enduro do 7tys.

[ufo22222]

witam mam zamiar sobie kupić motocykl w poszukiwaniu wielu typów zdecydowałem że to będzie enduro zarejestrowany lub do rejestracji
trochę na pole trochę do lasu trochę po błocie nad rzekę i na asfalt w ostateczności.
powyżej 97 rok
pojemność ->około 500ccm
najlepiej żeby miał elektryczny starter, bezawaryjne lub mało-awaryjne
możliwie tanie w utrzymaniu i z dostępem części
a teraz cena do 7tys.
wiek 20 lat wzrost 182cm waga 80kg
doświadczenie hmm.. wiele motogodzin na wsk -ach trochę kawasaki kl250 (mina i nie wypał) i trochę jazd różnymi motocyklami w stylu daj się przejechać no i jadę sobie 1000 metrów
miałby ktoś jakąś propozycje?

[henio12323]

suzuki DR 350 dobre moto w kazdy teren, albo wieksza siostra DRka 650 moto bezawaryjne i praktycznie bezobsługowe ;P i za ta kase juz wyrwiesz cos przyzwoitego.

albo np honda XR 400 fajny sprzęcik, niestety mało popularny

[Fantas3k]

Suzuki dr-z dostaniesz za 7k juz moze to jest dosc spoko moto albo jak wyzej henio podal

[henio12323]

jak dostaniesz to troche trupa kumpel sprzedawał za niecałe 9 tysiecy moto w stanie takim że osobiscie nie bardzo byłbym zainteresowany kupnem:P jednym słowem - dobity. wiec za 7 tysi moze byc ciezko. dobrą DRZtke mozna kupic za około 10 tysi. niestety cenia sie te sprzęty dlatego nawet o niej nie pisałem.

jeszcze obok DR i XR jest yamaha XT 350 np. ale to jeszcze bardziej mało popularny sprzęt.

i tak w ogóle to ciezko jest znalesc moto w takim przedziale, ogólnie klasa 500 praktycznie nie istnieje w enduro/cross powyzej masz tylko duze ocięzałe moto ( tu mozna dorzucic jeszcze KTMa LC4 którego spoko za tą kase kupisz ale to juz jest ponad 600 ccm model np 620 ) albo sprzęt mniejsze jak własnie 350tki

[ufo22222]

napisałem około może być więcej może być mniej, jeździłem tzn byłem się karnąć XT550 lub 660 (jakoś tak) ciężka krowa i trudno było odpalić bo bez startera

chyba KTM muszę jeszcze trochę pomyśleć i porządnie się z tym oswoić bo to nie byle co i nie małe już pieniądze także dzięki za info

[lookaszk]

Rozważ Kle 500

[ufo22222]

przez tą kawasaki kl 250 zraziłem się do kawy...

ktoś by musiał mi przedstawić bardzo mocne argumenty za kawasaki
a poza tym to jest bardziej na asfalt ewentualnie w teren a ja chce odwrotnie. w ostateczności na asfalt

[henio12323]

bo kupiłes trupa to trupa miałes. jeszcze zakezy jakie kawasaki bo masz klr i klx.
to sa jedne z lepszych moto w 4T wiec nie ma co sie zrażać do nich, z tym ze nie ma ciekawego moto w teren w tej pojemnosci

[ufo22222]

ja miałem KL nie KLR czy KLX ale nie mówmy o niej.



Zaznaczyłem że pojemność może być zarówno większa jak i mniejsza więc napisałem około

[henio12323]

w takim razie kl to juz zabytek wiec nie ma co od niego wymagac osiągów czy niezawodnosci

tak wiem że około, ale nie ma nawet około. masz albo klase 250 albo 350 albo dopiero 600

[ufo22222]

w takim razie takie enduro jakie opisałem w której klasie by najbardziej pasowało?
albo tak którą klasę wybrać:
250
350
czy 600?

strasznie spodobał mi się ten KTM LC4 620 lub 640

[henio12323]

zalezy do czego ma byc moto, na dłuzsze latanie po polach lasach lc4 są super, 250 beda zwinniejsze blizej domu ale w trudniejszym terenie. 350 to takie srednia klasa. tak dla porównania jak latalismy przy rzece granicznej Bug czyli rózne tereny czasem piach, czasem błoto/lasy sporo scieżek polnych to róznica między lc4 a 525 była niewielka, zawieszenie tu i tu sie sprawdzało, moc i elastycznosc silnika tu i tu była ok, ani kumpel ani ja nie mielismy problemów z jazdą, czasem nawet jak mi uciekł to musiałem mocniej odkręcic żeby go złapac. choc w 525 było jeszcze masa potencjału to lc4 i tak spisywała się niexle.

[ufo22222]

motocykl głównie do wszystkiego wiadomo nie będzie chodził po siodełko w błocie ale będzie i woda i piach i błoto łąki lasy, trochę po oranych pól i jakieś przeskoki nad rowami melioracyjnymi, jazda głównie samemu żeby się odstresować po dniu pracy np. żeby równie dobrze jechało się asfaltem i żeby nie było przesadnie mocne bo zapomniałem dodać że miałem rok przerwy czyli bez motocykla i dalej to trwa..
Motocykl ma być na dłuższą metę czyli złóżmy 5 lat bo nie chce zmieniać ze względu na to że jak coś zrobię to wiem że jest zrobione.


Zauważyłem że lc4 nie ma startera elektrycznego czy się mylę?

[henio12323]

no to mysle że lc4 pasowała by akurat pod taką jazdę. tak starsze lc4 nie mają rozrusznika

[ufo22222]

a tak naprawdę ciężko jest kopnąć takiego bydlaka? bo jak kopałem chyba 550 to myślałem że mi noga odleci

[henio12323]

zalezy zalezy jaki moto, i czy ma sie technike. nowsze maja autodekompresator który podpiera ciagle zawory nim silnik sie nie rozkręci powyzej około 800 obrotów/min. ( czasami jak są baaardzo niskie obroty słychac klekotanie otwierającego sie zaworu ) ale w kazdym masz ręczny dekompresator przy klamce sprzęgła, wystarczy ustawic tłok w górze juz za GMP kopnac z całej siły puszczajac dekompresator ;P zdrowy silnik odpali z kopa. ja waże 55 kg i lc4 czy swojego ktma odpalam bez problemu

[ufo22222]

a takie porównanie dwóch
http://allegro.pl/ktm-620-lc4-50km-1999 ... 07867.html

http://allegro.pl/piekna-suzuki-dr650-d ... 60498.html

bo jedno i drugi mi siÄ™ podoba ale bardziej chyba KTM.

[henio12323]

DR to ciezkie enduro mozesz tym pojechac przez cała afryke i wrócic bez problemowo KTM to bardziej sportowy sprzet. jest lzejszy mocniejszy ale i wiecej wymaga. DR mozna sobie polatac po raczej równych lesnych sciezkach do tego nadaje sie idealnie, driftem sama wchodzi w winkle KTM w porównaniu z DR to wyczynówka ;P

[skidmarks]

DR te 80-100 w polnych drogach utrzymasz. Wieksze predkosci to zawias juz dobija.



Henio. Ja inaczej zawsze odpalam z rÄ…czkÄ… dekompresora.
Zaciągam, przesuwam powoli kopką tak aby odstrzeliła klamka dekompresora, wracam od tego miejsca kopką z powrotem i kopie. tak w Suzuki robiłem. W KTm też tak bedzie nie wiem Lc4 starych nie dopalałem.

[ufo22222]

czyli jednak KTM:P