Dziwny wyciek oleju następnie benzyny
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Dziwny wyciek oleju następnie benzyny
Witam dziś spotkała mnie bardzo dziwna sytuacja podczas podróży moim suzuki gs500.
Po regulacji linki sprzęgła udałem sie na przejażdżkę. Wszystko było ok. Podjechałem do znajmego na chwile i stwierdził że mam za małe obroty i podkręcił mi do około 1100obr/min.
Udałem się na droge szybkiego ruchu tam go przegoniłem do 140km/h nie bardzo chciał więcej(to też mnie dziwi) zjechałem z drogi i czuje jakby przypaloną gume, myślałem że dotknołem butem wydechu i stąd ten zapach ale zjechałem na uliczkę stawiam na stopce i patrze olej wyciekł skąś i to jakby ciurkiem taka mała kałuża się pojawiła, obroty silnika na biegu jałowym wynosiły 2000 obr/min! Obniżyłem je na około tysiąc. Do domu dojechałem bez problemu po drodzę bacznie obserwowałem czy dalej coś nie kapie i delikatnie jeszcze coś wyciekało. Zajechałem pod garaż zgasiłem i gs odpalił pokapalo troche olejem a potem zaczeło monco lecieć benzyną tylko nie wiem skąd? GS nie chciał ogólnie odpalić, odapalał ale tylko z dodaniem gazu i potrzymaniu go na wys. obrotach przez kilka sekund w przeciwnym razie gasł. I po zgaszeniu przezemnie odpalił normalnie. Delikatnie paliwo wyciekało. Ogólnie wszystkie wycieki ściekały po prawej stronie z przewodu zaślepionego taką zaślepką. nie widać dokładnie skąd to się wylewało. GS chodzi niby normalnie ale pojawił sie taki jakby stuk jakby ktoś wrzucił kulke metalową do silnika może było to wcześniej ale nie jestem pewnien.
Jakie pomysły co robić od czego jest ten zaślepiony przewód?
Po regulacji linki sprzęgła udałem sie na przejażdżkę. Wszystko było ok. Podjechałem do znajmego na chwile i stwierdził że mam za małe obroty i podkręcił mi do około 1100obr/min.
Udałem się na droge szybkiego ruchu tam go przegoniłem do 140km/h nie bardzo chciał więcej(to też mnie dziwi) zjechałem z drogi i czuje jakby przypaloną gume, myślałem że dotknołem butem wydechu i stąd ten zapach ale zjechałem na uliczkę stawiam na stopce i patrze olej wyciekł skąś i to jakby ciurkiem taka mała kałuża się pojawiła, obroty silnika na biegu jałowym wynosiły 2000 obr/min! Obniżyłem je na około tysiąc. Do domu dojechałem bez problemu po drodzę bacznie obserwowałem czy dalej coś nie kapie i delikatnie jeszcze coś wyciekało. Zajechałem pod garaż zgasiłem i gs odpalił pokapalo troche olejem a potem zaczeło monco lecieć benzyną tylko nie wiem skąd? GS nie chciał ogólnie odpalić, odapalał ale tylko z dodaniem gazu i potrzymaniu go na wys. obrotach przez kilka sekund w przeciwnym razie gasł. I po zgaszeniu przezemnie odpalił normalnie. Delikatnie paliwo wyciekało. Ogólnie wszystkie wycieki ściekały po prawej stronie z przewodu zaślepionego taką zaślepką. nie widać dokładnie skąd to się wylewało. GS chodzi niby normalnie ale pojawił sie taki jakby stuk jakby ktoś wrzucił kulke metalową do silnika może było to wcześniej ale nie jestem pewnien.
Jakie pomysły co robić od czego jest ten zaślepiony przewód?
- affectpct
- Świeżak
- Posty: 47
- Dołączył(a): 4/6/2011, 08:24
kolego moim zdaniem nie wyciekł ci olej , tylko benzyna ci cieknie z filtra powietrza. Zapewne pod któryś zaworek wpadł jakiś paproch i go podwiesiło ... Moto ci ciągle zalewa na wolnych ...
-
maatiaas - Świeżak
- Posty: 324
- Dołączył(a): 15/9/2007, 19:27
- Lokalizacja: BIESZCZADY
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 7 gości