Motocykl o kilka nr za duży?
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Motocykl o kilka nr za duży?
Hej
Co się stanie, gdy bardzo początkujący "jeździec" siądzie na intrudera VL 1500 LC
Jakich trudności może spodziewać się po tak dużym sprzęcie
Jak go opanować
Czy to tak jakby początkujący pływak próbował przepłynąć kanał La Manche
A może jednak da się nauczyć jeździć tym sprzętem


Co się stanie, gdy bardzo początkujący "jeździec" siądzie na intrudera VL 1500 LC






Pozdrawiam. Marcin.
- matiziak
- Świeżak
- Posty: 5
- Dołączył(a): 13/6/2007, 05:55
- Lokalizacja: Lublin
hehe... ten cruiser nie jest dla Ciebie
...... miałeś już do czynienia z jakimś motongiem ??? nie mówie tu o motorynce ani skuterze
... to sa duże, ciężkie motocykle On warzy coś koło 320 kg.. a przy takim silniku 1,5 to troche duzo bedzie palił.... 5 sek. do sety ma, więc nie jest źle
, no ale to jest motong szpanerski, polerka, skóra i jazda w piękną pogodę
a nie do palenia gumy...Wracając do Twojego pytania, to musisz sam ocenić czy dasz rade go okiełznać, zarówno fizycznie jak i psychicznie
zalezy jakiej postury jesteÅ›
Ale jakie moto kojazy mi się z panem na emeryturze, wielką brodą i kupą skóry
ale ten chrommm
Pozdr






Ale jakie moto kojazy mi się z panem na emeryturze, wielką brodą i kupą skóry


Pozdr

Sprowadzę | Części,Akcesoria,dzież,TUNING | import_usa@o2.pl
-
R1 - Bywalec
- Posty: 940
- Dołączył(a): 10/2/2007, 20:34
- Lokalizacja: ja to wiem ?-z autopsji
Przy 65 kg wagi własnej ( i wzroście 180 - pełna niedowaga) wsiadłem na CB400 - ok 185 kg z pustym zbiornikiem.
Pierwsza przejażdżka - 150 km od miejsca zakupu do domu. Generalnie na początek małe prędkości i delikatne pochyły na łukach. Po 100 km było już gitara po kolejnych 50 gleba pod domem na wyłączonym silniku. Tu pierwszy problem trzeba wiedzieć jak się zabrać za podniesienie moto. Potem nabrać wyczucia przy samym siedzeniu na nim i wykonywaniu manewrów przy minimalnych prędkościach (przy takich proporcjach maszyny do jeźdźca). W pierwszym miesiącu miałem wiele gibnięć i sytuacji podnoszących mi adrenalinę wynikających tylko i wyłącznie z gabarytów maszyny (nie mocy!).
W tej chwili po paru msc opanowałem ten ciężar i radze sobie bez stresu w większości sytuacji choć dodam, że parę dni temu felernie postawiłem moto na nie utwardzonym gruncie, w miejscu gdzie nie mogłem wyjechać przodem ani zawrócić - ostro się napracowałem żeby go stamtąd wyciągnąć.
Cóż na błędach człowiek się uczy.
Dodam że wcześniejsza praktyka to Romety, Mz150 i parę przejazdów Jawą 350.
Sprawa jest prosta jeżeli jesteś filigranową kobitką lub gościem moich gabarytów miej na uwadze, że waga takiego moto przysparza na początku trochę problemów aczkolwiek z kilometrami człowiek nabiera wprawy i przestaje to mieć znaczenie.
Pozdro dla wszystkich zaczynających i pamiętajcie, że mało istotne jest jak wyglądacie na swoim moto - ważne jest jak się na nim czujecie !
*to "mało istotne" nie dotyczy jazdy w krótkim rękawku, bo ubiór i dobry kask to podstawa ! (do momentu zakupu nie docierało to do mnie).
Pierwsza przejażdżka - 150 km od miejsca zakupu do domu. Generalnie na początek małe prędkości i delikatne pochyły na łukach. Po 100 km było już gitara po kolejnych 50 gleba pod domem na wyłączonym silniku. Tu pierwszy problem trzeba wiedzieć jak się zabrać za podniesienie moto. Potem nabrać wyczucia przy samym siedzeniu na nim i wykonywaniu manewrów przy minimalnych prędkościach (przy takich proporcjach maszyny do jeźdźca). W pierwszym miesiącu miałem wiele gibnięć i sytuacji podnoszących mi adrenalinę wynikających tylko i wyłącznie z gabarytów maszyny (nie mocy!).
W tej chwili po paru msc opanowałem ten ciężar i radze sobie bez stresu w większości sytuacji choć dodam, że parę dni temu felernie postawiłem moto na nie utwardzonym gruncie, w miejscu gdzie nie mogłem wyjechać przodem ani zawrócić - ostro się napracowałem żeby go stamtąd wyciągnąć.
Cóż na błędach człowiek się uczy.
Dodam że wcześniejsza praktyka to Romety, Mz150 i parę przejazdów Jawą 350.
Sprawa jest prosta jeżeli jesteś filigranową kobitką lub gościem moich gabarytów miej na uwadze, że waga takiego moto przysparza na początku trochę problemów aczkolwiek z kilometrami człowiek nabiera wprawy i przestaje to mieć znaczenie.
Pozdro dla wszystkich zaczynających i pamiętajcie, że mało istotne jest jak wyglądacie na swoim moto - ważne jest jak się na nim czujecie !
*to "mało istotne" nie dotyczy jazdy w krótkim rękawku, bo ubiór i dobry kask to podstawa ! (do momentu zakupu nie docierało to do mnie).
-
Synteks - Świeżak
- Posty: 32
- Dołączył(a): 30/7/2007, 10:03
- Lokalizacja: Wrocław
Dokładnie jak kolega wspomniał... Jak już na moto jedziesz z jakąś prędkością (nie mówie tu o 10km/h) to nie jest tak trudno. Właśnie jeśli moto jest ciężki to ciężko go utrzymać, w pionie bedzie stał i bedziesz go trzymał, ale gdy przechylisz na bok, polecisz za nim. Zaczynaj powoli od mniejszych aż to największych 

<a href="http://www.bezpieczny-motocyklista.info/">
</a>
<a href="http://www.emoto.com.pl/id91106.html">Na sprzedaż Aprilia RS 80/50 2001r.</a>

<a href="http://www.emoto.com.pl/id91106.html">Na sprzedaż Aprilia RS 80/50 2001r.</a>
-
cdsMarcin - Bywalec
- Posty: 526
- Dołączył(a): 17/3/2007, 12:25
- Lokalizacja: Bielsk Podlaski
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości