[biblioteka] Szybkie skręcanie - klucz do szybkiej...
Posty: 81
• Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Gdzie zmieniłem zdanie? Nigdzie.Komentatorzy napisał(a):Nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna. Albo szybka albo bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):zastanow sie co ty bredzisz. rozumowanie pt:"im wolniej, tym bezpieczniej", jest dla jakichs niewydarzonych ludzi. idac twoim tokiem rozumowania najbezpieczniej, czyli najlepiej, w ogole nie ruszac z miejsca. czy moze chcesz jednak powiedziec, ze jazda do pewnego stopnia szybka (np. przepisowa) jest bezpieczna? jesli tak, to kto dal tobie i tym dziwnym ludziom w ministerstwach prawo ustalac do jakiej szybkosci jazda jest bezpieczna? przestancie ludzie w koncu bluznic na tzw piratow drogowych. tak to sobie mozecie nazywac naprawde "ekstremalnych" kierowcow, jednak szybciej od was nie znaczy od razu mniej bezpiecznie. nikt mi nie powie, ze slepy dziadek jadacy przepisowo swoim cienko-cienko stwarza mniejsze zagrozenie, niz dobry, doswiadczony kierowca znacznie przekraczajacy dozwolone limity predkosci (oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku).<br><hr>kk<br>Komentatorzy napisał(a):Nie.
Twierdzę że nie istnieje szybko i bezpiecznie.
Im wolniej tym bezpieczniej z tego absolutnie nie wynika.
To są dwa rozłączne tematy
Ten dziadek stwarza dużo mniejsze zagrożenie, bo on jebnie w coś 50, zajedzie komuś drogę przy 50.
'Jeżdżący szybko i bezpiecznie' kierowca białej octavii tdi, któremu się to wydaje, jak w coś jebnie to zabije kilka osób.
Jak ktoś obawia się że wyskoczy mu jadący 50 dziadek w Matizie, niech jedzie przepisowe 50 a nie 120 w mieście gównem ważącym niecałe 200kg, da dziadkowi szansę na zobaczenie go. A jak jebnie to też przy 50 i ma cień szansy że łba mu nie urwie.
Zapierdalamy na torze, na ulicy obowiązują przepisy, a jak komuś się coś wydaje że może szybko ale bezpiecznie to niech spierdala na drzewo, skoczy, jebnie łbem o ziemię i wbije sobie do durnego łba, że nie jest sam na drodze.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Poza przekleństwami niewiele zrozumiałem z twojego bełkotu. Oto spostrzeżenia: jesteś ograniczony w kwestii słownictwa oraz ortografii, gramatyki i interpunkcji. W innych obszarach podobnie, ponieważ da się jeździć szybko i bezpiecznie, trzeba tylko przewidywać. Jeśli szybciej=niebezpieczniej, to przez zwykłą logikę wolniej=bezpieczniej. Ale to wykracza poza twój "analityczny" umysł.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Wystarczy tylko przewidywać i będzie ekstra. Panie drogi, to ile przewidzisz w prostej linii zależy od tego z prędkością jaką jedziesz. Szybciej jedziesz, mniej przewidzisz, więc niebezpieczeństwo rośnie wraz z liczbą niewiadomych.
Pomijam Twoje wycieczki osobiste, rozumiem że to nieudana próba zaistnienia.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Teraz napisałeś z przecinkami, brawo.Ale wracając do tematu. Poprawa techniki skręcania pozwala jedną z trzech rzeczy:
1. Jeździć tak samo szybko i bezpieczniej.
2. Jeździć szybciej i tak samo bezpiecznie.
3. Jeździć szybciej i bezpieczniej jednocześnie.
W trzecim wypadku margines "nieznanego" podczas jazdy możemy zniwelować lepszą techniką skręcania. Pomimo jazdy szybszej, wciąż mamy większa rezerwę (i bezpieczeństwo) niż jeżdżąc wolniej i nie umiejąc skręcać. Już prościej nie potrafię tego wytłumaczyć.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):B, oczywiście że powinno się poprawiać technikę.
Od szybkości bezpośrednio zależy siła z jaką walisz w glębę lubu auto, wrost prędkości nigdy nie będzie się wiązał ze wzrostem bezpieczeństwa.
Wzrost techniki tak.
P.S.
Lepszą techniką skręcania nie zniwelujesz skutków uderzenia. Możesz w pewnych sytuacjach zapobiec. Redukując prędkość redukujesz skutki zawsze, przewidujesz dalej, masz większe szanse zapobiec.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Lepszą techniką niwelujesz siłę uderzenia do zera, ponieważ go unikasz całkowicie. Nie ośmieszaj się.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Tak, szybkim skręceniem ominiesz gościa który przypakował Ci w bok... litości. Nie przewidziałeś go, bo jechałeś szybciej, więc mniej mogłeś dostrzec.
Zastanów się nad tym, bo Twoja 'szybka i bezpieczna' jazda może się zakończyć z tym tokiem rozumowania.
Brak jakichkolwiek podstaw mają Twoje wywody, więc zaczynasz mnie obrażać. Szerokości i fotoradarówA nie sory, ciebie nie złapią, będziesz zaginał blachę.<br><hr>A<br>
Komentatorzy napisał(a):Pocisk: <a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a>
Chyba, że znasz się lepiej na jeździe od ludzi, którzy poświecili temu całe życie....<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):No i napisali to co twierdzę. Zanim coś dasz jako pocisk to przeczytaj
Dzięki za poparcie tezy.
Mowa cały czas o wolnej jeździe, terenie zabudowanym (default 50). Nie zapierdalaniu 'szybko ale bezpiecznie'.
"W terenie zabudowanym motocykliści początkujący oraz doświadczeni jeździli czasem zbyt szybko, a czasami za wolno, jednocześnie trzymając się krawędzi jezdni, tak jak uczą tego na kursach. Motocykliści przeszkoleni przez IAM jechali szybko (uważając na ograniczenia prędkości), ale za to defensywnie i pewnie, trzymając się środka drogi. To pozwoliło im na szybszą reakcję w przypadku nieprzewidzianych wydarzeń na drodze, a także lepszą ocenę ryzyka."
<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):No to jeździj 50 i umrzyj szczęśliwy. Zmieniasz zeznania podczas dyskusji, gdy zobaczysz niewygodny argument.<br><hr>B<br>
Umierać nie mam zamiaru, póki co, za To w przypadku 'szybkiej ale bezpiecznej' jazdy może być różnie.
Fajne towarzycho, jak motocyklista motocykliście śmierci życzy. Powiem ci że większą ****ą nie mogłeś być

Tobie też ktoś pożyczy coś miłego.<br><hr>A
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Trollu, napisałem "umrzyj", a nie "zgiń", więc nikomu źle nie życzę. Nie potrafisz odróżnić życzeń od złorzeczenia. Nie zarzucaj mi czegoś, co nie miało miejsca.<br><hr>BKomentatorzy napisał(a):Nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna. Albo szybka albo bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):zastanow sie co ty bredzisz. rozumowanie pt:"im wolniej, tym bezpieczniej", jest dla jakichs niewydarzonych ludzi. idac twoim tokiem rozumowania najbezpieczniej, czyli najlepiej, w ogole nie ruszac z miejsca. czy moze chcesz jednak powiedziec, ze jazda do pewnego stopnia szybka (np. przepisowa) jest bezpieczna? jesli tak, to kto dal tobie i tym dziwnym ludziom w ministerstwach prawo ustalac do jakiej szybkosci jazda jest bezpieczna? przestancie ludzie w koncu bluznic na tzw piratow drogowych. tak to sobie mozecie nazywac naprawde "ekstremalnych" kierowcow, jednak szybciej od was nie znaczy od razu mniej bezpiecznie. nikt mi nie powie, ze slepy dziadek jadacy przepisowo swoim cienko-cienko stwarza mniejsze zagrozenie, niz dobry, doswiadczony kierowca znacznie przekraczajacy dozwolone limity predkosci (oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku).<br><hr>kk<br>Komentatorzy napisał(a):Nie.
Twierdzę że nie istnieje szybko i bezpiecznie.
Im wolniej tym bezpieczniej z tego absolutnie nie wynika.
To są dwa rozłączne tematy
Ten dziadek stwarza dużo mniejsze zagrożenie, bo on jebnie w coś 50, zajedzie komuś drogę przy 50.
'Jeżdżący szybko i bezpiecznie' kierowca białej octavii tdi, któremu się to wydaje, jak w coś jebnie to zabije kilka osób.
Jak ktoś obawia się że wyskoczy mu jadący 50 dziadek w Matizie, niech jedzie przepisowe 50 a nie 120 w mieście gównem ważącym niecałe 200kg, da dziadkowi szansę na zobaczenie go. A jak jebnie to też przy 50 i ma cień szansy że łba mu nie urwie.
Zapierdalamy na torze, na ulicy obowiązują przepisy, a jak komuś się coś wydaje że może szybko ale bezpiecznie to niech spierdala na drzewo, skoczy, jebnie łbem o ziemię i wbije sobie do durnego łba, że nie jest sam na drodze.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Poza przekleństwami niewiele zrozumiałem z twojego bełkotu. Oto spostrzeżenia: jesteś ograniczony w kwestii słownictwa oraz ortografii, gramatyki i interpunkcji. W innych obszarach podobnie, ponieważ da się jeździć szybko i bezpiecznie, trzeba tylko przewidywać. Jeśli szybciej=niebezpieczniej, to przez zwykłą logikę wolniej=bezpieczniej. Ale to wykracza poza twój "analityczny" umysł.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Wystarczy tylko przewidywać i będzie ekstra. Panie drogi, to ile przewidzisz w prostej linii zależy od tego z prędkością jaką jedziesz. Szybciej jedziesz, mniej przewidzisz, więc niebezpieczeństwo rośnie wraz z liczbą niewiadomych.
Pomijam Twoje wycieczki osobiste, rozumiem że to nieudana próba zaistnienia.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Teraz napisałeś z przecinkami, brawo.Ale wracając do tematu. Poprawa techniki skręcania pozwala jedną z trzech rzeczy:
1. Jeździć tak samo szybko i bezpieczniej.
2. Jeździć szybciej i tak samo bezpiecznie.
3. Jeździć szybciej i bezpieczniej jednocześnie.
W trzecim wypadku margines "nieznanego" podczas jazdy możemy zniwelować lepszą techniką skręcania. Pomimo jazdy szybszej, wciąż mamy większa rezerwę (i bezpieczeństwo) niż jeżdżąc wolniej i nie umiejąc skręcać. Już prościej nie potrafię tego wytłumaczyć.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):B, oczywiście że powinno się poprawiać technikę.
Od szybkości bezpośrednio zależy siła z jaką walisz w glębę lubu auto, wrost prędkości nigdy nie będzie się wiązał ze wzrostem bezpieczeństwa.
Wzrost techniki tak.
P.S.
Lepszą techniką skręcania nie zniwelujesz skutków uderzenia. Możesz w pewnych sytuacjach zapobiec. Redukując prędkość redukujesz skutki zawsze, przewidujesz dalej, masz większe szanse zapobiec.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Lepszą techniką niwelujesz siłę uderzenia do zera, ponieważ go unikasz całkowicie. Nie ośmieszaj się.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Tak, szybkim skręceniem ominiesz gościa który przypakował Ci w bok... litości. Nie przewidziałeś go, bo jechałeś szybciej, więc mniej mogłeś dostrzec.
Zastanów się nad tym, bo Twoja 'szybka i bezpieczna' jazda może się zakończyć z tym tokiem rozumowania.
Brak jakichkolwiek podstaw mają Twoje wywody, więc zaczynasz mnie obrażać. Szerokości i fotoradarówA nie sory, ciebie nie złapią, będziesz zaginał blachę.<br><hr>A<br>
Komentatorzy napisał(a):Pocisk: <a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a>
Chyba, że znasz się lepiej na jeździe od ludzi, którzy poświecili temu całe życie....<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):No i napisali to co twierdzę. Zanim coś dasz jako pocisk to przeczytaj
Dzięki za poparcie tezy.
Mowa cały czas o wolnej jeździe, terenie zabudowanym (default 50). Nie zapierdalaniu 'szybko ale bezpiecznie'.
"W terenie zabudowanym motocykliści początkujący oraz doświadczeni jeździli czasem zbyt szybko, a czasami za wolno, jednocześnie trzymając się krawędzi jezdni, tak jak uczą tego na kursach. Motocykliści przeszkoleni przez IAM jechali szybko (uważając na ograniczenia prędkości), ale za to defensywnie i pewnie, trzymając się środka drogi. To pozwoliło im na szybszą reakcję w przypadku nieprzewidzianych wydarzeń na drodze, a także lepszą ocenę ryzyka."
<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):No to jeździj 50 i umrzyj szczęśliwy. Zmieniasz zeznania podczas dyskusji, gdy zobaczysz niewygodny argument.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Gdzie zmieniłem zdanie? Nigdzie.
Umierać nie mam zamiaru, póki co, za To w przypadku 'szybkiej ale bezpiecznej' jazdy może być różnie.
Fajne towarzycho, jak motocyklista motocykliście śmierci życzy. Powiem ci że większą ****ą nie mogłeś być
Tobie też ktoś pożyczy coś miłego.<br><hr>A<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wszystko zrozumiałem doskonale. Jeżdżę szybko i bezpiecznie, nigdy nie miałem wypadku i raczej mieć nie będę. Jeśli uważasz, że powolna jazda jest ok, to przesiądź się na rower, najlepiej w kasku integralnym i z żółwiem na plecach. A reszta motocyklistów będzie jeździła i szybko i bezpiecznie.<br><hr>BKomentatorzy napisał(a):Szybciej i pewniej oznacza bezpieczniej. Polecam artykuł opisujący wnioski z badań nt. jazdy na motocyklu:
<a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a><br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Co jest definiowane jako jazda szybka a wolna?<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):B, przeczytałeś ze zrozumieniem linka którego podałeś? <br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Już sam nie wiesz, o co się chciałeś kłócić. Artykuł, który jest w linku obala tezę, że "nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna". Miażdży ją wręcz, bo badania wskazują, że powolna, niezdecydowana jazda jest po prostu groźna. <br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Nie zrozumiałeś intencji artykułu ani chyba niczego co piszę. Mówią tu o zdecydowanej jeździe przy dozwolonych prędkościach.
Oczywiście że niepewne skręcanie jest niebezpieczne mimo że jest wolne.
Natomiast szybka jazda (przez pojęcie szybka jazda, rozumiem jazdę szybszą niż obowiązujące przepisy) nie jest bezpieczna.<br><hr>A<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie jeżdżę, powolnie, jeżdżę normalnie. W integralu i w żółwiu.Komentatorzy napisał(a):Szybciej i pewniej oznacza bezpieczniej. Polecam artykuł opisujący wnioski z badań nt. jazdy na motocyklu:
<a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a><br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Co jest definiowane jako jazda szybka a wolna?<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):B, przeczytałeś ze zrozumieniem linka którego podałeś? <br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Już sam nie wiesz, o co się chciałeś kłócić. Artykuł, który jest w linku obala tezę, że "nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna". Miażdży ją wręcz, bo badania wskazują, że powolna, niezdecydowana jazda jest po prostu groźna. <br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Nie zrozumiałeś intencji artykułu ani chyba niczego co piszę. Mówią tu o zdecydowanej jeździe przy dozwolonych prędkościach.
Oczywiście że niepewne skręcanie jest niebezpieczne mimo że jest wolne.
Natomiast szybka jazda (przez pojęcie szybka jazda, rozumiem jazdę szybszą niż obowiązujące przepisy) nie jest bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Wszystko zrozumiałem doskonale. Jeżdżę szybko i bezpiecznie, nigdy nie miałem wypadku i raczej mieć nie będę. Jeśli uważasz, że powolna jazda jest ok, to przesiądź się na rower, najlepiej w kasku integralnym i z żółwiem na plecach. A reszta motocyklistów będzie jeździła i szybko i bezpiecznie.<br><hr>B<br>
Chcesz to jeździj szybko i bezpiecznie, wierz w to, że tak jest, wiara czyni cuda. Nic więcej nie mogę Ci powiedzieć.<br><hr>A
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Miło że żeś sprostował, od razu mi lepiej...Komentatorzy napisał(a):Nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna. Albo szybka albo bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):zastanow sie co ty bredzisz. rozumowanie pt:"im wolniej, tym bezpieczniej", jest dla jakichs niewydarzonych ludzi. idac twoim tokiem rozumowania najbezpieczniej, czyli najlepiej, w ogole nie ruszac z miejsca. czy moze chcesz jednak powiedziec, ze jazda do pewnego stopnia szybka (np. przepisowa) jest bezpieczna? jesli tak, to kto dal tobie i tym dziwnym ludziom w ministerstwach prawo ustalac do jakiej szybkosci jazda jest bezpieczna? przestancie ludzie w koncu bluznic na tzw piratow drogowych. tak to sobie mozecie nazywac naprawde "ekstremalnych" kierowcow, jednak szybciej od was nie znaczy od razu mniej bezpiecznie. nikt mi nie powie, ze slepy dziadek jadacy przepisowo swoim cienko-cienko stwarza mniejsze zagrozenie, niz dobry, doswiadczony kierowca znacznie przekraczajacy dozwolone limity predkosci (oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku).<br><hr>kk<br>Komentatorzy napisał(a):Nie.
Twierdzę że nie istnieje szybko i bezpiecznie.
Im wolniej tym bezpieczniej z tego absolutnie nie wynika.
To są dwa rozłączne tematy
Ten dziadek stwarza dużo mniejsze zagrożenie, bo on jebnie w coś 50, zajedzie komuś drogę przy 50.
'Jeżdżący szybko i bezpiecznie' kierowca białej octavii tdi, któremu się to wydaje, jak w coś jebnie to zabije kilka osób.
Jak ktoś obawia się że wyskoczy mu jadący 50 dziadek w Matizie, niech jedzie przepisowe 50 a nie 120 w mieście gównem ważącym niecałe 200kg, da dziadkowi szansę na zobaczenie go. A jak jebnie to też przy 50 i ma cień szansy że łba mu nie urwie.
Zapierdalamy na torze, na ulicy obowiązują przepisy, a jak komuś się coś wydaje że może szybko ale bezpiecznie to niech spierdala na drzewo, skoczy, jebnie łbem o ziemię i wbije sobie do durnego łba, że nie jest sam na drodze.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Poza przekleństwami niewiele zrozumiałem z twojego bełkotu. Oto spostrzeżenia: jesteś ograniczony w kwestii słownictwa oraz ortografii, gramatyki i interpunkcji. W innych obszarach podobnie, ponieważ da się jeździć szybko i bezpiecznie, trzeba tylko przewidywać. Jeśli szybciej=niebezpieczniej, to przez zwykłą logikę wolniej=bezpieczniej. Ale to wykracza poza twój "analityczny" umysł.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Wystarczy tylko przewidywać i będzie ekstra. Panie drogi, to ile przewidzisz w prostej linii zależy od tego z prędkością jaką jedziesz. Szybciej jedziesz, mniej przewidzisz, więc niebezpieczeństwo rośnie wraz z liczbą niewiadomych.
Pomijam Twoje wycieczki osobiste, rozumiem że to nieudana próba zaistnienia.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Teraz napisałeś z przecinkami, brawo.Ale wracając do tematu. Poprawa techniki skręcania pozwala jedną z trzech rzeczy:
1. Jeździć tak samo szybko i bezpieczniej.
2. Jeździć szybciej i tak samo bezpiecznie.
3. Jeździć szybciej i bezpieczniej jednocześnie.
W trzecim wypadku margines "nieznanego" podczas jazdy możemy zniwelować lepszą techniką skręcania. Pomimo jazdy szybszej, wciąż mamy większa rezerwę (i bezpieczeństwo) niż jeżdżąc wolniej i nie umiejąc skręcać. Już prościej nie potrafię tego wytłumaczyć.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):B, oczywiście że powinno się poprawiać technikę.
Od szybkości bezpośrednio zależy siła z jaką walisz w glębę lubu auto, wrost prędkości nigdy nie będzie się wiązał ze wzrostem bezpieczeństwa.
Wzrost techniki tak.
P.S.
Lepszą techniką skręcania nie zniwelujesz skutków uderzenia. Możesz w pewnych sytuacjach zapobiec. Redukując prędkość redukujesz skutki zawsze, przewidujesz dalej, masz większe szanse zapobiec.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Lepszą techniką niwelujesz siłę uderzenia do zera, ponieważ go unikasz całkowicie. Nie ośmieszaj się.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Tak, szybkim skręceniem ominiesz gościa który przypakował Ci w bok... litości. Nie przewidziałeś go, bo jechałeś szybciej, więc mniej mogłeś dostrzec.
Zastanów się nad tym, bo Twoja 'szybka i bezpieczna' jazda może się zakończyć z tym tokiem rozumowania.
Brak jakichkolwiek podstaw mają Twoje wywody, więc zaczynasz mnie obrażać. Szerokości i fotoradarówA nie sory, ciebie nie złapią, będziesz zaginał blachę.<br><hr>A<br>
Komentatorzy napisał(a):Pocisk: <a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a>
Chyba, że znasz się lepiej na jeździe od ludzi, którzy poświecili temu całe życie....<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):No i napisali to co twierdzę. Zanim coś dasz jako pocisk to przeczytaj
Dzięki za poparcie tezy.
Mowa cały czas o wolnej jeździe, terenie zabudowanym (default 50). Nie zapierdalaniu 'szybko ale bezpiecznie'.
"W terenie zabudowanym motocykliści początkujący oraz doświadczeni jeździli czasem zbyt szybko, a czasami za wolno, jednocześnie trzymając się krawędzi jezdni, tak jak uczą tego na kursach. Motocykliści przeszkoleni przez IAM jechali szybko (uważając na ograniczenia prędkości), ale za to defensywnie i pewnie, trzymając się środka drogi. To pozwoliło im na szybszą reakcję w przypadku nieprzewidzianych wydarzeń na drodze, a także lepszą ocenę ryzyka."
<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):No to jeździj 50 i umrzyj szczęśliwy. Zmieniasz zeznania podczas dyskusji, gdy zobaczysz niewygodny argument.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Gdzie zmieniłem zdanie? Nigdzie.
Umierać nie mam zamiaru, póki co, za To w przypadku 'szybkiej ale bezpiecznej' jazdy może być różnie.
Fajne towarzycho, jak motocyklista motocykliście śmierci życzy. Powiem ci że większą ****ą nie mogłeś być
Tobie też ktoś pożyczy coś miłego.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Trollu, napisałem "umrzyj", a nie "zgiń", więc nikomu źle nie życzę. Nie potrafisz odróżnić życzeń od złorzeczenia. Nie zarzucaj mi czegoś, co nie miało miejsca.<br><hr>B<br>
Jak ja jestem trolem to ty chyba lemingiem.
Pytanie za 100 pkt. Czym się różni życzenie śmierci od złorzeczenia?
Złorzeczyłeś, czy życzyłeś 'umrzenia', bo już nie wiem, pogubiłeś się coś w zeznaniach.<br><hr>A
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Życzenie "zejścia" w poczuciu wewnętrznego szczęścia jest dobrym życzeniem.Komentatorzy napisał(a):Nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna. Albo szybka albo bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):zastanow sie co ty bredzisz. rozumowanie pt:"im wolniej, tym bezpieczniej", jest dla jakichs niewydarzonych ludzi. idac twoim tokiem rozumowania najbezpieczniej, czyli najlepiej, w ogole nie ruszac z miejsca. czy moze chcesz jednak powiedziec, ze jazda do pewnego stopnia szybka (np. przepisowa) jest bezpieczna? jesli tak, to kto dal tobie i tym dziwnym ludziom w ministerstwach prawo ustalac do jakiej szybkosci jazda jest bezpieczna? przestancie ludzie w koncu bluznic na tzw piratow drogowych. tak to sobie mozecie nazywac naprawde "ekstremalnych" kierowcow, jednak szybciej od was nie znaczy od razu mniej bezpiecznie. nikt mi nie powie, ze slepy dziadek jadacy przepisowo swoim cienko-cienko stwarza mniejsze zagrozenie, niz dobry, doswiadczony kierowca znacznie przekraczajacy dozwolone limity predkosci (oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku).<br><hr>kk<br>Komentatorzy napisał(a):Nie.
Twierdzę że nie istnieje szybko i bezpiecznie.
Im wolniej tym bezpieczniej z tego absolutnie nie wynika.
To są dwa rozłączne tematy
Ten dziadek stwarza dużo mniejsze zagrożenie, bo on jebnie w coś 50, zajedzie komuś drogę przy 50.
'Jeżdżący szybko i bezpiecznie' kierowca białej octavii tdi, któremu się to wydaje, jak w coś jebnie to zabije kilka osób.
Jak ktoś obawia się że wyskoczy mu jadący 50 dziadek w Matizie, niech jedzie przepisowe 50 a nie 120 w mieście gównem ważącym niecałe 200kg, da dziadkowi szansę na zobaczenie go. A jak jebnie to też przy 50 i ma cień szansy że łba mu nie urwie.
Zapierdalamy na torze, na ulicy obowiązują przepisy, a jak komuś się coś wydaje że może szybko ale bezpiecznie to niech spierdala na drzewo, skoczy, jebnie łbem o ziemię i wbije sobie do durnego łba, że nie jest sam na drodze.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Poza przekleństwami niewiele zrozumiałem z twojego bełkotu. Oto spostrzeżenia: jesteś ograniczony w kwestii słownictwa oraz ortografii, gramatyki i interpunkcji. W innych obszarach podobnie, ponieważ da się jeździć szybko i bezpiecznie, trzeba tylko przewidywać. Jeśli szybciej=niebezpieczniej, to przez zwykłą logikę wolniej=bezpieczniej. Ale to wykracza poza twój "analityczny" umysł.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Wystarczy tylko przewidywać i będzie ekstra. Panie drogi, to ile przewidzisz w prostej linii zależy od tego z prędkością jaką jedziesz. Szybciej jedziesz, mniej przewidzisz, więc niebezpieczeństwo rośnie wraz z liczbą niewiadomych.
Pomijam Twoje wycieczki osobiste, rozumiem że to nieudana próba zaistnienia.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Teraz napisałeś z przecinkami, brawo.Ale wracając do tematu. Poprawa techniki skręcania pozwala jedną z trzech rzeczy:
1. Jeździć tak samo szybko i bezpieczniej.
2. Jeździć szybciej i tak samo bezpiecznie.
3. Jeździć szybciej i bezpieczniej jednocześnie.
W trzecim wypadku margines "nieznanego" podczas jazdy możemy zniwelować lepszą techniką skręcania. Pomimo jazdy szybszej, wciąż mamy większa rezerwę (i bezpieczeństwo) niż jeżdżąc wolniej i nie umiejąc skręcać. Już prościej nie potrafię tego wytłumaczyć.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):B, oczywiście że powinno się poprawiać technikę.
Od szybkości bezpośrednio zależy siła z jaką walisz w glębę lubu auto, wrost prędkości nigdy nie będzie się wiązał ze wzrostem bezpieczeństwa.
Wzrost techniki tak.
P.S.
Lepszą techniką skręcania nie zniwelujesz skutków uderzenia. Możesz w pewnych sytuacjach zapobiec. Redukując prędkość redukujesz skutki zawsze, przewidujesz dalej, masz większe szanse zapobiec.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Lepszą techniką niwelujesz siłę uderzenia do zera, ponieważ go unikasz całkowicie. Nie ośmieszaj się.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Tak, szybkim skręceniem ominiesz gościa który przypakował Ci w bok... litości. Nie przewidziałeś go, bo jechałeś szybciej, więc mniej mogłeś dostrzec.
Zastanów się nad tym, bo Twoja 'szybka i bezpieczna' jazda może się zakończyć z tym tokiem rozumowania.
Brak jakichkolwiek podstaw mają Twoje wywody, więc zaczynasz mnie obrażać. Szerokości i fotoradarówA nie sory, ciebie nie złapią, będziesz zaginał blachę.<br><hr>A<br>
Komentatorzy napisał(a):Pocisk: <a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a>
Chyba, że znasz się lepiej na jeździe od ludzi, którzy poświecili temu całe życie....<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):No i napisali to co twierdzę. Zanim coś dasz jako pocisk to przeczytaj
Dzięki za poparcie tezy.
Mowa cały czas o wolnej jeździe, terenie zabudowanym (default 50). Nie zapierdalaniu 'szybko ale bezpiecznie'.
"W terenie zabudowanym motocykliści początkujący oraz doświadczeni jeździli czasem zbyt szybko, a czasami za wolno, jednocześnie trzymając się krawędzi jezdni, tak jak uczą tego na kursach. Motocykliści przeszkoleni przez IAM jechali szybko (uważając na ograniczenia prędkości), ale za to defensywnie i pewnie, trzymając się środka drogi. To pozwoliło im na szybszą reakcję w przypadku nieprzewidzianych wydarzeń na drodze, a także lepszą ocenę ryzyka."
<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):No to jeździj 50 i umrzyj szczęśliwy. Zmieniasz zeznania podczas dyskusji, gdy zobaczysz niewygodny argument.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Gdzie zmieniłem zdanie? Nigdzie.
Umierać nie mam zamiaru, póki co, za To w przypadku 'szybkiej ale bezpiecznej' jazdy może być różnie.
Fajne towarzycho, jak motocyklista motocykliście śmierci życzy. Powiem ci że większą ****ą nie mogłeś być
Tobie też ktoś pożyczy coś miłego.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Trollu, napisałem "umrzyj", a nie "zgiń", więc nikomu źle nie życzę. Nie potrafisz odróżnić życzeń od złorzeczenia. Nie zarzucaj mi czegoś, co nie miało miejsca.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Miło że żeś sprostował, od razu mi lepiej...
Jak ja jestem trolem to ty chyba lemingiem.
Pytanie za 100 pkt. Czym się różni życzenie śmierci od złorzeczenia?
Złorzeczyłeś, czy życzyłeś 'umrzenia', bo już nie wiem, pogubiłeś się coś w zeznaniach.<br><hr>A<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja nikomu źle nie życzę i mówię PASS. Miłego wieczoru.<br><hr>AKomentatorzy napisał(a):Nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna. Albo szybka albo bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):zastanow sie co ty bredzisz. rozumowanie pt:"im wolniej, tym bezpieczniej", jest dla jakichs niewydarzonych ludzi. idac twoim tokiem rozumowania najbezpieczniej, czyli najlepiej, w ogole nie ruszac z miejsca. czy moze chcesz jednak powiedziec, ze jazda do pewnego stopnia szybka (np. przepisowa) jest bezpieczna? jesli tak, to kto dal tobie i tym dziwnym ludziom w ministerstwach prawo ustalac do jakiej szybkosci jazda jest bezpieczna? przestancie ludzie w koncu bluznic na tzw piratow drogowych. tak to sobie mozecie nazywac naprawde "ekstremalnych" kierowcow, jednak szybciej od was nie znaczy od razu mniej bezpiecznie. nikt mi nie powie, ze slepy dziadek jadacy przepisowo swoim cienko-cienko stwarza mniejsze zagrozenie, niz dobry, doswiadczony kierowca znacznie przekraczajacy dozwolone limity predkosci (oczywiscie w granicach zdrowego rozsadku).<br><hr>kk<br>Komentatorzy napisał(a):Nie.
Twierdzę że nie istnieje szybko i bezpiecznie.
Im wolniej tym bezpieczniej z tego absolutnie nie wynika.
To są dwa rozłączne tematy
Ten dziadek stwarza dużo mniejsze zagrożenie, bo on jebnie w coś 50, zajedzie komuś drogę przy 50.
'Jeżdżący szybko i bezpiecznie' kierowca białej octavii tdi, któremu się to wydaje, jak w coś jebnie to zabije kilka osób.
Jak ktoś obawia się że wyskoczy mu jadący 50 dziadek w Matizie, niech jedzie przepisowe 50 a nie 120 w mieście gównem ważącym niecałe 200kg, da dziadkowi szansę na zobaczenie go. A jak jebnie to też przy 50 i ma cień szansy że łba mu nie urwie.
Zapierdalamy na torze, na ulicy obowiązują przepisy, a jak komuś się coś wydaje że może szybko ale bezpiecznie to niech spierdala na drzewo, skoczy, jebnie łbem o ziemię i wbije sobie do durnego łba, że nie jest sam na drodze.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Poza przekleństwami niewiele zrozumiałem z twojego bełkotu. Oto spostrzeżenia: jesteś ograniczony w kwestii słownictwa oraz ortografii, gramatyki i interpunkcji. W innych obszarach podobnie, ponieważ da się jeździć szybko i bezpiecznie, trzeba tylko przewidywać. Jeśli szybciej=niebezpieczniej, to przez zwykłą logikę wolniej=bezpieczniej. Ale to wykracza poza twój "analityczny" umysł.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Wystarczy tylko przewidywać i będzie ekstra. Panie drogi, to ile przewidzisz w prostej linii zależy od tego z prędkością jaką jedziesz. Szybciej jedziesz, mniej przewidzisz, więc niebezpieczeństwo rośnie wraz z liczbą niewiadomych.
Pomijam Twoje wycieczki osobiste, rozumiem że to nieudana próba zaistnienia.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Teraz napisałeś z przecinkami, brawo.Ale wracając do tematu. Poprawa techniki skręcania pozwala jedną z trzech rzeczy:
1. Jeździć tak samo szybko i bezpieczniej.
2. Jeździć szybciej i tak samo bezpiecznie.
3. Jeździć szybciej i bezpieczniej jednocześnie.
W trzecim wypadku margines "nieznanego" podczas jazdy możemy zniwelować lepszą techniką skręcania. Pomimo jazdy szybszej, wciąż mamy większa rezerwę (i bezpieczeństwo) niż jeżdżąc wolniej i nie umiejąc skręcać. Już prościej nie potrafię tego wytłumaczyć.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):B, oczywiście że powinno się poprawiać technikę.
Od szybkości bezpośrednio zależy siła z jaką walisz w glębę lubu auto, wrost prędkości nigdy nie będzie się wiązał ze wzrostem bezpieczeństwa.
Wzrost techniki tak.
P.S.
Lepszą techniką skręcania nie zniwelujesz skutków uderzenia. Możesz w pewnych sytuacjach zapobiec. Redukując prędkość redukujesz skutki zawsze, przewidujesz dalej, masz większe szanse zapobiec.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Lepszą techniką niwelujesz siłę uderzenia do zera, ponieważ go unikasz całkowicie. Nie ośmieszaj się.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Tak, szybkim skręceniem ominiesz gościa który przypakował Ci w bok... litości. Nie przewidziałeś go, bo jechałeś szybciej, więc mniej mogłeś dostrzec.
Zastanów się nad tym, bo Twoja 'szybka i bezpieczna' jazda może się zakończyć z tym tokiem rozumowania.
Brak jakichkolwiek podstaw mają Twoje wywody, więc zaczynasz mnie obrażać. Szerokości i fotoradarówA nie sory, ciebie nie złapią, będziesz zaginał blachę.<br><hr>A<br>
Komentatorzy napisał(a):Pocisk: <a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a>
Chyba, że znasz się lepiej na jeździe od ludzi, którzy poświecili temu całe życie....<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):No i napisali to co twierdzę. Zanim coś dasz jako pocisk to przeczytaj
Dzięki za poparcie tezy.
Mowa cały czas o wolnej jeździe, terenie zabudowanym (default 50). Nie zapierdalaniu 'szybko ale bezpiecznie'.
"W terenie zabudowanym motocykliści początkujący oraz doświadczeni jeździli czasem zbyt szybko, a czasami za wolno, jednocześnie trzymając się krawędzi jezdni, tak jak uczą tego na kursach. Motocykliści przeszkoleni przez IAM jechali szybko (uważając na ograniczenia prędkości), ale za to defensywnie i pewnie, trzymając się środka drogi. To pozwoliło im na szybszą reakcję w przypadku nieprzewidzianych wydarzeń na drodze, a także lepszą ocenę ryzyka."
<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):No to jeździj 50 i umrzyj szczęśliwy. Zmieniasz zeznania podczas dyskusji, gdy zobaczysz niewygodny argument.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Gdzie zmieniłem zdanie? Nigdzie.
Umierać nie mam zamiaru, póki co, za To w przypadku 'szybkiej ale bezpiecznej' jazdy może być różnie.
Fajne towarzycho, jak motocyklista motocykliście śmierci życzy. Powiem ci że większą ****ą nie mogłeś być
Tobie też ktoś pożyczy coś miłego.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Trollu, napisałem "umrzyj", a nie "zgiń", więc nikomu źle nie życzę. Nie potrafisz odróżnić życzeń od złorzeczenia. Nie zarzucaj mi czegoś, co nie miało miejsca.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Miło że żeś sprostował, od razu mi lepiej...
Jak ja jestem trolem to ty chyba lemingiem.
Pytanie za 100 pkt. Czym się różni życzenie śmierci od złorzeczenia?
Złorzeczyłeś, czy życzyłeś 'umrzenia', bo już nie wiem, pogubiłeś się coś w zeznaniach.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Życzenie "zejścia" w poczuciu wewnętrznego szczęścia jest dobrym życzeniem.Co innego życzenie odejścia z krzykiem na ustach "Dlaczego wyprzedzająca mnie ciężarówka marki Jelcz zahaczyła mnie przyczepą? Przecież jechałem 50!"<br><hr>B<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Z tego artykułu wynika że można szybciej jak się jedzie z głową.Komentatorzy napisał(a):Szybciej i pewniej oznacza bezpieczniej. Polecam artykuł opisujący wnioski z badań nt. jazdy na motocyklu:
<a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a><br><hr>B<br>
W jednym miejscu tego artykułu napisano że wybór "racing line" to zły wybór.
W sumie racja - ulica to nie tor, na środku zakrętu - którego całości nie widać - może coś stać.
Można jeździć szybciej, ale z tego artykułu wynika, że trzeba to sobie wpierw dobrze zaplanować.<br><hr>niki
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
"..nigdy nie miałem wypadku i raczej mieć nie będę.." - dobre, uważasz się za nieśmiertelnego ?Komentatorzy napisał(a):Szybciej i pewniej oznacza bezpieczniej. Polecam artykuł opisujący wnioski z badań nt. jazdy na motocyklu:
<a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a><br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Co jest definiowane jako jazda szybka a wolna?<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):B, przeczytałeś ze zrozumieniem linka którego podałeś? <br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Już sam nie wiesz, o co się chciałeś kłócić. Artykuł, który jest w linku obala tezę, że "nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna". Miażdży ją wręcz, bo badania wskazują, że powolna, niezdecydowana jazda jest po prostu groźna. <br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Nie zrozumiałeś intencji artykułu ani chyba niczego co piszę. Mówią tu o zdecydowanej jeździe przy dozwolonych prędkościach.
Oczywiście że niepewne skręcanie jest niebezpieczne mimo że jest wolne.
Natomiast szybka jazda (przez pojęcie szybka jazda, rozumiem jazdę szybszą niż obowiązujące przepisy) nie jest bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Wszystko zrozumiałem doskonale. Jeżdżę szybko i bezpiecznie, nigdy nie miałem wypadku i raczej mieć nie będę. Jeśli uważasz, że powolna jazda jest ok, to przesiądź się na rower, najlepiej w kasku integralnym i z żółwiem na plecach. A reszta motocyklistów będzie jeździła i szybko i bezpiecznie.<br><hr>B<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
rozwinęła się mało merytoryczna dyskusja na temat prędkości... dla mnie to jest sygnał, że ten temat powinien być tu kontynuowany. To jest trochę jak z alkoholem, mało gdzie można przeczytać, że alkohol pomaga ludziom przy wielu dolegliwościach, niestety problem w tym, że "naród" tego alkoholu spożywa dużo za dużo i więcej jest z niego problemów niż pożytku. Tak samo jest z prędkością, na motocyklu prędkość jest potrzebna do wykonywania manewrów - najlepszym dowodem jest to, że motocykl z zerową prędkością po prostu leży. A jaka prędkość powinna być? Po prostu odpowiednia, kierowca sam to musi ocenić, począwszy o warunków atmosferycznych (takich jak opady czy wiatr), poprzez charakterystykę swojej maszyny a na sobie kończąc - właściwa ocena swoich umiejętności i możliwości PSYCHICZNYCH. Padło mało zauważone hasło: kierowca nie może być "spięty" - a to się wiąże również z prędkością, prędkość powinna być "komfortowa psychicznie". Poza tym ja osobiście mam o wiele więcej szacunku i wyrozumiałości do kierowców puszek, którzy nakleją sobie na szybę "zielony listek" informujący, że kierowca tego samochodu nie czuje się pewnie, niż do ludzi daleko się przeceniających (np. paniuś które myślą, że pozjadały wszystkie rozumy, albo pryszczatych gnojków, którzy od dwóch tygodni mają prawo jazdy i gdzie tylko mogą jadą ile fabryka dała). Wracając do techniki skrętu i przeciwskrętu, bardzo ważną kwestią jest z jaką prędkością w zakręt wchodzimy i jaki mamy wbity bieg (w zależności od maszyny). Już będąc pochylonym w zakręcie delikatne odkręcenie gazu lub dławienie również służy zmianie promienia skrętu.<br><hr>buu
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ocenę swoich umiejętności, doświadczenia i zachowań /psychik/, postawiłbym jednak na pierwszym miejscu..<br><hr>AdrianKomentatorzy napisał(a):rozwinęła się mało merytoryczna dyskusja na temat prędkości... dla mnie to jest sygnał, że ten temat powinien być tu kontynuowany. To jest trochę jak z alkoholem, mało gdzie można przeczytać, że alkohol pomaga ludziom przy wielu dolegliwościach, niestety problem w tym, że "naród" tego alkoholu spożywa dużo za dużo i więcej jest z niego problemów niż pożytku. Tak samo jest z prędkością, na motocyklu prędkość jest potrzebna do wykonywania manewrów - najlepszym dowodem jest to, że motocykl z zerową prędkością po prostu leży. A jaka prędkość powinna być? Po prostu odpowiednia, kierowca sam to musi ocenić, począwszy o warunków atmosferycznych (takich jak opady czy wiatr), poprzez charakterystykę swojej maszyny a na sobie kończąc - właściwa ocena swoich umiejętności i możliwości PSYCHICZNYCH. Padło mało zauważone hasło: kierowca nie może być "spięty" - a to się wiąże również z prędkością, prędkość powinna być "komfortowa psychicznie". Poza tym ja osobiście mam o wiele więcej szacunku i wyrozumiałości do kierowców puszek, którzy nakleją sobie na szybę "zielony listek" informujący, że kierowca tego samochodu nie czuje się pewnie, niż do ludzi daleko się przeceniających (np. paniuś które myślą, że pozjadały wszystkie rozumy, albo pryszczatych gnojków, którzy od dwóch tygodni mają prawo jazdy i gdzie tylko mogą jadą ile fabryka dała). Wracając do techniki skrętu i przeciwskrętu, bardzo ważną kwestią jest z jaką prędkością w zakręt wchodzimy i jaki mamy wbity bieg (w zależności od maszyny). Już będąc pochylonym w zakręcie delikatne odkręcenie gazu lub dławienie również służy zmianie promienia skrętu.<br><hr>buu<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jestem po kursie i egzaminie. I za cholerę nie wiem, jak działa przeciwskręt. Kupiłem moto i już widzę, że powyżej 60km/h wyrzuca mnie troszkę z zakrętów. Na kursie słowem gnój nie wspomniał o tym. 3x na mieście i reszta na placu. Prawie nic z teorii, bo "masz już kat "B" to przepisy znasz..." I jak tu się nauczyć normalnie jeździć...??? Nie wiem. Czytam tu to i aż się boję tak zareagować...<br><hr>D
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
w twoim przypadku tylko ćwiczyć.. szeroka pusta droga i bujać moto z lewa na prawą stosując przeciwskręt,Komentatorzy napisał(a):Jestem po kursie i egzaminie. I za cholerę nie wiem, jak działa przeciwskręt. Kupiłem moto i już widzę, że powyżej 60km/h wyrzuca mnie troszkę z zakrętów. Na kursie słowem gnój nie wspomniał o tym. 3x na mieście i reszta na placu. Prawie nic z teorii, bo "masz już kat "B" to przepisy znasz..." I jak tu się nauczyć normalnie jeździć...??? Nie wiem. Czytam tu to i aż się boję tak zareagować...<br><hr>D<br>
jak już się przyzwyczaisz to delikatny łuk i na bok tylko świadomie,
bo jak czytam twój komentarz to już widzę jak przecinasz zakręt i lecisz w pola albo się ładujesz na czołówkę :/<br><hr>gsx-r
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
mi tam rower sterowany przeciwskrętem równie chętnie jak motocykl skręca. Idź na dobry kurs doszkalający, to Ci pokażą jak się używa motocykla.<br><hr>wfmKomentatorzy napisał(a):Jestem po kursie i egzaminie. I za cholerę nie wiem, jak działa przeciwskręt. Kupiłem moto i już widzę, że powyżej 60km/h wyrzuca mnie troszkę z zakrętów. Na kursie słowem gnój nie wspomniał o tym. 3x na mieście i reszta na placu. Prawie nic z teorii, bo "masz już kat "B" to przepisy znasz..." I jak tu się nauczyć normalnie jeździć...??? Nie wiem. Czytam tu to i aż się boję tak zareagować...<br><hr>D<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
świadomi instruktorzy uczą, olewacze jak dawniej każą "kręcić ósemki"<br><hr>wfmKomentatorzy napisał(a):A uczą chociaż teraz takich rzeczy na kursach? bo jak ja robiłem prawko w 94r to tylko 8 kręciłem na placu.<br><hr>partyzant<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
heyKomentatorzy napisał(a):Jestem po kursie i egzaminie. I za cholerę nie wiem, jak działa przeciwskręt. Kupiłem moto i już widzę, że powyżej 60km/h wyrzuca mnie troszkę z zakrętów. Na kursie słowem gnój nie wspomniał o tym. 3x na mieście i reszta na placu. Prawie nic z teorii, bo "masz już kat "B" to przepisy znasz..." I jak tu się nauczyć normalnie jeździć...??? Nie wiem. Czytam tu to i aż się boję tak zareagować...<br><hr>D<br>
nie jesteś odosobniony bo ze mną to samo, egzamin zdany motor jest ale sam widzę ze jeszcze sporo się muszę nauczyć jeśli chodzi o wchodzenie w zakręty<br><hr>jacekr2
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Obejrzyj ten filmik, on wiele wyjaśniaKomentatorzy napisał(a):Jestem po kursie i egzaminie. I za cholerę nie wiem, jak działa przeciwskręt. Kupiłem moto i już widzę, że powyżej 60km/h wyrzuca mnie troszkę z zakrętów. Na kursie słowem gnój nie wspomniał o tym. 3x na mieście i reszta na placu. Prawie nic z teorii, bo "masz już kat "B" to przepisy znasz..." I jak tu się nauczyć normalnie jeździć...??? Nie wiem. Czytam tu to i aż się boję tak zareagować...<br><hr>D<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Mi na kursie kat A zakodowano w głowie ze niebezpieczna sytuacja w ruchu drogowym przydazy mi się na 200% prędzej czy później. Zakładanie ze nie będziesz miał wypadku to teza z którą nie ma sensu dyskutować. Każdy stara się jeździć bezpiecznie, jednak nie uwierzę ze nie ponosi was czasem ułanska fantazja, a potem myśl że faktycznie głupio ryzykowałem. Pozatym mam wrażenie ze te artykuły komentują bardzo czesto nowicjusze podobni do mnie w euforii przeczesujacy moto strony. <br><hr>EtanolKomentatorzy napisał(a):Szybciej i pewniej oznacza bezpieczniej. Polecam artykuł opisujący wnioski z badań nt. jazdy na motocyklu:
<a href="http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://mototarget.pl/news,jedz_szybciej_a_bedzie_bezpieczniej,12559.html</a><br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Co jest definiowane jako jazda szybka a wolna?<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):B, przeczytałeś ze zrozumieniem linka którego podałeś? <br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Już sam nie wiesz, o co się chciałeś kłócić. Artykuł, który jest w linku obala tezę, że "nie istnieje pojęcie jazda szybka i bezpieczna". Miażdży ją wręcz, bo badania wskazują, że powolna, niezdecydowana jazda jest po prostu groźna. <br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Nie zrozumiałeś intencji artykułu ani chyba niczego co piszę. Mówią tu o zdecydowanej jeździe przy dozwolonych prędkościach.
Oczywiście że niepewne skręcanie jest niebezpieczne mimo że jest wolne.
Natomiast szybka jazda (przez pojęcie szybka jazda, rozumiem jazdę szybszą niż obowiązujące przepisy) nie jest bezpieczna.<br><hr>A<br>Komentatorzy napisał(a):Wszystko zrozumiałem doskonale. Jeżdżę szybko i bezpiecznie, nigdy nie miałem wypadku i raczej mieć nie będę. Jeśli uważasz, że powolna jazda jest ok, to przesiądź się na rower, najlepiej w kasku integralnym i z żółwiem na plecach. A reszta motocyklistów będzie jeździła i szybko i bezpiecznie.<br><hr>B<br>Komentatorzy napisał(a):Nie jeżdżę, powolnie, jeżdżę normalnie. W integralu i w żółwiu.
Chcesz to jeździj szybko i bezpiecznie, wierz w to, że tak jest, wiara czyni cuda. Nic więcej nie mogę Ci powiedzieć.<br><hr>A<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Pchanie zamiast ciągnięcia mi bardzo pasuje. Przeciwskręt w pierwszej chwili jest wbrew intuicji, ja przekonałem swoją psychikę obrazem że "wpycham kierownice w dół" w stronę w która ma się pochylić (np prawą, koło w lewo i w efekcie zakręt w prawo)<br><hr>cosinus
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
16.01.2013 13:06 Eutanazy Rostuskowski
" Zdecydowanie wolę pchać niż ciągnąc
"
bo to dobre podsumowanie tego artykułu, z jednej strony słusznego, ale z drugiej sugerującego że pokonywanie zakrętów to wyłącznie albo głównie sztuka przeciwskrętu. A tak nie jest. Zamiast pisać swoje pierdu-pierdu jako kolejny mistrz kierownicy powiem - każde większe miasto powinno mieć TOR do nauki jazdy, jak i również do napie*dalania na winklach. Mielibyśmy lepszych kierowców, mniej zabitych i mniej chamstwa na drodze.<br><hr>volkov
" Zdecydowanie wolę pchać niż ciągnąc

bo to dobre podsumowanie tego artykułu, z jednej strony słusznego, ale z drugiej sugerującego że pokonywanie zakrętów to wyłącznie albo głównie sztuka przeciwskrętu. A tak nie jest. Zamiast pisać swoje pierdu-pierdu jako kolejny mistrz kierownicy powiem - każde większe miasto powinno mieć TOR do nauki jazdy, jak i również do napie*dalania na winklach. Mielibyśmy lepszych kierowców, mniej zabitych i mniej chamstwa na drodze.<br><hr>volkov
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 81
• Strona 4 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości