Pierwszy motor vs Rodzice
Posty: 21
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Pierwszy motor vs Rodzice
Witam!
Od jakiegoś czasu rozmawiam z moimi rodzicami na temat kupna motocykla. W styczniu będę miał 16 lat, więc oczywiście w grę wchodzi tylko kat. A1. Na początku mama (bo to głównie z nią jest problem) traktowała to bardziej jako żarty, czy przelotne zachcianki, wywołane śmigającą przez ulicę R1. Jednak potem zaczęły się problemy. Była na wyjeździe służbowym, na którym spotkała jakiegoś Włocha (ponoć wielki pasjonat motocykli), który to powiedział, że "Absolutnie nie kupiłby motocykla 16-latkowi". Potem przyszli do nas znajomi, i rozmowa wyglądała tak [Z - znajoma] [M-mama]:
[Z] - Oj motor to jest bardzo niebezpieczna sprawa. Ja mam koleżanki w pracy, które właśnie pokupowały swoim synkom motory i tydzień później już dzieci nie było.
[M] - Ale jak nie było? Że tyle jeździli, że ich w domu nie było?
[Z] - Nie, pozabijali się wszyscy. A jeden to podobno nawet na czołówki z samochodami jeździł celowo, bo mówił, że to taka adrenalina, że to lepsze niż seks. No i za którymś razem mu się nie udało...
[Ja] - facepalm
Tak więc generalnie mama jest przekonana, że po wejściu na motocykl natychmiast zejdę z tego świata. Ostatnio zaczyna też argumentować swoje stanowisko kwestią wywrotek/wypadków:
- Spróbuj się wywalic na rowerze jadąc szybko. A motor przecież ponad 100kg waży, a w dodatku przy takiej prędkości.....
- Samochód wybacza pewne błędy, motor nie.
Poza tym:
- Nie będzie dostawał wszystkiego, czego zachce. (Plan był, żebym sam uzbierał na prawko+ubiór+akcesoria, rodzice reszta (czyli de facto sama maszyna))
- Jak będzie starszy, to sobie kupi.
Próbuję się bronić, że owszem, jak będę starszy, to sobie kupię, ale po to chcę zacząć od 125cc, żeby nie wsiadać od razu na coś, co mnie na serio może zabić na pierwszych jazdach.
Mówię, że nie po to jakiś urzędas wymyślił 125cc od 16 lat, żeby na nich nie jeździć.
Jest jakieś wyjście z tej sytuacji?
Muszę jeszcze porozmawiać z ojcem, z nim mam trochę lepsze układy.
Pozdrawiam.
Od jakiegoś czasu rozmawiam z moimi rodzicami na temat kupna motocykla. W styczniu będę miał 16 lat, więc oczywiście w grę wchodzi tylko kat. A1. Na początku mama (bo to głównie z nią jest problem) traktowała to bardziej jako żarty, czy przelotne zachcianki, wywołane śmigającą przez ulicę R1. Jednak potem zaczęły się problemy. Była na wyjeździe służbowym, na którym spotkała jakiegoś Włocha (ponoć wielki pasjonat motocykli), który to powiedział, że "Absolutnie nie kupiłby motocykla 16-latkowi". Potem przyszli do nas znajomi, i rozmowa wyglądała tak [Z - znajoma] [M-mama]:
[Z] - Oj motor to jest bardzo niebezpieczna sprawa. Ja mam koleżanki w pracy, które właśnie pokupowały swoim synkom motory i tydzień później już dzieci nie było.
[M] - Ale jak nie było? Że tyle jeździli, że ich w domu nie było?
[Z] - Nie, pozabijali się wszyscy. A jeden to podobno nawet na czołówki z samochodami jeździł celowo, bo mówił, że to taka adrenalina, że to lepsze niż seks. No i za którymś razem mu się nie udało...
[Ja] - facepalm
Tak więc generalnie mama jest przekonana, że po wejściu na motocykl natychmiast zejdę z tego świata. Ostatnio zaczyna też argumentować swoje stanowisko kwestią wywrotek/wypadków:
- Spróbuj się wywalic na rowerze jadąc szybko. A motor przecież ponad 100kg waży, a w dodatku przy takiej prędkości.....
- Samochód wybacza pewne błędy, motor nie.
Poza tym:
- Nie będzie dostawał wszystkiego, czego zachce. (Plan był, żebym sam uzbierał na prawko+ubiór+akcesoria, rodzice reszta (czyli de facto sama maszyna))
- Jak będzie starszy, to sobie kupi.
Próbuję się bronić, że owszem, jak będę starszy, to sobie kupię, ale po to chcę zacząć od 125cc, żeby nie wsiadać od razu na coś, co mnie na serio może zabić na pierwszych jazdach.
Mówię, że nie po to jakiś urzędas wymyślił 125cc od 16 lat, żeby na nich nie jeździć.
Jest jakieś wyjście z tej sytuacji?
Muszę jeszcze porozmawiać z ojcem, z nim mam trochę lepsze układy.
Pozdrawiam.
Nie daj się zeskrobać.
-
Berenil - Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 27/12/2012, 15:18
- Lokalizacja: Szczecin
Powiem tak. Mam niewiele lat więcej niż ty bo 18 w listopadzie zdałem prawko kat.A.. Gdy miałem 15lat zakochałem się w motocyklach na całego nic innego się nie liczyło prócz Nich, lecz sytuacja była podobna jak u Ciebie...Teraz mając to 18lat nie chcę zaczynać od nie wiadomo jakich pojemności... Znajomy kiedyś powiedział mi że wszystko w głowie siedzi a nie w pojemności motocykla można równie dobrze 50tką się zabić ( nie ma reguły)...
Udowodnij im że jesteś rozważny, i odpowiedzialny za swoje życie i za innych np na drodze może zmienią zdanie;)
Tak więc życzę wytrwałości w dążeniu do celu... Pozdrawiam
Udowodnij im że jesteś rozważny, i odpowiedzialny za swoje życie i za innych np na drodze może zmienią zdanie;)
Tak więc życzę wytrwałości w dążeniu do celu... Pozdrawiam
- chris18404
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 3/1/2011, 11:59
Miałem ten sam problem... tylko z zakupem 50tki w wieku 13 lat.
Jak twoi rodzice mają takich znajomych.. to już ci powodzenia życzę, bo predzej im beda wierzyć we wszystko, niż tobie w prawdę.
Nie ma reguły co do zabijania sie na motocyklach ? chińską 50tką w 4 takcie ciężko jest wyprzedzić traktor jadący 50 km/h, 125cc w 2t wyprzedzasz każdego normalnego uczestnika ruchu, i czym się szybciej zabijesz? odpowiedz sobie sam.
Kup sobie mały motorek na biegi za grosze, pogrzeb przy tym,rusz w jakąś trase, zafascynuj się tym, pochwal się mamie, przejezdzij pół sezonu bezkolizyjnie i już prościej powinno ci być z nią rozmawiać.
DODAM, że dla twojej matki każdy motocykl który przypomina ścigacza jest tą r1 która leci 250 km/h i wyprzedza wszystkich po kolei...
Pozatym... wiesz co mi daje najwięcej radości ? przesiadka na coraz mocniejsze motorki - daje mi to niesamowita radośc, jak mogę się przejechac czymś mocniejszym niż moje dotychczasowe moto.
Jak twoi rodzice mają takich znajomych.. to już ci powodzenia życzę, bo predzej im beda wierzyć we wszystko, niż tobie w prawdę.
Nie ma reguły co do zabijania sie na motocyklach ? chińską 50tką w 4 takcie ciężko jest wyprzedzić traktor jadący 50 km/h, 125cc w 2t wyprzedzasz każdego normalnego uczestnika ruchu, i czym się szybciej zabijesz? odpowiedz sobie sam.
Kup sobie mały motorek na biegi za grosze, pogrzeb przy tym,rusz w jakąś trase, zafascynuj się tym, pochwal się mamie, przejezdzij pół sezonu bezkolizyjnie i już prościej powinno ci być z nią rozmawiać.
DODAM, że dla twojej matki każdy motocykl który przypomina ścigacza jest tą r1 która leci 250 km/h i wyprzedza wszystkich po kolei...
Pozatym... wiesz co mi daje najwięcej radości ? przesiadka na coraz mocniejsze motorki - daje mi to niesamowita radośc, jak mogę się przejechac czymś mocniejszym niż moje dotychczasowe moto.
- michau_ek
- Świeżak
- Posty: 353
- Dołączył(a): 10/3/2012, 20:19
- Lokalizacja: Racibórz
U mnie sytuacja wyglądała na odwrót
Pierw chciałem kupic samochód (miałem 13 lat), Golfa 3. Rozmawiałem o tym z rodzicami i mama sie zgodziła od razu. Mówiłem że będe go tunngował i wgl, dbał o niego itd. ^^ Mowiła nawet, że bedzie mi razem z tatą dorzucać na ten tuning, a cała rozmowa naprawde przebiegała poważnie. No OK. Przez kilkanaście dni siedze na necie przeglądając różne serwisy poszukując wymarzonego Golfika xD A gdy juz przyszło pokazać mamie samochód, niedaleko nas za niecałe 1000 zł, mama od razu z nerwowym wyrazem twarzy odpowiedziała nie, i tyle w temacie. Próbowałem z nią rozmawiać, przecież pozwalała mi. No i doszło do tego ze zaczęła wypominać coś takiego :
- Kto w Twoim wieku ma samochód ?
- Gdzie byś ty nim dziecko jeździł ?
-Gdzie byś go trzymał ?
- A jakby Cie policja złapała itd ...
Marzenia o samochodzie legły w pyle. Spoko -.-
Po kilku miesiącach braku jakichkolwiek zainteresowań naszła mnie nowa pasja ... motocykle. A wzięło sie to od tego, gdy byłem na Obidowie (jeszcze nie wiedziałem kto tam zginął). Przeglądając różne fora i filmy na yt natknąłem sie na T.Sieczke. Chłopaka, który swoją pasją zachwycił wszystkich. Wtedy zachciało mi sie żyć. Znowu rozmowy z rodzicami na temat motocykli, problem w wyborze bo w moim województwie mało jakichkolwiek mniejszych pojemności. Pierwsze cele to Apka RS 125, NSR 125, CBR 125. Lecz motocykle rodzaju "ścigacz" odpadały, ponieważ albo brzydko chodziły albo były chude jak CBRka dla mamy, a z kolei tata nie przepada za ścigaczami tylko za crossami/enduro. No ... zawsze lepsze cos niż nic, no i tu już poszło łatwo. Ja chciałem kupić szybko enduro, które sb upatrzyłem, a mianowicie DT 125. Z kupnem jej nie było problemu. Tata i mama zdecydowali sie po tygodniu czasu na jego kupno. Pojechalim, kupilim i fajnie, DT soi w garażu, czekająć na nowy sezon i czas porządnego udoskonalania jazdy w terenie.
Nie poddawaj sie ! Walcz o swoje marzenia, wytłumacz rodzicom, że to Twoja pasja, i nikt jej nie ugasi, a prędzej czy później zakupisz motocykl, na którym bedziesz śmigał przejeżdżająć koło nich, gdy będą stali na polu oczekująć na swego syna. Nie pozwalali Ci spełniać swoich marzeń, nie wierzyli Tb - odwróć sie plecami tak samo jak oni to robią teraz. Wytrwałosci bro .. !

- Kto w Twoim wieku ma samochód ?
- Gdzie byś ty nim dziecko jeździł ?
-Gdzie byś go trzymał ?
- A jakby Cie policja złapała itd ...
Marzenia o samochodzie legły w pyle. Spoko -.-
Po kilku miesiącach braku jakichkolwiek zainteresowań naszła mnie nowa pasja ... motocykle. A wzięło sie to od tego, gdy byłem na Obidowie (jeszcze nie wiedziałem kto tam zginął). Przeglądając różne fora i filmy na yt natknąłem sie na T.Sieczke. Chłopaka, który swoją pasją zachwycił wszystkich. Wtedy zachciało mi sie żyć. Znowu rozmowy z rodzicami na temat motocykli, problem w wyborze bo w moim województwie mało jakichkolwiek mniejszych pojemności. Pierwsze cele to Apka RS 125, NSR 125, CBR 125. Lecz motocykle rodzaju "ścigacz" odpadały, ponieważ albo brzydko chodziły albo były chude jak CBRka dla mamy, a z kolei tata nie przepada za ścigaczami tylko za crossami/enduro. No ... zawsze lepsze cos niż nic, no i tu już poszło łatwo. Ja chciałem kupić szybko enduro, które sb upatrzyłem, a mianowicie DT 125. Z kupnem jej nie było problemu. Tata i mama zdecydowali sie po tygodniu czasu na jego kupno. Pojechalim, kupilim i fajnie, DT soi w garażu, czekająć na nowy sezon i czas porządnego udoskonalania jazdy w terenie.
Nie poddawaj sie ! Walcz o swoje marzenia, wytłumacz rodzicom, że to Twoja pasja, i nikt jej nie ugasi, a prędzej czy później zakupisz motocykl, na którym bedziesz śmigał przejeżdżająć koło nich, gdy będą stali na polu oczekująć na swego syna. Nie pozwalali Ci spełniać swoich marzeń, nie wierzyli Tb - odwróć sie plecami tak samo jak oni to robią teraz. Wytrwałosci bro .. !
Yamaha DT 125 - I'am WANTED
-
anders1998 - Świeżak
- Posty: 137
- Dołączył(a): 5/11/2012, 18:31
- Lokalizacja: Limanowa
michau_ek napisał(a):Miałem ten sam problem... tylko z zakupem 50tki w wieku 13 lat.
Jak twoi rodzice mają takich znajomych.. to już ci powodzenia życzę, bo predzej im beda wierzyć we wszystko, niż tobie w prawdę.
Nie ma reguły co do zabijania sie na motocyklach ? chińską 50tką w 4 takcie ciężko jest wyprzedzić traktor jadący 50 km/h, 125cc w 2t wyprzedzasz każdego normalnego uczestnika ruchu, i czym się szybciej zabijesz? odpowiedz sobie sam.
Kup sobie mały motorek na biegi za grosze, pogrzeb przy tym,rusz w jakąś trase, zafascynuj się tym, pochwal się mamie, przejezdzij pół sezonu bezkolizyjnie i już prościej powinno ci być z nią rozmawiać.
DODAM, że dla twojej matki każdy motocykl który przypomina ścigacza jest tą r1 która leci 250 km/h i wyprzedza wszystkich po kolei...
Pozatym... wiesz co mi daje najwięcej radości ? przesiadka na coraz mocniejsze motorki - daje mi to niesamowita radośc, jak mogę się przejechac czymś mocniejszym niż moje dotychczasowe moto.
Chodzi o to że jak ktoś jest głupim szczeniakiem i nie jest odpowiedzialny i rozważny na drodze to może nawet stracić życie na małym skuterze czy motorynce.....
Moim zdaniem wszystko siedzi w głowie... I trzeba zawsze mieć respekt do maszyny....
- chris18404
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 3/1/2011, 11:59
Poszukaj jakichś pozytywnych informacji o motocyklach i motocyklistach, żebyś mógł zaprezentować je swoim rodzicom. Wtedy jest możliwość, że podważą swoje obecne stanowisko w sprawie moto. Od czasu do czasu wrzucaj do rozmowy, niby to przypadkiem jakiś temat związany z motocyklem. Pokaż rodzicom, że ten temat naprawdę Cię interesuje a nie jest to jakaś chwilowa zachcianka.
PS. Możesz (jeśli to możliwe) podnieść się np. w nauce bo to zawsze dobrze działa na rodziców
.
PS. Możesz (jeśli to możliwe) podnieść się np. w nauce bo to zawsze dobrze działa na rodziców

"Żyje od wyścigu do wyścigu, nic więcej się nie liczy..."
- Kamil_P
- Świeżak
- Posty: 7
- Dołączył(a): 26/12/2012, 12:53
Dzięki panowie za tak liczne słowa poparcia i dobre rady
Oczywiście piszcie dalej, zawsze ktoś może dorzucić coś nowego. Co do nauki, mam zamiar wycisnąć laureata z 2 konkursów chemicznych, może to coś da 


Nie daj się zeskrobać.
-
Berenil - Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 27/12/2012, 15:18
- Lokalizacja: Szczecin
Pogadaj na poważnie zaproś na jakaś kolacje albo sam zrób porozmawiaj że bardzo ci zależy poprawisz swoje zachowanie itd. Powiedz że chcesz kupić HONDE CBR 125 jest to 4t, którym jest w sam raz dla początkującego jego v-max to jak jechałem na moto kolegi to licznik pokazał 140km/h z górki, lecz nie wiem czy to prawda. Ale naprawdę nie potrzeba Ci na początek nic mocniejszego a napewno nie 2t ponieważ radził bym zacząć od 4t.. znaczy jak wolisz ja bym zrobił tak jak napisałem.. Powiesz rodzicom, że kupisz strój (kurtkę z pancerzem, dobry kask, rękawice) - Myślę, że rodzice się zgodzą.
POWODZENIA
----------------
regulamin kolego
senekkorzenna

POWODZENIA
----------------
regulamin kolego
senekkorzenna
KTM SX 125 - JEST MOOOOC! <3
- MattQ
- Świeżak
- Posty: 90
- Dołączył(a): 28/7/2012, 22:50
- Lokalizacja: Åšwidnica
kolacja dla rodziców? hehehe ciężka sprawa.
gdybym ja musiał poraz kolejny moich przekonywać (tak dajmy na to wracam do 13 roku życia) to nie spędzalbym godzin pokazując im skuterki w internecie, oglądajac je za każdym razem w sklepie etc tylko przytachałbym jakiegoś złoma ze szrotu albo od jakiegoś kolegi ze stodoły, coś typu ogar 200 czy motorynka I wyremontowałbym to w miare swoich możliwości (malowanie sprayem, usuwanie rdzy, odpalenie silnika) i wtedy jak już rodzic widzi, że cokolwiek o tym wiesz, coś tam umiesz, to inaczej na to patrzy. np. moja mama zawsze była przeciwna abym cokolwiek robił sam, bo coś zrobie źle i albo sie zepsuje albo sie zabije przez to - jednak przyszło z czasem i to - teraz wszystko robie sam, aż czasami mama przychodzi i wypytuje do czego ,po co, zarobisz na tym ? (skupuje takowe chinczyki i pozniej naprawiam, sprzedaje, ewentualnie na czesci rozkladam)
gdybym ja musiał poraz kolejny moich przekonywać (tak dajmy na to wracam do 13 roku życia) to nie spędzalbym godzin pokazując im skuterki w internecie, oglądajac je za każdym razem w sklepie etc tylko przytachałbym jakiegoś złoma ze szrotu albo od jakiegoś kolegi ze stodoły, coś typu ogar 200 czy motorynka I wyremontowałbym to w miare swoich możliwości (malowanie sprayem, usuwanie rdzy, odpalenie silnika) i wtedy jak już rodzic widzi, że cokolwiek o tym wiesz, coś tam umiesz, to inaczej na to patrzy. np. moja mama zawsze była przeciwna abym cokolwiek robił sam, bo coś zrobie źle i albo sie zepsuje albo sie zabije przez to - jednak przyszło z czasem i to - teraz wszystko robie sam, aż czasami mama przychodzi i wypytuje do czego ,po co, zarobisz na tym ? (skupuje takowe chinczyki i pozniej naprawiam, sprzedaje, ewentualnie na czesci rozkladam)
- michau_ek
- Świeżak
- Posty: 353
- Dołączył(a): 10/3/2012, 20:19
- Lokalizacja: Racibórz
Wybaczcie nie chciałem stało się tak przez to że miałem problemy z internetem i nie wiedziałem czy się wysłało ;p
Sam jeździłem na CBR 125 kolegi i powiem ci że nawet fajna zabawa jest a co dopiero na pierwszy motocykl to będzie mega frajda
Sam jeździłem na CBR 125 kolegi i powiem ci że nawet fajna zabawa jest a co dopiero na pierwszy motocykl to będzie mega frajda

KTM SX 125 - JEST MOOOOC! <3
- MattQ
- Świeżak
- Posty: 90
- Dołączył(a): 28/7/2012, 22:50
- Lokalizacja: Åšwidnica
CBR 125 za niebezpieczna? Powiedz tacie tak: "Tato bez obrazy ale się nie znasz. CBR 125 przypomina bardziej rower niż motocykl. Jest najsłabsza w klasie 125, w dodatku jest to 4t (czterosuw) Czyli jeśli byśmy taką kupili to nie masz się co bać że się zabije czy coś. Naprawde! To jest NAJBEZPIECZNIEJSZY motocykl w tej klasie. Chcesz to mogę ci pokazać opinię o tym motorze. Proszę bardzo.. " hahah ja bym tak powiedział, to jest też prawda z tego co piszą właściciele CBR'ki
Weź tatę na taką rozmowę ale nie jak siedzi przed TV tylko powiedz, że chcesz poważnie porozmawiać co do kupna motocykla i już powinno być po sprawie
Mi z tą frajdą chodziło o komfort jazdy na niej i spalanie, oraz utrzymanie
CZEKAM NA WIEÅšCI
pisanie dużymi literami
regulamin nie przeczytany
ostrzeżenie.
senekkorzenna

Weź tatę na taką rozmowę ale nie jak siedzi przed TV tylko powiedz, że chcesz poważnie porozmawiać co do kupna motocykla i już powinno być po sprawie


CZEKAM NA WIEÅšCI

pisanie dużymi literami
regulamin nie przeczytany
ostrzeżenie.
senekkorzenna
KTM SX 125 - JEST MOOOOC! <3
- MattQ
- Świeżak
- Posty: 90
- Dołączył(a): 28/7/2012, 22:50
- Lokalizacja: Åšwidnica
A koniecznie musisz zacząć od CBR ? Jeśli to twój pierwszy motorek może na początek kup sb jakąś rg80,ns1 albo xr6 rodzice będą spokojniejsi a ty nauczysz się dobrze jeździć.I uważam że prędzej przekonasz ich do zakupu czegoś o mniejszej pojemności,a osiągi i tak jak kupisz dobry sprzęt będą bardzo dobre ;D
Po to mamy pasję ... Abyśmy mogli je realizować
- Bartek961103
- Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 26/12/2012, 21:27
Chodzi o to, że nie rodzice ci nie pozwolą, tylko nei chcą cię rozpieszczać. zarób sam, kup sam, w czym problem? mi nikt ani grosza nie dał. przyszedłem z kasą, zrobiłem prawko, kupiłem ciuchy, motocykl i tyle. sam go sobie opłacam, jest mój, nikomu nic nie jestem winny, więc nie mają nic do gadania.
white/blue zipp pro 50
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
Bo Zabija Nas To Co Kochamy Najbardziej ;(
- Kaai
- Mieszkaniec forum
- Posty: 4223
- Dołączył(a): 4/1/2012, 15:18
U mnie tez nie bylo latwo zaczynalem od motorynki u babci na wsi wujek mi ja zbudowal na komunie mama nie chcialami pozwolic na niej jedzic ale jednak gdy pojechala z babcia do sklepu wujek wyprowadzil motorynke i nauczyl mnie jezdzic.
Zbieraj na jakis sprzet spokojnie na poczatku jezdzij i pozniej rodzice sie przekonaja.
Powodzenia
Zbieraj na jakis sprzet spokojnie na poczatku jezdzij i pozniej rodzice sie przekonaja.
Powodzenia

Motorynka->Simson->WSK 125->Yamaha DT 80 LC2
-
Moto Hub - Świeżak
- Posty: 156
- Dołączył(a): 17/9/2012, 16:38
- Lokalizacja: Chojnice
Z tego co zrozumiałem nie masz jeszcze prawka???
Za własne pieniądze zrobiłem prawko, pojechałem 400 km, kupiłem, przyjechałem na kołach, zarejestrowałem, opłaciłem moją 125'tke i teraz przygotowuję ją do stanu używalności na wiosnę.
Jeżeli nie masz prawka, to zrób je. Myślę, że pokażesz rodzicom co się dla ciebie liczy i inaczej na to spojrzą. O motocykl i sprzęt, będziesz martwił się później. Mój tata tłumaczy, że na moją edukację (szkoła, prawko, licencja pilota
) grosza nie będzie szczędzić, ale do kupna smiercio-maszyny ręki nie przyłoży. W sumie dobry argument.
Za własne pieniądze zrobiłem prawko, pojechałem 400 km, kupiłem, przyjechałem na kołach, zarejestrowałem, opłaciłem moją 125'tke i teraz przygotowuję ją do stanu używalności na wiosnę.
Jeżeli nie masz prawka, to zrób je. Myślę, że pokażesz rodzicom co się dla ciebie liczy i inaczej na to spojrzą. O motocykl i sprzęt, będziesz martwił się później. Mój tata tłumaczy, że na moją edukację (szkoła, prawko, licencja pilota

-
majhutt - Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 12/2/2012, 22:29
- Lokalizacja: sdz
Posty: 21
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Motorowery do 50 ccm
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości