Scigacz.pl

przez **SzpiceR** » 4/1/2011, 00:41

zadzior napisał(a):A ja nie pije - wiem to straszne, przynajmniej mógłbym pochwalić się ile to mogę wypić

bo Ty jestes zmasowańcem koksie

przez **karamysz** » 4/1/2011, 01:13

marynarz1 napisał(a):Następny co coś bierze

Nieee absolutnie nic

Czasem tabake wsune.

przez **bryk77** » 4/1/2011, 04:15

cycu_rsko napisał(a):
bryk77 napisał(a):Gadacie jakby wasze życie kręciło się wokół flaszki... Taka mentalność, że aby żyć trzeba pić. Chyba żaden z Was nie ma alkoholika w rodzinie...
Alkohol jest dla ludzi, ale do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem.

Pije bo lubie, a czy mam alkoholika w rodzinie to czy ma to jakis zwiazek ?
Zycie nie toczy sie wokol flaszki ale lubie sobie wypic. Czy cos w tym dziwnego?

Myślałem bardziej o skrajnościach. Mam kilku kumpli, z którymi różne głupoty robiliśmy jeszcze 5-6 lat temu. Tylko jedni zrobili krok do przodu, a inni zatrzymali się na poziomie piwa pod sklepem, picia do upadłego i życia z dnia na dzień. Pewnie trochę bagatelizuję, ale czytając Wasze posty mam przed oczami obraz tych moich kumpli, którzy są już spisani na straty. Podobnie jak rossavu mam ojca alkoholika. Nie utrzymuję z tym człowiekiem żadnych kontaktów odkąd się usamodzielniłem. Nie jest to kącik zwierzeń, ale nie ukrywam tego. Rodziny się nie wybiera. Sam piję okazjonalnie. Pijackie imprezy z perspektywy czasu zawsze dobrze wspominam. Tu się coś głupiego zrobiło, tam się z kimś całowało. Tak się rodzą niezapomniane wspomnienia. Ale jak już wspomniałem do wszystkiego trzeba mieć dystans.

grunder napisał(a):Najlepsze jest to że na Białe ludzie przyjeżdżają z 2 końca Polski, aby właśnie tam zamoczyć pupkę, nie rozumiem tego, ja mam 3 km do jeziora i jakoś mnie ciągnie. 4 lata temu to bywałem więcej razy i było NORMALNIE.

Ja mam dokładnie 230 km do Białego. Byłem ostatnio w ubiegłe wakacje. Czysta woda jak na takie tłumy ludzi. Myślę, że było warto. Nad morze mam ponad 500 km w jedną stronę i taka podróż już męczy. O kwestii finansowej nawet nie wspomnę. Jeśli chodzi o szybki wypad nad wodę wybieram Białe. Natomiast na dłuższy pobyt wybrałbym się nad morze bądź na Mazury. Pochodzę z mało ciekawego regionu Polski. Wokoło tylko stawy hodowlane i równiny. Zmiana otoczenia zawsze dobrze mi robi.

przez **Czester** » 4/1/2011, 08:17

bryk77 napisał(a):Ja mam dokładnie 230 km do Białego. [...] Jeśli chodzi o szybki wypad nad wodę wybieram Białe.

To faktycznie "szybki" wypad... A ja myślałem, że ja mam daleko nad Wigry (20km) i zwykle jechałem na któreś jezioro bliżej (ok 3 km).

przez **turboponczek** » 4/1/2011, 14:24

W ramach postanowień noworocznych obiecałem sobie detoksykacje organizmu chociaż na 2 tyg w tym roku.

jak narazie idzie dobrze, mija własnie 3ci dzień i jest tak jak poprzednio.. czyli bez różnicy.

Wniosek nasuwa się tylko jeden - detoksykacja nie ma sensu !

przez **RUTRA.RD** » 4/1/2011, 14:32

w weekend ma byc 5 stopni

tak ze ktos polata

przez **Czester** » 4/1/2011, 14:34

chyba na miotle

przez **RUTRA.RD** » 4/1/2011, 14:48

policz ile wydajesz na alko w ciagu 6 miesiecy

przez **Konio** » 4/1/2011, 14:58

turboponczek napisał(a):W ramach postanowień noworocznych obiecałem sobie detoksykacje organizmu chociaż na 2 tyg w tym roku.

jak narazie idzie dobrze, mija własnie 3ci dzień i jest tak jak poprzednio.. czyli bez różnicy.

Wniosek nasuwa się tylko jeden - detoksykacja nie ma sensu !

Ja od pazdziernika ciagne balet... moze by z 5 dni bez uzywek wyliczyl :twisted:

przez **Czester** » 4/1/2011, 15:07

RUTRA.RD napisał(a):policz ile wydajesz na alko w ciagu 6 miesiecy

Z półtora koła jak nic :cool:

przez **turboponczek** » 4/1/2011, 15:10

półtora koła to przy dobrych (złych) wiatrach w ciągu miesiąca na włoszczyznę

przez **Czester** » 4/1/2011, 15:22

To musisz mieć świetnie płatną pracę albo duże kieszonkowe.

przez **RUTRA.RD** » 4/1/2011, 16:22

co to włoszczyzna ?

czester rok nie pije i ma fajnego bike

przez **Konio** » 4/1/2011, 17:21

no to ja w miech wydam na uzywki z 600zl co i tak jest spora sumka ;] Ale trafiaja sie weekendy w ktore spokojnie te 600zl sie rozwali... :roll:

przez **andrzej551** » 4/1/2011, 18:23

u mnie to na tyg jest spokojnie czasami moze jakiś mały joint ale w weekend to taka norma raczej 150-200zł

przez **cycu_rsko** » 4/1/2011, 18:44

pan_wiewiorka napisał(a):
karamysz napisał(a):Czasem tabake wsune.

Jaką? Ja ostatnio wciągam eukaliptusową, wali w nozdrza bardziej niż białe
Teraz zamówiłem waniliową

Ja wciagam http://www.otabace.pl/poschl-tabak-gawith-apricot.html
Polecam bardzo smaczna

A to ze pije nie ma wplywu na to czy pracuje, ucze sie itp. Wieczorem po skonczonej pracy zasiadam wypije. Wstane rano i nie mysle zeby co kolwiek wypic. Dopiero jak zrobie to co mam zrobic. Ewentualnie jak grzebe w garazu to piwko jakies wypije ale to raczej dla gaszenia pragnienia, bo jak wiadomo piwo najlepsze;)

przez **madcap** » 4/1/2011, 20:40

czy teraz wszyscy walą się w piersi? :shock:

przez **adam_89** » 4/1/2011, 21:10

nie wiem czy było czy nie ale tak tak do założyciela tematu: nawet maciek z klanu poszedł na sylwestra a TY nie?:D

http://demotywatory.pl/2495536/Nawet-Maciek-z-klanu

Scigacz.pl

2011

Kto przegląda forum