Scigacz.pl

przez **Invi** » 3/4/2012, 15:31

Co w tym takiego głupiego?

Sturl4ny napisał(a):Kiedys moze sie zdazyc, ze wracajac z jakiejkolwiek trasy zerwie sie wiatr, i co wtedy? przeczekasz ?

Nie, lepiej wyjeżdżać w huragan z pieśnią o magicznym przeciwskręcie na ustach.

przez **adamRS** » 3/4/2012, 16:13

Invinciblee napisał(a):Co w tym takiego głupiego?

Sturl4ny napisał(a):Kiedys moze sie zdazyc, ze wracajac z jakiejkolwiek trasy zerwie sie wiatr, i co wtedy? przeczekasz ?

Nie, lepiej wyjeżdżać w huragan z pieśnią o magicznym przeciwskręcie na ustach.

Nie ma to jak elokwentne wyjaśnienie...

przez **motoluka** » 3/4/2012, 19:56

Wiesz Invinciblee nie każdy śmiga tylko w warunkach idealnych. Ciepły, asfalt o bardzo dobrej przyczepności, brak deszczu oraz podmuchów wiatru :-)

Tak tematycznie http://panwiewiorka.riderblog.pl/Sansza ... b2659.html

przez **Sturl4ny** » 3/4/2012, 21:12

motoluka napisał(a):Wiesz Invinciblee nie każdy śmiga tylko w warunkach idealnych. Ciepły, asfalt o bardzo dobrej przyczepności, brak deszczu oraz podmuchów wiatru

Tak tematycznie http://panwiewiorka.riderblog.pl/Sansza ... b2659.html

So true.

Moge podzielic sie moim pierwszym doswiadczeniem z ostrym wiatrem.

Planowalismy ze znajomymi troszke polatac, a ze w ten dzien organizowano zlot, postanowilismy zobaczyc co tam sie dzieje ciekawego, niestety pogoda nie byla taka jaka mozna bylo sobie wymarzyc do jazdy, ale jakos to nie przeszkadzalo, w miescie bylo calkiem spokojnie ale wyjezdzajac poza miasta na otwarta droge szybkiego ruchu, wtedy dopiero to byl survival.

Moge szczerze przyznac, ze troszeczke sie balem, poniewaz na motocyklu poruszam sie od jakiegos miesiaca, a takie warunki atmosferyczne zdecydowanie pierwszy raz zastalem. Znajomi na sportach, chowaja sie za owiewkami, a ja na bandziorze? co moglem zrobic, chowalem sie za tym co mialem (zegarami). Wielu hejtuje nakedy za to jak sprawuja sie przy wiekszej predkosci czy tez wietrznej pogodzie ale czemu mialo by mnie to zniechecic?

To jest wlasnie to o co chodzi, uczysz sie kontroli motocykla w warunkach utrudnionych, no i nie oszukujmy sie ale jest jakas satysfakcja, kiedy wyprzedzajac tir-a uderza Cie wiatr z prawej strony, a Ty mimo wszystko potrafisz zapanowac nad maszyna.

Cala wyprawa zakonczyla sie tym, ze 2km od miejsca zlotu stwierdzilismy, ze jest przyslowiowa "ch*jnia" i wrocilismy, poniewaz zanosilo sie na syty deszcz. Mimo tego nie zaluje tego wyjazdu, poniewaz coraz bardziej oswajam sie ze swoja maszyna, i wiem jak moze zareagowac w pewnych momentach co pozwoli mi na unikniecie niebezpieczenstwa.

Na koniec przepis na kanapke z maslem:
- Kromka chleba
- Maslo

przez **Invi** » 3/4/2012, 22:17

Napisałem że nie ma sensu jeździć w huragan przy którym nie da się zapanować nad motocyklem. Także łaskawie nie wciskajcie mi że twierdzeń w stylu: wyjeżdżam tylko jak świeci słońce i jest absolutnie bezwietrznie.

Skoro ktoś zapytał to napisałem swoje doświadczenia i sposoby radzenia sobie z wiatrem i nawet jedną przydatną radę (na podmuchy, czy to z Tira, czy z wiatru najlepiej się rozluźnić i nie przeszkadzać moto). Ale jak wolicie to możecie całować się po dupach, opowiadać nic nie wnoszące do tematu historie o pokonaniu żywiołu (i jeszcze przezwyciężeniu własnych słabości i satysfakcji płynącej z okiełznania dzikiej maszyny :twisted:

) i podniecać tym jak to przeciwskręt po raz kolejny uratował wam życie.

Nie no, albo ja się starzeje, albo na tym forum jeszcze nigdy nie było tak forum motocyklowe.

@EDIT ale tą autokorektę to można by już wyłączyć :twisted:

przez **maciejka69** » 3/4/2012, 23:26

Invi znowu trochę się odkrył. Już wiadomo, że nie wyjeżdża kiedy jest za zimno, kiedy na drodze leży syf, kiedy wieje i kiedy droga ma za dużo zakrętów. Hmm, nie wierzę... Miszcz prostej????

przez **falconiforme** » 4/4/2012, 08:29

Kiedyś coś takiego wymodziłem:
viewtopic.php?p=209115#209115

PS. Sezon się kończy gdy na drodze leży śnieg, lub zaczyna zalegać. Ale nie wtedy gdy tylko sobie pada

przez **rosiboj** » 4/4/2012, 08:45

Wlasnie wpadlem na nowa ksiazke o ktorej slyszalem, ale nie wiedzialem, ze jest do dostania

http://www.amazon.co.uk/Motorcycle-Road ... 242&sr=1-1

przez **RUTRA.RD** » 5/4/2012, 07:58

po pierwsze to dopuki przednia opona sie nie nagrzeje to nie hamuj mocno

i gdy naogladasz sie motogp to nie jedz od razu na zakrety nasladowac edwardsa

przez **falconiforme** » 5/4/2012, 10:09

I daj sobie minimum 15 000 km, zamin będziesz miał pokusy pomyśleć że coś umiesz. Najgorsze wpady zaliczysz do takiego przebiegu i tylko dlatego że nie dałeś sobie więcej czasu na naukę i przyzwyczajenie się do różnych drogowych sytuacji.

przez **Nal** » 6/4/2012, 21:20

motocyklista doskonały jest dobrą książką z tym, że nie jest pozbawiona błędów (np temat o hamowaniu na zakręcie)
zapoznaj się z książką, szczególnie z fragmentami o przeciwskręcie, pokonywaniu zakrętów. hamowaniu a jak pogoda się poprawi to wyszukaj w okolicy jakiś odcinek drogi z znikomym ruchem i ćwicz

przez **motoluka** » 6/4/2012, 21:26

Uważasz, że co dotyczące hamowanie jest błędem? Mówimy oczywiście o poruszaniu się takim jakie jest poruszane przez tą książkę, bez sportowych filozofii. Oczywiście nie interpretuj tylko zacytuj co jest błędne.

przez **k9aro3l** » 6/4/2012, 21:35

jemu chodzi chyba o ten fragment z hamowaniem awaryjnym w zakręcie ? Nie pamiętam już dokładnie jak leciał tekst ale wiem że chodziło mniej więcej o to że gdy musimy zahamować to musimy momentalnie wyprostować motocykl zahamować i zatrzymać się lub znowu powrócić do złożenia się i do równomiernego dodawania gazu.

przez **motoluka** » 6/4/2012, 21:38

Wiesz też nie pamiętam dokładnie, ale czytając nie wyłapałem błędu. Jestem więc zdziwiony, chętnie ustosunkowałbym się do cytatu skoro kolega go poruszył.

przez **k9aro3l** » 6/4/2012, 21:45

w moim przypadku było tak że kupiłem te motocyklistę doskonałego 2 wraz ze strategiami ulicznymi w chwili gdy zapisywałem się na egzamin ( utargowałem 200zł bo robiłem a+b więc zainwestowałem w lekturę), więc nawet gdyby był jakiś błąd to zapewne bym tego nie wyłapał. Ale póki co wszystko o czym tam czytałem to się sprawdza, i było powielane chociażby w przyśpieszeniu 2 czy jest powielane na forach w doradzaniu na temat techniki jazdy. Więc moim zdaniem książkę napisał koleś który naprawdę znał się na rzeczy

przez **franxx** » 8/4/2012, 11:22

Dziękuję bardzo wszystkim za dobre rady i instrukcję, te informacje są dla mnie bardzo ważne!

Już trochę pojezdzilem przez te parę dni (ok. 500km), zdobyłem wiele cennego doświadczenia i strasznie wymarzłem hehe

Właśnie wróciłem z trasy prosto na śniadanie wielkanocne, jak ochłonę to napiszę coś więcej

Jeszcze raz dziękuję za wypowiedzi, widzę że sporo mądrych ludzi jest na tym forum, coś czuję, że zostanę tu na dłużej

przez **motoluka** » 8/4/2012, 11:23

No i bardzo dobrze, śmigaj jak najwięcej, ale kup sobie jakiś ubiór godny, nie ma co w dupę marznąć.

przez **zoltanek** » 10/9/2012, 21:08

Ja podmuchy wiatru koryguje przeciwskrętem i naprawdę chciałbym, żeby ktos wyprowadził mnie z błędu jeśli to co mówi Invinciblee jest prawdą. Robie źle czy dobrze i dlaczego?

przez **Invi** » 10/9/2012, 21:45

Skoro naprawdę musisz

zoltanek napisał(a):Ja podmuchy wiatru koryguje przeciwskrętem i naprawdę chciałbym, żeby ktos wyprowadził mnie z błędu jeśli to co mówi Invinciblee jest prawdą. Robie źle czy dobrze i dlaczego?

Czy ja gdzieś napisałem że to źle?

przez **maciejka69** » 12/9/2012, 13:02

provit napisał(a):To jak hamować w zakręcie?

z wyczuciem, obydwoma hamulcami, biorąc pod uwagę moment prostujący

Scigacz.pl

jestem przerażony

Kto przegląda forum