Zmniejszenie kW (mocy) przy przerejestrowywaniu.
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Zmniejszenie kW (mocy) przy przerejestrowywaniu.
Witam,
Jak już wiecie w styczniu mają wejść te głupie nowe przepisy. Akurat prawko bd robił dopiero na wiosnę i to A2. Czyli maxymalna moc mojego motocykla nie może przekraczać 35 kW (48~KM), jest to na tyle uciążliwe, że w tym momencie muszę odrzucić połowę motocykli, które mi się podobają (właśnie przymierzam się do kupna).
W wielu (moich) przypadkach motocykle, które mam na oku, są mocy okolo 30-40kW.
Wpadłem na pomysł jak odjąć parę koni niskim (mam nadzieję) kosztem, ale ktoś musi mi powiedzieć, czy w praktyce to ma szanse zaistnieć.
Przykładowa maszyna: Er-5, 37~kW, rok 96/97.
Pomysł teoretyczny:
Wydać pieniądze na pomiar na hamowni - podobno to małe pieniądze (około 100~zł)
Może akurat wyjdzie, że maszyna straciła 2~kW przez swoje lata (ew. postarać się aby je faktycznie straciła
). Czyli będzie "legalna" na A2.
Tylko teraz nie wiem czy takie serwisy mają uprawnienia do wydawania pełnoprawnych certyfikatów dot. mocy maszyny.
Czy jeśli pokażę taki papierek Podczas przerejestrowywania maszyny na siebie i wyrabiania nowego dowodu to czy w nowym dowodzie rejestracyjnym będzie istnieć nowa wartość - 35kW?
Inna metodą jest zwykła blokada zakładana u mechanika, ale to jest kosztowne.
A może macie jeszcze jakieś inne, tanie metody jak odjąć te 3-5 kW podczas przerejestrowywania
Z góry dzięki za odpowiedzi i komentarze
Nie wiedziałem w jaki to dział wsadzić (prawo, mechanika, hydepark) więc sorry i pozdrawiam
Jak już wiecie w styczniu mają wejść te głupie nowe przepisy. Akurat prawko bd robił dopiero na wiosnę i to A2. Czyli maxymalna moc mojego motocykla nie może przekraczać 35 kW (48~KM), jest to na tyle uciążliwe, że w tym momencie muszę odrzucić połowę motocykli, które mi się podobają (właśnie przymierzam się do kupna).
W wielu (moich) przypadkach motocykle, które mam na oku, są mocy okolo 30-40kW.
Wpadłem na pomysł jak odjąć parę koni niskim (mam nadzieję) kosztem, ale ktoś musi mi powiedzieć, czy w praktyce to ma szanse zaistnieć.
Przykładowa maszyna: Er-5, 37~kW, rok 96/97.
Pomysł teoretyczny:
Wydać pieniądze na pomiar na hamowni - podobno to małe pieniądze (około 100~zł)
Może akurat wyjdzie, że maszyna straciła 2~kW przez swoje lata (ew. postarać się aby je faktycznie straciła

Tylko teraz nie wiem czy takie serwisy mają uprawnienia do wydawania pełnoprawnych certyfikatów dot. mocy maszyny.
Czy jeśli pokażę taki papierek Podczas przerejestrowywania maszyny na siebie i wyrabiania nowego dowodu to czy w nowym dowodzie rejestracyjnym będzie istnieć nowa wartość - 35kW?
Inna metodą jest zwykła blokada zakładana u mechanika, ale to jest kosztowne.
A może macie jeszcze jakieś inne, tanie metody jak odjąć te 3-5 kW podczas przerejestrowywania

Z góry dzięki za odpowiedzi i komentarze

Nie wiedziałem w jaki to dział wsadzić (prawo, mechanika, hydepark) więc sorry i pozdrawiam
- Turkli
- Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 30/11/2012, 11:37
- Lokalizacja: Lublin
leff napisał(a):serwis, ktory zalozy homologowany kit, hamownia, rzeczoznawca, okregowa stacja pojazdow, WK
hmmm, dzięki

Czaje mniej więcej...
A dałbyś rade sprecyzować mniej więcej koszt takiej operacji (od serwisu do rzeczoznawcy włącznie, bo dalej to już ogarniam koszta).
Dzięki i pozdrawiam
@down
eh, za duży żyd we mnie siedzi, żebym na takie coś wydał tysiaka.
Znajdę tańszy sposób

Ostatnio edytowano 27/12/2012, 15:20 przez Turkli, łącznie edytowano 1 raz
- Turkli
- Świeżak
- Posty: 22
- Dołączył(a): 30/11/2012, 11:37
- Lokalizacja: Lublin
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości