Naprawa pękniecia plastiku - czym?
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Naprawa pękniecia plastiku - czym?
Moje pytanie kieruje do osób, które wiedzą jak naprawić pęknięcie plastiku. Mam pęknięcie na zadupku o długości jakieś 10 cm i brzydko to wygląda.
Strzelam, że musze użyć jakiejś masy szpachlowej do plastiku, wyszorować i polakierować, ale jak to wyglada w praktyce?
Strzelam, że musze użyć jakiejś masy szpachlowej do plastiku, wyszorować i polakierować, ale jak to wyglada w praktyce?
-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
hmmm ja mam pęknięci ana przedneij owiewce. Z tego co się dowiedzialem to żywica i mata szklana czy jakoś tak, potem papierek ścierny i malowanie. Zależy od pęknęcia, ja mam ich sporo a owiewka 100 zł kosztuje wieć chyba se odpuszcze i kupie nową
)

Kawasaki Ninja ZX-10R 2006 rok
-
TroyaN1984 - Świeżak
- Posty: 279
- Dołączył(a): 16/5/2006, 09:23
- Lokalizacja: Elk/ Białystok
co do dostania zadupka o dzis na allegro widzialem jakis gosc sprzedaje zadpki i ma tego mase, nowe
szkoda ze jestes z warszawy ale jakbys chcial sie pofatygowac to 7 km ode mnie jest warsztat który robi łódki i spojlery, mają tez naprawę zderzaków i innych rzeczy wiec by zrobili, robią cacy, mi spojlerowali auto i wykańczali. Jak chcesz to moge zapytać le by chcieli tylko podaj mi zdjecie tego pekniecia
szkoda ze jestes z warszawy ale jakbys chcial sie pofatygowac to 7 km ode mnie jest warsztat który robi łódki i spojlery, mają tez naprawę zderzaków i innych rzeczy wiec by zrobili, robią cacy, mi spojlerowali auto i wykańczali. Jak chcesz to moge zapytać le by chcieli tylko podaj mi zdjecie tego pekniecia
-
TroyaN1984 - Świeżak
- Posty: 279
- Dołączył(a): 16/5/2006, 09:23
- Lokalizacja: Elk/ Białystok
włukno szklane odpada potrzyma jakiś czas a potem zwyczajnie odpada mogę polecić warsztat który pospawa ci te plastiki jest on na ulicy radzymińskiej podrodze do m1 jadąc od wileńskiego po lewej stronie jest taka pomarańczowa reklama ze tunning czy coś wal tam dobrze robią wiem bo składali do kupy plastiki z gsx-r ojca
-
Pająk - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 704
- Dołączył(a): 16/9/2005, 22:54
- Lokalizacja: Warszawa Gocław
co do szpachlowania plastikow to tylko zywica, niestety moja owiewka w poczatkowych latach jazdy 4 lata temu wywrocilem sie na suzuki, wkoncu młóody bajtel ledwie co dostawal nogami do ziemi, i przy lampie musialem oddac ojca tacie do roboty owiewke wzial mi to zywica zrobil ale nei za dobrze, i teraz bede musial to jakos lepiej zrobic, i do tego szpachal z włuknem pojdzie zeby zaokraglic owiewke
>>Suzuki RG80<<
>>Motorynka Pony 301<<
>>Motorynka Pony 301<<
- -Dżepetto-
- Świeżak
- Posty: 114
- Dołączył(a): 8/5/2006, 15:37
- Lokalizacja: Wojkowice(Śląskie)
Bawię się kajakami, więc co roku na wiosnę mam trochę klejenia...robię to tak:
trzeba zacząć od podrapania powierzchni, które mają byc klejone; muszą być jak najbardziej szorstkie, a więc drapię brzeszczotem do cięcia stali: dwoma rękami zginam go w półkole i szoruję we wszystkich kierunkach; najlepiej, gdy zaczynaja sterczeć kłaczki ze starej maty, ale Ty możesz mieć zupełnie inne tworzywo, więc wystarczą solidne rysy;
następnie docinam łaty z maty szklanej (jest sprzedawana w paczkach 1x1m w sklepach szkutniczych i budowlanych);
rozrabiam żywicę z utwardzaczem w potrzebnej do jednego klejenia ilości (musisz wypróbować, podobnie, jak ilość utwardzacza - to jest najtrudniejsze, bo nie można opowiedzieć);
smaruję gotową żywicą płaską powierzchnię, np. kawałek płyty wiórowej;
smaruję klejone plastiki;
na posmarowanej płycie układam wycięte łatki i nasączam je żywicą: pędzlem moczonym w żywicy uderzam pionowo w powierzchnie łatek, aby wycisnąć powietrze i dokładnie je nasączyć;
zdejmuję łatki z płyty i układam w docelowych miejscach, ponownie nasaczając je żywicą (znów pionowe, silne uderzenia pędzlem), czyli: łatka/uklepanie/łatka/uklepanie itd.;
jak całość stanie (przy dobrej proporcji utwardzacza po ok.5min od ostatniej łatki-pojemnik z resztką rozrobionej żywicy robi się wtedy gorący), to szlifuję, jak przy normalnym przygotowaniu pod lakier.
Najwazniejsze: zero powietrza pod łatką! Musi dokładnie i na całej powierzchni być zespolona z podłożem. Jak żywica zaczyna stawać w trakcie klejenia, to zaczynamy od początku - nie ma zmiłuj.
Stosuj gumowe rękawice (kilka par), nieduże pędzle, które od razu myj w rozpuszczalniku, i szlifierkę, bo się można popłakać, takie to cholerstwo twarde.
Pozdrawiam
trzeba zacząć od podrapania powierzchni, które mają byc klejone; muszą być jak najbardziej szorstkie, a więc drapię brzeszczotem do cięcia stali: dwoma rękami zginam go w półkole i szoruję we wszystkich kierunkach; najlepiej, gdy zaczynaja sterczeć kłaczki ze starej maty, ale Ty możesz mieć zupełnie inne tworzywo, więc wystarczą solidne rysy;
następnie docinam łaty z maty szklanej (jest sprzedawana w paczkach 1x1m w sklepach szkutniczych i budowlanych);
rozrabiam żywicę z utwardzaczem w potrzebnej do jednego klejenia ilości (musisz wypróbować, podobnie, jak ilość utwardzacza - to jest najtrudniejsze, bo nie można opowiedzieć);
smaruję gotową żywicą płaską powierzchnię, np. kawałek płyty wiórowej;
smaruję klejone plastiki;
na posmarowanej płycie układam wycięte łatki i nasączam je żywicą: pędzlem moczonym w żywicy uderzam pionowo w powierzchnie łatek, aby wycisnąć powietrze i dokładnie je nasączyć;
zdejmuję łatki z płyty i układam w docelowych miejscach, ponownie nasaczając je żywicą (znów pionowe, silne uderzenia pędzlem), czyli: łatka/uklepanie/łatka/uklepanie itd.;
jak całość stanie (przy dobrej proporcji utwardzacza po ok.5min od ostatniej łatki-pojemnik z resztką rozrobionej żywicy robi się wtedy gorący), to szlifuję, jak przy normalnym przygotowaniu pod lakier.
Najwazniejsze: zero powietrza pod łatką! Musi dokładnie i na całej powierzchni być zespolona z podłożem. Jak żywica zaczyna stawać w trakcie klejenia, to zaczynamy od początku - nie ma zmiłuj.
Stosuj gumowe rękawice (kilka par), nieduże pędzle, które od razu myj w rozpuszczalniku, i szlifierkę, bo się można popłakać, takie to cholerstwo twarde.
Pozdrawiam
- Wichren
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 12/10/2006, 14:41
MASAKRA! Musialem to kilka razy przeczytać żeby zrozumieć. Właściwie to plastik mam juz poklejony przed dobrego pana z warsztatu ale nie pomalowany. Chyba trzeba go przygotować pod lakier. Pisałeś coś o tym, może wyjaśnisz dokładniej co trzeba zrobic?
-
hefron - VIP Ścigacz.pl
- Posty: 1394
- Dołączył(a): 11/5/2006, 13:53
- Lokalizacja: Suchowola
A tak się starałem, żeby było napisane użytecznie i skutecznie ...
Przy lakierowaniu nie pomogę: kajaki nie wymagają aż tak precyzyjnego przygotowania, a zwłaszcza moje! Poza tym w zależności od rodzaju plastiku trzeba użyć właściwego podkładu i szpachlówki, potem matować, a ja się na tym nie znam. Chodziło mi tylko o podkreślenie, że samo klejenie nie kończy procesu naprawy, a po lakierowaniu wyjdą wszystkie niedociągnięcia.
Wracając do mojej instrukcji klejenia laminatów: trzeba potrenować, ale potem można wklejać w laminaty nawet metalowe wsporniki czy inne bajery.
Pozdrawiam
Przy lakierowaniu nie pomogę: kajaki nie wymagają aż tak precyzyjnego przygotowania, a zwłaszcza moje! Poza tym w zależności od rodzaju plastiku trzeba użyć właściwego podkładu i szpachlówki, potem matować, a ja się na tym nie znam. Chodziło mi tylko o podkreślenie, że samo klejenie nie kończy procesu naprawy, a po lakierowaniu wyjdą wszystkie niedociągnięcia.
Wracając do mojej instrukcji klejenia laminatów: trzeba potrenować, ale potem można wklejać w laminaty nawet metalowe wsporniki czy inne bajery.
Pozdrawiam
- Wichren
- Świeżak
- Posty: 20
- Dołączył(a): 12/10/2006, 14:41
Posty: 10
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości