Jak to było z twojim pierwszym wypadkiem ?
Posty: 4
• Strona 1 z 1
Jak to było z twojim pierwszym wypadkiem ?
Ja rozpocznÄ™,
Miałem 18 lat, i mało oleju w głowie
Honda NSR 125 , jak na pierwszy moto najlepszy
(ale wtedy jeszcze się nie znałem)
Jechałem odwiedzić koleżankę która mieszkała około 200km ode mnie, zaczęło padać i trochę już byłem zmęczony. Zamiast się zatrzymać przycisnąłem trochę mocniej, żeby szybciej dotrzeć.
Skończyło się tym że przy 160km/h wyprzedzałem ciężarówkę która bez kierunkowskazu skręciła w lewo. Jedyne co pamiętam to to że zdążyłem położyć na prawy bok motor i zleciałem z drogi po prawej stronie,
Finał,
Poważna operacja Lewej ręki (trochę zahaczyłem o tył ciężarówki)
czaszka pęknięta w 2 miejscach, przesunięty o 2cm kręgosłup przy czaszce.
Kilka rozerwanych miejsc na ciele, ale pozszywali
2 tygodnie w szpitalu, 6 miesięcy rehabilitacji ręki i brak bicepsa w lewej ręce.
Pamiątka do końca życia ( szew na ręce z 30 cm)
10 lat i nowy moto Suzi GS 500. Uraz trochę po sezonie poszedł w zapomnienie.
Jazda na moto już raczej nigdy nie będzie tym co wtedy Szaleństwem heheh Fakt jeżdżę dużo spokojniej. Frajda może już nie ta sama ale może trzeba trochę czasu żeby się w jeździć.
No to teraz kolejni
Miałem 18 lat, i mało oleju w głowie

Honda NSR 125 , jak na pierwszy moto najlepszy

Jechałem odwiedzić koleżankę która mieszkała około 200km ode mnie, zaczęło padać i trochę już byłem zmęczony. Zamiast się zatrzymać przycisnąłem trochę mocniej, żeby szybciej dotrzeć.
Skończyło się tym że przy 160km/h wyprzedzałem ciężarówkę która bez kierunkowskazu skręciła w lewo. Jedyne co pamiętam to to że zdążyłem położyć na prawy bok motor i zleciałem z drogi po prawej stronie,
Finał,
Poważna operacja Lewej ręki (trochę zahaczyłem o tył ciężarówki)
czaszka pęknięta w 2 miejscach, przesunięty o 2cm kręgosłup przy czaszce.
Kilka rozerwanych miejsc na ciele, ale pozszywali

2 tygodnie w szpitalu, 6 miesięcy rehabilitacji ręki i brak bicepsa w lewej ręce.
Pamiątka do końca życia ( szew na ręce z 30 cm)
10 lat i nowy moto Suzi GS 500. Uraz trochę po sezonie poszedł w zapomnienie.
Jazda na moto już raczej nigdy nie będzie tym co wtedy Szaleństwem heheh Fakt jeżdżę dużo spokojniej. Frajda może już nie ta sama ale może trzeba trochę czasu żeby się w jeździć.
No to teraz kolejni

Pozdrawiam | AK | | http://motocykle-love.blogspot.com/
- akepka
- Świeżak
- Posty: 14
- Dołączył(a): 30/8/2011, 18:05
Re: Jak to było z twojim pierwszym wypadkiem ?
akepka napisał(a):JJedyne co pamiętam to to że zdążyłem położyć na prawy bok motor i zleciałem z drogi po prawej stronie,
I po uj? Nie no, poważnie, co wszyscy mają z tym kładzeniem moto?


A temat o pierwszych glebach zdaje się jest i funkcjonuje całkiem nieźle

-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
rok 1986, motoryna prawie nowka braciaka, po ok. godzinie jezdzenia w kolko po podworku chwila zamyslenia i dramatyczna pomylka manetki gazu z hamulcem
. efekt zaliczona piwnica prawie na pelnym gazie. straty: u mnie tylko moralne a w moto potluczona lampa i zgiete lagi.
ale moglo byc gorzej np. nastepnego dnia braciak wyglebil w duzej kaluzy gnojowki u sasiada za stodola

ale moglo byc gorzej np. nastepnego dnia braciak wyglebil w duzej kaluzy gnojowki u sasiada za stodola

- suzi1000
- Świeżak
- Posty: 32
- Dołączył(a): 18/7/2011, 13:19
-
motoluka - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 1914
- Dołączył(a): 17/5/2011, 18:53
- Lokalizacja: Europe
Posty: 4
• Strona 1 z 1
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość