Profesjonalne przygotowanie motocykla do sezonu dla amatora
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Profesjonalne przygotowanie motocykla do sezonu dla amatora
W temacie chciał bym nawiązac do prawidłowego,profesjonalnego serwisowania naszych motocykli w sposób amatorski i możliwie skuteczny przy niskich kosztach i długich jesienno zimowych dniach i nocach.
Na wstępie zastrzegam sobie wszelkie prawa autorkie i chciałbym podkreślic że temat ma za zadanie pokazac, oraz pomóc osobom trzecim w jaki sposób tanio, dobrze i skutecznie przygotowac motocykl crossowy, lub nawet motorower do sezonu motocyklowego.
Proszę o wybaczenie jeżeli popełniłem jakieś błędy, napisałem głupoty bądź też nie wyjaśniłem wątku do końca, od tego macie ten temat aby zapytac, podpowiedziec, bądź poprawic, zbędne posty będa usuwane.
Na stół trafia moja Honda CR 125R z roku 2005
powód: pod czas treningu jesiennego silnik się zatrzymał
przyczyna: podejrzewanie zatarcie silnika
obserwacje: tłok zdrowy, nicasil na wykończeniu więc pomijamy go,jednak że nie uległ zmianie
dalsze obserwacje doprowadziły nas jedynie do gdybań, po ostygnięciu i odpaleniu, z silnika zaczęły się wydobywac dziwne dźwięki, od strony skrzyni biegów (stado zdenerwowanych pinesek) dzwoniących o karter. Tak więc w niepewności nasza zabawa z treningiem i zabawą się skończyła.
Dodam tylko że przy zakupie wiadome mi było że do wymiany są takie podzespoły jak cylinder do regeneracji, ostatnia selekcja, łożyska łącznika wahacza,łożyska główki ramy i tym jak że sympatycznym wątkiem rozpoczynamy zabawę.
1 lekcja mycie
Zaczynamy od mycia wstępnego motocykla, które ma na celu oczyścic motocykl z brudu na plastikach i wierzchnich warstwach motocykla
(otwórz link)
Następnie ściągamy plastiki i dokładnie myjemy silnik, spód silnika, felgi, tarcze hamulcowe, zaciski hamulcowe, i wszelkie inne podzespoły które są w jakiś sposób zabródzony.
Pamiętajcie!!! Nigdy nie rozbieramy motocykla, ani nie robimy nic przy nim jeśli dookoła mamy pełno syfu i brudu.
ponad 80% usterek i awarii motocykli jest spowodowane przez nieodpowiednie ich traktowanie, serwisowanie oraz niechlujstwo.
Nie zostawiajcie w takim stanie maszyn na zimę!! Przez to tylko rdzewieją i części eksploatacyjne szybciej się zużywają,a serwis pod czas wymian ma problemy z ich usunięciem.
(otwórz link)
Lekcja nr 2łożyska koła przedniego
Zacznijmy od oględzin maszyny, i planu działania.
Dokładnie sprawdzamy czy maszyna jest czysta i gdzie jeszcze należy ją podmyc.
Zacznijmy może od przodu
Koło przednie,lagi,przedni zacisk,klocki hamulcowe oraz łożysko główki ramy.
Sprawdzamy czy nie ma luzu po przez ruszanie kołem w lewo i prawo, na ogół zdrowe łożyska nie powinny ruszac się na boki, lekko zużyte odczuwalny ruch, natomiast rozbite bez trudu powinny się poddawac sile jaką wywieramy na felgę.
Co należy zrobic aby pozbyc się problemu, lub też przygotowac zdrowe łożyska na nowy zeson?
zdejmujemy koło, wyjmujemy ośkę, i dostajemy się do uszczelniacza.
--Delikatnie płaskim śrubokrętem zdejmujemy go,przecieramy papierem,szmatką, i sprawdzamy stan, czy jest uszkodzony,popękany,przecięty,w jakim stopniu jest zużyty.
--Jeżeli łożysko nie wymaga wymiany, sciągamy z naszej strony osłonę gumową bądź metalową łożyska, na ogół jest gumowa, delikatnie wąskim śrubokrętem płaskim.
Kiedy ukaże się nam łożysko wzrokowo sprawdzamy co się dzieje w środku, czy jest smar,jak wygląda, jak wyglądają łożyska. Jeżeli wszystko jest ok, dajemy grubo smaru w owe łożysko, najlepszy będzie smar do łożysk lepszej jakości: http://smary.pl/skf.php
Sam nabyłem smar firmy Fag, wydałem na niego majątek ale jestem pewien że podoła moim oczekiwaniom i oszczędzi mi czasu i pieniędzy na zbędne wymiany łożysk, i ten sezon spokojnie przelatam.
Robimy tak z 2 stron
Jeżeli nasze łożyska są do wymiany, wybijamy je, zakładamy nowe i nowe uszczelniacze, wraz z nowymi radzę, przynajmniej ja tak robię, zciągam osłonkę, dorzucam smaru i zakładam ją z powrotem.
pomoc dla osób nie wiedzących w jaki sposób się do tego zabrac
http://www.motorcyclenews.com/MCN/Produ ... -bearings/
Lekcja 3 Lagi,uszczelniacze przedniego zawieszenia
po zdjęciu przedniego koła, czas na przeczyszczenie lag przedniego zawieszenia, oprócz przetarcia z kurzu, brudu teleskopów bawełnianą szmatką czyścimy również uszczelniacz pyłowy, nic nam nie zaszkodzi jeżeli wyjmiemy go w dół, przetrzemy szmatką, wnętrze teleskopu, gdzie ów uszczelniacz się znajduje również przeczyścimy, oraz sprawdzimy stan zewnętrzny uszczelniacza olejowego. Wiele osób wymaga aby olej w amortyzatorach zmieniac co kilkanaście mth, jest to oczywiście prawdziwe, lecz tyczy się jedynie profesjonalistów i zawodników wysokich lotów, amatorzy którzy więcej czasu spędzają na siodle niż nad nim jeżeli wymienią olej w ladze raz na rok, raz na 2 bądź co wymianę uszczelniaczy nie było by złym rozwiązaniem, lecz mogę się mylic. Każdy ma swoją teorię i inaczej na to patrzy.
Jeżeli nasze uszczelniacze wymagają wymiany: http://www.motogen.pl/artykuly/porady/w ... art16.html
Lekcja 4 łożyska główki ramy
Po czym rozpoznac że sa na wykończeniu? Nic bardziej trudnego, motocykl na kołach, zaciskamy przedni hamulec i próbujemy przepchnąc motocykl, bujamy nim do przodu, do tyłu. Jeżeli pod czas bujania czujemy ruch nie wywołany ruchem opon, ani śliskiej powierzchni jest to łożysko, również czuc stukanie, słychac, kierownica zamiast płynnie się obracac szarpie, chrobocze to wiemy już że czekan nas ich wymiana.
Zaczynamy od zdekompletowania kierownicy, śruby mocującej na półce górnej i zdjęcia jej.
Dalej mamy śrubę kontrującą, którą delikatnie wykręcamy za pomocą klucza francuskiego, żabki bądź młotka i śrubokręta płaskiego dużego, jeżeli nie posiadamy klucza do tego przystosowanego.
--Po odkręceniu możemy wyjąc dolną półkę i 1 z łożysk mamy na wierzchu. wyjmujemy je, lecz została nam bieżnia w ramie, mowa o górnym łożysku. Aby sie jej pozbyc trzeba ją wybic, podrzewamy więc ramę i z 2giej strony wybijamy ją delikatnie aby nie uszkodzic ramy.
--Z 2gim łożyskiem może byc trudniej, jeżeli nie mamy możliwości skorzystania z prasy, najprostszym sposobem jest przecięcie bieżni z łożyskiem na pół i rozpołowienie jej.
Jeżeli nasze łożysko jest ok nie bójcie się rozebrac go, sprawdzic w jakim stanie jest smar, przeczyszczenia papierkiem, szmatką łożysk, bieżni i przesmarujcie je od nowa, nie żałujcie smaru, oczywiście bieżni nie ruszamy, nic nie wybijamy, jedynie czyścimy wszystko i przesmarowywujemy.
Lekcja 5 Zaciski hamulcowe
Ja jedynie je umyłem, przeczyściłem i wymieniłem płyn hamulcowy, nie rozbierałem, nie bawiłem się gdyż nie miałem takiej potrzeby oraz nie przewidywałem zabawy z nimi, jednak jeżeli ktoś miał by ochotę to zrobic to:
http://forum.motocyklistow.pl/index.php ... mulcowych/
przy okazji można kilka ciekawych rzeczy wyczytac
Lekcja 6 zawieszenie tylnie
ZacznÄ™ od wahacza:
wyjmujemy ośkę z ramy, z koła tylniego i mamy lużny wahacz. Na ogół aby sprawdzic jego stan wystarczy jak wczesniej opisałem poruszac nim na boki,jeżeli ma luz to wyczujemy go. Ale do rzeczy, aby dobrac się do łożysk należy wyjąc podkładkę, za nią mamy uszczelniacz, delikatnie go zdejmujemy jak powyżej pisałem i czyścimy go, sprawdzamy stan,następnie mamy tulejkę którą wyjmujemy i czyścimy,do sucha, jeżeli nie jest pościerana, powycierana można jeszcze z niej korzystac, jeżeli natomiast jest mocno zniszczona, to przy najbliższej okazji wymieniamy cały zestaw. Dalej mamy już łożysko, jeżeli nie wyczuliśmy luzów, a po wyjęciu tulejki widzimy zdowe łożysko, bez wypadających igiełek to jedynie co robimy to wycieramy je w środku ze starego smaru i dajemy grubą warstwę smaru do łożysk. tak samo robimy z 2giej strony. Z obu stron wyciągamy uszczelniacze, czyścimy je, sprawdzamy ich stan i jeżeli mamy dostęp do nowych i nie są drogie możemy je wymienic dla własnego spokoju.
Shot at 2012-03-04
Jeżeli nasze łożysko jest zużyte to czeka nas wymiana (film instruktażowy)
Å‚Ä…cznik wahacza
Postępujemy tak samo jak z wahaczem. Jeżeli wymieniamy łożyska najlepiej podrzac element i jeżeli odpowiednio się nagrzeje z łatwością powinniśmy wybic zużyte łożyska. Po wybiciu czyścimy miejsce w którym były, leciutko przesmarowywujemy, nagrzewamy znowu element i wbijamy delikatnie nowe łożyska, jeżeli wszystko dobrze się nagrzeje to wybicie jak i wbicie nie powinno nam wiele czasu zając.
Po wbiciu łożysk postępujemy jak pod czas ich konserwacji.
Lekcja 7 dalsza rozbiórka
Po załatwieniu zawieszenia, mamy lepszy dostęp do silnika. Zdejmujemy siedzenie, błotniki, plastiki, równie dobrze mogliśmy to zrobic na samym początku. wyjmujemy filtr powietrza, automatycznie idzie do prania i czeka do wiosny, dzień- 2 przed jazdą nasączamy go i odstawiamy na kilka godz aby nadmiar płynu spłyną z niego.
Następnie sprawdzamy stan air boxa i stelaża, jeżeli jest zasyfiony, brudny w środku, wyjmujemy go i najlepiej do gorącej wody, proszek, bądź płyn i pucujemy. Ja jeszcze w czasie mrozów się tym zająłem i go wymyłem karcherem, gdyż nie mam możliwości wymyc go w domu.
Nie napisałem nic wcześniej o napędzie, to też napisze to teraz. Pod czas rozbierania go po to aby dostac się do wahacza należało by
umyc dokladnie łańcuch oraz zembatki już na samym początku, zostawic go na 1 dzien do wysuszenia i obficie nasmarowac płynem, bądź jeśli się akurat skończył włożyc go do kąpieli olejowej czy to w oleju samochodowym czy motocyklowym, jeżeli spuszczamy stary olej to nic nam nie zaszkodzi przesmarowac nim łańcuch, bądź wykąpac. Jeżeli mamy odpowiednie środki do tego celu należy porządnie nasmarowac lancuch nim, włożyc do całej nie zniszczonej foliowej torebki, dodatkowo nasmarowac lancuch w foliówce i szczelnie zamknąc, zawinąc i tak zakonserwowany może wyczekiwac wiosny.
Lekcja 8 gaźnik
Co z nim robimy? Na pewno czyścimy benzynką, ropą, lub innymi płynami z zewnątrz i przedmuchujemy powietrzem wszelkie zakamarki, otwory, itp. Jeżeli planujemy jeszcze dokladniej go wyczyścic tak jak np ja to zrobiłem w myjce utradźwiękowej
to należy albo z serwisówką to robic, albo uważnie rozkładac gaźnik, robic zdjęcia co gdzie było przykręcone i najważniejsze zapamiętac ile obrotów było przed rozłożeniem, aby później nie narobic sobie biedy, ewentualnie serwisówka w dłoń i ustawic tak jak biblia motocyklisty nakazuje.
Hermetyczne zamknięcie umytego gaźnika
Tak wygląda gaźnik po solidnym czyszczeniu,myciu,myjce ultradźwiękowej
Lekcja 9 silnik
W chwili zabawy z nim najlepiej aby było tak:
Co jest tutaj najważniejsze?
Na pewno spuszczamy olej na zimę, jeżeli chcemy cokolwiek przy nim zrobic.
sprawdzamy luz na wale, jedną z najprostrzych metod jest odkręcenie dekla od magneta i operowanie nim góra dół, lewo prawo itp, zdrowe łożyska nie powinny miec grama luzu, lekko zużyte leciutko wyczuwalny luz a dobite jak się zapewne domyslacie zdrowy luz.
Jeżeli planujemy jaką kolwiek robic czynnosc przy silniku a nie wiemy co jak i gdzie Pamiętajcie, Serwisówka twoją biblią i drukując ją możecie każdą częśc sprawdzic, odnaleźdź kazdą zagwostkę i odnaleźc drogę do rozwiązania nawet najmniejszego problemu. Kolejną pomocną rzeczą są internetowe sklepy które sprzedają Oemowskie części. Na ogół macie tam maszynę na części rozebraną i każda częsc po kolei jest podpisana.
Jedną z takich stron, z których na ogół korzystam to http://www.cheapcycleparts.com
Co możemy jeszcze zrobic samemu bez zbędnych ingerencji w makulaturę?
Na pewno poczyścic wszystkie śruby mocujące silnik, wyjąc silnik z ramy, przeczyscic drucianką sruby jeśli są przyrdzewiałe, zaśniedziałe, przesmarowac je olejem, smarem bądź czymś tłustym, odrdzewic WD40, ale pamiętajmy aby omijac gwinty.
Dalej, jeżeli którys z uszczelniaczy nam cieknie, jest już stary, a nam się nudzi to możemy go wydłubac, i wymienic, na ogół ceny takich pierdół nie przekraczają 5zł a nie jesteśmy zmuszani bawienia się przy nich w czasie sezonu jeżeli polecą.
Jeżeli posiadamy motocykl 4 Suwowy to możemy jeżeli się znamy i mamy do tego narzędzia wyregulowac, sprawdzic sobie luzy zaworowe, stan łańcuszka rozrządu po przez sprawdzenie napinacza oraz wymienic i sprawdzic stan filtrów olejowych.
Sprawdzamy dodatkowo stan świecy, elektryki, czy nigdzie nie mamy przecięc, przetarc, czy wtyki nie są zapchane błotem, piachem, nie są zaśniedziałe, psikamy preparatem do instalacji, bądź też WD40, czy też sprejami silikonowymi. Co trzeba to izolujemy, co trzeba to czyścimy i zwracamy szczególną uwagę na to co odpinamy i gdzie, aby później się nie zamotac.
Na chwilę obecną to wszystko, dodaję kilka filmów które pomogą wam w serwisowaniu waszych maszyn, oraz wstawię w niedługim czasie zdjęcia w jaki sposób łatwo i szybko zrobic szablon na śruby, dzięki któremu nie pogubimy się z ich rozmieszczeniem.
kilka zdjęc z prac remontowych przy mojej CR, jak powinny wyglądac w domowym zaciszu
Regeneracja przedniego zawieszenia:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... spx?Page=2
Wymiana łożysk w wahaczu. Identycznie demontujemy i montujemy łożyska w przegubie:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =31&page=1
Wymiana łożysk w przednim kole:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =32&page=1
Wymiana łożysk w tylnym kole:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =30&page=1
oraz w główce ramy:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =29&page=1
Myślę, że dzięki tym filmom poradzicie sobie podczas wymiany łożysk w swoich maszynach
Za niedługi czas relacja z tego w jaki sposób szybko i bezboleśnie wymienic łożyska na skrzyni biegów, w silniku itp.
Zdjęcia remontowe przedstawiają mój motocykl, który jest naprawiany przeze mnie oraz Henia123
Na dzień dzisiejszy wyremontowaliśmy,postawiliśmy na nogi od podstaw, w podobny sposób rozebraną Kawasaki KXF 250
w 80% złożyliśmy silnik do KTMa EXC 525 i mam nadzieję że uda się dopisac jeszcze trochę informacji o rozrządzie, i innych trapiących użytkowników rzeczach związanych z 4t.
Macie jakis pomysł? piszcie,jeżeli będzie to możliwe zajmiemy się tym
Na wstępie zastrzegam sobie wszelkie prawa autorkie i chciałbym podkreślic że temat ma za zadanie pokazac, oraz pomóc osobom trzecim w jaki sposób tanio, dobrze i skutecznie przygotowac motocykl crossowy, lub nawet motorower do sezonu motocyklowego.
Proszę o wybaczenie jeżeli popełniłem jakieś błędy, napisałem głupoty bądź też nie wyjaśniłem wątku do końca, od tego macie ten temat aby zapytac, podpowiedziec, bądź poprawic, zbędne posty będa usuwane.
Na stół trafia moja Honda CR 125R z roku 2005
powód: pod czas treningu jesiennego silnik się zatrzymał
przyczyna: podejrzewanie zatarcie silnika
obserwacje: tłok zdrowy, nicasil na wykończeniu więc pomijamy go,jednak że nie uległ zmianie
dalsze obserwacje doprowadziły nas jedynie do gdybań, po ostygnięciu i odpaleniu, z silnika zaczęły się wydobywac dziwne dźwięki, od strony skrzyni biegów (stado zdenerwowanych pinesek) dzwoniących o karter. Tak więc w niepewności nasza zabawa z treningiem i zabawą się skończyła.
Dodam tylko że przy zakupie wiadome mi było że do wymiany są takie podzespoły jak cylinder do regeneracji, ostatnia selekcja, łożyska łącznika wahacza,łożyska główki ramy i tym jak że sympatycznym wątkiem rozpoczynamy zabawę.
1 lekcja mycie
Zaczynamy od mycia wstępnego motocykla, które ma na celu oczyścic motocykl z brudu na plastikach i wierzchnich warstwach motocykla
(otwórz link)
Następnie ściągamy plastiki i dokładnie myjemy silnik, spód silnika, felgi, tarcze hamulcowe, zaciski hamulcowe, i wszelkie inne podzespoły które są w jakiś sposób zabródzony.
Pamiętajcie!!! Nigdy nie rozbieramy motocykla, ani nie robimy nic przy nim jeśli dookoła mamy pełno syfu i brudu.
ponad 80% usterek i awarii motocykli jest spowodowane przez nieodpowiednie ich traktowanie, serwisowanie oraz niechlujstwo.
Nie zostawiajcie w takim stanie maszyn na zimę!! Przez to tylko rdzewieją i części eksploatacyjne szybciej się zużywają,a serwis pod czas wymian ma problemy z ich usunięciem.
(otwórz link)
Lekcja nr 2łożyska koła przedniego
Zacznijmy od oględzin maszyny, i planu działania.
Dokładnie sprawdzamy czy maszyna jest czysta i gdzie jeszcze należy ją podmyc.
Zacznijmy może od przodu
Koło przednie,lagi,przedni zacisk,klocki hamulcowe oraz łożysko główki ramy.
Sprawdzamy czy nie ma luzu po przez ruszanie kołem w lewo i prawo, na ogół zdrowe łożyska nie powinny ruszac się na boki, lekko zużyte odczuwalny ruch, natomiast rozbite bez trudu powinny się poddawac sile jaką wywieramy na felgę.
Co należy zrobic aby pozbyc się problemu, lub też przygotowac zdrowe łożyska na nowy zeson?
zdejmujemy koło, wyjmujemy ośkę, i dostajemy się do uszczelniacza.
--Delikatnie płaskim śrubokrętem zdejmujemy go,przecieramy papierem,szmatką, i sprawdzamy stan, czy jest uszkodzony,popękany,przecięty,w jakim stopniu jest zużyty.
--Jeżeli łożysko nie wymaga wymiany, sciągamy z naszej strony osłonę gumową bądź metalową łożyska, na ogół jest gumowa, delikatnie wąskim śrubokrętem płaskim.
Kiedy ukaże się nam łożysko wzrokowo sprawdzamy co się dzieje w środku, czy jest smar,jak wygląda, jak wyglądają łożyska. Jeżeli wszystko jest ok, dajemy grubo smaru w owe łożysko, najlepszy będzie smar do łożysk lepszej jakości: http://smary.pl/skf.php
Sam nabyłem smar firmy Fag, wydałem na niego majątek ale jestem pewien że podoła moim oczekiwaniom i oszczędzi mi czasu i pieniędzy na zbędne wymiany łożysk, i ten sezon spokojnie przelatam.
Robimy tak z 2 stron
Jeżeli nasze łożyska są do wymiany, wybijamy je, zakładamy nowe i nowe uszczelniacze, wraz z nowymi radzę, przynajmniej ja tak robię, zciągam osłonkę, dorzucam smaru i zakładam ją z powrotem.
pomoc dla osób nie wiedzących w jaki sposób się do tego zabrac
http://www.motorcyclenews.com/MCN/Produ ... -bearings/
Lekcja 3 Lagi,uszczelniacze przedniego zawieszenia
po zdjęciu przedniego koła, czas na przeczyszczenie lag przedniego zawieszenia, oprócz przetarcia z kurzu, brudu teleskopów bawełnianą szmatką czyścimy również uszczelniacz pyłowy, nic nam nie zaszkodzi jeżeli wyjmiemy go w dół, przetrzemy szmatką, wnętrze teleskopu, gdzie ów uszczelniacz się znajduje również przeczyścimy, oraz sprawdzimy stan zewnętrzny uszczelniacza olejowego. Wiele osób wymaga aby olej w amortyzatorach zmieniac co kilkanaście mth, jest to oczywiście prawdziwe, lecz tyczy się jedynie profesjonalistów i zawodników wysokich lotów, amatorzy którzy więcej czasu spędzają na siodle niż nad nim jeżeli wymienią olej w ladze raz na rok, raz na 2 bądź co wymianę uszczelniaczy nie było by złym rozwiązaniem, lecz mogę się mylic. Każdy ma swoją teorię i inaczej na to patrzy.
Jeżeli nasze uszczelniacze wymagają wymiany: http://www.motogen.pl/artykuly/porady/w ... art16.html
Lekcja 4 łożyska główki ramy
Po czym rozpoznac że sa na wykończeniu? Nic bardziej trudnego, motocykl na kołach, zaciskamy przedni hamulec i próbujemy przepchnąc motocykl, bujamy nim do przodu, do tyłu. Jeżeli pod czas bujania czujemy ruch nie wywołany ruchem opon, ani śliskiej powierzchni jest to łożysko, również czuc stukanie, słychac, kierownica zamiast płynnie się obracac szarpie, chrobocze to wiemy już że czekan nas ich wymiana.
Zaczynamy od zdekompletowania kierownicy, śruby mocującej na półce górnej i zdjęcia jej.
Dalej mamy śrubę kontrującą, którą delikatnie wykręcamy za pomocą klucza francuskiego, żabki bądź młotka i śrubokręta płaskiego dużego, jeżeli nie posiadamy klucza do tego przystosowanego.
--Po odkręceniu możemy wyjąc dolną półkę i 1 z łożysk mamy na wierzchu. wyjmujemy je, lecz została nam bieżnia w ramie, mowa o górnym łożysku. Aby sie jej pozbyc trzeba ją wybic, podrzewamy więc ramę i z 2giej strony wybijamy ją delikatnie aby nie uszkodzic ramy.
--Z 2gim łożyskiem może byc trudniej, jeżeli nie mamy możliwości skorzystania z prasy, najprostszym sposobem jest przecięcie bieżni z łożyskiem na pół i rozpołowienie jej.
Jeżeli nasze łożysko jest ok nie bójcie się rozebrac go, sprawdzic w jakim stanie jest smar, przeczyszczenia papierkiem, szmatką łożysk, bieżni i przesmarujcie je od nowa, nie żałujcie smaru, oczywiście bieżni nie ruszamy, nic nie wybijamy, jedynie czyścimy wszystko i przesmarowywujemy.
Lekcja 5 Zaciski hamulcowe
Ja jedynie je umyłem, przeczyściłem i wymieniłem płyn hamulcowy, nie rozbierałem, nie bawiłem się gdyż nie miałem takiej potrzeby oraz nie przewidywałem zabawy z nimi, jednak jeżeli ktoś miał by ochotę to zrobic to:
http://forum.motocyklistow.pl/index.php ... mulcowych/
przy okazji można kilka ciekawych rzeczy wyczytac
Lekcja 6 zawieszenie tylnie
ZacznÄ™ od wahacza:
wyjmujemy ośkę z ramy, z koła tylniego i mamy lużny wahacz. Na ogół aby sprawdzic jego stan wystarczy jak wczesniej opisałem poruszac nim na boki,jeżeli ma luz to wyczujemy go. Ale do rzeczy, aby dobrac się do łożysk należy wyjąc podkładkę, za nią mamy uszczelniacz, delikatnie go zdejmujemy jak powyżej pisałem i czyścimy go, sprawdzamy stan,następnie mamy tulejkę którą wyjmujemy i czyścimy,do sucha, jeżeli nie jest pościerana, powycierana można jeszcze z niej korzystac, jeżeli natomiast jest mocno zniszczona, to przy najbliższej okazji wymieniamy cały zestaw. Dalej mamy już łożysko, jeżeli nie wyczuliśmy luzów, a po wyjęciu tulejki widzimy zdowe łożysko, bez wypadających igiełek to jedynie co robimy to wycieramy je w środku ze starego smaru i dajemy grubą warstwę smaru do łożysk. tak samo robimy z 2giej strony. Z obu stron wyciągamy uszczelniacze, czyścimy je, sprawdzamy ich stan i jeżeli mamy dostęp do nowych i nie są drogie możemy je wymienic dla własnego spokoju.
Shot at 2012-03-04
Jeżeli nasze łożysko jest zużyte to czeka nas wymiana (film instruktażowy)
Å‚Ä…cznik wahacza
Postępujemy tak samo jak z wahaczem. Jeżeli wymieniamy łożyska najlepiej podrzac element i jeżeli odpowiednio się nagrzeje z łatwością powinniśmy wybic zużyte łożyska. Po wybiciu czyścimy miejsce w którym były, leciutko przesmarowywujemy, nagrzewamy znowu element i wbijamy delikatnie nowe łożyska, jeżeli wszystko dobrze się nagrzeje to wybicie jak i wbicie nie powinno nam wiele czasu zając.
Po wbiciu łożysk postępujemy jak pod czas ich konserwacji.
Lekcja 7 dalsza rozbiórka
Po załatwieniu zawieszenia, mamy lepszy dostęp do silnika. Zdejmujemy siedzenie, błotniki, plastiki, równie dobrze mogliśmy to zrobic na samym początku. wyjmujemy filtr powietrza, automatycznie idzie do prania i czeka do wiosny, dzień- 2 przed jazdą nasączamy go i odstawiamy na kilka godz aby nadmiar płynu spłyną z niego.
Następnie sprawdzamy stan air boxa i stelaża, jeżeli jest zasyfiony, brudny w środku, wyjmujemy go i najlepiej do gorącej wody, proszek, bądź płyn i pucujemy. Ja jeszcze w czasie mrozów się tym zająłem i go wymyłem karcherem, gdyż nie mam możliwości wymyc go w domu.
Nie napisałem nic wcześniej o napędzie, to też napisze to teraz. Pod czas rozbierania go po to aby dostac się do wahacza należało by
umyc dokladnie łańcuch oraz zembatki już na samym początku, zostawic go na 1 dzien do wysuszenia i obficie nasmarowac płynem, bądź jeśli się akurat skończył włożyc go do kąpieli olejowej czy to w oleju samochodowym czy motocyklowym, jeżeli spuszczamy stary olej to nic nam nie zaszkodzi przesmarowac nim łańcuch, bądź wykąpac. Jeżeli mamy odpowiednie środki do tego celu należy porządnie nasmarowac lancuch nim, włożyc do całej nie zniszczonej foliowej torebki, dodatkowo nasmarowac lancuch w foliówce i szczelnie zamknąc, zawinąc i tak zakonserwowany może wyczekiwac wiosny.
Lekcja 8 gaźnik
Co z nim robimy? Na pewno czyścimy benzynką, ropą, lub innymi płynami z zewnątrz i przedmuchujemy powietrzem wszelkie zakamarki, otwory, itp. Jeżeli planujemy jeszcze dokladniej go wyczyścic tak jak np ja to zrobiłem w myjce utradźwiękowej
to należy albo z serwisówką to robic, albo uważnie rozkładac gaźnik, robic zdjęcia co gdzie było przykręcone i najważniejsze zapamiętac ile obrotów było przed rozłożeniem, aby później nie narobic sobie biedy, ewentualnie serwisówka w dłoń i ustawic tak jak biblia motocyklisty nakazuje.
Hermetyczne zamknięcie umytego gaźnika
Tak wygląda gaźnik po solidnym czyszczeniu,myciu,myjce ultradźwiękowej
Lekcja 9 silnik
W chwili zabawy z nim najlepiej aby było tak:
Co jest tutaj najważniejsze?
Na pewno spuszczamy olej na zimę, jeżeli chcemy cokolwiek przy nim zrobic.
sprawdzamy luz na wale, jedną z najprostrzych metod jest odkręcenie dekla od magneta i operowanie nim góra dół, lewo prawo itp, zdrowe łożyska nie powinny miec grama luzu, lekko zużyte leciutko wyczuwalny luz a dobite jak się zapewne domyslacie zdrowy luz.
Jeżeli planujemy jaką kolwiek robic czynnosc przy silniku a nie wiemy co jak i gdzie Pamiętajcie, Serwisówka twoją biblią i drukując ją możecie każdą częśc sprawdzic, odnaleźdź kazdą zagwostkę i odnaleźc drogę do rozwiązania nawet najmniejszego problemu. Kolejną pomocną rzeczą są internetowe sklepy które sprzedają Oemowskie części. Na ogół macie tam maszynę na części rozebraną i każda częsc po kolei jest podpisana.
Jedną z takich stron, z których na ogół korzystam to http://www.cheapcycleparts.com
Co możemy jeszcze zrobic samemu bez zbędnych ingerencji w makulaturę?
Na pewno poczyścic wszystkie śruby mocujące silnik, wyjąc silnik z ramy, przeczyscic drucianką sruby jeśli są przyrdzewiałe, zaśniedziałe, przesmarowac je olejem, smarem bądź czymś tłustym, odrdzewic WD40, ale pamiętajmy aby omijac gwinty.
Dalej, jeżeli którys z uszczelniaczy nam cieknie, jest już stary, a nam się nudzi to możemy go wydłubac, i wymienic, na ogół ceny takich pierdół nie przekraczają 5zł a nie jesteśmy zmuszani bawienia się przy nich w czasie sezonu jeżeli polecą.
Jeżeli posiadamy motocykl 4 Suwowy to możemy jeżeli się znamy i mamy do tego narzędzia wyregulowac, sprawdzic sobie luzy zaworowe, stan łańcuszka rozrządu po przez sprawdzenie napinacza oraz wymienic i sprawdzic stan filtrów olejowych.
Sprawdzamy dodatkowo stan świecy, elektryki, czy nigdzie nie mamy przecięc, przetarc, czy wtyki nie są zapchane błotem, piachem, nie są zaśniedziałe, psikamy preparatem do instalacji, bądź też WD40, czy też sprejami silikonowymi. Co trzeba to izolujemy, co trzeba to czyścimy i zwracamy szczególną uwagę na to co odpinamy i gdzie, aby później się nie zamotac.
Na chwilę obecną to wszystko, dodaję kilka filmów które pomogą wam w serwisowaniu waszych maszyn, oraz wstawię w niedługim czasie zdjęcia w jaki sposób łatwo i szybko zrobic szablon na śruby, dzięki któremu nie pogubimy się z ich rozmieszczeniem.
kilka zdjęc z prac remontowych przy mojej CR, jak powinny wyglądac w domowym zaciszu
Regeneracja przedniego zawieszenia:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... spx?Page=2
Wymiana łożysk w wahaczu. Identycznie demontujemy i montujemy łożyska w przegubie:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =31&page=1
Wymiana łożysk w przednim kole:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =32&page=1
Wymiana łożysk w tylnym kole:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =30&page=1
oraz w główce ramy:
http://www.pivotworks.com/InstallationV ... =29&page=1
Myślę, że dzięki tym filmom poradzicie sobie podczas wymiany łożysk w swoich maszynach
Za niedługi czas relacja z tego w jaki sposób szybko i bezboleśnie wymienic łożyska na skrzyni biegów, w silniku itp.
Zdjęcia remontowe przedstawiają mój motocykl, który jest naprawiany przeze mnie oraz Henia123
Na dzień dzisiejszy wyremontowaliśmy,postawiliśmy na nogi od podstaw, w podobny sposób rozebraną Kawasaki KXF 250
w 80% złożyliśmy silnik do KTMa EXC 525 i mam nadzieję że uda się dopisac jeszcze trochę informacji o rozrządzie, i innych trapiących użytkowników rzeczach związanych z 4t.
Macie jakis pomysł? piszcie,jeżeli będzie to możliwe zajmiemy się tym
Ostatnio edytowano 6/3/2012, 21:22 przez Bostorn, Å‚Ä…cznie edytowano 9 razy
Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
-
Bostorn - Moderator
- Posty: 5511
- Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
- Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin
co do punktu 4
w przypadku uszkodzonych zacisków ( brak gumek ) lub w przypadku tarcz pływających ta metoda opisana wyzej nie zawsze zdaje egzamin, bo mozna pchac w prżód i w tył o kilka cm moto i luzu nei wyczuc. wtedy dobrze jest przypatrzec się w uszczelniacz nad głowką ramy, w przypadku luzu wyraźnie porusza się na głowce.
gdy stwierdzimy luz nie ma co od razu zabierać się do wymiany jak np jestesmy pewni łozysk - czasami wystarczy nieco dokręcic kontre ( w przypadku maszyn japońskich) lub bardziej ścisnąć półke by docisnąc złozenia igiełkowe do bierzni. - to likwiduje luz. aczkolwiek za mocne ściśniecie, lub któreś z kolei ściśniecie ostatecznie uszkadza łozyska na tyle, ze kierownica cięzko skręca i wymiana jest konieczna
w przypadku uszkodzonych zacisków ( brak gumek ) lub w przypadku tarcz pływających ta metoda opisana wyzej nie zawsze zdaje egzamin, bo mozna pchac w prżód i w tył o kilka cm moto i luzu nei wyczuc. wtedy dobrze jest przypatrzec się w uszczelniacz nad głowką ramy, w przypadku luzu wyraźnie porusza się na głowce.
gdy stwierdzimy luz nie ma co od razu zabierać się do wymiany jak np jestesmy pewni łozysk - czasami wystarczy nieco dokręcic kontre ( w przypadku maszyn japońskich) lub bardziej ścisnąć półke by docisnąc złozenia igiełkowe do bierzni. - to likwiduje luz. aczkolwiek za mocne ściśniecie, lub któreś z kolei ściśniecie ostatecznie uszkadza łozyska na tyle, ze kierownica cięzko skręca i wymiana jest konieczna
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
-
henio12323 - Moderator
- Posty: 26032
- Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
- Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN
Na prośbę użytkownika zamieszczam poradnik w jaki sposób szybko i łatwo wymienic płyn hamulcowy który powinniśmy wymienic co sezon.
Co należy zrobic? Nic najbardziej trudnego, odkręcamy wieczko wlewu płynu, zasada ta tyczy się przedniego hamulca jak i tylniego.
Zdejmujemy pokrywkę, gumę i widzimy płyn, następnie udajemy się w stronę zacisku, mamy tam 2 śruby, 1 od przewodu hamulcowego a 2ga od odpowietrzania.
Jak ja to zrobiłem? W prosty sposób, odkręciłem śrubę od przewodu i zacząłem pompowac klamką, może to wydac się dziwne, ale owszem pompowałem klamką kilkanaście sekund i odpuściłem, po chwili ciśnienie samo z siebie zasysa płyn i spływa z zacisków jak również przewodów, należy dbac o to aby nie zassało powietrza z pojemniczka, najlepiej stac z płynem i jak tylko będzie się konczył dodac do pełna, poczekac chwilę aby przepłukało świerzym płynem cały układ i zakręcamy śrubę od przewodu.
Następnie zalewamy do pełna płynu, i pompujemy klamkę kilka kilkanaście sec, ja pompowałem z 30s do 1min, szybciej, wolniej jak mi się chciało.
Następnie przyciskam klamkę, i poluzowuje śrubę od przewodu hamulcowego w zacisku ( ta sama którą wcześniej odkręcaliśmy)
Zapytacie się zapewne po co, ew robie tak i nic się nie dzieje. Nic bardziej mylnego, dzięki temu pozbywamy się powietrza z układu. Robimy tak z 2-3x
Wycieramy oponę i felgę z płynu, gdyż jest żrący dla tych materiałów.
Następnie dolewamy płynu, nasadzamy na odpowietrznik jakis przewód przezroczysty, jak ktoś nie ma to i bez się obędzie, ale jest on potrzebny aby nie marnowac swierzego płynu i widziec ile jeszcze powierza mamy w układzie.
A więc do rzezy, wlewamy plynu do bólu, pompujemy klamką przez chwilę, zaciskamy ją i poluzowujemy śrubę odpowietrzającą, taka mała, na ogół powinna byc założona na nią gumowa osłonka, jeżeli nie mamy jej to sprawdzamy wcześniej czy nie jest zapchana piachem, brudem i czyścimy ją, wkręcamy i tak jak pisałem wcześniej pompujemy, zaciskamy klamkę i odkręcamy śrubę o 1 -1.5 obrotu, trysnie płynem, zakręcamy i powtarzamy czynnośc az nam zacisk nie zacznie prawidłowo działac
Nie zapominajcie o dolewaniu płynu i sprawdzeniu czy wszystko dobrze dokręciliście,
Owa czynnośc tyczy się zacisku z przodu jak i z tyłu
Mam nadzieję że komuś sie to przyda
Co należy zrobic? Nic najbardziej trudnego, odkręcamy wieczko wlewu płynu, zasada ta tyczy się przedniego hamulca jak i tylniego.
Zdejmujemy pokrywkę, gumę i widzimy płyn, następnie udajemy się w stronę zacisku, mamy tam 2 śruby, 1 od przewodu hamulcowego a 2ga od odpowietrzania.
Jak ja to zrobiłem? W prosty sposób, odkręciłem śrubę od przewodu i zacząłem pompowac klamką, może to wydac się dziwne, ale owszem pompowałem klamką kilkanaście sekund i odpuściłem, po chwili ciśnienie samo z siebie zasysa płyn i spływa z zacisków jak również przewodów, należy dbac o to aby nie zassało powietrza z pojemniczka, najlepiej stac z płynem i jak tylko będzie się konczył dodac do pełna, poczekac chwilę aby przepłukało świerzym płynem cały układ i zakręcamy śrubę od przewodu.
Następnie zalewamy do pełna płynu, i pompujemy klamkę kilka kilkanaście sec, ja pompowałem z 30s do 1min, szybciej, wolniej jak mi się chciało.
Następnie przyciskam klamkę, i poluzowuje śrubę od przewodu hamulcowego w zacisku ( ta sama którą wcześniej odkręcaliśmy)
Zapytacie się zapewne po co, ew robie tak i nic się nie dzieje. Nic bardziej mylnego, dzięki temu pozbywamy się powietrza z układu. Robimy tak z 2-3x
Wycieramy oponę i felgę z płynu, gdyż jest żrący dla tych materiałów.
Następnie dolewamy płynu, nasadzamy na odpowietrznik jakis przewód przezroczysty, jak ktoś nie ma to i bez się obędzie, ale jest on potrzebny aby nie marnowac swierzego płynu i widziec ile jeszcze powierza mamy w układzie.
A więc do rzezy, wlewamy plynu do bólu, pompujemy klamką przez chwilę, zaciskamy ją i poluzowujemy śrubę odpowietrzającą, taka mała, na ogół powinna byc założona na nią gumowa osłonka, jeżeli nie mamy jej to sprawdzamy wcześniej czy nie jest zapchana piachem, brudem i czyścimy ją, wkręcamy i tak jak pisałem wcześniej pompujemy, zaciskamy klamkę i odkręcamy śrubę o 1 -1.5 obrotu, trysnie płynem, zakręcamy i powtarzamy czynnośc az nam zacisk nie zacznie prawidłowo działac
Nie zapominajcie o dolewaniu płynu i sprawdzeniu czy wszystko dobrze dokręciliście,
Owa czynnośc tyczy się zacisku z przodu jak i z tyłu
Mam nadzieję że komuś sie to przyda
Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
-
Bostorn - Moderator
- Posty: 5511
- Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
- Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin
dodam jeszcze do wypowiedzi wyzej:
po 1 jak odpowietrzamy, warto załozyc rurke na odpowietrznik którym odpowietrzamy - rurką ku górze, ( ew zawinietą potem w dół ) dzieki temu zebrany płyn w rurce nie pozwoli zassać powietrza do układu przy dorkecaniu. po 2 nie leci nam płyn na ziemie, tylko mozemy go zebrać do pojemnika i zutylizowac
2 metoda na odpowietrzanie to nabijanie płynu "od tyłu", mianowicie luzujemy klamke jezeli jest wstepnie napięta na regulacji. odkręcamy korek wlewu, odkręcamy odpowietrznik, bierzemy duzą strzykawkę i napełniamy ją płynem., łączymy strzykawkę z odpowietrznikiem zacisku za pomoca węzyka gumowego i po prostu wciskamy tłokiem strzykawki aż płyn wypełni zbiorniczek. (najlepiej to robic na suchy układ, ale w przypadku juz pełnego wystarczy pobierac drugą strzykawką płyn ze zbiorniczka, albo podstawić cos na uciekający płyn ) metoda prosta i skuteczna, aczkolwiek nie nadaje sie ona do wszystkich układów.
po 1 jak odpowietrzamy, warto załozyc rurke na odpowietrznik którym odpowietrzamy - rurką ku górze, ( ew zawinietą potem w dół ) dzieki temu zebrany płyn w rurce nie pozwoli zassać powietrza do układu przy dorkecaniu. po 2 nie leci nam płyn na ziemie, tylko mozemy go zebrać do pojemnika i zutylizowac
2 metoda na odpowietrzanie to nabijanie płynu "od tyłu", mianowicie luzujemy klamke jezeli jest wstepnie napięta na regulacji. odkręcamy korek wlewu, odkręcamy odpowietrznik, bierzemy duzą strzykawkę i napełniamy ją płynem., łączymy strzykawkę z odpowietrznikiem zacisku za pomoca węzyka gumowego i po prostu wciskamy tłokiem strzykawki aż płyn wypełni zbiorniczek. (najlepiej to robic na suchy układ, ale w przypadku juz pełnego wystarczy pobierac drugą strzykawką płyn ze zbiorniczka, albo podstawić cos na uciekający płyn ) metoda prosta i skuteczna, aczkolwiek nie nadaje sie ona do wszystkich układów.
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
-
henio12323 - Moderator
- Posty: 26032
- Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
- Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN
Dzisiaj doszły łożyska łącznika wahacza, to też jutro napiszę co należy robic przy ich wymianie
Od czego zaczynamy?
zaczynamy od wybicia starych, dokładnego oczyszczenia powierzchni łącznika, z zewnątrz, wewnątrz i przygotowujemy łożyska. mniej więcej tak to powinno wyglądac
nasz pacjent
nasze stanowisko pracy
przeszczep
i tak na marginesie, kiedy czekamy na części, kasę czy inne pierdoły, warto wziąsc się za dopieszczanie maszyn. oto mały przykład tego co można osiągnąc nudząc się w garażu
jutro opiszę co i jak robic przy wbijaniu łożysk i ich konsrwacji
co prawda trochę spóźnione ale napiszę w skrócie, bo zaraz to będzie wyglądało jak jakaś książka mechaniczna dla amatorów
a więc przed wbiciem łożysk dokładnie sprawdźcie łożyska, tulejki, uszczelniacze, czy na pewno pasują, ja zakupiłem zestaw proxa, i niby wszystko pięknie ładnie, znana marka, dobra firma itp, ALE:
tulejki nie pasują, każda inna, na zdjęciu macie moj łącznik idą 3 tulejki : malutka, średnia i duża. W zestawie jaki kupiłem jasno i wyraźnie jest napisane cr 05-09 chyba te roczniki, crf 250 i crf 450 roczników nie pamiętam, ale do rzeczy:
tulejki wielkaaa, duża i średnia, gdyby je wkładac tak jak były wielkością ni jak by nie pasowały, to też dużą dałem na sam dół bo akurat pasowała wielkością, średnia na środek, a malutka? malutka została niestety stara, ale na szczescie w bdb stanie, bez otarc, bez jakichś śladów po piachu itp, w koncu był tam smar pod czas przeglądu.
następnie uszczelniacze, 6 takich samych uszczelniaczy, pasują na dolne części, na górną, malutką idą 2 bardzo cienkie uszczelniacze i co teraz? no nic, montujemy stare, nie przepuszczały brudu więc dadą radę, a jak nie to cos sie wymyśli i wymieni
ale koniec wstępu, co z wbijaniem łożysk? na pewno trzeba podgrzac materiał (łącznik wahacza) i to solidnie, oczyścic miejsce wbijania, aby było sterylnie, podłozyc szmatę i kawałek polana na którym będzie nasz pacjent leżał. Kładziemy łożysko, i delikatnie wbijamy jesli ktos nie ma prasy. jeżeli igiełki się wysypią dokladnie zbieramy, czyścimy i odkladamy na bok. Po wbiciu smarujemy całe łożysko smarem, wkładamy tulejkę, uszczelniacz, podkładkę którą dostalismy w zestawie i montujemy
taka ciekawostka, jeżeli robicie coś przy sprzęgle, wyjdzie wam zębatka kopniaka, PAMIĘTAJCIE dobrze ją naprężyc przed złożeniem, powinny byc kropeczki, jakieś znaczniki jak dokladnie złożyc tryby. W przeciwnym wypadku będzie was czekało to co naz dzisiaj i wyjmowanie sprzęgła w celu poprawienia tego.
Z najświeższej chwili EXC 525 żyje i ma się dobrze. Docieranie w tym tygodniu
Od czego zaczynamy?
zaczynamy od wybicia starych, dokładnego oczyszczenia powierzchni łącznika, z zewnątrz, wewnątrz i przygotowujemy łożyska. mniej więcej tak to powinno wyglądac
nasz pacjent
nasze stanowisko pracy
przeszczep
i tak na marginesie, kiedy czekamy na części, kasę czy inne pierdoły, warto wziąsc się za dopieszczanie maszyn. oto mały przykład tego co można osiągnąc nudząc się w garażu
jutro opiszę co i jak robic przy wbijaniu łożysk i ich konsrwacji
co prawda trochę spóźnione ale napiszę w skrócie, bo zaraz to będzie wyglądało jak jakaś książka mechaniczna dla amatorów
a więc przed wbiciem łożysk dokładnie sprawdźcie łożyska, tulejki, uszczelniacze, czy na pewno pasują, ja zakupiłem zestaw proxa, i niby wszystko pięknie ładnie, znana marka, dobra firma itp, ALE:
tulejki nie pasują, każda inna, na zdjęciu macie moj łącznik idą 3 tulejki : malutka, średnia i duża. W zestawie jaki kupiłem jasno i wyraźnie jest napisane cr 05-09 chyba te roczniki, crf 250 i crf 450 roczników nie pamiętam, ale do rzeczy:
tulejki wielkaaa, duża i średnia, gdyby je wkładac tak jak były wielkością ni jak by nie pasowały, to też dużą dałem na sam dół bo akurat pasowała wielkością, średnia na środek, a malutka? malutka została niestety stara, ale na szczescie w bdb stanie, bez otarc, bez jakichś śladów po piachu itp, w koncu był tam smar pod czas przeglądu.
następnie uszczelniacze, 6 takich samych uszczelniaczy, pasują na dolne części, na górną, malutką idą 2 bardzo cienkie uszczelniacze i co teraz? no nic, montujemy stare, nie przepuszczały brudu więc dadą radę, a jak nie to cos sie wymyśli i wymieni
ale koniec wstępu, co z wbijaniem łożysk? na pewno trzeba podgrzac materiał (łącznik wahacza) i to solidnie, oczyścic miejsce wbijania, aby było sterylnie, podłozyc szmatę i kawałek polana na którym będzie nasz pacjent leżał. Kładziemy łożysko, i delikatnie wbijamy jesli ktos nie ma prasy. jeżeli igiełki się wysypią dokladnie zbieramy, czyścimy i odkladamy na bok. Po wbiciu smarujemy całe łożysko smarem, wkładamy tulejkę, uszczelniacz, podkładkę którą dostalismy w zestawie i montujemy
taka ciekawostka, jeżeli robicie coś przy sprzęgle, wyjdzie wam zębatka kopniaka, PAMIĘTAJCIE dobrze ją naprężyc przed złożeniem, powinny byc kropeczki, jakieś znaczniki jak dokladnie złożyc tryby. W przeciwnym wypadku będzie was czekało to co naz dzisiaj i wyjmowanie sprzęgła w celu poprawienia tego.
Z najświeższej chwili EXC 525 żyje i ma się dobrze. Docieranie w tym tygodniu
Oleje motocyklowe,samochodowe,smary,chemia, części,naprawy
-
Bostorn - Moderator
- Posty: 5511
- Dołączył(a): 12/4/2007, 17:45
- Lokalizacja: Henrykowo/Białystok/Lublin
Z racji zimy i wolnego czasu zabrałem się do małej diagnostyki i serwisu tylnego zawieszenia. mówie wszystko na przykładzie KTMa, którego serwis zawieszenia nie jest bardzo skomplikowany. podkreślam że, robiłem to pierwszy raz w celach nauki czegoś nowego jestem w trakcie prac, ale w zasadzie wiekszosc zrobiona.
wiele osób boi sie zaczepiać tylne zawieszenie - fakt jest to robota delikatna, łatwo cos pomieszac, uszkodzić itp itd. ale nie jest to aż tak niewykonalne żeby sobie z tym nie poradzic.
a więc tak:
mamy zawieszenie zdemontowane z motocykla, wstepnie go czyscimy. im mniej syfu przed demontażem, tym łatwiej potem bedzie go doczyscić jako rozebrany. w KTMie luzujemy srubke w nakrętce która dociska spręzynę. i luzujemy na maxa spręzyne. pod spręzyną mamy talerz o który się owa spręzyna opiera. talerz delikatnie zbijamy w strone spręzyny i ukazuje nam sie pierscien zabezpieczający go. sciągamy go, podkładki, talerz, i sama spręzyne
ja nastepnie zabrałem się za spuszczenie gazu. sciągamy gumową nakładke pod zbiorniczkiem z gazem. (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) znajdziemy pod nią śrubke na imbusa którą delikatnie odkręcami, psiknie nam troche gazu.
teraz mozna sie brac za spuszczenie oleju. odkręcamy górną regulacje, z tym że, nie śrubokrętem, tylko kluczem cały zaworek.
(otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) na fotce widać juz wykręcony zawór, przy rozbiórce nalezy ostrożnie go wyjmowac, są tam spręzynki podkładki itp, lepiej zeby nie porozwalało nam się to na częsci pierwsze, dodatkowo w regulacji jest kuleczka która odpowaida za klikniecia i ją łatwo zgubić. dodam od razu żeby sobie układac częsci, w jednym miejscu, ja niektóre np sklejam taśmą żeby sie nie pogubiły itp. (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) widac po prawej stronie wykręcony juz zawór. radze to robic od razu nad jakas miską czy cos bo olej zaczyna ciec przed całkowitym odkręceniem srubki juz potem nad miską pompujemy zawieszeniem ( chowamy i wyciagamy goleń kilka - kilkanascie razy ) aż nie bedzie nic ciekło. od razu olej trzeba spuscic ze zbiorniczka z gazem, w tym celu trzeba przechylic amor do góry nogami. ( jak troche oleju zostanie nic sie nie stanie )
teraz przyszła kolej na rozbiórke całego amorka na pół. a więc. zbijamy aluminiową osłonke uszczelniacza. tutaj chyba nic nie trzeba pokazywac
pod osłonka pewnie jest pełno syfu, nalezy więc wstępnie to wyczyscic ja uzyłem pędzelka z benzyną ekstakcyjna. zobaczymy wtedy pierscien blokujący. (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) nie da się go od razu wydłubac. trzeba najpierw wepchać ten cały trzymak uszczelniacza. serwisowo nakłada się przeciętną wzdłuż tulejke którą mozna wepchac, ja sobie pomogłem miękkim drewnianym trzonkiem. wystarczy obsunąc na jakies pół cm zeby bezproblemu wyjac pierscien. tutaj tez radze delikatnie, bo rysując scianki przy wyjmowaniu wnętrza mozna sobie porysowac o to panewki. i nastepnie delikatnie ale z siłą wyciągamy "bebechy" które wygladaja tak (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) teraz mozna juz mniej więcej ocenic stan zuzycia zawieszenia. kontrolujemy stan panewek : (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) moje są w średnim stanie, ale raczej nie bede ich wymieniał.
kontrolujemy też wnętrze czy nie ma rys, przebarwien itp itd (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) w srodku powinno byc podobnie jak w cylindrze, gładko i ze śladami honowania.
(otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link)
teraz sciągnąłem ten czarny plastik ( ten nad reka ) wystarczy scągnąc dolny pierscien trzymający, zbic plastik w dół, i usunąc górny pierscien. i potem sciagamy wszystko ładnie
sama kontrola w zasadzie na tym moze sie skonczyc. teraz wystarczy wszystko umyć, przedmuchac spręzonym powietrzem, przesmarowac i złozyc w odwortnej kolejności. ja jeszcze rozkręce zbiorniczek z gazem. wystarczy podgrzac miejsce wkręcenia zbiorniczka w głowke amortyzatora, i specjalnym kluczem 2 pinowym wykręcic. w srodku znajduje sie cos w rodzaju tłoka. pod tłokiem jest gaz. nad tłokiem olej. jak amor dobija to olej wpycha tłok w gaz. wiec zasada prosta. warto od razu skontrolować stan golenia, czy nie ma wżerów, rys itp gdy zawieszenie cieknie i chcemy wymienic uszczelniacz - wystarczy (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) stąd odkręcic górną nakrętke. i wyciągać wszystko po kolei. tez radze układac żeby sie nie pomylic ( choc w serwisówce wszystko jest ładnie pokazane ) narazie tyle. za jakiś czas bede uzupełniał amor olejem, wiec też porobie zdjęcia z opisem gaz bedzie nabijany w serwisie wiec juz bez zdjęć
wiele osób boi sie zaczepiać tylne zawieszenie - fakt jest to robota delikatna, łatwo cos pomieszac, uszkodzić itp itd. ale nie jest to aż tak niewykonalne żeby sobie z tym nie poradzic.
a więc tak:
mamy zawieszenie zdemontowane z motocykla, wstepnie go czyscimy. im mniej syfu przed demontażem, tym łatwiej potem bedzie go doczyscić jako rozebrany. w KTMie luzujemy srubke w nakrętce która dociska spręzynę. i luzujemy na maxa spręzyne. pod spręzyną mamy talerz o który się owa spręzyna opiera. talerz delikatnie zbijamy w strone spręzyny i ukazuje nam sie pierscien zabezpieczający go. sciągamy go, podkładki, talerz, i sama spręzyne
ja nastepnie zabrałem się za spuszczenie gazu. sciągamy gumową nakładke pod zbiorniczkiem z gazem. (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) znajdziemy pod nią śrubke na imbusa którą delikatnie odkręcami, psiknie nam troche gazu.
teraz mozna sie brac za spuszczenie oleju. odkręcamy górną regulacje, z tym że, nie śrubokrętem, tylko kluczem cały zaworek.
(otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) na fotce widać juz wykręcony zawór, przy rozbiórce nalezy ostrożnie go wyjmowac, są tam spręzynki podkładki itp, lepiej zeby nie porozwalało nam się to na częsci pierwsze, dodatkowo w regulacji jest kuleczka która odpowaida za klikniecia i ją łatwo zgubić. dodam od razu żeby sobie układac częsci, w jednym miejscu, ja niektóre np sklejam taśmą żeby sie nie pogubiły itp. (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) widac po prawej stronie wykręcony juz zawór. radze to robic od razu nad jakas miską czy cos bo olej zaczyna ciec przed całkowitym odkręceniem srubki juz potem nad miską pompujemy zawieszeniem ( chowamy i wyciagamy goleń kilka - kilkanascie razy ) aż nie bedzie nic ciekło. od razu olej trzeba spuscic ze zbiorniczka z gazem, w tym celu trzeba przechylic amor do góry nogami. ( jak troche oleju zostanie nic sie nie stanie )
teraz przyszła kolej na rozbiórke całego amorka na pół. a więc. zbijamy aluminiową osłonke uszczelniacza. tutaj chyba nic nie trzeba pokazywac
pod osłonka pewnie jest pełno syfu, nalezy więc wstępnie to wyczyscic ja uzyłem pędzelka z benzyną ekstakcyjna. zobaczymy wtedy pierscien blokujący. (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) nie da się go od razu wydłubac. trzeba najpierw wepchać ten cały trzymak uszczelniacza. serwisowo nakłada się przeciętną wzdłuż tulejke którą mozna wepchac, ja sobie pomogłem miękkim drewnianym trzonkiem. wystarczy obsunąc na jakies pół cm zeby bezproblemu wyjac pierscien. tutaj tez radze delikatnie, bo rysując scianki przy wyjmowaniu wnętrza mozna sobie porysowac o to panewki. i nastepnie delikatnie ale z siłą wyciągamy "bebechy" które wygladaja tak (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) teraz mozna juz mniej więcej ocenic stan zuzycia zawieszenia. kontrolujemy stan panewek : (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) moje są w średnim stanie, ale raczej nie bede ich wymieniał.
kontrolujemy też wnętrze czy nie ma rys, przebarwien itp itd (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) w srodku powinno byc podobnie jak w cylindrze, gładko i ze śladami honowania.
(otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link)
teraz sciągnąłem ten czarny plastik ( ten nad reka ) wystarczy scągnąc dolny pierscien trzymający, zbic plastik w dół, i usunąc górny pierscien. i potem sciagamy wszystko ładnie
sama kontrola w zasadzie na tym moze sie skonczyc. teraz wystarczy wszystko umyć, przedmuchac spręzonym powietrzem, przesmarowac i złozyc w odwortnej kolejności. ja jeszcze rozkręce zbiorniczek z gazem. wystarczy podgrzac miejsce wkręcenia zbiorniczka w głowke amortyzatora, i specjalnym kluczem 2 pinowym wykręcic. w srodku znajduje sie cos w rodzaju tłoka. pod tłokiem jest gaz. nad tłokiem olej. jak amor dobija to olej wpycha tłok w gaz. wiec zasada prosta. warto od razu skontrolować stan golenia, czy nie ma wżerów, rys itp gdy zawieszenie cieknie i chcemy wymienic uszczelniacz - wystarczy (otwórz link)
Uploaded with ImageShack.us (otwórz link) stąd odkręcic górną nakrętke. i wyciągać wszystko po kolei. tez radze układac żeby sie nie pomylic ( choc w serwisówce wszystko jest ładnie pokazane ) narazie tyle. za jakiś czas bede uzupełniał amor olejem, wiec też porobie zdjęcia z opisem gaz bedzie nabijany w serwisie wiec juz bez zdjęć
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
-
henio12323 - Moderator
- Posty: 26032
- Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
- Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN
Henieq taka rada z mojej strony kup sobie takie coś http://img07.allegroimg.pl/photos/orygi ... 2777753284 (kosztuje ok 1 zł 1 pudełko) i na prawdę ułatwia to pracę oraz estetykę jej
sx 200 | chomikuj.pl/godzillaaaa | http://schematy.netai.net
-
kris514 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2411
- Dołączył(a): 29/4/2009, 21:23
- Lokalizacja: Kielce
Bardzo profesjonalnie. Nie wymieniać zużytych panewek ślizgowych.
Remonty i tuning silników, zawieszeń, tulejowanie, szlify, wymiany korbowodów, naprawa wałów. Honowanie Nicasilu. Części i akcesoria. tel. 607198003 http://WWW.MOTO-KORN.PL (otwórz link)
-
MJR128 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 847
- Dołączył(a): 10/12/2006, 20:39
- Lokalizacja: Ladzin/Kraków
pudełka dobry patent tak jak juz rozmawialismy ;P
wymienił bym panewki gdyby były w stanie agonalnym a te nie są. jeszcze sporo da sie na nich przelatać. porównywałem, z nowymi panewkami oryginalnymi i róznice są znikome. u mnie są lekkie przejaśnienia. ale teflonu jest jeszcze pełno. jak na fakt że zawieszenie nigdy nie było robione to są wręcz jak nowe ;D
wymienił bym panewki gdyby były w stanie agonalnym a te nie są. jeszcze sporo da sie na nich przelatać. porównywałem, z nowymi panewkami oryginalnymi i róznice są znikome. u mnie są lekkie przejaśnienia. ale teflonu jest jeszcze pełno. jak na fakt że zawieszenie nigdy nie było robione to są wręcz jak nowe ;D
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
-
henio12323 - Moderator
- Posty: 26032
- Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
- Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN
Więcej materiałów z serwisu, tuningu, czynnosci związanych z mx/enduro znajdziecie tutaj
https://www.facebook.com/specMOTO
tam cyklicznie bedą pojawiały się materiały filmowe i zdjęcia pomocne w utrzymaniu motocykla w przyzwoitym stanie
https://www.facebook.com/specMOTO
tam cyklicznie bedą pojawiały się materiały filmowe i zdjęcia pomocne w utrzymaniu motocykla w przyzwoitym stanie
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
-
henio12323 - Moderator
- Posty: 26032
- Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
- Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN
Dorzuce temat o docieraniu żeby nie powstawały niepotrzebne pytania, wypowiedź to będzie własne doswiadczenie i przytaczanie wiedzy ekspertów
docieranie - docieranie to proces w którym częsci się układają i dopasowują do siebie
docieranie dla nicasilu - niektórzy mówią że nie ma sensu docierac nicasilu i moim zdaniem są w błędzie, zawsze warto popyrkać troche i nie katować od razu, spasowanie jest bardzo dokładne a tarcie niskie więc tutaj rzeczywiscie nie trzeba czekac aż wszystko sie ze sobą wytrze ale lepiej 1-2-3 baki wyjeździc spokojniej
docieranie żeliwa - tutaj temat trudniejszy bo jest sporo zaleznosci, przede wszystkim jakosc materiałów, spasowanie, rodzaj motocykla, skupie sie głównie na wycyznówkach - w tym przypadku spasowanie ma spore znaczenie, im luźniej zrobimy tym mniej trzeba uwazac przy docieraniu bo wszystko nawet jak spuchnie to sie nie bedzie przycierało, ale takie pasowanie ma wade - od razu moto nie ma pełnej mocy no i tłok w cylindrze szybciej zaczyna drgać i sie szybciej zuzywa. ( tak samo jak za ciasne spasowanie, większe tarcie = większe zuzycie )
docieranie soft enduro i podobnych - tutaj ja przyjmuje zasade że takie sprzety dociera sie jakies 500 km, od razu mówie że nie chodzi o pyrkanie 20 km h przez 500 km. o dokładnych sposobach napisze niżej. przez docieranie rozumiem bardziej dbanie o jakosc paliwa i oleju, o dobrze nagrzewanie motocykla przed wyjazdem i co wazniejsze uważne dopilnowanie żeby nie przegrzać
no i własciwe docieranie dla 4T
tutaj sprawa jest o tyle "fajna" że po odpuszczeniu gazu praktycznie nadal mamy zapewnione smarowanie, mi sie najlepiej maszyne dociera na torze, wjeżdzam i pyrkam sobie, wtedy moto jest męczone pod róznymi obciązeniami, z górki nie ma duzego obciązenia ale pod górka juz ma i to spore, i o to w tym chodzi, zeby maszyna pracowała na róznych obrotach, pod róznym obciązeniem, przez pierwszy bak nigdy nie piłuje do odciny, ale juz po 2-3 baku, czasami go wkręce, tak docierany sprzęt mało kiedy pusci dymka nawet jak sie przykatuje, bo się ułozy na wszystkich partiach obrotów. sprzety zamulane po agresywnym odkręcaniu potrafią nawet dymić. wiec nie ma co sie bać odkręcena troche gazu przy docieraniu, ale tez nie ma co przesadzac najwazniejsze aby dbac o temperature, jak sie moto bardzo grzeje, albo sie dociera np w srodku lata, lepiej z początku robic troche więcej przerw. mozna też poleciec na asfalt ( w miare mozliwosci ) i poprzyspieszać i pohamowac troche silnikiem na róznych partiach obrotów
docieranie 2T tutaj mysle ze sprawa podobna ale bardziej skomplikowana, bo 2T nie lubi odpuszczania gazu i dojeżdzania na odpuszczonej manetce bez wcisnietego sprzęgła. wiec jak gdzies dojeżdzamy to zawsze na sprzęgle, a najlepiej dojeżdzac szybko i ostrzej dawac po heblach. tutaj też najlepiej się dociera sprzet na torze bo ma rózne obciązenie, ale nie aż takie żeby sprzet przegrzać. też trzeba dbać o remperature i dla 2T też jakies 2-3 baki bym wyjeździł spokojniej bez kręcenia do oporu, ale też bez zamulania, żeby olej był dobrze spalany żeby nie pluło nam syfem ... bo skoro pluje z wydechu niespalona waha i olej to co sie musi dziać przy cylindrze a nagar to rzecz której nie chcemy mieć.
co do doboru olejów dla wyczynówek najlepiej sie dociera na syntetyku dla 2T, racja, że syntetyk ma niskie opory tarcia i nie pozwala sie " wytrzeć " tak jak oleje słabsze, ale jak juz pisane wyzej dla nicasilu wszystko juz jest tak spasowane że nie ma większego sensu wycierac elementów bo wystarczy żeby sie ze sobą ułozyły, pierscienie dopasują sie, a syntetyk to zawsze większa ochrona. dla 4T moim zdaniem 1 bak warto zrobic na mineralnym z dwóch powodów 1) finansowy, mineralny kosztuje grosze ( stosunkowo do dobrego syntetyka) pogorszenia osiągów nie będzie, a ja osobiscie zawsze po baku go zlewam bo i tak przy składaniu silnika dostaje sie tam jakis syf po 2) na mineralnym z racji nieco zwiększonego tarcia wszystko się szybciej układa, więc po takim jednym baku moto jest fajnie dotarte ( oczywiscie nie ma co jeździc na odcisnie na mineralnym ( jeszcze jeden off top często nowoczesne mineralne oleje mają takie parametry że wyczynówki w zasadzie mogły by na nich jeździc wiec też ise nie ma czego obawiac ))
i jeszcze sprawa skłądu mieszanki - na czas docierania mozna troszke wzbogacic mieszanke, zwłaszcza w okresie letnim, bo wzbogacenie zmniejsza temperature pracy nieco i łatwiej jest uniknąc przegrzania silnika, ale nie ma co przesadzać, dla 2T najlepiej kontrolować tak żeby lekko dymił/ nie pluł nadmiernie olejem a najlepiej wyczuc tą granice w skrócie im więcej tym lepiej ale tak żeby dawał rade przepalać wszystko
docieranie - docieranie to proces w którym częsci się układają i dopasowują do siebie
docieranie dla nicasilu - niektórzy mówią że nie ma sensu docierac nicasilu i moim zdaniem są w błędzie, zawsze warto popyrkać troche i nie katować od razu, spasowanie jest bardzo dokładne a tarcie niskie więc tutaj rzeczywiscie nie trzeba czekac aż wszystko sie ze sobą wytrze ale lepiej 1-2-3 baki wyjeździc spokojniej
docieranie żeliwa - tutaj temat trudniejszy bo jest sporo zaleznosci, przede wszystkim jakosc materiałów, spasowanie, rodzaj motocykla, skupie sie głównie na wycyznówkach - w tym przypadku spasowanie ma spore znaczenie, im luźniej zrobimy tym mniej trzeba uwazac przy docieraniu bo wszystko nawet jak spuchnie to sie nie bedzie przycierało, ale takie pasowanie ma wade - od razu moto nie ma pełnej mocy no i tłok w cylindrze szybciej zaczyna drgać i sie szybciej zuzywa. ( tak samo jak za ciasne spasowanie, większe tarcie = większe zuzycie )
docieranie soft enduro i podobnych - tutaj ja przyjmuje zasade że takie sprzety dociera sie jakies 500 km, od razu mówie że nie chodzi o pyrkanie 20 km h przez 500 km. o dokładnych sposobach napisze niżej. przez docieranie rozumiem bardziej dbanie o jakosc paliwa i oleju, o dobrze nagrzewanie motocykla przed wyjazdem i co wazniejsze uważne dopilnowanie żeby nie przegrzać
no i własciwe docieranie dla 4T
tutaj sprawa jest o tyle "fajna" że po odpuszczeniu gazu praktycznie nadal mamy zapewnione smarowanie, mi sie najlepiej maszyne dociera na torze, wjeżdzam i pyrkam sobie, wtedy moto jest męczone pod róznymi obciązeniami, z górki nie ma duzego obciązenia ale pod górka juz ma i to spore, i o to w tym chodzi, zeby maszyna pracowała na róznych obrotach, pod róznym obciązeniem, przez pierwszy bak nigdy nie piłuje do odciny, ale juz po 2-3 baku, czasami go wkręce, tak docierany sprzęt mało kiedy pusci dymka nawet jak sie przykatuje, bo się ułozy na wszystkich partiach obrotów. sprzety zamulane po agresywnym odkręcaniu potrafią nawet dymić. wiec nie ma co sie bać odkręcena troche gazu przy docieraniu, ale tez nie ma co przesadzac najwazniejsze aby dbac o temperature, jak sie moto bardzo grzeje, albo sie dociera np w srodku lata, lepiej z początku robic troche więcej przerw. mozna też poleciec na asfalt ( w miare mozliwosci ) i poprzyspieszać i pohamowac troche silnikiem na róznych partiach obrotów
docieranie 2T tutaj mysle ze sprawa podobna ale bardziej skomplikowana, bo 2T nie lubi odpuszczania gazu i dojeżdzania na odpuszczonej manetce bez wcisnietego sprzęgła. wiec jak gdzies dojeżdzamy to zawsze na sprzęgle, a najlepiej dojeżdzac szybko i ostrzej dawac po heblach. tutaj też najlepiej się dociera sprzet na torze bo ma rózne obciązenie, ale nie aż takie żeby sprzet przegrzać. też trzeba dbać o remperature i dla 2T też jakies 2-3 baki bym wyjeździł spokojniej bez kręcenia do oporu, ale też bez zamulania, żeby olej był dobrze spalany żeby nie pluło nam syfem ... bo skoro pluje z wydechu niespalona waha i olej to co sie musi dziać przy cylindrze a nagar to rzecz której nie chcemy mieć.
co do doboru olejów dla wyczynówek najlepiej sie dociera na syntetyku dla 2T, racja, że syntetyk ma niskie opory tarcia i nie pozwala sie " wytrzeć " tak jak oleje słabsze, ale jak juz pisane wyzej dla nicasilu wszystko juz jest tak spasowane że nie ma większego sensu wycierac elementów bo wystarczy żeby sie ze sobą ułozyły, pierscienie dopasują sie, a syntetyk to zawsze większa ochrona. dla 4T moim zdaniem 1 bak warto zrobic na mineralnym z dwóch powodów 1) finansowy, mineralny kosztuje grosze ( stosunkowo do dobrego syntetyka) pogorszenia osiągów nie będzie, a ja osobiscie zawsze po baku go zlewam bo i tak przy składaniu silnika dostaje sie tam jakis syf po 2) na mineralnym z racji nieco zwiększonego tarcia wszystko się szybciej układa, więc po takim jednym baku moto jest fajnie dotarte ( oczywiscie nie ma co jeździc na odcisnie na mineralnym ( jeszcze jeden off top często nowoczesne mineralne oleje mają takie parametry że wyczynówki w zasadzie mogły by na nich jeździc wiec też ise nie ma czego obawiac ))
i jeszcze sprawa skłądu mieszanki - na czas docierania mozna troszke wzbogacic mieszanke, zwłaszcza w okresie letnim, bo wzbogacenie zmniejsza temperature pracy nieco i łatwiej jest uniknąc przegrzania silnika, ale nie ma co przesadzać, dla 2T najlepiej kontrolować tak żeby lekko dymił/ nie pluł nadmiernie olejem a najlepiej wyczuc tą granice w skrócie im więcej tym lepiej ale tak żeby dawał rade przepalać wszystko
KTM 300 EXC
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
Yamaha FZ6
GasGas TXT 250
Częsci do motocykli, serwis, tuning.. PW
-
henio12323 - Moderator
- Posty: 26032
- Dołączył(a): 30/12/2008, 20:49
- Lokalizacja: WÅ‚odawa / LBN
Re: Profesjonalne przygotowanie motocykla do sezonu dla amat
Chcąc mieć pewność, że wszystko jest sprawne zawsze oddaje go w ręce mechanika
Na prawdę mało nas to obchodzi, niektórzy może lubią sobie sami przygotować maszynę i robią to lepiej niż 90% mechaników. A przechodząc do meritum, leci do Ciebie warn, na dzień dobry za odkopanie tematu, w gratisie za post nie wnoszący kompletnie niczego, co wymagało by wskrzeszenia nieboszczyka. /Glenroy
Na prawdę mało nas to obchodzi, niektórzy może lubią sobie sami przygotować maszynę i robią to lepiej niż 90% mechaników. A przechodząc do meritum, leci do Ciebie warn, na dzień dobry za odkopanie tematu, w gratisie za post nie wnoszący kompletnie niczego, co wymagało by wskrzeszenia nieboszczyka. /Glenroy
- Mareczkoo
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 17/4/2018, 21:41
Re: Profesjonalne przygotowanie motocykla do sezonu dla amat
Dziękuje Ci za ten poradnik!! naprawdę przydatny
Zobaczcie KURTYNY PASKOWE PCV (otwórz link). Szybkie w montażu i dość szczelne
- Andzejoxmixx
- Świeżak
- Posty: 11
- Dołączył(a): 17/11/2020, 11:00
Posty: 16
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości