Rok 2002 Yamaha R1 vs Suzuki gsxr 1000
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Rok 2002 Yamaha R1 vs Suzuki gsxr 1000
Jak w temacie.
Poluje na litra i zastanawiam się który z tych strzałek ma lepsze recenzje i pod jakimi względami?
Przesiadam się z R6 więc mam sentyment do Yamahy ale jestem wysoki (190cm) a r-ki nie są dla takich ludzi najwygodniejsze.
Proszę o obserwacje i przemyślenia.
Poluje na litra i zastanawiam się który z tych strzałek ma lepsze recenzje i pod jakimi względami?
Przesiadam się z R6 więc mam sentyment do Yamahy ale jestem wysoki (190cm) a r-ki nie są dla takich ludzi najwygodniejsze.
Proszę o obserwacje i przemyślenia.
- krolik-r6k
- Świeżak
- Posty: 57
- Dołączył(a): 17/12/2011, 19:45
Wypowiem się, poniewaz miałem przez 2 sezony GSX-R 1000 z 2001 roku. Cholernie solidne moto, mnóstwo momentu i mocy. Prowadzenie jak po sznurku. WYGODNA kanapa. Niewygodna kiera, bo osadzona nisko. W mieście uciążliwy ból nadgarstków. Podniesiesz kierę to będzie OK - wystarczy wstawić rączki z CBR900, a różnica będzie dużo na plus.
Moto chlapie 6,1l/100km z pasażerem przy jeździe do 140 na 6 biegu. Jak pojeździsz na gumie to i 10 spali. Mi średnie spalanie wychodziło na poziomie 7,5l z power commanderem i wyprzedzezniem zapłonu + nakładką leovince. Myślę, że wynik super. Jeśli chodzi o porównanie osiągów to np. mój K1 szedł równiutko z CBR 1000 z 2007 roku do 200km/h, potem kończyła się prosta więc dalej żesmy nie sprawdzali. Jak pokombinujesz to jeszcze i tą cebrę w tyle zostawisz, ale pytanie : po co? Szykuj się natomiast na wydatek rzędu minimum 12 500zł jak chcesz mieć zadbaną sztukę. Mówię Ci jako kumpel z forum. W niższym przedziale cenowym zawsze znajdziesz jakieś upierdliwe mankamenty, chyba że nie na tym Ci zależy. Częste bolączki tego modelu to zwalony TPS czyli czujnik położenia przepustnicy. Jak odkręcisz manetkę i puścisz to moto gaśnie i wyskakuje błąd. Sprawdź to przy kupnie. Nie kupuj z power commanderami, bo ludzie nie mają o tym pojęcia i często taki motocykl ma potem gorsze osiągi, jest zalewane itp itp. Przerabiałem to na swoim egzemplarzu zaraz po kupnie.
Pozatym nie ma się do czego przyczepić. Piec bardzo wytrzymały, to samo skrzynia jak się wszystko normalnie eksploatuje. Jak będziesz szalał to szykuj się na wymianę ogumienia raz na sezon (bez palenia gumy...). Moment i moc robią swoje. Vmax=licznikowe 299km/h, dalej nie pokazuje, a obroty idą jeszcze w górę. Wrzuć sobie też szybkę z delikatnym garbem - nie urywa tak głowy powyżej 200km/h, a przy 150km/h idzie uprawiać tzw. szybką turystykę.
Moto chlapie 6,1l/100km z pasażerem przy jeździe do 140 na 6 biegu. Jak pojeździsz na gumie to i 10 spali. Mi średnie spalanie wychodziło na poziomie 7,5l z power commanderem i wyprzedzezniem zapłonu + nakładką leovince. Myślę, że wynik super. Jeśli chodzi o porównanie osiągów to np. mój K1 szedł równiutko z CBR 1000 z 2007 roku do 200km/h, potem kończyła się prosta więc dalej żesmy nie sprawdzali. Jak pokombinujesz to jeszcze i tą cebrę w tyle zostawisz, ale pytanie : po co? Szykuj się natomiast na wydatek rzędu minimum 12 500zł jak chcesz mieć zadbaną sztukę. Mówię Ci jako kumpel z forum. W niższym przedziale cenowym zawsze znajdziesz jakieś upierdliwe mankamenty, chyba że nie na tym Ci zależy. Częste bolączki tego modelu to zwalony TPS czyli czujnik położenia przepustnicy. Jak odkręcisz manetkę i puścisz to moto gaśnie i wyskakuje błąd. Sprawdź to przy kupnie. Nie kupuj z power commanderami, bo ludzie nie mają o tym pojęcia i często taki motocykl ma potem gorsze osiągi, jest zalewane itp itp. Przerabiałem to na swoim egzemplarzu zaraz po kupnie.
Pozatym nie ma się do czego przyczepić. Piec bardzo wytrzymały, to samo skrzynia jak się wszystko normalnie eksploatuje. Jak będziesz szalał to szykuj się na wymianę ogumienia raz na sezon (bez palenia gumy...). Moment i moc robią swoje. Vmax=licznikowe 299km/h, dalej nie pokazuje, a obroty idą jeszcze w górę. Wrzuć sobie też szybkę z delikatnym garbem - nie urywa tak głowy powyżej 200km/h, a przy 150km/h idzie uprawiać tzw. szybką turystykę.
-
lonewolf - Bywalec
- Posty: 588
- Dołączył(a): 29/5/2008, 19:48
Ja mam 174 cm i na mojej R6 nie dotykam całymi stopami ziemi.
Na GSX-R całe stopy mam na ziemi - więc siodło jest niżej niż u Yamahy.
Skoro jednym z Twoich wyznaczników jest wygoda to bez przymiarki się nie obejdzie.
Na GSX-R całe stopy mam na ziemi - więc siodło jest niżej niż u Yamahy.
Skoro jednym z Twoich wyznaczników jest wygoda to bez przymiarki się nie obejdzie.
- Marcinrednose
- Świeżak
- Posty: 49
- Dołączył(a): 2/5/2008, 19:44
- Lokalizacja: Warszawa
Fakt nogi mam nienajdłuższe, ale szczęśliwie dziewczyną nie jestem
W GSX-R czy to 600, 750 czy litr to dotykam ziemi całymi stopami.
Yamahy mają dość wysoko siodło.

W GSX-R czy to 600, 750 czy litr to dotykam ziemi całymi stopami.
Yamahy mają dość wysoko siodło.
- Marcinrednose
- Świeżak
- Posty: 49
- Dołączył(a): 2/5/2008, 19:44
- Lokalizacja: Warszawa
Posty: 5
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości