Yamaha R6 gaśnie sama przy 90C
Posty: 17
• Strona 1 z 1
Yamaha R6 gaśnie sama przy 90C
Witam!
Mam od miesiaca yamahe yzf R6 z 2000r(kupiona w Hiszpani) i mam taki problem jezeli jej dam dobrze po gazie i rozgrzeje sie do 90 stopni i stane na swiatłach to mi gasnie i nie idzie jej pozniej odpalic wentylator sie zalaczy schlodzi ja do 86 to odpali ale musze ja trzymac na calym gazie zeby nie zgasla chciaz nie reaguje na gaz chodzi sobie na wolnych obrotach przy odkreconym na maksa gazie i jak jeszcze troche ostygnie i juz wejdze na obroty to jak ja trymam na ok 2,5 tys obrtow to chodzi ale jak jej spuszcze z obrotow to spowrotem juz nie wejdze na obroty i gasnie wiec zostawie ja zgaszona na jakies 15 min podchodze i pali bez prolemu, sprawdzalem wezyki paliwowe i pompke ale nic nie ma, a i jezeli wrzuce biega i jezeli jej odrazu przycisne na gaz to sie dusi ale jak wejdzie na 5-6 tys obrotow to dopiero zaczyna ciagnac wrecz ja ja unosi niewiem czy to normalne czy to dlatego ze jes na gaznikach czy moze niema to nic wsolnego, prosze was o pomoc bo zemnie jest marny mechani za tydzien w srode maj jechac do mechanik w tym czasi prosil bym was o jakies rady z gory dziekuje!
Mam od miesiaca yamahe yzf R6 z 2000r(kupiona w Hiszpani) i mam taki problem jezeli jej dam dobrze po gazie i rozgrzeje sie do 90 stopni i stane na swiatłach to mi gasnie i nie idzie jej pozniej odpalic wentylator sie zalaczy schlodzi ja do 86 to odpali ale musze ja trzymac na calym gazie zeby nie zgasla chciaz nie reaguje na gaz chodzi sobie na wolnych obrotach przy odkreconym na maksa gazie i jak jeszcze troche ostygnie i juz wejdze na obroty to jak ja trymam na ok 2,5 tys obrtow to chodzi ale jak jej spuszcze z obrotow to spowrotem juz nie wejdze na obroty i gasnie wiec zostawie ja zgaszona na jakies 15 min podchodze i pali bez prolemu, sprawdzalem wezyki paliwowe i pompke ale nic nie ma, a i jezeli wrzuce biega i jezeli jej odrazu przycisne na gaz to sie dusi ale jak wejdzie na 5-6 tys obrotow to dopiero zaczyna ciagnac wrecz ja ja unosi niewiem czy to normalne czy to dlatego ze jes na gaznikach czy moze niema to nic wsolnego, prosze was o pomoc bo zemnie jest marny mechani za tydzien w srode maj jechac do mechanik w tym czasi prosil bym was o jakies rady z gory dziekuje!
- zglobi87
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 12/10/2011, 15:02
- Lokalizacja: Dulcza Mała
regulacja gażników.
Sprawdz filtry. I jeśli jesteśw stanie sprawdz modół zapłonowy.
Może kable lub świece coś nie tak, ew. dopływ paliwa.
poszukaj czujnika temp. i go odepnij.
Nie jestem mechanikiem, ale może coś się uda wykombinować
edit
A zawory w jakim stanie??
Sprawdz filtry. I jeśli jesteśw stanie sprawdz modół zapłonowy.
Może kable lub świece coś nie tak, ew. dopływ paliwa.
poszukaj czujnika temp. i go odepnij.
Nie jestem mechanikiem, ale może coś się uda wykombinować
edit
A zawory w jakim stanie??
- hubi199
- Bywalec
- Posty: 581
- Dołączył(a): 24/8/2011, 12:56
- Lokalizacja: J-no
przy 90 stopniach troche szybko sie wlacza wentylator moze sie przegrzewa a temperature pokazuje zle u mnie wentylator wlacza sie dopiero przy 103 stopniach 80-90 to trzyma w czasie jazdy a nie na postoju a slyszysz cos zeby sie gotowala?
-
sonycbr77 - Bywalec
- Posty: 853
- Dołączył(a): 2/12/2010, 13:28
- Lokalizacja: Turek
Witam wszystkich!
Dziekuje za pomoc, problem juz rozwiazalem i nie zycze nikomu takiego problemu...
Juz tlumacze co jest, otoz dzialo sie to poniewa dwa sierodkowe tloki nie maja kompresji i zamiast wypychac gazy to je zasysaja spowrotem ktore cofaja sie do filtra i dusi to motocykl to ze sie rozgrzewa do 90 i poznie przy 80 odpala to jest tylko czas w ktorym gazy uciekna i jak ja odpale to tak wkolo... a najlepsze jest to ze naprawa mie wyniesie wiecej niz sama maszyna, a i wiekszy procent R6 i R1 od 1998 do 2003 przdarza sie taka awaria , dowiedzialem sie tego od mechanika ktory w tym czasie pracowal w yamaha i mowil ze bylo mnostwo takich przypadkow doradzal mi zebym wymienil silnik od jakiegos rozbitka i sprzedal tak mi wyjdzie taniej niz naprawa chodz zal wymienic bo maszyna chodzi w miare dobrze ale na wyzszych obrotach mowil mi tez ze nie doradza kupowac tych maszyn w tych latach produkcji, nie mowie ze wszystkie takie sa, ale mi sie trafil ten procent uszkodzony poprzedi wlasciciel tez byl zelony na temat motocykli i zrobil tak jak ja zrobil prawko i kupil maszyne jezdzil nim i nie zwracal na to uwagi ze przy nizszych obrotach tracila mu moc myslal ze to rozregulowane gaznik ale juz u mnie to sie troche pogorszylo bo gasnie na po dluzszej jezdzie na malych obrotach, ale tak to jest to nie zauwazalne tak ze jezeli ktos by kupowal taki motocykl i przejechal kilka kilometrow i nie byl mechanikie to nie sadze ze by sie domyslil ze caly silnik jest do wyrzucenia.Wstyt mi pisac ze sie tak dalem naciagnac, ale moze wam te informacje pomoga.Mogl bym pozwac poprzedniego wlasciciela bo mechanik mi mowil ze napewno wiedzial ale nie zamiezam tego zrobic sam widzialem co bralem.
Zycze wszystkim maszyn nie do zajechania i duzo kilometrow do przejechania!
Pozdrawiam wszystkich i dziekuje tym ktuzy mi odpisali.
Dziekuje za pomoc, problem juz rozwiazalem i nie zycze nikomu takiego problemu...
Juz tlumacze co jest, otoz dzialo sie to poniewa dwa sierodkowe tloki nie maja kompresji i zamiast wypychac gazy to je zasysaja spowrotem ktore cofaja sie do filtra i dusi to motocykl to ze sie rozgrzewa do 90 i poznie przy 80 odpala to jest tylko czas w ktorym gazy uciekna i jak ja odpale to tak wkolo... a najlepsze jest to ze naprawa mie wyniesie wiecej niz sama maszyna, a i wiekszy procent R6 i R1 od 1998 do 2003 przdarza sie taka awaria , dowiedzialem sie tego od mechanika ktory w tym czasie pracowal w yamaha i mowil ze bylo mnostwo takich przypadkow doradzal mi zebym wymienil silnik od jakiegos rozbitka i sprzedal tak mi wyjdzie taniej niz naprawa chodz zal wymienic bo maszyna chodzi w miare dobrze ale na wyzszych obrotach mowil mi tez ze nie doradza kupowac tych maszyn w tych latach produkcji, nie mowie ze wszystkie takie sa, ale mi sie trafil ten procent uszkodzony poprzedi wlasciciel tez byl zelony na temat motocykli i zrobil tak jak ja zrobil prawko i kupil maszyne jezdzil nim i nie zwracal na to uwagi ze przy nizszych obrotach tracila mu moc myslal ze to rozregulowane gaznik ale juz u mnie to sie troche pogorszylo bo gasnie na po dluzszej jezdzie na malych obrotach, ale tak to jest to nie zauwazalne tak ze jezeli ktos by kupowal taki motocykl i przejechal kilka kilometrow i nie byl mechanikie to nie sadze ze by sie domyslil ze caly silnik jest do wyrzucenia.Wstyt mi pisac ze sie tak dalem naciagnac, ale moze wam te informacje pomoga.Mogl bym pozwac poprzedniego wlasciciela bo mechanik mi mowil ze napewno wiedzial ale nie zamiezam tego zrobic sam widzialem co bralem.
Zycze wszystkim maszyn nie do zajechania i duzo kilometrow do przejechania!
Pozdrawiam wszystkich i dziekuje tym ktuzy mi odpisali.
- zglobi87
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 12/10/2011, 15:02
- Lokalizacja: Dulcza Mała
kolego znajdz innego mechanika i powiedz ze chcesz pomiar luzow zaworowych jesli nie beda w normie to o regulacje , pozniej pomiar kompresji i jesli wyjdzie ok to regulacje gaznikow i synchro , i bedzie dobrze
gsxr 1100
10 sezon 32l
2 gleby
10 sezon 32l
2 gleby
- Voxx
- Świeżak
- Posty: 237
- Dołączył(a): 3/1/2010, 13:43
- Lokalizacja: Beskid Zywiecki
Przyjechalem do tego mechanika i mu opisalem objawy odrazu wiedzial o co chodzi.Rozgrzal R6 do 90C i zaczynala przygasac na wolnych obrotach (tak jak juz wczesniej pisalem) podniusl zbiornik paliwa i sciagna wezy stylu za filtrem ten ktury laczy sie z filtrem powietrza i z silnikiem i zaczelo z niego uciekac dym tak jak z tłumika zostawil i odrazy zaczela chodzic na wolnych obrotach normalnie pozniej zostawil mi ten wezyk odpienty i kazal mi sie przejechac roznica byla nie samowite po tym jak go odpiol przy przyspieszaniu na jedynce na nizszych obrotach juz ja tak nie dusilo, pytalem go czy jest pewny ze to jest silnik a nie zawory czy gazniki czy moze jakas inna mniejsza usterka to on mi powiedzial ze mi go rozkreci przymnie i mi pokaze usterke jezeli on sie myli to i nie sa uszkodzone cylindry to mi naprawi maszyne zadarmo byl bardzo pewny siebie i widac ze zna sie na zeczy ,wolal bym jednak zeby sie mylil i zebys ty mial racie zeby to byly zawory albo gazniki ale chyba tak nie jest:(
- zglobi87
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 12/10/2011, 15:02
- Lokalizacja: Dulcza Mała
poprotu zrob tak jak napisalem , albo lepiej napisz do przemo rene z forum to on ci wszystko wyjasni a nie sluchaj wrozek , jak mechanik moze powiedziec ze cylindry sa zjarane jak nie patrzyl na zawory ?
gsxr 1100
10 sezon 32l
2 gleby
10 sezon 32l
2 gleby
- Voxx
- Świeżak
- Posty: 237
- Dołączył(a): 3/1/2010, 13:43
- Lokalizacja: Beskid Zywiecki
Nie dostaniesz samych nowych cylindrów, bo budowa silnika na to nie pozwala.
Cylindry są w jednej bryle (dolny karter) wraz ze skrzynią biegów.
Nawet jak dorwiesz gdzieś sam dolny karter (cylindry) to i tak tego nie poskładasz z resztą od Twojego sprzętu, ponieważ inne częsci takie jak: pierścienie, tłoki wały i inne duperele nie będą spasowane i dotarte z cylindrami i całą resztą karteru.
Masz dwie opcje, albo szukasz drugi taki sam silnik z innej sztuki i robisz przekładkę, albo kupujesz potrzebne częsci z silnika z rocznika 2003-2005 i bawisz się w składanie 2 w 1.
Ja wybrałem 2 opcję, ponieważ silniki z lat 98-02 miały taką wadę fabryczną, że cylindry lubiły sobie pękać (do tego dochodzi słynna wada 2 biegu), wiec jak kupisz drugi silnik z tych lat to nadal jest ryzyko ze cylindry znowu szlag trafi.
Ogólnie silnik z lat 2003 nie pasuje do ramy z 98-02, ale da rade poskładać z 2 w jedno.
Ja miałem zatarty cylinder, mój mechanik kupił pół silnika z 2003-2005r (tzn. to co było potrzebne do złozenia i spasowania), przy kupnie oczywiście miał wszystko przed sobą rozebrane i mógł ocenic zużycie i stan techniczny tych częsci. Poskładał wszystko w całość, ustawił, wyregulował, przeczyścił itp i za całą zabawę zapłaciłem 2.200zł i w tym było wliczone uszczelki, olej, filtr, plus gratisowo wymienił płyn hamulcowy.
Tak wiec za 2.200 miałem gruntowny remont silnika, na cylindrach z 2003 (nie muszę się juz martwić, że mi pękną) do tego dochodzi zrobienie i usunięcie usterki z 2 biegiem, regulacja zaworów, czyszczenie i synchro gaźnika, itp.
Oczywiście wolałbym nie mieć tej wpadki z cylindrami i nie wydawać kasy, ale jak patrzeć na cennik u innych mechaników to za 2 klocki mieć full serwis i "wiedzieć co się ma" to myślę, że jest OK.
Przelatałem cały sezon po remoncie i jestem mega zadowolony
Cylindry są w jednej bryle (dolny karter) wraz ze skrzynią biegów.
Nawet jak dorwiesz gdzieś sam dolny karter (cylindry) to i tak tego nie poskładasz z resztą od Twojego sprzętu, ponieważ inne częsci takie jak: pierścienie, tłoki wały i inne duperele nie będą spasowane i dotarte z cylindrami i całą resztą karteru.
Masz dwie opcje, albo szukasz drugi taki sam silnik z innej sztuki i robisz przekładkę, albo kupujesz potrzebne częsci z silnika z rocznika 2003-2005 i bawisz się w składanie 2 w 1.
Ja wybrałem 2 opcję, ponieważ silniki z lat 98-02 miały taką wadę fabryczną, że cylindry lubiły sobie pękać (do tego dochodzi słynna wada 2 biegu), wiec jak kupisz drugi silnik z tych lat to nadal jest ryzyko ze cylindry znowu szlag trafi.
Ogólnie silnik z lat 2003 nie pasuje do ramy z 98-02, ale da rade poskładać z 2 w jedno.
Ja miałem zatarty cylinder, mój mechanik kupił pół silnika z 2003-2005r (tzn. to co było potrzebne do złozenia i spasowania), przy kupnie oczywiście miał wszystko przed sobą rozebrane i mógł ocenic zużycie i stan techniczny tych częsci. Poskładał wszystko w całość, ustawił, wyregulował, przeczyścił itp i za całą zabawę zapłaciłem 2.200zł i w tym było wliczone uszczelki, olej, filtr, plus gratisowo wymienił płyn hamulcowy.
Tak wiec za 2.200 miałem gruntowny remont silnika, na cylindrach z 2003 (nie muszę się juz martwić, że mi pękną) do tego dochodzi zrobienie i usunięcie usterki z 2 biegiem, regulacja zaworów, czyszczenie i synchro gaźnika, itp.
Oczywiście wolałbym nie mieć tej wpadki z cylindrami i nie wydawać kasy, ale jak patrzeć na cennik u innych mechaników to za 2 klocki mieć full serwis i "wiedzieć co się ma" to myślę, że jest OK.
Przelatałem cały sezon po remoncie i jestem mega zadowolony

-
omerx - Świeżak
- Posty: 170
- Dołączył(a): 9/4/2009, 19:51
- Lokalizacja: Leszno
Ja wiem, ze cylindry sa caale itd.ale moze mi sie gdzies uda zdobyc nowe jezeli nie to tak jak mowisz przekladka innego silnika i nie chce takego sladanca jak ty masz (bez obrazy) bo po pirwsze to nie znakm mechanika ktory by mi takie cos zrobil i po drugie to za te cene to chyba nikt by mi tego nie zrobil ale dzieki za rade jak mi sie uda cos z tym zrobic to napisze
- zglobi87
- Świeżak
- Posty: 9
- Dołączył(a): 12/10/2011, 15:02
- Lokalizacja: Dulcza Mała
Człowieku kup sobie słownik albo daj te wypociny mamie do przeczytania przed wrzuceniem do internetu...
I sprawdź świece, bo miałem w Hornecie trochę podobnie tj. jak się rozgrzał do tych 90-100 stopni to przy zatrzymywaniu się potrafił zgasnąć. Okazało się że świece były mocno zużyte. Wymiana rozwiązała problem. Jeżeli pisałeś coś o świecach to wybacz ale nie czytałem, bo tego się nie da czytać.
I sprawdź świece, bo miałem w Hornecie trochę podobnie tj. jak się rozgrzał do tych 90-100 stopni to przy zatrzymywaniu się potrafił zgasnąć. Okazało się że świece były mocno zużyte. Wymiana rozwiązała problem. Jeżeli pisałeś coś o świecach to wybacz ale nie czytałem, bo tego się nie da czytać.
-
tomek_gda - Świeżak
- Posty: 361
- Dołączył(a): 20/9/2010, 18:25
- Lokalizacja: Gdańsk
Nawet gdybyś dostał nowiutkie cylindry tzn. ten cały karter, to i tak w dalszej części musisz kupic nowiutkie tłoki z pierścieniami, a jak dasz nowe tłoki to od razu musisz dać, nowy wał itp, ponieważ to wszystko musi być spasowane.
Nikt Ci do nowych cylindrów nie wsadzi z powrotem starych tłoków z pierścieniami.
Jeżeli wolisz całą przekładkę drugiego silnika z lat 98-02 niż poskładać z czesci z 2003 to i tak dużo ryzykujesz, wyrzuceniem kasy w błoto, ponieważ kupno takiego silnika to loteria, nie wiesz w jakim stanie będzie tamten silnik bez jego rozbierania.
No chyba, ze chcesz go jakoś poskładać tylko na sprzedaż... to już inna sprawa, ale zaś mamy sprzęty na allegro jakie mamy...
Nikt Ci do nowych cylindrów nie wsadzi z powrotem starych tłoków z pierścieniami.
Jeżeli wolisz całą przekładkę drugiego silnika z lat 98-02 niż poskładać z czesci z 2003 to i tak dużo ryzykujesz, wyrzuceniem kasy w błoto, ponieważ kupno takiego silnika to loteria, nie wiesz w jakim stanie będzie tamten silnik bez jego rozbierania.
No chyba, ze chcesz go jakoś poskładać tylko na sprzedaż... to już inna sprawa, ale zaś mamy sprzęty na allegro jakie mamy...
-
omerx - Świeżak
- Posty: 170
- Dołączył(a): 9/4/2009, 19:51
- Lokalizacja: Leszno
Posty: 17
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 9 gości