Pierwszy motocykl... rozważań ciąg dalszy
Posty: 2
• Strona 1 z 1
Pierwszy motocykl... rozważań ciąg dalszy
Witajcie ponownie...
Nie wgłębiając się w szczegóły:
wcześniej już pisałem podobne wątki, rozważałem XJ600N i Suzuki GSX750 Inazuma, ostatecznie zdecydowałem się na Inazumę i na ten motocykl (a konkretnie na egzemplarz spełniający komplet moich oczekiwań) poluję od kilku miesięcy, dziś z nudów zerknąłem na motocykle w interesującej mnie kategorii cenowej itd na allegro i:
Zdałem sobie sprawę z faktu, że nie pamiętam dlaczego odrzuciłem bandita 600N, horneta i ewentualnie Kawasaki ZR7.
Może już nie pamiętam argumentów przeciwko... a może są równie dobre? Dla przypomnienia, 26 lat, 182cm, 82kg, jazda weekendowa turystyczna, zwykle z małżonką na plecach (dodatkowe 50kg), doświadczenie niewielkie, brak skłonności do testowania maksymalnych osiągów.
Przede wszystkim chodzi o bandita - bo defacto inazuma to większy bandit. Tak teraz zerknąłem i stwierdziłem, że też mi się bardzo podoba, jest ich więcej, więc łatwiej coś kupić.
Teoretycznie mniejsza pojemność i mniejsza masa powinny być łatwiejsze do opanowania, chyba że moc nie jest tu oddawana liniowo jak w inazumie?
I jeszcze jedno - jak jest z komfortem pasażera na bandicie?
Nie wgłębiając się w szczegóły:
wcześniej już pisałem podobne wątki, rozważałem XJ600N i Suzuki GSX750 Inazuma, ostatecznie zdecydowałem się na Inazumę i na ten motocykl (a konkretnie na egzemplarz spełniający komplet moich oczekiwań) poluję od kilku miesięcy, dziś z nudów zerknąłem na motocykle w interesującej mnie kategorii cenowej itd na allegro i:
Zdałem sobie sprawę z faktu, że nie pamiętam dlaczego odrzuciłem bandita 600N, horneta i ewentualnie Kawasaki ZR7.
Może już nie pamiętam argumentów przeciwko... a może są równie dobre? Dla przypomnienia, 26 lat, 182cm, 82kg, jazda weekendowa turystyczna, zwykle z małżonką na plecach (dodatkowe 50kg), doświadczenie niewielkie, brak skłonności do testowania maksymalnych osiągów.
Przede wszystkim chodzi o bandita - bo defacto inazuma to większy bandit. Tak teraz zerknąłem i stwierdziłem, że też mi się bardzo podoba, jest ich więcej, więc łatwiej coś kupić.
Teoretycznie mniejsza pojemność i mniejsza masa powinny być łatwiejsze do opanowania, chyba że moc nie jest tu oddawana liniowo jak w inazumie?
I jeszcze jedno - jak jest z komfortem pasażera na bandicie?
-
maciej.k - Świeżak
- Posty: 106
- Dołączył(a): 13/6/2011, 10:25
Bandit i ZR7 to fajne propozycje, szczególnie Kawasaki. Co do Horneta to bym go w Twoim przypadku odrzucił.
-
motoluka - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1914
- Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
- Lokalizacja: Europe
Posty: 2
• Strona 1 z 1
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości