KTM LC4 620

[skipior94]

Witam,
przymierzam się do zakupu motocykla, wiem już jaki to ma być konkretnie sprzęt.
Jak w temacie, KTM LC4 620, zamierzam go kupić w czerwcu/lipcu o ile pozwolą finanse (o ile sprzedam quada, zarobie w wakacje).
Będzie to moje pierwsze moto i tak wiem, stosunkowo mocne jak na pierwszy motocykl, ale mam swój rozum a nie zamierzam przesiadać się co dwa lata. Czytałem już na tym forum dosyć sporo o tym modelu, lecz nie zaspokajają mnie informacje do końca.
Po pierwsze, czy przykładowo taki rocznik (1994) może być taki tani 4900,- ?
http://allegro.pl/ktm-lc4-620-egs-lc-4-i2866558317.html (otwórz link)
Wiadomo, nic ze zdjęć nie idzie wywnioskować ,ale posiadacze KTM'ów jeśli mogli by się wypowiedzieć to byłbym wdzięczny, czy taka jest wartość tak wiekowego motocykla czy po prostu ktoś sprzedaje raczej zdechlaka ?
Apropos info. ile mniej więcej pali ?
Czy idzie nim jeździć w róznym terenie, tak jak widziałem na YT, że facet śmigał po schodach, po lasach ,ale także spokojnie po mieście, czy raczej to wymaga modyfikacji zawieszenia itd. ?
Jak z awaryjnością, wiem że to zależy jak kto dba i jak eksploatuje, ale jeżeli powiedzmy mechanik mówi, że sprzęt jest ok a i ja bym dbał to jak z tym jest, żywotna bestia ? Co jest mankamentem tego sprzętu ,jakieś wrodzone wady ma ;p ?
Wybaczcie za tak rozległe wypracowanie, ale nie chcę się wkopać, jeżeli mam wydać 5-7 ciężko zarobionych tysięcy to chciałbym to przemyśleć, a nie później mieć wyrzuty bo już pare razy na hop kupiłem "okazję".
Będę wdzięczny za każdą opinię, komentarz .

[henio12323]

po 1 co do ceny - to jeszcze nie jest aż tak tanio koledzy kupowali LC4ki za mniejsza kase i młodsze sztuki.
po 2 sprzęt troche zwiesniaczony, troche to mało powiedziane ;P mozna sobie fajnie cos pomalowac, ale żeby kazdą srubke walić troche przesada. widać ze to robione dosyc niedawno wiec póki co to jeszcze jako tako wygląda. po dobrym sezonie bedzie to tragicznie wyglądało. ale widac ze przynajmniej ktoś cos przy sprzecie robił

niestety po opisie nic sie wywnioskowac nie da. kij wie co sie dzieje z silnikiem. to że nic nie puka nie oznacza że jest zdrowe. trzeba by osobiscie sie udać najlepiej z kims kto sie zna dokładnie na lc4. troche niepokojące moze byc to że jest gaźnik do regulacji. równie dobrze moze byc zarżnięty rozrząd lub/i dobity gaźnik i przez to moze np nierówno wchodzic na obroty itp. pali tyle ile wlejesz średnia to bedzie jakies 6 litrów.

lc4 to dosyc uniwersalne moto, znam kolesia który jednego dnia wrzucał na forum fotki z taplania sie w bagnie gdzies na poligonie, a następnego dnia wrzucił fotke spod fabryki KTMa w Austrii. oczywiscie dojechał na kołach po schodach to ja skuterkiem jeździłem zbyt zwrotny nie jest. bo generalnie jest to sprzet nietypowy, trudno go zakwalifikować jak kolwiek. jest dosyc lekki jak na swoją pojemnosc, ale nie jest na tyle lekki i sportowy żeby uznać go za sprzet stricte w teren. co jest oczywiscie plusem. silnik pancerny, i w miare mocny. spoko mozna polatać po lasach i uprawiać typowe enduro. i spoko mozna polatać po miescie. co do modyfikacji zawieszenia, im bardziej ostro bedziesz chciał ganiac tym zawieszenie zacznie cie ograniczac ( zreszta nie tylko ono ) wiec wtedy bez modyfikacji nie pójdziesz dalej. z tym że żeby wykorzystać w pełni zawieszenie ( zeby sie domagać od niego wiecej ) trzeba troche pojeździc. a bez doswiadczenia kilka sezonów przed tobą czeka nauki

ja bym na twoim miejscu postarał sie dorzucic troszke wiecej grosza, bo za tą kase spoko mozna sprzet kupic, ale jak chcesz moto na dłużej to lepiej cos konkretniejszego. w starym moto, który od lat był uzywany w terenie, częsci maja prawo sie zuzyc. a niestety nie wszystko da się perfekcyjnie odrestaurowac. to że np zostały wymienione łozyska to nie znaczy że gniazda łozysk są w dobrej kondycji. sprzet jest pancerny ale do pewnego stopnia. i po prostu czasem tanie jest od razu cos dorzucic, niz potem ładować w sama eksploatacje.

[skipior94]

Właśnie na taki zastrzyk informacji czekałem. A i to co mnie nurtowało zostało rozwiane.
Słuszne uwagi, jestem w gorącej wodzie kąpany i najchętniej juz jutro bym kupił coś co sobie upatrzyłem, a to jest z reguły głupotą. Najwyżej poodkładam dwa sezony, kupie sprzęt za 12 tysięcy, młodszy z mniejszym przebiegiem.
Wielkie dzięki za tak rozległą notkę, powiem ci że dużo dało mi to do myślenia .
Pozdrawiam