1
Posty: 89
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
drug0n napisał(a):motoluka napisał(a):O to już rozsądniejsze ceny, no ale zobaczymy. Nigdy więcej otwierania zębami butelek, dziewczyny już na to nie lecą...
PS: Ciekawy https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/ ... 7485_n.jpg
Jak mocno odkręcisz to spadniesz
OOOOOOooooo ! mój teraz będzie mega bardzo podobny

-
amahay - Stały bywalec
- Posty: 1090
- Dołączył(a): 25/3/2010, 16:08
- Lokalizacja: Wrocław
ASR1927 napisał(a):amahay napisał(a):Nie no prawda jest taka że ta gleba dała mi bodziec do przeróbki którą chciałem od dawien dawna zrobić i mieć SWÓJ zajebisty motocykl .
True. Takie kopy od życia są potrzebne. Mnie jak kiedys okradli na grube siano (w dodatku firmowe), to przez czas który oddawałem w ratach, żyłem mega skromnie. Jak oddałem wszystko, to doszedłem do wniosku, że nie muszę przepier*alać całej wypłaty w 10 dni - i tak nauczyłem się oszczędzać![]()
Co historię słyszałem dziś na rampie:
Kolega mojego kumpla z roboty (nazwijmy go na potrzeby tej historii "Andrzejem"), pojechał z żoną i dzieckiem po Yorka. Takiego małego piesa. No i wybrali z hodowli, z rodowodem, ładny. Jadą do domu, nagle Yorekowi zachciało się siura. To stanęli w szczerym polu, Yorek na smyczy z nową panią wyszedł, i... Porwał go jastrząb. Razem ze smycząNo i teraz weź dziecku wytłumacz że nie będzie Yoreka w domu? To zawijają motocykliste spowrotem do hodowcy (zdziwienie faceta pewnie przeogromne jak to usłyszał
) no i wybierają drugiego, równie ślicznego malutkiego Yoreka. Wracają, wszyscy zadowoleni, poza Andrzejem, który wywalił siana na piesa dwa razy tyle co było przewidziane. Wracają, ale żona Andrzeja pomyślała, że Yorek musi mieć picie, bo upał a do domu daleko. No to stanęli koło sklepu. Poszli, Andrzej kupił sobie fajki, małej kupił cukierki a żona wzięła wodę dla Yoreka. No i zbierają się do wyjścia, Andrzej patrzy, a córka z Yorekiem się bawi na regale z kapustą. No i nagle, ni z tego ni z owego, ta kapusta tak spadła, że... zgnietła Yoreka. Tak na śmierć
To wtedy dopiero dziecko musiało przeżyć traumę. Kapusta zabijająca psa




Four wheels move your Body, Two wheels move your Soul...
-
neuros - Świeżak
- Posty: 138
- Dołączył(a): 12/2/2012, 13:06
- Lokalizacja: Bydgoszcz
ASR1927 napisał(a):(...)
Co historię słyszałem dziś na rampie:
Kolega mojego kumpla z roboty (nazwijmy go na potrzeby tej historii "Andrzejem"), pojechał z żoną i dzieckiem po Yorka. Takiego małego piesa. No i wybrali z hodowli, z rodowodem, ładny. Jadą do domu, nagle Yorekowi zachciało się siura. To stanęli w szczerym polu, Yorek na smyczy z nową panią wyszedł, i... Porwał go jastrząb. Razem ze smycząNo i teraz weź dziecku wytłumacz że nie będzie Yoreka w domu? To zawijają motocykliste spowrotem do hodowcy (zdziwienie faceta pewnie przeogromne jak to usłyszał
) no i wybierają drugiego, równie ślicznego malutkiego Yoreka. Wracają, wszyscy zadowoleni, poza Andrzejem, który wywalił siana na piesa dwa razy tyle co było przewidziane. Wracają, ale żona Andrzeja pomyślała, że Yorek musi mieć picie, bo upał a do domu daleko. No to stanęli koło sklepu. Poszli, Andrzej kupił sobie fajki, małej kupił cukierki a żona wzięła wodę dla Yoreka. No i zbierają się do wyjścia, Andrzej patrzy, a córka z Yorekiem się bawi na regale z kapustą. No i nagle, ni z tego ni z owego, ta kapusta tak spadła, że... zgnietła Yoreka. Tak na śmierć
Czasem wydaje Ci się, że gorzej być nie może.
A potem kapusta

Swoją drogą jak ptaszysko mogło porwać psa na smyczy...
-
Walenty - Moderator
- Posty: 3602
- Dołączył(a): 14/2/2012, 16:28
- Lokalizacja: SKL
Walenty napisał(a):Swoją drogą jak ptaszysko mogło porwać psa na smyczy...
I co on robił w kapuście? Ja rozumiem mordercze kartony, ale żeby kapusta?

Raz motór byl chory i leżał w łóżeczku.
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
I przyszedł pan doktor "Co jest motóreczku?"
"Ach lagi mam krzywe i ogon złamany
i wgniotkę na baku i przód rozje..ny"
-
Glenroy - Moderator
- Posty: 2835
- Dołączył(a): 31/8/2011, 20:06
- Lokalizacja: LPU
Glenroy napisał(a):Walenty napisał(a):Swoją drogą jak ptaszysko mogło porwać psa na smyczy...
I co on robił w kapuście? Ja rozumiem mordercze kartony, ale żeby kapusta?
To jest Yorek. Mózgu nie ma, a jak się nawet trafi, to zapewne proporcjonalny do rozmiarów psa...
A kiedyś jak wpadłem do gościa w zimie z paczką, zamawiał karmnik, taki sporych rozmiarów. No i temat zszedł na dokarmianie ptaków. No i mówi do mnie tak: "Patrz pan jaką mam sikorkę, tam, przy drzewie". Patrzę, a tam:

Taki wielki skurczybyk z rozpostartymi skrzydłami, dziobie te słoninę

Ostatnio edytowano 24/10/2012, 19:24 przez ASR1927, łącznie edytowano 2 razy
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Walenty napisał(a):Ja w szoku jestem...
...york, jastrząb, kapusta. Jeden dzień.
Takie tam, kurierskie opowieści z dnia codziennego. Hard day every day, zapraszamy do K-Ex'a

They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Walenty napisał(a):Miałem tu na uwadze ten filmik z siódemkowym Lublinem pędzącym chodnikiem
Na tej trasie którą mam teraz to mam pełen luz. Jedno miasto, nie muszę wracać do bazy na 16 tylko prosto do domu, więc nie ma pośpiechu. Ale na poprzedniej trasie... To taka jazda jak ten Lublin, to dzień jak codzień
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Dostalem list od kawasaki, ze nowe zzr1400 jest, no to wszedlem na strone a tam 3/4 ma napisy 2013 przy czym tylko 4 modele new ( z800 z800e zx-6r 636 i ninja 300) o dziwo, jest tez zwykly zx-6r (599) jako 2013. Ktos widzi jakies istotne roznice w pozostalych modelach? Bo nie bardzo rozumiem o co im chodzi. Zadnych danych nie podali
Tysiąc serc jedno bicie one direction ponad życie
-
rosiboj - Moderator
- Posty: 2217
- Dołączył(a): 8/3/2012, 15:29
- Lokalizacja: mam wiedziec?
Dlatego zakupiłem Kota norweskiego leśnego który już poluje na yorki
A kurde muszę Ci powiedzieć że jedyny plastik jaki mi został w moto po przeróbkach to błotnik który maluje akurat maluje aerografem , więc o plastyk się nie pytałem . Co masz na myśli "każdego elementu oddzielnie" . Ja np zaznaczyłem że chcę felgi w połysku a resztę w macie to powiedział że to nie problem , oddzielne malowanie ale cena ta sama .

drug0n napisał(a):York to nie pies...
Amahay- to plastiki można malować proszkiem? Mógłbyś podpytać ile kosztowało malowanie każdego elementu oddzielnie?
A kurde muszę Ci powiedzieć że jedyny plastik jaki mi został w moto po przeróbkach to błotnik który maluje akurat maluje aerografem , więc o plastyk się nie pytałem . Co masz na myśli "każdego elementu oddzielnie" . Ja np zaznaczyłem że chcę felgi w połysku a resztę w macie to powiedział że to nie problem , oddzielne malowanie ale cena ta sama .
-
amahay - Stały bywalec
- Posty: 1090
- Dołączył(a): 25/3/2010, 16:08
- Lokalizacja: Wrocław
A piaskują przed malowaniem? Jak tak to cena dobra, jak nie to nie dość, że cena zła to i robota fuszerka
Na kiedy planujesz koniec prac? Jakiego kosztu siÄ™ spodziewasz? Ciekawi mnie co Ci z tego wyjdzie.
Ta historia z Yorkiem to stara urban legend, już chyba mi z 10 osób mówiło, że to znajomy znajomego.

Na kiedy planujesz koniec prac? Jakiego kosztu siÄ™ spodziewasz? Ciekawi mnie co Ci z tego wyjdzie.
Ta historia z Yorkiem to stara urban legend, już chyba mi z 10 osób mówiło, że to znajomy znajomego.
-
Vergon - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3302
- Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
Kuuuuurde wiedziałem że zapomniałem się o coś zapytać !! zapytam jak będę odbierał moto od zadupkotwórców . Końca prac nie planuję bo nie chcę się śpieszyć . Spodziewam się max tauzena włożonego biorąc pod uwagę że sporo rzeczy sprzedaje w idealnym stanie .
-
amahay - Stały bywalec
- Posty: 1090
- Dołączył(a): 25/3/2010, 16:08
- Lokalizacja: Wrocław
Posty: 89
• Strona 1 z 5 • 1, 2, 3, 4, 5
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości