PrzeglÄ…d motocykla ?

[Nal]

natural selekcja powiadasz no ok jeśli sam się roz***, ale co jezeli potrąci dziecko przechodzące przez pasy albo wjedzie w Cb?

Mase gówna chodzi po ludziach, wypadki były i bądą zawsze. Od zatrzęsienia na naszych drogach mamy nie sprawnych pojazdów, taka mentalność narodu, że dużo ludzi kombiuje. Równie dobrze możemy zginąć wychodząc spod prysznica waląc głową o kant brodzika czy umywali. Takich prównań możemy przytoczyć wiele czy to z normalnego życia czy z ruchu ulicznego. Sam przeżyłem dwa poważne wypadki samochodowe (jeden to czołówka gdzie trzy samochody poszły do kasacji) nie z mojej winy, po prostu miałem pecha i równie dobrze kiedyś może mnie ten pech spotkać na przejściu dla pieszych, takie życie. Moim zdaniem tu bardziej chodzi o wyobraźnie, że wsiadasz na sprzęt, który nie jest zdatny do jazdy a jedziesz jak byś miał w 100% sprawny motocykl. Nie dość, że taka osba ryzykuje swoje życie to jeszcze i innych. Podejście diagnostów prędko się nie zmieni, tu nie ma miejsa na złudzenia. Sami powinniśmy kontrolować stan tego na czym jeździmy czy to osobiście, z pomocą doświadczonych kumpli czy przez serwis/warsztat.