcją jest też zdławienie er6-f, jesli cie interesują plastiki.
leff napisał(a):tylko dalej nikt dokladnie nie wie jak ma wygladac caly proces dlawienia
Wolę nie kombinować, chociaż przyznam, że ER-6F wygląda naprawdę fajnie

jasnoksieznik napisał(a):Zrob kurs, zapisz sie na egzamin, zdaj. Potem mysl dalej.
Mieszkajac w Niemczech robilem prawko w PL, "na raty"
Tak, ale ja prawko chcę robić tutaj, w UK. Nie wiem, ile potrwa kurs, ale na stronie internetowej którejś szkoły jazdy wyczytałem, że chyba 5 dni całość (nie wiem, może się mylę). Wkrótce zadzwonię do jednej z pobliskich szkół i się dowiem.
jasnoksieznik napisał(a):plotka glosi, ze Ninja300 moze byc troche mala. Ja mam 183cm, pierwsze wrazenie na stacjonarnej Ninji (na targach) bylo ok, ale dopoki nie usiadziesz i nie pojedziesz sam, nie bedziesz wiedzial.
Wiadomo, że motoru nie kupię przez Internet


Liczę, że ktoś odpowie na zadane w poście pytanie

- tb.nate
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 17/8/2012, 20:36
- Lokalizacja: Wakefield UK
Pytanie o to dbanie? Dbać można tak samo o każdą maszyne, czy to nówka sztuka czy 10-letni może być Twoim oczkiem w głowie. Chodzi o to, że w razie czego mniej zaboli w serduszku, a przede wszystkim w portfelu, jak rozwalisz moto 

Kawasaki ZX600 '04
- zdano133
- Świeżak
- Posty: 162
- Dołączył(a): 22/7/2012, 20:14
- Lokalizacja: Sochaczew, Teresin
Pelnoletni motocykl potrafi miec swoje kaprysy. Jest kaprys - jest wyzwanie. Czesci sa, ksiazki serwisowe sa, doswiadczenia na forach sa. Zrobisz sam, nauczysz sie dbac lepiej, niz czytajac zalecenia z instrukcji obslugi nowego motocykla.
Nowy motocykl zdecydowanie trudniej ogarnac samemu - mniej zasobow, zrodel, a elektroniki nie naprawisz w przydomowym warsztacie.
Co do wywrotek - wszyscy, ktorych widzialem podczas nauki na placu dluzej niz 2h - wyglebili moto. U mnie tez malo brakowalo.
Dalszy znajomy robil kurs bezpiecznej jazdy dla zaawansowanych. Z roznych wzgledow nie mozna bylo na swoim moto, tylko na "podstawionym". Nieobycie z maszynami spowodowalo, ze na 8 osob jedna wyleciala z toru i wyladowala w szpitalu, a druga naderwala cos w ramieniu, probujac powstrzymac moto od gleby po hamowaniu awaryjnym.
Ty (ja z reszta rowniesz) mozesz wyjsc z zalozenia, ze kazdy motocykl jest dla Ciebie nowy.
Nowy motocykl zdecydowanie trudniej ogarnac samemu - mniej zasobow, zrodel, a elektroniki nie naprawisz w przydomowym warsztacie.
Co do wywrotek - wszyscy, ktorych widzialem podczas nauki na placu dluzej niz 2h - wyglebili moto. U mnie tez malo brakowalo.
Dalszy znajomy robil kurs bezpiecznej jazdy dla zaawansowanych. Z roznych wzgledow nie mozna bylo na swoim moto, tylko na "podstawionym". Nieobycie z maszynami spowodowalo, ze na 8 osob jedna wyleciala z toru i wyladowala w szpitalu, a druga naderwala cos w ramieniu, probujac powstrzymac moto od gleby po hamowaniu awaryjnym.
Ty (ja z reszta rowniesz) mozesz wyjsc z zalozenia, ze kazdy motocykl jest dla Ciebie nowy.
-
jasnoksieznik - Stały bywalec
- Posty: 1461
- Dołączył(a): 15/2/2013, 12:36
- Lokalizacja: Monachium
zdano133 napisał(a):Pytanie o to dbanie? Dbać można tak samo o każdą maszyne, czy to nówka sztuka czy 10-letni może być Twoim oczkiem w głowie. Chodzi o to, że w razie czego mniej zaboli w serduszku, a przede wszystkim w portfelu, jak rozwalisz moto
Chyba źle skonstruowałem pytanie.
Chodzi mi o to, że jeżdżąc nowym motocyklem mam pewność, że ewentualne uszkodzenia będą z mojej winy, a nie dlatego, że ktoś wcześniej "zamaskował" problem, bądź rozwiązał go tymczasowo. Nie trzeba się głowić nad tym, co jest nie tak, skoro wie się, co się z motocyklem działo. Poza tym znowu kłania się problem kupna takiego motoru, żeby nie wpakować się na "minę", bo nie ma kto mi pomóc dokonać wyboru, doradzić itd.
zdano133 napisał(a):Ty (ja z reszta rowniesz) mozesz wyjsc z zalozenia, ze kazdy motocykl jest dla Ciebie nowy.
Racja

Załóżmy jednak, że mam z kim kupić motocykl (zawsze można przecież kogoś opłacić),skoro obstajemy przy motocyklach używanych - oczywiście zostajemy w kategorii A2 - co byście polecili poza GS500? Bardzo średnio mi się widzi... Tylko błagam - nie golasy

#EDIT: Znalazłem Suzuki GSX650F, fajniutki

- tb.nate
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 17/8/2012, 20:36
- Lokalizacja: Wakefield UK
tb.nate napisał(a):Chyba źle skonstruowałem pytanie.
Chodzi mi o to, że jeżdżąc nowym motocyklem mam pewność, że ewentualne uszkodzenia będą z mojej winy, a nie dlatego, że ktoś wcześniej "zamaskował" problem, bądź rozwiązał go tymczasowo. Nie trzeba się głowić nad tym, co jest nie tak, skoro wie się, co się z motocyklem działo. Poza tym znowu kłania się problem kupna takiego motoru, żeby nie wpakować się na "minę", bo nie ma kto mi pomóc dokonać wyboru, doradzić itd.
Ale wszyscy tu zakładają uszkodzenia po wywołane Twoją ewentualną (tfu tfu) glebą, a po takowej nowe i stare moto dozna podobnych uszkodzeń, głównie kosmetyka, czasami dużo gorzej, bo można skrzywić felgę, ramę itd, zależy co i jak. Dużo ciężej jest coś zepsuć od strony mechanicznej. A biorąc nówkę z salonu też nie masz pewności, że zaraz nie oddasz na gwarancji, bo to zależy od egzemplarza, zdarzają się wadliwe, wiadomo. (ale fakt, mniejsze prawdopodobieństwo niż przy kupnie używki).
Co do pytania jakie moto polecam to:
http://www.scigacz.pl/Pierwszy,motocykl,najlepsze,pomysly,13809.html (otwórz link)
wybierz co Ci się podoba, wpada w oko i dopytaj ewentualnie tu o szczegóły

Kawasaki ZX600 '04
- zdano133
- Świeżak
- Posty: 162
- Dołączył(a): 22/7/2012, 20:14
- Lokalizacja: Sochaczew, Teresin
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
A jakie opinie macie o Suzuki GSX650F? Jest to motor z oficjalnej listy na A2 zatwierdzony w UK przez DSA (Driving Standards Agency).
Tylko tutaj już nie ma różnicy w cenie między nową Hondą / Kawasaki, a używanym 3-4 letnim Suzuki...
Tylko tutaj już nie ma różnicy w cenie między nową Hondą / Kawasaki, a używanym 3-4 letnim Suzuki...
- tb.nate
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 17/8/2012, 20:36
- Lokalizacja: Wakefield UK
A W UK na A2 nie moga wszystkie moto zdlawione do 33kW latac? Bo pelno jest kitow do motocykli sportowych. Rozumiem ze zdlawiaja ze wzgledu na ubezpieczenie ale nie tylko.
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Przepraszam za double post, ale jestem na komórce
Taką informację znalazłem w sieci:
Tłumacząc: maszyna nie może być zdławiona do 35 Kwh jeśli standardowo (fabrycznie) produkuje 70KW lub 94KM, a maksymalny stosunek mocy do wagi nie może być większy niż 0.2kW/kg.
Ponawiam pytanie o Suzuki GSX650F
Seba_ER5 napisał(a):A W UK na A2 nie moga wszystkie moto zdlawione do 33kW latac? Bo pelno jest kitow do motocykli sportowych. Rozumiem ze zdlawiaja ze wzgledu na ubezpieczenie ale nie tylko.
Taką informację znalazłem w sieci:
- Kod: Zaznacz cały
machine cannot be restricted down to 35 Kwh if it produces more than 70 kW or 94 Bhp in standard trim (from the manufacture) and the maximum power to weight ratio must be no more than 0.2kW per kg.
Tłumacząc: maszyna nie może być zdławiona do 35 Kwh jeśli standardowo (fabrycznie) produkuje 70KW lub 94KM, a maksymalny stosunek mocy do wagi nie może być większy niż 0.2kW/kg.
Ponawiam pytanie o Suzuki GSX650F

- tb.nate
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 17/8/2012, 20:36
- Lokalizacja: Wakefield UK
Posty: 20
• Strona 1 z 1
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości