Joke :)
Idzie niedzwiedź i woła go zając:
- Niedzwiedź, chodź na chwilkę.
Niedźwiedź podszedł i pyta:
- Co chcesz?
- Pytał o ciebie Gerwazy - mówi zając.
- Jaki Gerwazy?
- Co cię ruchał parę razy.
Wściekły niedźwiedź poszedł dalej. Nastepnego dnia zając znów go woła:
- Niedźwiedź, chodź!
- Nie idę, zając, bo znów zrobisz ze mnie idiotę.
- Nie zrobię, chodź.
Niedźwiedź podszedł, a zając mówi:
- Wiesz, Gerwazy się o ciebie pytał.
- Jaki Gerwazy?
- No, ten. Co cię ruchał parę razy.
Wściekły niedźwiedź poszedł po radę do wilka. Wilk mu powiedział, żeby powiedział zającowi, że pytał się o niego Egon. Gdy zając znów go zawołał, niedźwiedź mówi:
- Ty, zając, Egon się o ciebie pytał.
- Tak, wiem. Gerwazy mi mówil.
- Jaki Gerwazy?
- Co cię ruchał parę razy
- Niedzwiedź, chodź na chwilkę.
Niedźwiedź podszedł i pyta:
- Co chcesz?
- Pytał o ciebie Gerwazy - mówi zając.
- Jaki Gerwazy?
- Co cię ruchał parę razy.
Wściekły niedźwiedź poszedł dalej. Nastepnego dnia zając znów go woła:
- Niedźwiedź, chodź!
- Nie idę, zając, bo znów zrobisz ze mnie idiotę.
- Nie zrobię, chodź.
Niedźwiedź podszedł, a zając mówi:
- Wiesz, Gerwazy się o ciebie pytał.
- Jaki Gerwazy?
- No, ten. Co cię ruchał parę razy.
Wściekły niedźwiedź poszedł po radę do wilka. Wilk mu powiedział, żeby powiedział zającowi, że pytał się o niego Egon. Gdy zając znów go zawołał, niedźwiedź mówi:
- Ty, zając, Egon się o ciebie pytał.
- Tak, wiem. Gerwazy mi mówil.
- Jaki Gerwazy?
- Co cię ruchał parę razy
Przed pijanymi katamaraniarzami chroń nas Boże,
i przed tymi w mundurach o niebieskim kolorze
i przed tymi w mundurach o niebieskim kolorze

-
kamus - Świeżak
- Posty: 193
- Dołączył(a): 12/6/2006, 11:16
- Lokalizacja: Słupsk
Do szkoły podstawowej przychodzi prezydent Lech K. Pozwala dzieciom na zadawanie pytan.
Zgłasza sie mały Michaś.
- Ja mam trzy pytania.
Po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokracje?
Po trzecie: czy to prawda, ze chce pan przejąć całą władze w Polsce?
Pan prezydent zaczął namyślać się, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły,
Piotruś podniósł reke.
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokracje?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władze w Polsce?
Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po piąte: co sie stało z małym Michasiem?
Zgłasza sie mały Michaś.
- Ja mam trzy pytania.
Po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokracje?
Po trzecie: czy to prawda, ze chce pan przejąć całą władze w Polsce?
Pan prezydent zaczął namyślać się, gdy wtem zadzwonił dzwonek. Po przerwie dzieci wróciły do klasy, usiadły,
Piotruś podniósł reke.
- Ja mam pięć pytań do pana prezydenta.
Po pierwsze: jak sie pan czuje po wygraniu wyborów, które pan sfingował?
Po drugie: czy nie uważa pan, że zakazanie Parady Równości było zamachem na polską demokracje?
Po trzecie: czy to prawda, że chce pan przejąć całą władze w Polsce?
Po czwarte: dlaczego dzwonek na przerwę zadzwonił dwadzieścia minut wcześniej?
I po piąte: co sie stało z małym Michasiem?
Przed pijanymi katamaraniarzami chroń nas Boże,
i przed tymi w mundurach o niebieskim kolorze
i przed tymi w mundurach o niebieskim kolorze

-
kamus - Świeżak
- Posty: 193
- Dołączył(a): 12/6/2006, 11:16
- Lokalizacja: Słupsk
Wpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para błękitnych oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta. Wszystko się zj*bało...
pomyślał, "Muszę stworzyć, coś, co w życiu tobie pomoże"
Tak powstał projekt wielki, piękniejszy od bursztyna.
Przed oczyma mężczyzny pojawiła się dziewczyna.
Dwie piękne nogi, długie i aksamitne
delikatne i gładkie, można rzec wybitne.
Przepiękne bioderka o kształcie pożądanym,
by mężczyzna wiedział, że jest przez Boga wybranym.
Dwie cudne piersi, pełne i soczyste,
tworzące w myślach mężczyzny, marzenia nieczyste.
Ukochane ręce, idealne do przytulania,
i dwie kochające dłonie, do głaskania i całowania.
Pęk długich i jasnych włosów, do ramion sięgających
I para błękitnych oczu, zawsze czułych i wielbiących.
Stworzył to Bóg dla mężczyzny, by serce jego śpiewało.
Dodał jeszcze usta. Wszystko się zj*bało...
Suzuki GS 500
-
morki jpg. - Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 8/8/2006, 20:18
- Lokalizacja: Bielsko Biała
. W sumie tylko linka podam Sexy Losers (otwórz link).
. To jeden z lepszych odcinków (już historyczny) ale ogólnie, cały komiks jest mocno cięty. Tym bardziej, że hardcoreowy w oprawie. Coś w sam raz, żeby piznąć w zakuty, moherowy beret nie potrafiący się wznieść ponad płytkość nagości i werbalnej napaści na normy społeczne :]
. A miał być tylko link :]]
. To jeden z lepszych odcinków (już historyczny) ale ogólnie, cały komiks jest mocno cięty. Tym bardziej, że hardcoreowy w oprawie. Coś w sam raz, żeby piznąć w zakuty, moherowy beret nie potrafiący się wznieść ponad płytkość nagości i werbalnej napaści na normy społeczne :]
. A miał być tylko link :]]
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
Thrillco napisał(a):morki rzondziszzzzz:D
I o to właśnie chodzi...

Stoja w sklepie na półce bułką z pączkiem...
W pewnym momencie bułka wybucha śmiechem: - hehehihiihihihha
Pączek: - bułka z czego się śmiejesz?
Bułka: - fajna rymowanka mi się przypomniała
P: - no powiedź
B: - pączek, pączek c*uj bez rączek... hehehehe
Stoją dalej na tej półce
Aż pączek: hehehehehehehheheeh
Bułka: - a ty z czego się śmiejesz?
Pączek: - też mi się rymowanka przypomniała
Bułka: - no to wal
Pączek: -bułka,bułka... ch*j Ci w dupe
Suzuki GS 500
-
morki jpg. - Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 8/8/2006, 20:18
- Lokalizacja: Bielsko Biała
morki jpg. napisał(a):Wpierw Bóg stworzył mężczyznę w Rajskim swym Ogrodzie...
wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr....bana mu!!!

a tak na boku chcialam tak tylko przypomniec ze Bog, tak samo jak kazda inna istota na ziemi, zaczal od ZERA





PS. ten drugi znany...ale o wiele leszy od pierwszego
Przed pijanymi katamaraniarzami chroń nas Boże,
i przed tymi w mundurach o niebieskim kolorze
i przed tymi w mundurach o niebieskim kolorze

-
kamus - Świeżak
- Posty: 193
- Dołączył(a): 12/6/2006, 11:16
- Lokalizacja: Słupsk
czyli jak to sżło...najpier bóg stworzył...cos tam...bo mężczyzna to był jak juz wszystko było gotowe...jak zwykle:D A potem dokoptowano mu kobite, zeby się chłopak nie nudził...tylko biedny nie wiedział jakie to szerokie pojecie "nie nudził"...
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
. Poszedł mały Jasio do cyrku i tak sie złożyło, że musiał usiąść w pierwszym rzędzie. Rozpoczął się występ i na arenę wychodzi Klaun Szyderca.
. Podchodzi do Jasia i pyta:
. - Jak masz na imię?
. - Jasiu.
. - A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
. - Nie.
. - A czy ty jesteś tułowiem krowy?
. - Nie.
. - A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmial się szyderczo Klaun Szyderca).
. Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
. - Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
. - Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
. - Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
. No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
. - Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
. Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
. - Spierdalaj!
. PS.
. Aż się zdziwiłem, że nikt z Was jeszcze tego dowcipu nie opowiedział :]
. EDIT
. A to dowcip dla co poniektórych (i kto z Was wiedział, że to się tak pisze, co? :])
. Wstaje glista z ziemi po imprezie, a tu obok druga.
. - Dzień dobry.
. - Co dzień dobry? własnej dupy nie poznajesz?!
. EDIT
. I jeszcze jeden, dla tego szybkiego pana na R.
. Siedzi w pokoju dwoje szybkich. Siedzą, nic nie robią - nuda. Pierwszy:
. - To co, może herbatę zrobimy?
. - Dobry pomysł.
. I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do szklanek wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do stołu. Wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund.
. Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi:
. - To jak, może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą weźmie?
. - Dobry pomysł.
. I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer i mówi jakby strzelał z automatu:
. - Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij!
. Minęły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo, tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru.
. Podnoszą, czytają:
. - Poszliśmy w pidu, jak długo psia mać można czekać?
. Podchodzi do Jasia i pyta:
. - Jak masz na imię?
. - Jasiu.
. - A więc Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
. - Nie.
. - A czy ty jesteś tułowiem krowy?
. - Nie.
. - A więc Jasiu, ty jesteś dupa wołowa!! HAHAHA!!! (zaśmial się szyderczo Klaun Szyderca).
. Smutny Jasio wrócił do domu, opowiedział wszystko tacie, na co ten mu mówi:
. - Jasiu, jutro też pójdziesz do cyrku.
. - Ale jak to? Do cyrku? A Klaun Szyderca? Znowu będzie się śmiał.
. - Nie martw sie Jasiu, tym razem pojdzie z tobą Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty.
. No i tak sie stało. Następnego dnia poszli Jas i Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty do cyrku, usiedli w pierwszym rzędzie i czekają na występ Klauna Szydercy. Wychodzi więc Klaun Szyderca na arenę i zaczyna swój znany występ. Podchodzi do Jasia pyta:
. - Jasiu, czy ty jesteś głową krowy?
. Na co Wujek Staszek Mistrz Ciętej Riposty:
. - Spierdalaj!
. PS.
. Aż się zdziwiłem, że nikt z Was jeszcze tego dowcipu nie opowiedział :]
. EDIT
. A to dowcip dla co poniektórych (i kto z Was wiedział, że to się tak pisze, co? :])
. Wstaje glista z ziemi po imprezie, a tu obok druga.
. - Dzień dobry.
. - Co dzień dobry? własnej dupy nie poznajesz?!
. EDIT
. I jeszcze jeden, dla tego szybkiego pana na R.
. Siedzi w pokoju dwoje szybkich. Siedzą, nic nie robią - nuda. Pierwszy:
. - To co, może herbatę zrobimy?
. - Dobry pomysł.
. I nagle w pokoju wicher - czajnik wstawili na kuchenkę, herbatę do szklanek wrzucili, wrzątkiem zalali, pobiegli do sklepu po cukier, podali do stołu. Wszystko trwało nie więcej niż 8 sekund.
. Wypili, siedzą, nic nie robią - nuda. Drugi:
. - To jak, może zadzwonimy do Wacka? Wódki przywiezie, dziewczynki jakieś ze sobą weźmie?
. - Dobry pomysł.
. I śmiga do telefonu, podnosi słuchawkę, z prędkością dźwięku wybiera numer i mówi jakby strzelał z automatu:
. - Wacek, przjżdżj, nudn, wdkę przwź, o dziwcznch nie zpmnij!
. Minęły 2 sekundy i rozlega się dzwonek. Obydwoje rzucają się w kierunku drzwi, otwierają błyskawicznie 5 zamków i patrzą, a za drzwiami nikogo, tylko powoli, kołysząc się na wietrze opada pod drzwi kartka papieru.
. Podnoszą, czytają:
. - Poszliśmy w pidu, jak długo psia mać można czekać?
//Twoja ignorancja czy moja pycha, sam tego dobrze nie wiem...
-
InSiDe - Świeżak
- Posty: 448
- Dołączył(a): 23/9/2006, 11:37
- Lokalizacja: Wrocław
Krótka historyjka:
Pewnego razu był sobie mały ptaszek.Była zima i siarczysty mróz.Ptaszek był głodny i zmarźnięty...nie miał siły latać i spadł na ziemie...ptaszek tak leżał i leżał i opadał z sił.Nagle nad ptaszkiem zatrzymał się zaprzęg konny i jeden z koni zrobił kupkę na ptaszka.Ptaszkowi zrobiło się CIEPŁO I PRZYJEMNIE zaczoł odzyskiwać siły i chciał już odlatywać kiedy podszedł do niego kot i go zżarł...koniec ptaszka
MORAŁ:Nie każdy kto wpakuje Cię w gówno jest twoim wrogiem i nie każdy kto Cię z niego wyciąga jest twoim przyjacielem. The End
Pewnego razu był sobie mały ptaszek.Była zima i siarczysty mróz.Ptaszek był głodny i zmarźnięty...nie miał siły latać i spadł na ziemie...ptaszek tak leżał i leżał i opadał z sił.Nagle nad ptaszkiem zatrzymał się zaprzęg konny i jeden z koni zrobił kupkę na ptaszka.Ptaszkowi zrobiło się CIEPŁO I PRZYJEMNIE zaczoł odzyskiwać siły i chciał już odlatywać kiedy podszedł do niego kot i go zżarł...koniec ptaszka
MORAŁ:Nie każdy kto wpakuje Cię w gówno jest twoim wrogiem i nie każdy kto Cię z niego wyciąga jest twoim przyjacielem. The End

Suzuki GS 500
-
morki jpg. - Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 8/8/2006, 20:18
- Lokalizacja: Bielsko Biała
znałem od lat i często biore pod uwagę:D Choć jeszcze nikt na mnie nie narobił:)
Cos od miszcza dowcipu:D
Jedzie rajd samochodowy przez Europę. Co 600 km rajd zatrzymuje się aby zatankować paliwo. Po 8000 km tylko jeden samochód nie tankował paliwa - ten, w którym jechali studenci z Polski.
Kierownik rajdu podchodzi i pyta:
- Słuchajcie, przejechaliśmy 8000km a Wy ani razu nie tankowaliście!
Dlaczego
- Aaaaaa, bo my kasy nie mamy.
Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.
- Chciałby pan mężczyznę czy kobietę?
- Kobietę poproszę.
- Czarna czy biała?
- Biała.
- Chrzescijankę czy Muzułmankę?
To pytanie zbiło faceta z tropu:
- A co to ma do rzeczy? Przecież to tylko gumowa lalka!
- Muzułmanki czasem wybuchaja...
-Dlaczego na meczu piłki nożnej w Etiopi zginał sędzia?
-Bo pokazał żółta kartkę a wszyscy mysleli, że to suchar...
Co jest napisane w windzie w Etiopi?
-600kg albo 200 osób
Siostra kocha się z bratem i mówi:
-Jesteś lepszy od taty.
-Wiem, mama mi powiedziała...
Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku moj kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzien. To co robimy:
Wsadzamy więznia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po ktorymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi sie tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał ku**a dożywocia!
Podczas wizyty w Anglii Aleksander Kwaśniewski został zaproszony na herbatę do królowej. Królowa powiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
– Po czym ich rozpoznać? – spytał Kwaśniewski.
– Zadaję im odpowiednie pytania – odpowiedziała królowa. Po czym wzięła słuchawkę i zadzwoniła do Tony’ego Blaira:
– Proszę opowiedzieć na następujące pytanie: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą – kto to jest?
– To ja nim jestem.
– Czy teraz już pan rozumie, panie prezydencie? – zwraca się do Kwaśniewskiego.
Po powrocie do Warszawy Kwaśniewski zdecydował poddać testowi Leszka Millera. Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
– Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą – kto to jest?
Miller chrząka, kaszle i w końcu, w akcie desperacji, dzwoni do Rokity i przedstawia mu problem:
– Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą – kto to jest?
Rokita odpowiada bez zastanowienia:
– To ja, oczywiście.
Miller odkłada słuchawkę i krzyczy:
– Mam, mam! Wiem kto to jest! To Rokita.
Na co Kwaśniewski, robiąc zdegustowaną minę:
– Źle idioto! To Tony Blair!
"Mam psa labradora i wlasnie kupowalem worek Puriny w supermarkecie czekajac w kolejce do kasy.
Kobieta za mna zapytala czy mam psa (!)
Bez zastanowienia odpowiedzialem, ze nie i wlasnie ponownie rozpoczynam diete Puriny.
Chociaz nie powinienem, bo ostatnio wyladowalem w szpitalu. Ale zdolalem zgubic ponad 20 kg zanim obudzilem sie na oddziale intensywnej terapii z rurami w wiekszosci moich otworow i z iglami w obydwu ramionach.
Powiedzialem jej, ze jest to w sumie idealna dieta i nalezy miec zawsze wyladowane kieszenie brylkami Puriny i zjadac jedna lub dwie gdy poczujesz glod. Jest to zywnosc zawierajaca wszystkie skladniki niezbedne do zycia i mam zamiar znowy ja zastosowac. Musze zaznaczyc, ze teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moja opowiescia, zwlaszcza wysoki facet za ta kobieta.
Zszokowana, zapytala, czy dlatego wyladowalem na intensywnej terapii, bo zatrulem sie pozywieniem dla psow.
Powiedzialem jej: "nie - usiadlem na ulicy, by wylizac sobie jajka i samochod mnie uderzyl."
Myslalem, ze trzeba bedzie pomoc facetowi za nia wyjsc ze sklepu, bo zataczal sie ze smiechu..."
to sie nazywa zakończenie z mocnym akcentem:D
Cos od miszcza dowcipu:D
Jedzie rajd samochodowy przez Europę. Co 600 km rajd zatrzymuje się aby zatankować paliwo. Po 8000 km tylko jeden samochód nie tankował paliwa - ten, w którym jechali studenci z Polski.
Kierownik rajdu podchodzi i pyta:
- Słuchajcie, przejechaliśmy 8000km a Wy ani razu nie tankowaliście!
Dlaczego
- Aaaaaa, bo my kasy nie mamy.
Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki.
- Chciałby pan mężczyznę czy kobietę?
- Kobietę poproszę.
- Czarna czy biała?
- Biała.
- Chrzescijankę czy Muzułmankę?
To pytanie zbiło faceta z tropu:
- A co to ma do rzeczy? Przecież to tylko gumowa lalka!
- Muzułmanki czasem wybuchaja...
-Dlaczego na meczu piłki nożnej w Etiopi zginał sędzia?
-Bo pokazał żółta kartkę a wszyscy mysleli, że to suchar...
Co jest napisane w windzie w Etiopi?
-600kg albo 200 osób
Siostra kocha się z bratem i mówi:
-Jesteś lepszy od taty.
-Wiem, mama mi powiedziała...
Panna młoda i jej mąż. Noc poślubna, leżą w łóżeczku. Atmosfera cud miód.
Nagle:
- Kochanie, jestem jeszcze dziewicą. Nie mam zielonego pojęcia o tym seksze, seksie, czy jak mu tam. Możesz mi to najpierw jakoś tak po ludzku wytłumaczyć?
- Oczywiście dziubeczku moj kochany Ty. Ujmijmy to tak, to co masz między nogami to więzienie, a to co ja mam między nogami to więzien. To co robimy:
Wsadzamy więznia do więzienia.
I tak kochali się po raz pierwszy. Mąż z błogim uśmiechem na twarzy padł na poduchę, żona zachwycona całymi igraszkami mówi:
- Słoneczko... więzień uciekł z więzienia.
- No to trzeba go zaaresztować kolejny raz.
Spróbowali tego w innych pozycjach itd itd. Mąż po ktorymś tam razie pada na poduchę, sięga po papierosa, nagle słyszy:
- Kochanie, nie wiem, może mi sie tylko tak wydaje, ale mam wrażenie, że więzień znów uciekł.
Na to mąż resztką sił krzyczy:
- Przecież on nie dostał ku**a dożywocia!
Podczas wizyty w Anglii Aleksander Kwaśniewski został zaproszony na herbatę do królowej. Królowa powiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
– Po czym ich rozpoznać? – spytał Kwaśniewski.
– Zadaję im odpowiednie pytania – odpowiedziała królowa. Po czym wzięła słuchawkę i zadzwoniła do Tony’ego Blaira:
– Proszę opowiedzieć na następujące pytanie: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą – kto to jest?
– To ja nim jestem.
– Czy teraz już pan rozumie, panie prezydencie? – zwraca się do Kwaśniewskiego.
Po powrocie do Warszawy Kwaśniewski zdecydował poddać testowi Leszka Millera. Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
– Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie jest ono twoim bratem ani siostrą – kto to jest?
Miller chrząka, kaszle i w końcu, w akcie desperacji, dzwoni do Rokity i przedstawia mu problem:
– Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono pańskim bratem ani siostrą – kto to jest?
Rokita odpowiada bez zastanowienia:
– To ja, oczywiście.
Miller odkłada słuchawkę i krzyczy:
– Mam, mam! Wiem kto to jest! To Rokita.
Na co Kwaśniewski, robiąc zdegustowaną minę:
– Źle idioto! To Tony Blair!
"Mam psa labradora i wlasnie kupowalem worek Puriny w supermarkecie czekajac w kolejce do kasy.
Kobieta za mna zapytala czy mam psa (!)
Bez zastanowienia odpowiedzialem, ze nie i wlasnie ponownie rozpoczynam diete Puriny.
Chociaz nie powinienem, bo ostatnio wyladowalem w szpitalu. Ale zdolalem zgubic ponad 20 kg zanim obudzilem sie na oddziale intensywnej terapii z rurami w wiekszosci moich otworow i z iglami w obydwu ramionach.
Powiedzialem jej, ze jest to w sumie idealna dieta i nalezy miec zawsze wyladowane kieszenie brylkami Puriny i zjadac jedna lub dwie gdy poczujesz glod. Jest to zywnosc zawierajaca wszystkie skladniki niezbedne do zycia i mam zamiar znowy ja zastosowac. Musze zaznaczyc, ze teraz wszyscy w kolejce byli oczarowani moja opowiescia, zwlaszcza wysoki facet za ta kobieta.
Zszokowana, zapytala, czy dlatego wyladowalem na intensywnej terapii, bo zatrulem sie pozywieniem dla psow.
Powiedzialem jej: "nie - usiadlem na ulicy, by wylizac sobie jajka i samochod mnie uderzyl."
Myslalem, ze trzeba bedzie pomoc facetowi za nia wyjsc ze sklepu, bo zataczal sie ze smiechu..."
to sie nazywa zakończenie z mocnym akcentem:D
brak opisu...
-
Thrillco - Mieszkaniec forum
- Posty: 2598
- Dołączył(a): 22/2/2006, 20:57
- Lokalizacja: Białystok
Przez park przynależący do domu wariatów idzie ordynator i spostrzega pacjenta siedzącego na ławce i walącego się kamieniem w głowę...
- Co robisz???
- Narkotyzuje się!!!
Idzie wiec dalej, a tam kolejny wariat siedzi i tłucze w swoja głowę dwoma kamieniami...
- Co robisz???
- biorę podwójna dawkę dzisiejszej działki...
Poszedł ordynator dalej wzruszając ramionami, a tu patrzy, a na kupie kamieni siedzi trzeci wariat i rozgląda się wokół...
- A Ty co robisz????
- Sprzedaje narkotyki....
********************************************
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Spisz?
- Spie - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k**wa jeszcze uczymy!
********************************************
Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz???
- A k**wa, kibel nowy stawiam, bo się stary rozjebał.
- O, mój drogi !!! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę ??
- Co mam owijać w bawełnę??? Dechami opi**dolę naokoło i ch*j!!!
*********************************************
W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka. Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho. Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja. Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się, złapał zakonnice i dostał w ryja.
Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć, on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha. W nastepnym tunelu znowu go pierd*lnę....
**********************************************
PS wreszcie się coś ożywia ten dział...oby tak dalej
- Co robisz???
- Narkotyzuje się!!!
Idzie wiec dalej, a tam kolejny wariat siedzi i tłucze w swoja głowę dwoma kamieniami...
- Co robisz???
- biorę podwójna dawkę dzisiejszej działki...
Poszedł ordynator dalej wzruszając ramionami, a tu patrzy, a na kupie kamieni siedzi trzeci wariat i rozgląda się wokół...
- A Ty co robisz????
- Sprzedaje narkotyki....
********************************************
O czwartej nad ranem u profesora dzwoni telefon.
Profesor odbiera i słyszy:
- Spisz?
- Spie - odpowiada zaspany profesor.
- A my się k**wa jeszcze uczymy!
********************************************
Idzie ksiądz polną drogą, przechodzi obok takiego skromnego gospodarstwa.
Patrzy, a tam chłop coś z desek kleci. Ksiądz zagaduje:
- Pochwalony drogi parafianinie, nad czymże tak ciężko pracujesz???
- A k**wa, kibel nowy stawiam, bo się stary rozjebał.
- O, mój drogi !!! A nie mógłbyś tego tak trochę owinąć w bawełnę ??
- Co mam owijać w bawełnę??? Dechami opi**dolę naokoło i ch*j!!!
*********************************************
W przedziale siedzi Polak,Czech, zakonnica i modelka. Pociąg wjeżdza do tunelu, jest zupełnie ciemno i cicho. Nagle słychac jak ktoś dostaje w ryja. Pociąg wyjeżdza z tunelu, Czech trzyma się za policzek.
Zakonnica myśli : debil Czech złapał modelkę za kolano i dostał w ryja.
Modelka myśli: debil Czech chciał mnie złapać za kolano, pomylił się, złapał zakonnice i dostał w ryja.
Czech myśli: cham Polak złapał modelkę za kolano, ona chciała go uderzyć, on sie uchylił i ja dostałem w ryja.
Polak mysli: ale ciul z tego Czecha. W nastepnym tunelu znowu go pierd*lnę....
**********************************************
PS wreszcie się coś ożywia ten dział...oby tak dalej

Suzuki GS 500
-
morki jpg. - Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 8/8/2006, 20:18
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Psychiatra do pacjenta dresiarza zatwardzialego kryminalisty:
- Opowiem panu poczatek historii a pan ja dokonczy.
- Dziad i baba posadzili rzepke...?
- A Rzepka odsiedzial swoje i zalatwil i dziada i babe.
******************************************
Pojechał dresiarz do Paryża, wraca i opowiada swemu kumplowi, jak tam było.
Mowi: Wiesz co, Wiechu, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... och*jeć można! Patrzę na prawo...o ja cię pie*dolę! Patrze przed siebie...o zesz ku*wa mać! Wiechu na to:
Wiesz, Bodziu, ja to Cię podziwiam za wybitną pamieć do detali!!!
******************************************
Zgadnijcie, czemu dresiaż idzie do lasu?
Poziomy!!
******************************************
Jedzie dres swoim BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada drugi dres i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada pierwszy.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.
- Opowiem panu poczatek historii a pan ja dokonczy.
- Dziad i baba posadzili rzepke...?
- A Rzepka odsiedzial swoje i zalatwil i dziada i babe.
******************************************
Pojechał dresiarz do Paryża, wraca i opowiada swemu kumplowi, jak tam było.
Mowi: Wiesz co, Wiechu, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... och*jeć można! Patrzę na prawo...o ja cię pie*dolę! Patrze przed siebie...o zesz ku*wa mać! Wiechu na to:
Wiesz, Bodziu, ja to Cię podziwiam za wybitną pamieć do detali!!!
******************************************
Zgadnijcie, czemu dresiaż idzie do lasu?
Poziomy!!
******************************************
Jedzie dres swoim BMW i złapał gumę. Zatrzymał się na poboczu i zmienia koło. Podjeżdża mercedes wysiada drugi dres i się pyta:
- Co pan robi?
- Odkręcam koło - odpowiada pierwszy.
Ten z mercedesa bierze kamień wali w szybę i mówi:
-To ja wezmę radio.
- dosiek77
- Bywalec
- Posty: 507
- Dołączył(a): 10/8/2006, 21:32
- Lokalizacja: Mokotów
Na lightowo...
Chirurg operujący słonia mówi do pielęgniarki:
- No, tym razem dobrze mi poszło. Nie zostawiłem w jego brzuchu żadnych narzędzi... Prawda, siostro? Siostro? Gdzie się siostra podziała?
***
Ordynator oddziału strofuje stażystę:
- Musi pan być bardziej dokładny w sporządzaniu dokumentacji. Znowu wczoraj w karcie, w rubryce "przyczyna zgonu", wpisał pan swoje
nazwisko...
***
Tuż po ślubie Fufalskiego chcieli wysłać na kontrakt za granicę.
- Wolałbym jeszcze nie wyjeżdżać...
- Czemu?!
- Moja żona nie jest jeszcze w ciąży i nie chciałbym jej zostawiać w takim stanie...
Chirurg operujący słonia mówi do pielęgniarki:
- No, tym razem dobrze mi poszło. Nie zostawiłem w jego brzuchu żadnych narzędzi... Prawda, siostro? Siostro? Gdzie się siostra podziała?
***
Ordynator oddziału strofuje stażystę:
- Musi pan być bardziej dokładny w sporządzaniu dokumentacji. Znowu wczoraj w karcie, w rubryce "przyczyna zgonu", wpisał pan swoje
nazwisko...
***
Tuż po ślubie Fufalskiego chcieli wysłać na kontrakt za granicę.
- Wolałbym jeszcze nie wyjeżdżać...
- Czemu?!
- Moja żona nie jest jeszcze w ciąży i nie chciałbym jej zostawiać w takim stanie...
<i><b>"A żyć możesz tylko dzięki temu, za co mógłbyś umrzeć..."</b></i>
<b><i><a href="http://zmija.riderblog.pl/">Blog Żmii</i></b></a>
<b><i><a href="http://zmija.riderblog.pl/">Blog Żmii</i></b></a>
-
Lovtza - Moderator
- Posty: 879
- Dołączył(a): 4/8/2006, 09:46
na pożegnanie pare dżołków dla Was :
Bal maskowy. Wszyscy uczestnicy przebrani w najróżniejsze stroje. Z wyjątkiem faceta, który przyszedł w zwykłym garniturze i krawacie tylko miał usta całkowicie wypełnione majonezem. Wszyscy zachodzili w głowę za cóż on jest przebrany, aż wreszcie pani, ktorą z nim tańczyła zdecydowała się zapytać:
- Przepraszam, a pan to właściwie za co jest przebrany?
W odpowiedzi facet nacisnął palcami policzki i powiedział:
- Ja proszę panią jestem przebrany za krostę.
**************
Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki... widzący to pasażerowie wesoło komentują sytuację:
- "jeszcze, jeszcze!!!"
Facetowi już przelewa się z woreczka, widzi to stewardessa i idzie po następny... gdy wraca widzi że facet ma pustą torebkę a wszyscy pasażerowie wymiotuja.
- "przelewało się to upiłem..."
komentuje facet...
**************
Jadą dwie dziewczyny w autobusie, jest straszny tłok. Jedna mówi:
- Wiesz, chyba zajdę w ciążę.
- Tak! A z kim?
- Nie wiem, nie mogę się obrócić.
**************
Siedzą homoseksualista i erotoman w jednej celi. Nagle erotoman mówi:
- Mam taką ochotę, że nawet bym pszczołę przeleciał.
Na to ten drugi:
- Bzzzzzzzz.
**************
Idzie stado plemników. Nagle od przodownika stada słychać glos:
- "Światło, podajcie światło!!!"
Podali światło..., nagle przewodnik krzyczy:
- "Panowie, ZDRADA!!! Jestesmy w DUPIE!!!"
**************
W ZOO przed wybiegiem dla małp stoi szkolna wycieczka. W pewnym momencie dwie małpy zaczynają się dość podejrzanie zachowywać.
Dzieci za nic nie dają się odciągnąć od kraty, więc zdesperowana i zarumieniona nauczycielka zwraca się do przechodzącego dozorcy:
- Niech pan coś zrobi z tymi małpami, tu są dzieci. Może by im tak dać kawałek biszkopta!?!
Na to dozorca:
- A pani za kawałek biszkopta by przestała?!
*************
- Rozbierać kobiety, gwałcić mężczyzn! - krzyczy szef bandytów, którzy opanowali autokar pełen turystów, a po chwili zaś prostuje przejęzyczenie:
- Rozbierać mężczyzn, gwałcić kobiety!
Z tyłu autokaru jednak słychać jakiś męski głos:
- Zawsze liczy się tylko pierwsza wypowiedź!
to tyle dzięki
Bal maskowy. Wszyscy uczestnicy przebrani w najróżniejsze stroje. Z wyjątkiem faceta, który przyszedł w zwykłym garniturze i krawacie tylko miał usta całkowicie wypełnione majonezem. Wszyscy zachodzili w głowę za cóż on jest przebrany, aż wreszcie pani, ktorą z nim tańczyła zdecydowała się zapytać:
- Przepraszam, a pan to właściwie za co jest przebrany?
W odpowiedzi facet nacisnął palcami policzki i powiedział:
- Ja proszę panią jestem przebrany za krostę.
**************
Siedzi facet w samolocie i wymiotuje do torebki... widzący to pasażerowie wesoło komentują sytuację:
- "jeszcze, jeszcze!!!"
Facetowi już przelewa się z woreczka, widzi to stewardessa i idzie po następny... gdy wraca widzi że facet ma pustą torebkę a wszyscy pasażerowie wymiotuja.
- "przelewało się to upiłem..."
komentuje facet...
**************
Jadą dwie dziewczyny w autobusie, jest straszny tłok. Jedna mówi:
- Wiesz, chyba zajdę w ciążę.
- Tak! A z kim?
- Nie wiem, nie mogę się obrócić.
**************
Siedzą homoseksualista i erotoman w jednej celi. Nagle erotoman mówi:
- Mam taką ochotę, że nawet bym pszczołę przeleciał.
Na to ten drugi:
- Bzzzzzzzz.
**************
Idzie stado plemników. Nagle od przodownika stada słychać glos:
- "Światło, podajcie światło!!!"
Podali światło..., nagle przewodnik krzyczy:
- "Panowie, ZDRADA!!! Jestesmy w DUPIE!!!"
**************
W ZOO przed wybiegiem dla małp stoi szkolna wycieczka. W pewnym momencie dwie małpy zaczynają się dość podejrzanie zachowywać.
Dzieci za nic nie dają się odciągnąć od kraty, więc zdesperowana i zarumieniona nauczycielka zwraca się do przechodzącego dozorcy:
- Niech pan coś zrobi z tymi małpami, tu są dzieci. Może by im tak dać kawałek biszkopta!?!
Na to dozorca:
- A pani za kawałek biszkopta by przestała?!
*************
- Rozbierać kobiety, gwałcić mężczyzn! - krzyczy szef bandytów, którzy opanowali autokar pełen turystów, a po chwili zaś prostuje przejęzyczenie:
- Rozbierać mężczyzn, gwałcić kobiety!
Z tyłu autokaru jednak słychać jakiś męski głos:
- Zawsze liczy się tylko pierwsza wypowiedź!
to tyle dzięki

Suzuki GS 500
-
morki jpg. - Świeżak
- Posty: 35
- Dołączył(a): 8/8/2006, 20:18
- Lokalizacja: Bielsko Biała
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości