Jaki motocykl dla wysokiej osoby ??

[jaqb]

Z uwagi na to, że jestem tutaj nowy i jest to mój pierwszy temat witam wszystkich forumowiczów - miłośników dwóch kółek. :)

Niedługo czeka mnie egzamin na prawo jazdy kat. A (póki co od 10 lat posiadam kat. B - trzeba było posłuchać mądrzejszych od siebie i od razu zdobyć obie kategorie :/), ale już teraz rozglądam się za moim pierwszym motocyklem, aby być może - przy odrobinie szczęścia - pojeździć jeszcze trochę w tym sezonie. :)

Po przeczytaniu wielu artykułów, testów i opinii (w tym także testu zamieszczonego w tym serwisie) zdecydowałem się na zakup Hondy CBF 600 N. Nie wiem dlaczego, ale bardzo spodobały mi się motocykle typu "naked" i wyłącznie za takim się rozglądam. Uznałem, że ta Honda będzie idealnym wyborem jeżeli chodzi o pierwszy motocykl. Podobno niezawodna i łatwa do opanowania (przez innych bardziej doświadczonych nazywana "nudną" ;)).

Szukając jednak ogłoszeń wpadł mi w oko również Suzuki Bandit 650, który jest troszeczkę mocniejszą maszynką. Niby tylko o 10 KM, ale podobno różnica jest zauważalna.

Następnie strasznie spodobał mi się jego mocniejszy brat, a mianowicie Suzuki GSR 600. Czytałem na tym forum, iż podobno jego rama miała tendencję do pękania, ale nie wiem czy to prawda (miejmy nadzieję, że nie).

I tak moc motocykla z tych trochę ponad 70 KM wzrosła już do niemal 100 KM, co powiem szczerze trochę mnie przeraziło. Ale kiedy rozmawiałem na ten temat z kilkoma osobami od wielu lat jeżdżącymi na różnych motocyklach prawie jednogłośnie stwierdzili, iż jeżeli używa się ich z głową, to te 100 KM jest jak najbardziej do opanowania nawet przez początkującego kierowcę. Przyznam szczerze, że opinie te mnie dosyć zaskoczyły.

Niemniej jednak w związku z powyższym skorzystałem z okazji i przymierzyłem się do ostatniego z wymienionych wyżej motocykli, tj. Suzuki GSR 600. Okazało się, że biorąc pod uwagę mój wzrost (193 cm, przy tym ok. 93 kg wagi) oraz dość wysokie ułożenie podnóżek, wyglądam na nim dość dziwnie (przynajmniej taka była ocena osoby, która patrzyła na to z boku). Osobiście również nie czułem się w tej pozycji jakość szczególnie komfortowo, ale pewnie wynikało to bardziej z przyzwyczajenia do Yamahy YBR 250, na której ukończyłem kurs i która była jak dotychczas jedynym "moim" motocyklem. ;) Usłyszałem też, że taka pozycja po przejechaniu np 100 km delikatnie mówiąc daje w kość i że przy moim wzroście powinien raczej rozglądać się za większymi motocyklami jak np Suzuki Bandit 1250 czy Honda CBF 1000. Jednak jak wynika ze strony producenta różnica w wymiarach między Suzuki Bandit 650 a 1250 oraz między Hondą CBF 600 a 1000 wynosi zaledwie od 10 do 20 mm. :/

Stąd właśnie chciałbym poprosić Was o opinię w tej sprawie. Może mieliście okazję pojeździć tego typu motocyklami, a jeżeli tak to czy naprawdę jest między nimi jakakolwiek zauważalna różnica jeżeli chodzi o pozycję kierowcy? Jak już zaznaczyłem oglądał się wyłącznie za motocyklami typu "naked", więc interesuje mnie bardziej wyprostowana pozycja, ale z drugiej strony miałby to być motocykl o jakimś bardziej sportowym zacięciu, więc wykluczam modele bardziej turystyczne jak np. Suzuki DL 650 itp.

Naprawdę nie wiem już co o tym myśleć. Czy motocykl o pojemności jednego litra lub więcej i mocy około 100 KM nie będzie zbyt trudny do opanowania dla początkującego? Z drugiej natomiast strony nie chciałbym rzeczywiście kupić czegoś, na czym będę się czuł niewygodnie po przejechaniu więcej niż 50 km. Fakt, w większości będę tym motocyklem jeździł po mieście i okolicach, ale nie wykluczam dalszych wypraw i nie chciałbym, żeby motocykl mnie w tym ograniczał.

Proszę Was o radę głównie z tego powodu, że usiąść na motocyklu i posiedzieć na nim chwilę to nie to samo co przejechać na nim np kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów. Siedząc wydaje się ok, ale po godzinie jazdy może już nie być tak miło.

Z góry dziękuję za wszelką pomoc i rady i jednocześnie przepraszam za długość tego posta, ale chciałem bliżej wyjaśnić w czym problem. :)

Pozdrawiam

[dokter]

Jednak jak wynika ze strony producenta różnica w wymiarach między Suzuki Bandit 650 a 1250 oraz między Hondą CBF 600 a 1000 wynosi zaledwie od 10 do 20 mm.

A czemu miałoby być więcej? Starszy brat nie znaczy że większy różnica to waga/pojemność a konstrukcyjnie mniej więcej to są te same sprzęty.

Czy motocykl o pojemności jednego litra lub więcej i mocy około 100 KM nie będzie zbyt trudny do opanowania dla początkującego?

Według mnie za dużo chociaż oba te litry przez ciebie wymienione to są dość kulturalne sprzęty.

dobra lektura
http://www.scigacz.pl/Pierwszy,motocykl ... 13809.html

Co do Bandita i wygody. Mam 187 i 95kg i bandzior 650 był moim drugim moto (po rebelce 250). Nie narzekam ani na pozycję ani na brak mocy. A zastanów się jeszcze nad fazerkem wysokościowo podobny do bandziorów ale to już pod 100 kucy podchodzi.

[jaqb]

Ponieważ stawiam dopiero pierwsze kroki w świecie motocykli staram się opierać na sugestiach osób posiadających już jakieś doświadczenie w tym temacie. Informację o tym, iż przy moim wzroście powinien raczej oglądać się za motocyklem o pojemności jednego litra lub więcej, ponieważ są one rzekomo większe uzyskałem - o dziwo - od osoby zatrudnionej w jednym z serwisów producenta motocykli. Jak się jednak okazało po sprawdzeniu danych na stronie internetowej producenta - tak jak piszesz - motocykle te praktycznie nie różnią się od siebie swoimi wymiarami, a dokładniej różnią się minimalnie (o ok. kilkanaście milimetrów).

Dziękuję za link. Już wcześniej zajrzałem do tego artykułu i między innymi na jego podstawie, jak też następnie po przeczytaniu testu motocykla, skłoniłem się pierwotnie ku Hondzie CBF 600. Jednak jak już napisałem od tego czasu powstało u mnie wiele wątpliwości. Znalazłem nawet ciekawą ofertę sprzedaży Suzuki Bandit 1250 z ABS'em w przystępnej cenie z 2009 roku, ale nie wiem, czy taki motocykl to nie za dużo jak na początek.

Ale tan Bandit 650, o którym piszesz, też mnie przekonuje, choć tak naprawdę różnica między nimi to jedynie ok. 10 KM przy podobnej masie.

Swoją drogą wszyscy (a przynajmniej duża część osób) strasznie zachwalają tego fazerka. Coś w tym chyba musi być.

[Atlantis]

Ktoś już polecał:

http://cycle-ergo.com/

[dokter]

Ktoś już polecał:

http://cycle-ergo.com/

A to nie jest tak że nie ważne jakie wymiary podasz i tak wyjdzie ci Burgman?

[Atlantis]

Wybierasz moto, podajesz swój wzrost. Zaznaczasz, by stopy były oparte o glebę, zmieniasz stopy i cale na centymetry. Wtedy widzisz mniej więcej swoją posturę na danym motocyklu. Dla osób wysokich - czy nie będą wyglądać śmiesznie. Dla niskich - czy sięgną nogami ziemi.

[dokter]

ponieważ są one rzekomo większe uzyskałem - o dziwo - od osoby zatrudnionej w jednym z serwisów producenta motocykli.

Taaa niestety miejsce pracy nie gwarantuje jakości/rzetelności chociaż człowiek myślałby że gdzie jak gdzie ale w takim miejscu może liczyć na dobre info ;p

Ale tan Bandit 650, o którym piszesz, też mnie przekonuje, choć tak naprawdę różnica między nimi to jedynie ok. 10 KM przy podobnej masie.

Nie w tym tkwi różnica pomiędzy bandziorami faktucznie 650 z 2007 ma 85 koni a 1250 98. Różnica polega w słodkim......momencie obrotowym. Bandzior 1250 ma go 108Nm i to już przy 3700 obrotach (ponoć bajkowa elastyczność silnika ) a bandzior 650 ma 61Nm przy 4200 obrotach. Więc jest trochę różnicy.

[regis440]

ja ma mniej wiecej tyle wzrostu co Ty i musisz sie przymierzyc i przejechac kawalek (przynajmniej z 10km ) to wtedy bedziesz mial obraz jak sie jedzie

nie wiem jak CBF, ale hornet, ktory jest blizniaczy z cbf, jest za maly, pozycja jest calkiem ok, ale w czasie jazdy przywalam kolanem (ta czescia gdzie ida nerwy ;/ ) w termostat wystajacy z boku glowicy, co jest upierdliwe i konczy sie siniakami


sv- jest troche dluzsza i nic nie wystaje wiec jest ok

bandit 600, sv jak dla mnie chyba ciut wygodniejsza, jest wiekszy od horneta, ale i tak na mojej CB400SF jest mi wygodniej

mozesz rozwazyc CB750 - klasyk gatunku i Suzuki GSX 750 Inazuma, one sa ciut wieksze gabarytami, przeznaczone do spokojniejszej jazdy wiec maja bardziej wyprostowana pozycje i na pewno nogi i rece sie zmieszcza

[jaqb]

Bardzo Wam dziękuje za pomoc i rady oraz link aplikacji, dzięki której można "siebie" przymierzyć do niemal każdego motocykla. :)

Po przeczytaniu wszystkich komentarzy upewniłem się w przekonaniu, że motocykl o pojemności 1000 lub więcej cm3 poczeka na mnie przynajmniej kilka sezonów. ;)

Natomiast skoro Hornet (z tego co się orientuję bardzo podobny w konstrukcji do CBF 600) "obija" kolana przy wysokim wzroście kierowcy będę rozglądał się za Suzuki Bandit 650 (na którym już siedziałem i było ok, choć wiem, że to nie to samo co jazda) lub Suzuki SV 650, oczywiście oba w wersji N. :) Mam nadzieję, że nie sprawią mi dużych problemów w ich opanowaniu. :)

Niemniej straciłem już praktycznie nadzieję na skorzystanie przynajmniej z końcówki tegorocznego sezonu, gdyż stan techniczny wielu motocykli oferowanych na rynku wtórnym jest delikatnie mówiąc daleki od ideału. :) Trudno, będę miał przynajmniej więcej czasu na dokonanie właściwego wyboru, a dodatkowo po sezonie może ceny delikatnie się obniżą. ;)

Życzę wszystkim szerokiej drogi (chyba, że ktoś preferuje slalom między samochodami ;)) i pozdrawiam.

[v300]

Ja mam podobne gabarety i na suzuki bandziorze 650 z 2005 siedzialo mi sie wysmienicie; wygodny, poreczny.

[dokter]

Niemniej straciłem już praktycznie nadzieję na skorzystanie przynajmniej z końcówki tegorocznego sezonu, gdyż stan techniczny wielu motocykli oferowanych na rynku wtórnym jest delikatnie mówiąc daleki od ideału. Trudno, będę miał przynajmniej więcej czasu na dokonanie właściwego wyboru, a dodatkowo po sezonie może ceny delikatnie się obniżą.

Pamiętaj pośpiech jest kiepskim doradcą. Lepiej "odpuścić" końcówkę sezonu i znaleźć dobrego sprzęta na kolejny, niż wbić się na minę chcąc koniecznie jeszcze teraz polatać. Powodzenia