Samochód czy motocykl ?
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Samochód czy motocykl ?
Witam jest to mój pierwszy post lecz portal ścigacz.pl jak i jego forum przeglądam już około 2 lat i zdecydowałem się zostać również użytkownikiem.
Przejdę do sedna sprawy:
Sprawa ma się tak w czerwcu jadę do Irlandii do mojej matuli na 3 msc do pracy, nic tam nie bede opłacał tylko na czysto zarabiał. Z moich takich minimalnych wyliczeń wynika że wróce z ok 9 tys i mam dylemat co wybrać samochód który wydaje się praktyczniejszy czy motocykl co jest dla mnie czymś niesamowitym i co kręci mnie dobre kilka lat. Tylko właśnie budżet jest ograniczony i wynosi ok max 9 tys. W tych pieniądzach wydaje mi że mógłbym już kupić vectre b z silnikiem 1.8 w benzynie dodatkowo do samochodu ojciec by mi dorzucił z 1-2tys. Plusem jest to że samochodem więcej będę jeżdził wydaje mi sie praktyczniejszy, no bo nie kapie na czache i w zimie można śmigać. Prawo jazdy kat B mam. Znowu na motocykl mając do dyspozycji 9 tys muszę pierw wyłożyć na prawo jazdy + jakis ubiór wiec mysle ze prawko koło 1tys plus kask jakis za 400-500 na początek co najmniej, co do reszty to myśle ze podczas studiów bym dorywczo pracował i zebrał biorąc pod uwagę że wróciłbym z obczyzny w sierpniu/wrześniu i bym zaczoł sie rozglądać za moto to i tak bym juz w tym sezonie nie polatał raczej. Ale liczmy ze te 2 tys odpada wiec zostaje 7. Motocykle jakie mnie interesują są to plastiki/nakedy myślę że pojemność 600 nie więcej i nie mniej. Po prostu ze standardowych 500 podobają mi się ew. honda cb biorąc pod uwage stylistyke. Pojemność dlatego 600 ponieważ zamierzałbym nim jeźdźić conajmniej 3 sezony. Dlatego w sumie 600ka bez większych polotów. I w tej kategori i może cenowo pasowały by mi następujące motocykle: thundercat, f3, yamaha xj 600n, może bandit ? Z naciskiem na te dwa pierwsze bo bardziej podoba mi się stylistka plastików. Jak wiadomo nie są to jakieś sporty i podobno (z tego co wyczytałem) oddają moc liniowo więc jak najbardziej by mi pasowały. Plusem po stronie moto jest jeszcze to ze za ok. 3 lata ojciec będzie zmieniał jeden z samochodów więc jego corse c mi odda. Lecz minusem jest to że mi raczej nic nie dołoży do moto bo nie jest tym pomysłem zachwycony. Motocykl miałby mi służyć np do dojazdów na uczelnie i częste dojazdy do dziewczyny ok 20km w jedną strone głównie trasą jak i tak do latania dla zabawy. Liczę na jakieś obiektywne opinie biorąc pod uwagę mój nie duży budżet i jakieś pomysły czy takie modele w tym przedziale cenowym dostane w stanie nie nagannym ew inne pomysły i sugestie z góry dziekuję i pozdrawiam !
Nie wiem czy ten dział ale dotyczy w sumie kupna więc proszę o ew. przeniesienie.
Przejdę do sedna sprawy:
Sprawa ma się tak w czerwcu jadę do Irlandii do mojej matuli na 3 msc do pracy, nic tam nie bede opłacał tylko na czysto zarabiał. Z moich takich minimalnych wyliczeń wynika że wróce z ok 9 tys i mam dylemat co wybrać samochód który wydaje się praktyczniejszy czy motocykl co jest dla mnie czymś niesamowitym i co kręci mnie dobre kilka lat. Tylko właśnie budżet jest ograniczony i wynosi ok max 9 tys. W tych pieniądzach wydaje mi że mógłbym już kupić vectre b z silnikiem 1.8 w benzynie dodatkowo do samochodu ojciec by mi dorzucił z 1-2tys. Plusem jest to że samochodem więcej będę jeżdził wydaje mi sie praktyczniejszy, no bo nie kapie na czache i w zimie można śmigać. Prawo jazdy kat B mam. Znowu na motocykl mając do dyspozycji 9 tys muszę pierw wyłożyć na prawo jazdy + jakis ubiór wiec mysle ze prawko koło 1tys plus kask jakis za 400-500 na początek co najmniej, co do reszty to myśle ze podczas studiów bym dorywczo pracował i zebrał biorąc pod uwagę że wróciłbym z obczyzny w sierpniu/wrześniu i bym zaczoł sie rozglądać za moto to i tak bym juz w tym sezonie nie polatał raczej. Ale liczmy ze te 2 tys odpada wiec zostaje 7. Motocykle jakie mnie interesują są to plastiki/nakedy myślę że pojemność 600 nie więcej i nie mniej. Po prostu ze standardowych 500 podobają mi się ew. honda cb biorąc pod uwage stylistyke. Pojemność dlatego 600 ponieważ zamierzałbym nim jeźdźić conajmniej 3 sezony. Dlatego w sumie 600ka bez większych polotów. I w tej kategori i może cenowo pasowały by mi następujące motocykle: thundercat, f3, yamaha xj 600n, może bandit ? Z naciskiem na te dwa pierwsze bo bardziej podoba mi się stylistka plastików. Jak wiadomo nie są to jakieś sporty i podobno (z tego co wyczytałem) oddają moc liniowo więc jak najbardziej by mi pasowały. Plusem po stronie moto jest jeszcze to ze za ok. 3 lata ojciec będzie zmieniał jeden z samochodów więc jego corse c mi odda. Lecz minusem jest to że mi raczej nic nie dołoży do moto bo nie jest tym pomysłem zachwycony. Motocykl miałby mi służyć np do dojazdów na uczelnie i częste dojazdy do dziewczyny ok 20km w jedną strone głównie trasą jak i tak do latania dla zabawy. Liczę na jakieś obiektywne opinie biorąc pod uwagę mój nie duży budżet i jakieś pomysły czy takie modele w tym przedziale cenowym dostane w stanie nie nagannym ew inne pomysły i sugestie z góry dziekuję i pozdrawiam !
Nie wiem czy ten dział ale dotyczy w sumie kupna więc proszę o ew. przeniesienie.
- Pomi
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 2/4/2011, 15:56
- Lokalizacja: Częstochowa
Kup rower nie musisz go opłaca lać wacgy przerabiac na lpg . A za 9 tys to naprawde porządny raczej kupisz. Ja polecam ci włoską marke bianchi.
A na powarznie to dobrze sie zastanow czy stać cię na utrzymanie czego kolwiek Ja miałem podbny budrzet do ciebie a zakup motocykla plus kask rękawice czy smary oleje klocki synchro spowodowały ze mam długi.
A na powarznie to dobrze sie zastanow czy stać cię na utrzymanie czego kolwiek Ja miałem podbny budrzet do ciebie a zakup motocykla plus kask rękawice czy smary oleje klocki synchro spowodowały ze mam długi.
motorynka- aprillia scarabeo --- Yamaha xj 600 

- carma
- Świeżak
- Posty: 412
- Dołączył(a): 24/6/2008, 18:46
- Lokalizacja: OPATÓW- Warszawa
No właśnie dużo nad ty myślę ciągle i na np. naprawy przedsezonowe jak najbardziej by było gorzej jak coś wypadło by w trakcie sezonu dlatego w ogóle powstał ten mój temat biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw miedzy innymi to że nie mam stałych dochodów dopiero zaczne studiować i dostaje tylko miesięcznie nie duże kieszonkowe na swoje tam wydatki treningi itd plus to co sobie dorobie. Na benzyne napewno bym miał bo ona będzie finansowana jako środek transportu na uczelnie, ponadto nie planuje ogromnych przebiegów ew. samochodem na poziomie myśle 5-7k km motocyklem trochę mniej. A chciałbym mieć w końcu też coś swojego a nie ciągle się prosić ojca o samochód jak chce gdzies jechać czy sie motać pks'ami a rower odpada 

- Pomi
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 2/4/2011, 15:56
- Lokalizacja: Częstochowa
Jeśli nie masz wystarczających funduszy kup samochód..będzie praktyczniejszy;p
Lub samochód + mz 251 za grosze;p
Będziesz miał motocykl za grosze i tani w utrzymaniu i sam sie przekonasz czy chcesz dalej rozwijać swą motocyklową pasje;)
pozdro;p
Lub samochód + mz 251 za grosze;p
Będziesz miał motocykl za grosze i tani w utrzymaniu i sam sie przekonasz czy chcesz dalej rozwijać swą motocyklową pasje;)
pozdro;p
- rider11
- Świeżak
- Posty: 29
- Dołączył(a): 1/4/2011, 18:01
Rider niestety nie wchodzi w gre. Mz koło tysiąca i do tego prawko wiec wtedy odpada vectra. Do motoftw samochód na ojca ja na współwłaściciela a on ma max zniżek więc zawsze to taniej. Serce mówi moto. Tylko rozpatrujecie ogólnie motocykl samochód a mi zależy na konkrecie z takim budżetem itd czy sie coś znajdzie i czy warte świeczki bo ogólnie jestem za jednośladem ale cała rzesza znajomych itd odradza. Starałem sie podać jak najwięcej o sobie i o sytuacji jaka jest.
- Pomi
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 2/4/2011, 15:56
- Lokalizacja: Częstochowa
Wiesz ja miałem podbne dylematy. Do laski mam 18 km ale rozwiązałem problem wyjezdzajac na studia do stolicy hehhe. Ja kupiłem motocykl bo to kochałem , teraz wiem ze na samej miłosci daleko sie nie zajedzie.
a no i co ważne chciał bym mieć moto przy sobie ale niestety brak czasui pieniedzy na egzmain kosztuje mnie straszną rozłakę... Ale na 100 pro w maju zdam a kategorie

motorynka- aprillia scarabeo --- Yamaha xj 600 

- carma
- Świeżak
- Posty: 412
- Dołączył(a): 24/6/2008, 18:46
- Lokalizacja: OPATÓW- Warszawa
Motocykl to hobby, samochód - konieczność.
Ciekawe czy nie byłoby tak, że motocykl by już był, prawko dopiero w trakcie robienia, kask jakiś jeden z najtańszych i nic poza tym.
Ciekawe czy nie byłoby tak, że motocykl by już był, prawko dopiero w trakcie robienia, kask jakiś jeden z najtańszych i nic poza tym.
GS500F --> SV650S --> Bandit 600N --> XV535 Virago
-
C-bool - Mieszkaniec forum
- Posty: 2915
- Dołączył(a): 23/8/2007, 21:26
- Lokalizacja: Poznań
Poniekąd tak, motocykl byłby już szukany w trakcie robienie kategorii A. Co do kasku jak mówiłem przedział 400-600 uderzająć bardziej w środkową granice. Z motocyklem sie nie pali mógłby być kupiony zimą tylko mam strasznie lekką ręke do pieniędzy jak mam nadmiar to szybko trace ;/
- Pomi
- Świeżak
- Posty: 6
- Dołączył(a): 2/4/2011, 15:56
- Lokalizacja: Częstochowa
Na Twoim miejscu brałbym samochód, bo:
-relatywnie bezpieczniej zdobędziesz doświadczenie na drodze, które według mnie jest kluczowe do późniejszego w miarę racjonalnego poruszania się motocyklem
-chroni Cię puszka- jesteś teoretycznie bezpieczniejszy
-jest całoroczny, deszcze też mu nie straszne, o wiele bardziej praktyczny- ogólnie, jak padło wyżej jest "koniecznością"
-nie stać Cię na porządny motocykl i ciuchy, a później na jego utrzymanie (rozumiem, że w przypadku samochodu będziesz miał wsparcie)
-jak zrealizujesz marzenia motocyklowe, a okaże się, że mijają się z Twoimi wyobrażeniami, to będziesz kilka tysi w plecy (prawko, ciuchy, serwisy) (to akurat mnie spotkało :p), no i jak sprzedajesz moto w złym momencie sezonu to albo tanio, albo długo.
-relatywnie bezpieczniej zdobędziesz doświadczenie na drodze, które według mnie jest kluczowe do późniejszego w miarę racjonalnego poruszania się motocyklem
-chroni Cię puszka- jesteś teoretycznie bezpieczniejszy
-jest całoroczny, deszcze też mu nie straszne, o wiele bardziej praktyczny- ogólnie, jak padło wyżej jest "koniecznością"
-nie stać Cię na porządny motocykl i ciuchy, a później na jego utrzymanie (rozumiem, że w przypadku samochodu będziesz miał wsparcie)
-jak zrealizujesz marzenia motocyklowe, a okaże się, że mijają się z Twoimi wyobrażeniami, to będziesz kilka tysi w plecy (prawko, ciuchy, serwisy) (to akurat mnie spotkało :p), no i jak sprzedajesz moto w złym momencie sezonu to albo tanio, albo długo.
Yamaha XJ600 -> TDM 900 -> DRZ 400e
-
Kamusial - Bywalec
- Posty: 782
- Dołączył(a): 26/4/2009, 01:13
- Lokalizacja: Wawa - włochy
Motocyklem przez miasto nie stoisz w korkach, a w zimie dla wytrwałych komunikacja miejska, która na pewno wyjdzie taniej niż auto, które w zimie też pali ciut więcej... Najlepszy jest ten bunt rodzinny, widzę nie tylko u mnie tak było
Tyle, że ja postawiłem na swoim
W sumie co mieli do gadania, mam swoją kasę to kupuje.


Honda CB 500 ----> Honda NX 650
-
motoftw - Stały bywalec
- Posty: 1179
- Dołączył(a): 5/8/2009, 19:25
Pomi napisał(a):Poniekąd tak, motocykl byłby już szukany w trakcie robienie kategorii A. Co do kasku jak mówiłem przedział 400-600 uderzająć bardziej w środkową granice. Z motocyklem sie nie pali mógłby być kupiony zimą tylko mam strasznie lekką ręke do pieniędzy jak mam nadmiar to szybko trace ;/
Wyrzucasz problemy niczym sfrustrowana kobieta do miesięcznika dla babek.
Nikt tu nie bedzie ci mówił jak oszczędząć.
Yamaha YZF 1000
-
skidmarks - Stały bywalec
- Posty: 1402
- Dołączył(a): 18/6/2009, 18:26
- Lokalizacja: zachód Polski
taż stoję przed takim dylematem. mam około 10-12tys i myślę o motocyklu ale samochód jest potrzebny (szczególnie zimą) bo do szkoły mam 2-3km i z buta daleko. ale mimo wszystko chyba motocykl stanie w moim garażu w wakacje. ubiór już mam tylko sprzedam swoją aprilkę i kupuję coś większego. 10tys to już fajna kwota na motocykl a uważam że trzeba spełnić marzenia a potem (w zimę) będę się martwić. może kupię jakiegoś malucha żeby zimę przejeździć do tej szkoły.
SPRZEDAM r1 rn04 8500zł
-
wasil1993p - Bywalec
- Posty: 765
- Dołączył(a): 23/3/2009, 21:02
- Lokalizacja: Suwałki
ja bym wybrał jednak samochód, stałem przed podobnym dylematem pare lat temu i wybrałem moto, a w zime czy w deszczowe dni czasami gdzieś trzeba dotrzeć, czasami coś większego przewieźć. Lepszą opcją jest zakup samochodu, później przyjdzie czas na motocykl.
Mz Etz 250\Honda Hornet 600
-
Jacek318 - Świeżak
- Posty: 43
- Dołączył(a): 8/10/2008, 19:37
Jeżeli nie stać cię na motocykl to na samochód tym bardziej. Ja osobiście nie zamierzam żyć tylko po to aby utrzymywać pojazdy więc do kupna samochodu się nie śpieszę. Pamiętaj ,że nie sztuka kupić ,trudniej utrzymać. Bądź co bądź motocykl jest to w pewnym stopniu hobby więc w razie potrzeby koszta można ograniczyć. Oczywiście nie piszę o koniecznym serwisie tylko o rezygnacji z jazdy od czasu do czasu . Samochód jest praktyczniejszy bez dwóch zdań , ale kupuj to co chcesz naprawdę ;]
BTW . Kółko gospodyń wiejskich się tu robi
BTW . Kółko gospodyń wiejskich się tu robi

Mów co myślisz , rób co mówisz .
Suzuki Bandit gsf 400
Suzuki Bandit gsf 400
- MaŁy_Bandzior
- Świeżak
- Posty: 352
- Dołączył(a): 26/2/2010, 20:24
Posty: 24
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Oceny ofert sprzedaży.
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości