Retbike Retiron skórzany kombinezon w długiej zimowej trasie

[fv]

Właśnie zrobiłem 270km dookoła komina w kombinezonie dwuczęściowym Retiron firmy Retbike. Skoro tu zajrzałeś, to pewnie jesteś ciekawy jak wypadł w tej próbie

Warunki: naked GS 500 z małą szybką, temperatura 5-10st, miejscami lekkie opady ŚNIEGU (W MAJU! . Trasa Warszawa-Opoczno-Białobrzegi-Warszawa (270km). Przelotówka (mediana prędkości) 110, maksymalnie 160, pierwszy kwartyl 80, trzeci kwartyl 120
Podkoszulka, bluza bawełniana z długim rękawem grubości dobrej podkoszulki, buty zwykłe glany.
Kombinezon Retbike Retiron, rękawice Retbike Retbasic, śliniaczek (kołnierz) Retbasic model 2006 (już nie ma, z pianki jest). Kask HJC ZF-8 (220zł) + wata w uszch.

Najlepiej w teście wypadły ochraniaczo-ocieplacze kolan oraz kołnierz. Zupełnie nie było mi zimno w kolana ani uda - a to wielki sukces. Kołnierz ochronił bardzo dobrze. Nieźle też miały ramiona.

Kurta, mimo podpinki i bluzy przewiewała przez suwaki w sposób bardzo dotkliwy. Musiałem zamieścić mapę między klatką piersiową a suwakiem aby nie dostać zapalenia płuc. Zastraszające tempo wyziębiania! Z mapą było już ok prawie do końca.

Po ok 130 km zatrzymałem się na stacji benzynowej, ponieważ organizm dawał znaki dojmującymi dreszczami że ma dość. Kawa trochę pomogła, ale trzęsłem się już do końca. Rękawice na tym etapie okazały się być badziewne - drgania z kierownicy i dojmujący chłód spowodował chwilowy brak czucia w małym palcu prawej dłoni. To są rękawice na miasto na lato. Dziś była zima.

Po 180km zacząłem odczuwać, że marznie mi wewnętrzna strona ud. Znaczy się nie marznie - to raczej była krioterapia jąder i pośladków. Na prawdę konkretnie marzłem, ale to wynik odpływu krwi do narządów bliżej serca a nie tylko cienkiego materiału w tym miejscu. Żałowałem że nie wziąłem kaleson.

Pod koniec trasy organizm zaczynał się wyczerpywać. Zaczęło mi się robić zimno we wszystko. Po dojeździe do domu odtajałem dopiero po 40 minutach, obiedzie i kawie.

Podsumowując: komplet umiarkowanie dobrze nadaje się do latania późną jesienią i zimą (czyli w pogodzie takiej jak dziś). Można jednak konkretnie zmarznąć jeśli zabraknie kawy i nie użyje się gazety/mapy do zasłonięcia suwaka.

Na duży plus zapisać należy to, że skończyło się na dreszczach, tzn. pierwszym objawie hipotermi. Dalej już nie poszło, nie straciłem wiele koncentracji, po 250km czułem, że mogę jeszcze jechać bezpiecznie (ale nie więcej niż 100km). Na drugi duży plus zapisać można to, że komplet kosztował 1000zł, dojechałem do celu i mogłem konkretnie dawać w palnik wracając siódemką.

Także jeśli ktoś się zastanawia między jeansami i jakąś kurteczką a kompletem retbike, który kosztuje niewiele więcej a wygląda zajebiście - to w zasadzie go nie rozumiem.

PS: droga 719 Grodzisk-Żyrardów. Zimno, chmury, pada lekki śnieg. Koleś skulony za owiewką jedzie 70 swoją srebrną Yamahą R6. W polarze, bojówkach do pół łydki i adidasach. Chyba mu było za zimno, żeby dać w palnik. Wyrazy współczucia z powodu objechania przez GS 500

[Inku]

Także jeśli ktoś się zastanawia między jeansami i jakąś kurteczką a kompletem retbike, który kosztuje niewiele więcej a wygląda za****** - to w zasadzie go nie rozumiem.

No to jeżeli twoje jeansy i kurtka kosztują 1000zł to faktycznie lepiej kupić Retbike.

Nigdy nie jeździłem w temp. 5 st, ale wydaje mi się co najmniej dziwne ze przewiewa Ci przez zamki. Poza tym jeśli dostałem hipotermii to chyba kombiak nie najlepiej się sprawdził.

Koleś skulony za owiewką jedzie 70 swoją srebrną Yamahą R6. W polarze, bojówkach do pół łydki i adidasach. Chyba mu było za zimno, żeby dać w palnik. Wyrazy współczucia z powodu objechania przez GS 500

Do lansu pod knajpÄ… chyba nie potrzebuje kombinezonu.

[fv]

No to jeżeli twoje jeansy i kurtka kosztują 1000zł to faktycznie lepiej kupić Retbike.

Nigdy nie jeździłem w temp. 5 st, ale wydaje mi się co najmniej dziwne ze przewiewa Ci przez zamki. Poza tym jeśli dostałem hipotermii to chyba kombiak nie najlepiej się sprawdził.

Jeansy 100-300zł. Kurtka skórzana czy jeansowa ile? Też ze 300zł. Dokładasz 400 i masz bydlęcą skórę z protektorami.

Nie dostałem hipotermi tylko drgawek z zimna :> Czyli organizm nie zgłupiał, nie otępiał, nie odessał krwi z mózgu do ogrzewania "brzucha". Było zimno ale dawało się jechać. W warunkach ekstremalnych, nie nadających się do normalnej jazdy, zrobiłem 270km. Zmarzłem, ale dojechałem. Czyli się nadaje.

Mój poprzedni komplet: spodnie Heinz Gericke skóra świńska cienka + kurtka skórzana no-name. Niespinane. Polar pod spodem. Po 100km w temperaturze 10st nie byłem w stanie dalej jechać. Zimno było tak dotkliwe, że po prostu się zatrzymałem i nie wiedziałem co robić dalej.
Ten komplet nie sprawdził się i powędrował na dno szafy. Dziś było zimniej i zrobiłem 270km.

[kamp]

Fv bardzo fajnie się to czytało Co do gościa na R6 -> hardcore, ale jajka mu pewnie do siedzenia przymarzły Skóra to skóra

Pozdrawiam i gratuluje ciekawego testu Mam nadzieję, że nie przeziębiłeś się bo pogada dziś delikatnie to ujmując - nie ciekawa

[Traperoso]

eneasz moze nie badziew, tylko kurtka wiosenna.. nie przeznaczona na temperatury tak niskie. Zastanow sie, o czym myslisz jadac w upale 40 stopni?

[michael]

retiron ma przecież specjalnie więcej otworów wentylacyjnych: i na klacie i na plecach. to nie jest kurtka zimowa. a jak widać w miarę daje radę. na wakacjach też zamierzam sobie kupić retiron, ale samą kurtkę. na zimę niestety trzeba jeszcze dorzucić pod spód dobry polar i długą bieliznę termoaktywną. nie ma co narzekać. wielkie dzięki fv za testy