Alkomaty osobiste a bezpieczeństwo na drodze
Posty: 35
• Strona 2 z 2 • 1, 2
ja to sie boje na drugi dzien nawet wsiasc jak sie dobrze czuje bo nie wiadomo jak tam jeszcze wątroba działa. Raz musiałem jechac o 17 nastepnego dnia bo trzeba sie bylo z kempingu zbierac bo sie oklep szykował, ale to tylko do stacji doejchalem i kupilem alkotesta i sie okazalo naszczescie ze wporzadku : ) swoja droga kiedys podszedlem do jakiegos patrolu zapytac czy nie maja alkomatu bo chcialbym spradzic bo mialem jechac to jak im powiedzialem ze dzien wczesniej zrobilem 0.5 na dwoch to mnie wysmiali i powiedzieli zeby wsiadac smialo( bylo kolo 14) Swoja droga na komendzie tez nie mieli tylko na kolska odsylali.
Ps. co myslicie o wiarygodnosci tych jednorazowych alkomatow z benzynowek?
Ps. co myslicie o wiarygodnosci tych jednorazowych alkomatow z benzynowek?
- guslik
- Świeżak
- Posty: 12
- Dołączył(a): 17/5/2011, 14:57
Kumpel raz to kupil przed melanzem, zeby przetestowac. Pilismy jakas amerykancka wodke, dzbanek, chyba 1.5l. I zgadnijcie co pokazalo... Nic! Wedlug tego alkotestu, bylismy trzezwi jak bele
. Wiec odpowiedz sama sie nasuwa, ile taki test jest warty.

- prezes91
- Świeżak
- Posty: 4
- Dołączył(a): 11/9/2009, 18:26
Wybaczcie ale alkomat to pomysł zwyczajnie głupi.
Ja sam dobrze wiem ile wypić by następnego dnia prowadzić.
A zazwyczaj zalanie się w trupa i potem jazda (nawet po zbadaniu alkomatem) jest zwyczajnie do dupy.
A znając polaków już widzę jak każdy miałby taki alkomat i liczył już/jeszcze nie / jeszcze chwilę/ dobra jadę za 15 min będzie już ok/ a ja jestem zajeb*** bo bez problem u prowadzę przy 2 promilach.
Problem nie jest w tym ile cyferek widzicie na alkomacie ale czy jesteście w stanie prowadzić.
A jeśli nie jesteście w stanie odmówić sobie alkoholu żaden alkomat wam nie pomoże.
Dlatego w naszym kraju nie brakuje alkomatów tylko właściwego wychowania i nie ulegania "dobrym kolegom" którzy chcą Ciebie zalać w trupa. Oni prowadzić nie będą.
U nas kierowca powinien być traktowany jak święta krowa, która ma za zadanie dbać o innych.
A jeśli ludzie by traktowali podpitych i pijanych za kierownicą jak potencjalnych morderców to dopiero wypadkowość z ich udziałem by się zmniejszyła.
Ja sam dobrze wiem ile wypić by następnego dnia prowadzić.
A zazwyczaj zalanie się w trupa i potem jazda (nawet po zbadaniu alkomatem) jest zwyczajnie do dupy.
A znając polaków już widzę jak każdy miałby taki alkomat i liczył już/jeszcze nie / jeszcze chwilę/ dobra jadę za 15 min będzie już ok/ a ja jestem zajeb*** bo bez problem u prowadzę przy 2 promilach.
Problem nie jest w tym ile cyferek widzicie na alkomacie ale czy jesteście w stanie prowadzić.
A jeśli nie jesteście w stanie odmówić sobie alkoholu żaden alkomat wam nie pomoże.
Dlatego w naszym kraju nie brakuje alkomatów tylko właściwego wychowania i nie ulegania "dobrym kolegom" którzy chcą Ciebie zalać w trupa. Oni prowadzić nie będą.
U nas kierowca powinien być traktowany jak święta krowa, która ma za zadanie dbać o innych.
A jeśli ludzie by traktowali podpitych i pijanych za kierownicą jak potencjalnych morderców to dopiero wypadkowość z ich udziałem by się zmniejszyła.
Ongoing Success
-
falconiforme - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 2841
- Dołączył(a): 4/6/2007, 13:05
- Lokalizacja: Morze
Co prawda pijani kierowcy to zmora taka sama jak i moturzyści bez prawka czy puszkarze. Ale alkomat nie tylko służby do badania ile ma się jeszcze alko w wydychanym, ale do dobrej zabawy gdzie pod koniec imprezy każdy dmucha i patrzymy jakie mieliśmy wyniki po udanej zabawie
DD Gdzieś w internecie wyczytałem, że koleś pojechał autem na komendę żeby przebadać się alkomatem czy może już prowadzić auto i wykazało mu, że nie, a policjant się zapytał jak się tutaj dostał i powiedział, że autem
A co do tematu jeżeli kupić to już jakiś atestowany alkomat gdzie wynik będzie miarodajny, a nie jakiś z nieba.
Ten na górze to kryptoreklama której mówimy stanowczo W Y P I E R D A L A J


Ten na górze to kryptoreklama której mówimy stanowczo W Y P I E R D A L A J

| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." |indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować


-
Bystry - Stały bywalec
- Posty: 1017
- Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57
Oczywiście należy pamiętać o kalibracji alkomatu co wyznaczoną liczbę dmuchań
Później wyniki mogą być nie miarodajne. Mój np. potrafi pokazać 0.00 podczas picia, a nie jest alkomat w breloczku za 20 zł ;]

Mów co myślisz , rób co mówisz .
Suzuki Bandit gsf 400
Suzuki Bandit gsf 400
- MaŁy_Bandzior
- Świeżak
- Posty: 352
- Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24
alkomat policyjny
) nie mój ale jest
Działa dobrze, czasem wynik przewyższa skalę śmiertelną(potocznie) nie ma się czym chwalić, ale.... 



| "Szybciej jeździmy, szybciej pijemy, szybciej żyjemy i niestety często - szybciej umieramy." |indor napisał(a):zanim nauczę się szybko jeździć nauczę się szybko hamować


-
Bystry - Stały bywalec
- Posty: 1017
- Dołączył(a): 2/9/2008, 16:57
Ja tam ostatnio czułem się zupełnie odwrotnie niż ktoś wyżej opisywał. Mega kacor, ból głowy, apatia, a tu trzeba wsiąść i po młodą jechać 70km w jedną stronę. Pomyślałem, że nie ma opcji. Niech krzyczy, grozi i straszy ale nie pojadę po nią. Byłem gotów wysłać kolegę taxi drivera. Ale potem zadecydowałem, że przejdę sie na posterunek, dmuchnę i potem zobaczymy. Dmuchnąłem i pokazało 0.00. Tak więc, do czego zmierzam? Alkomaty osobiste? Pfff szkoda kasy, wolę dla zdrowia za darmo przejść się na posterunek. Nie ma mowy o błędzie, spisują dowód osobisty, dają wydruk. Nawet jak podczas kontroli wyjdzie inny wynik (czyt. większy), to mam podkładkę że jestem czysty. A jak dmuchniesz we własny, to co im powiesz? "Przepraszam widocznie mam popsuty alkomat, już nie będę tak robił Panie Policjancie"?
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
-
Seba_ER5 - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
ASR1927 napisał(a):Ja tam ostatnio czułem się zupełnie odwrotnie niż ktoś wyżej opisywał. Mega kacor, ból głowy, apatia [...] Dmuchnąłem i pokazało 0.00. [...]
Też miałem taką sytuację tyle, że na drodze jadąc do pracy. Jak machnęli mi lizakiem to zrobiło mi się gorąco, a jak podchodził do mnie z alkomatem to oblał mnie zimny pot. Już żegnałem się z prawkiem a tu surprise - 0,00


Wypadki chodzą po ludziach, ludzie po wypadkach nie zawsze.
-
Czester - Administrator
- Posty: 4657
- Dołączył(a): 23/5/2009, 05:14
- Lokalizacja: Suwałki
deejayslonio napisał(a):Własny nie jest dowodem tak samo jak ten wydruk, który dostajesz na posterunku...
Jest
deejayslonio napisał(a):Wychodzisz z takim wydrukiem, dwa piwka i jesteś nietykalny w trasie?
Nie powiedziałem "nietykalny". Jak jesteś uczciwy i nic nie piłeś to nawet nikomu nie będzie chciało się Cię oszukać "przekręconym alkomatem" bo wiedzą że będziesz się sądzić.
deejayslonio napisał(a):Na posterunek też trzeba się jakoś dostać (a nie każdy ma taki bardzo blisko).
Kolega Cie podwiezie/MPK/taksówka?
deejayslonio napisał(a):Autem nie pojedziesz bo jesteś niepewny - a jak na wydruku wyjdzie powyżej 0,2 i Policjant zobaczy, że przyjechałeś autem to straciłeś prawko.
Jak głupim trzeba być żeby odstawić taki numer?
They won't get me. they won't get me, they will never cease to try!
-
ASR1927 - Moderator
- Posty: 1711
- Dołączył(a): 21/11/2010, 21:49
- Lokalizacja: Wałbrzych
Posty: 35
• Strona 2 z 2 • 1, 2
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości