[biblioteka] Wróżby Andrzejkowe... dla motocykli
Posty: 49
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Dobre, naprawdę, dobrze napisane. WARTO PRZECZYTAĆ ten tekst, który nie przyszedł od tak sobie.. <br><hr>arkadio
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Macie rację...ale...ja mam już któryś motocykl jeżdżę około 6-8tys. km rocznie byłem motocyklem w chorwacji i objechałem całą polskę-niestety nie stać mnie na takie drogie ubrania o jakich piszecie...Cały strój (kask kurtka spodnie buty rękawice kołnierz kombinezon przeciw deszczowy-i to wszystko nowe!!) kosztował mnie niecałe 1500zł. A naprawdę nie czułem się "gorszy" na drodze lub mniej bezpieczny!!! Lecz gdy ktoś jeździ więcej ,szybciej itp.dobre ubranie na pewno sprawdzi się lepiej.<br><hr>przemoKomentatorzy napisał(a):Ciekawe przemyślenia, nie sposób się z nie którymi nie zgodzić. Ale skąd te ceny odzieży motocyklowej. Sam jeżdżę enduro/supermoto i systematycznie sobie coś kupuję, ale nie sądzę żeby cena całego mojego ekwipunku przekraczała 3 maksymalnie 4 tys. złotych, a naprawdę na niczym nie oszczędzałem<br><hr>3eski<br>
Komentatorzy napisał(a):Może tak wyjść. Dobre buty=1000, dobry kask=1500, dobra kurtka=1000, dobre spodnie =1000, dobre rekawice=500, jak doliczysz żółwia, bieliznę termo i inne gadżety to tak wyjdzie. Zaznaczam ze mówię do dobrych rzeczach. A zobacz że nie ma tu mowy o dodatkach jak torby na bak, kufry, gmole i inne takie. Niestety na zakupie moto wydatki sie nie konczą.<br><hr>Kotlet<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
a ja jeżdżę około minimum 15 000 rocznie na 26 letnim motocyklu pojemność 1074ccm, w którego przez 3 lata posiadania wszystko co włożyłem to niecałe 6500zł (włącznie z eksploatacją - filtry, płyny itd itp), ubrania - kurtka z grubej skóry ze wzmocnieniami na plecach, łokciach, ramionach - 4zł (słownie: CZTERY złote) w lumpie (się trafiło), druga nieco lepszej marki, również z lumpa, tekstylna, grubsza - 40zł, ochraniacze na kolana BHP z Castoramy - 18zł, buty z wojska - za darmo (albo raczej - za służbę) 2 pary się dostało, lub glany - 320zł (najdroższy element, mam je od 5 lat), lub na najgorszy deszcz - buty BHP (niecałe 50zł). Kaski kiedyś jeździłem w starych, co kumple dali bo nie potrzebowali. A potem kupiłem swój po promocji za 60zł - otwarty, ale z atestem +gogle 15zł, chusta na twarz lub szalik. A niedawno wpadł mi jeszcze kask z szybą full-face za free w bardzo dobrym stanie.Komentatorzy napisał(a):Ciekawe przemyślenia, nie sposób się z nie którymi nie zgodzić. Ale skąd te ceny odzieży motocyklowej. Sam jeżdżę enduro/supermoto i systematycznie sobie coś kupuję, ale nie sądzę żeby cena całego mojego ekwipunku przekraczała 3 maksymalnie 4 tys. złotych, a naprawdę na niczym nie oszczędzałem<br><hr>3eski<br>
Komentatorzy napisał(a):Może tak wyjść. Dobre buty=1000, dobry kask=1500, dobra kurtka=1000, dobre spodnie =1000, dobre rekawice=500, jak doliczysz żółwia, bieliznę termo i inne gadżety to tak wyjdzie. Zaznaczam ze mówię do dobrych rzeczach. A zobacz że nie ma tu mowy o dodatkach jak torby na bak, kufry, gmole i inne takie. Niestety na zakupie moto wydatki sie nie konczą.<br><hr>Kotlet<br>Komentatorzy napisał(a):Macie rację...ale...ja mam już któryś motocykl jeżdżę około 6-8tys. km rocznie byłem motocyklem w chorwacji i objechałem całą polskę-niestety nie stać mnie na takie drogie ubrania o jakich piszecie...Cały strój (kask kurtka spodnie buty rękawice kołnierz kombinezon przeciw deszczowy-i to wszystko nowe!!) kosztował mnie niecałe 1500zł. A naprawdę nie czułem się "gorszy" na drodze lub mniej bezpieczny!!! Lecz gdy ktoś jeździ więcej ,szybciej itp.dobre ubranie na pewno sprawdzi się lepiej.<br><hr>przemo<br>
Spalanie? mniej niż 5 litrów/100km. średnio 4.6. Oszczędność czasu w mieście w korkach? Bezcenna.
Frajda w trasie 300-400km - również bezcenna.<br><hr>ChaoticBiker
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
najważniejszego nie napisałem -Komentatorzy napisał(a):Ciekawe przemyślenia, nie sposób się z nie którymi nie zgodzić. Ale skąd te ceny odzieży motocyklowej. Sam jeżdżę enduro/supermoto i systematycznie sobie coś kupuję, ale nie sądzę żeby cena całego mojego ekwipunku przekraczała 3 maksymalnie 4 tys. złotych, a naprawdę na niczym nie oszczędzałem<br><hr>3eski<br>
Komentatorzy napisał(a):Może tak wyjść. Dobre buty=1000, dobry kask=1500, dobra kurtka=1000, dobre spodnie =1000, dobre rekawice=500, jak doliczysz żółwia, bieliznę termo i inne gadżety to tak wyjdzie. Zaznaczam ze mówię do dobrych rzeczach. A zobacz że nie ma tu mowy o dodatkach jak torby na bak, kufry, gmole i inne takie. Niestety na zakupie moto wydatki sie nie konczą.<br><hr>Kotlet<br>Komentatorzy napisał(a):Macie rację...ale...ja mam już któryś motocykl jeżdżę około 6-8tys. km rocznie byłem motocyklem w chorwacji i objechałem całą polskę-niestety nie stać mnie na takie drogie ubrania o jakich piszecie...Cały strój (kask kurtka spodnie buty rękawice kołnierz kombinezon przeciw deszczowy-i to wszystko nowe!!) kosztował mnie niecałe 1500zł. A naprawdę nie czułem się "gorszy" na drodze lub mniej bezpieczny!!! Lecz gdy ktoś jeździ więcej ,szybciej itp.dobre ubranie na pewno sprawdzi się lepiej.<br><hr>przemo<br>Komentatorzy napisał(a):a ja jeżdżę około minimum 15 000 rocznie na 26 letnim motocyklu pojemność 1074ccm, w którego przez 3 lata posiadania wszystko co włożyłem to niecałe 6500zł (włącznie z eksploatacją - filtry, płyny itd itp), ubrania - kurtka z grubej skóry ze wzmocnieniami na plecach, łokciach, ramionach - 4zł (słownie: CZTERY złote) w lumpie (się trafiło), druga nieco lepszej marki, również z lumpa, tekstylna, grubsza - 40zł, ochraniacze na kolana BHP z Castoramy - 18zł, buty z wojska - za darmo (albo raczej - za służbę) 2 pary się dostało, lub glany - 320zł (najdroższy element, mam je od 5 lat), lub na najgorszy deszcz - buty BHP (niecałe 50zł). Kaski kiedyś jeździłem w starych, co kumple dali bo nie potrzebowali. A potem kupiłem swój po promocji za 60zł - otwarty, ale z atestem +gogle 15zł, chusta na twarz lub szalik. A niedawno wpadł mi jeszcze kask z szybą full-face za free w bardzo dobrym stanie.
Spalanie? mniej niż 5 litrów/100km. średnio 4.6. Oszczędność czasu w mieście w korkach? Bezcenna.
Frajda w trasie 300-400km - również bezcenna.<br><hr>ChaoticBiker<br>
chodzi mi o to, że dla mnie motocykl zawsze był (i mam nadzieję że zawsze będzie) TANIĄ (i w korkach zdecydowanie szybszą) alternatywą na przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Bo ogólnie przemieszczanie się np. po mieście wychodzi wg. moich potrzeb tak naprawdę po przeliczeniu taniej niż np. jazda autobusem miejskim nawet na bilecie miesięcznym. A o ile szybciej. Ja nie rozumiem tego postępowania koncernów i biurokracji.
Motocykle powinny być przede wszystkim TANIE, TRWAŁE i dopiero później cała reszta.<br><hr>ChaoticBiker
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wszyscy w wieku 17 lat juz powazne moto kupili - czyli maja juz dobra praci i dochody pozwalajace kupic dobre powazne moto, czy to bananowa mlodzierz bawiaca sie za monete rodzicow?Komentatorzy napisał(a):no nie wiem, obracam się w towarzystwie od 19 do 23 lat i wszyscy w wieku 17 lat pierwsze poważne moto kupili. tym samym teraz już latamy na 600 czy 1000 nawet. ja mam 20 lat nieskończone to chyba jestem jeszcze tym młodym ? Czuje się teraz jak wyjątek.
Faktem jest że generalnie z otoczenia wszyscy wolą samochody bo to **** można wyrwać i od razu do samochodu i na tylnej kanapie, no moto musisz takową poznać :p , poleci na moto ale to za dużo zachodu. poza tym zima straszny strasznie tych co w moim wieku zamiast moto kupują auta. swoją drogą oni chyba są bardziej odpowiedzialni tym samym (tak mówi moja mama).<br><hr>amahay<br>
<br><hr>BicznaGlupote
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
każdy z nas kupował moto bez wiedzy rodziców za wcześniej uzbierane pieniądze . ja na ten przykład zbierałem od komuni i co wakacje pracowałem żeby zebrać hajs. reszta to różnie . jeden ziomek nawet nie ma rodziców niestety i sobie poradził. zbyt stereotypowo myślisz...<br><hr>amahayKomentatorzy napisał(a):no nie wiem, obracam się w towarzystwie od 19 do 23 lat i wszyscy w wieku 17 lat pierwsze poważne moto kupili. tym samym teraz już latamy na 600 czy 1000 nawet. ja mam 20 lat nieskończone to chyba jestem jeszcze tym młodym ? Czuje się teraz jak wyjątek.
Faktem jest że generalnie z otoczenia wszyscy wolą samochody bo to **** można wyrwać i od razu do samochodu i na tylnej kanapie, no moto musisz takową poznać :p , poleci na moto ale to za dużo zachodu. poza tym zima straszny strasznie tych co w moim wieku zamiast moto kupują auta. swoją drogą oni chyba są bardziej odpowiedzialni tym samym (tak mówi moja mama).<br><hr>amahay<br>Komentatorzy napisał(a):Wszyscy w wieku 17 lat juz powazne moto kupili - czyli maja juz dobra praci i dochody pozwalajace kupic dobre powazne moto, czy to bananowa mlodzierz bawiaca sie za monete rodzicow?
<br><hr>BicznaGlupote<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Oczywiście, że nie. Tak samo uważam, że Yamaha R125, która teraz kosztuje 16 tyś, a w sezonie jeszcze więcej, jest za droga, bo za tę samą cenę można mieć Ninję 250R, która jest jakby nie patrzeć o klasę lepszym motocyklem.Komentatorzy napisał(a):Marki z dalekiego wschodu już weszły w tę lukę. Tu jest inny problem: wyjątkowo nieżyciowe normy emisji spalin w Europie oraz inne normy regulujące bezpieczeństwo na drodze. Jak tak dalej pójdzie za 20 lat wszyscy będziemy się bezszelestnie przemieszczać meleksami (dla młodszych: wózkami golfowymi)
Co do reszty to niestety się zgadzam. Bardzo szkoda, że sprzedaż nowych maszyn leży w naszym kraju. Czasem strach patrzeć na czym to ludzie jeżdżą ...<br><hr>duddits<br>Komentatorzy napisał(a):Pytanie, co, jeśli młody klient chce mieć Ducati czy Aprilię. Wypuszczenie małego motocykla przez tak charakterystyczne firmy stanowiłoby dla nich czysty zysk.<br><hr>Majk<br>Komentatorzy napisał(a):Aprilia RS 50, RS 125, nowa RS4 125 (już w 4t), i starsza RS 250.
Aprilia posiada małe motocykla i są one szalenie popularne, szczególnie jeśli mowa o RS 50 i 125 (2t).
A Ducati pewnie "nie zniży" się do takich klas pojemnościowych. A szkoda.
Z drugiej strony, dlaczego autor nie wspomniał o np. KTM'ie Duke 125, R125 i YBR od Yamahy?<br><hr>Tomek<br>Komentatorzy napisał(a):RS 125 kosztuje 5200 euro, czyli ponad 21 tysiecy pln. Czterosuwowy RS4 będzie jeszcze drozszy. Twoim zdaniem to jest przystępna cena dla 16 latka?<br><hr>Kulfon<br>
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to już nie ta grupa docelowa, ale chodzi mi o to, że Yamaha motocykl który jest dużo mniej zaawansowany i tańszy w produkcji, sprzedaje nawet po wyższej cenie, niż wspomniane Kawasaki.
Natomiast moja odpowiedź dotyczyła tego, że Aprilia w ogóle posiada takie motocykle/motorowery w sprzedaży, a nie ile kosztują.
<br><hr>Tomek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Tiaa Lovtza ,widzę że mamy podobne poglądy.Motocykle są dla młodych a staruchy jeżdżą z przyzwyczajenia.Młody człowiek albo jeszcze nie pracuje albo ma największe potrzeby bo zakłada rodzinę,urządza mieszkanie itd.więc nie stać go na motocykl który będzie mu służył jako dodatkowy środek transportu i dla przyjemności,dla niego podstawą będzie kupno samochodu.Jeśli się uprze to kupi używanego trupa o możliwie największej mocy by przyszpanować(do puki mu przepisy na to pozwolą),zrobi prawo jazdy ale niczego prócz przepisów się nie nauczy a potem zły stan moto i brak umiejętności sprawi że zrobi sobie krzywdę.W wyniku czego kolejni urzędnicy stworzą kolejne ograniczenie dla motocyklistów by zniechęcić miłośników jednośladów.Widzę tu przede wszystkim upadek producentów drogich maszyn których zastąpią producenci z Chin i krajów wschodu.Ich wynalazki konkurując ze sobą będą musiały być coraz lepszej jakośći,a osiągi w naszym zurbanizowanym świecie już tracą na ważności na rzecz zwrotności i małych gabarytów.Myślę więc że nie wyginiemy.<br><hr>marian R1
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
no własnie. A jeszcze niedawno za 17k można było kupić w Polsce w salonie nowego GS500E, którym można smigac i do pracy i na wakacje. Trochę z czapy są ceny tych 125.<br><hr>KulfonKomentatorzy napisał(a):Marki z dalekiego wschodu już weszły w tę lukę. Tu jest inny problem: wyjątkowo nieżyciowe normy emisji spalin w Europie oraz inne normy regulujące bezpieczeństwo na drodze. Jak tak dalej pójdzie za 20 lat wszyscy będziemy się bezszelestnie przemieszczać meleksami (dla młodszych: wózkami golfowymi)
Co do reszty to niestety się zgadzam. Bardzo szkoda, że sprzedaż nowych maszyn leży w naszym kraju. Czasem strach patrzeć na czym to ludzie jeżdżą ...<br><hr>duddits<br>Komentatorzy napisał(a):Pytanie, co, jeśli młody klient chce mieć Ducati czy Aprilię. Wypuszczenie małego motocykla przez tak charakterystyczne firmy stanowiłoby dla nich czysty zysk.<br><hr>Majk<br>Komentatorzy napisał(a):Aprilia RS 50, RS 125, nowa RS4 125 (już w 4t), i starsza RS 250.
Aprilia posiada małe motocykla i są one szalenie popularne, szczególnie jeśli mowa o RS 50 i 125 (2t).
A Ducati pewnie "nie zniży" się do takich klas pojemnościowych. A szkoda.
Z drugiej strony, dlaczego autor nie wspomniał o np. KTM'ie Duke 125, R125 i YBR od Yamahy?<br><hr>Tomek<br>Komentatorzy napisał(a):RS 125 kosztuje 5200 euro, czyli ponad 21 tysiecy pln. Czterosuwowy RS4 będzie jeszcze drozszy. Twoim zdaniem to jest przystępna cena dla 16 latka?<br><hr>Kulfon<br>Komentatorzy napisał(a):Oczywiście, że nie. Tak samo uważam, że Yamaha R125, która teraz kosztuje 16 tyś, a w sezonie jeszcze więcej, jest za droga, bo za tę samą cenę można mieć Ninję 250R, która jest jakby nie patrzeć o klasę lepszym motocyklem.
Oczywiście zdaje sobie sprawę, że to już nie ta grupa docelowa, ale chodzi mi o to, że Yamaha motocykl który jest dużo mniej zaawansowany i tańszy w produkcji, sprzedaje nawet po wyższej cenie, niż wspomniane Kawasaki.
Natomiast moja odpowiedź dotyczyła tego, że Aprilia w ogóle posiada takie motocykle/motorowery w sprzedaży, a nie ile kosztują.
<br><hr>Tomek<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Sens bije z tego artykułu. Mało przeczytałem podobnych. Sam jeżdżę od roku na XT 600 i Bandicie 600. Uważam, że autor naprawdę ugryzł sprawę od środka.
Nic, idę zawieźć Banditkę do garażu. Dzięki<br><hr>Wojtek
Nic, idę zawieźć Banditkę do garażu. Dzięki<br><hr>Wojtek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
ZGADZAM SIĘ W ZUPEŁNOŚCI!!!!!! Motocykle są za drogie!!!! Ubrania i kaski - PARANOJA! Dlatego trzeba wybierać pomiędzy motorem, a założeniem własnej rodziny. To jest droga donikąd, w ten sposób producenci i kreatorzy mody motocyklowej (dziennikarze) zabijają to co wszyscy kochamy! Każdy się podnieca tylko najnowszymi tysiączkami i pisze że "pierwsze co należy zrobić to wstawić nowy karbonowy tłumik za jedyne 2000 zł", bo to doda brzmienia motorowi. Ja się pytam: KOGO NA TO STAĆ?
Ja chce jeździć motocyklem, a nie traktować go jak dzieło sztuki!!!!!<br><hr>dom1980
Ja chce jeździć motocyklem, a nie traktować go jak dzieło sztuki!!!!!<br><hr>dom1980
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Gorzka prawda ;|<br><hr>marianKomentatorzy napisał(a):Myślę że motocykle straciły popularność ponieważ panujący w europie eurosocjalizm wyrobił w ludziach syndrom niewolnika. Młodzi ludzie wybierając szkołę często kierują się tym czy na starość będą mogli liczyć na dobrą emeryturę (paranoja) tymczasem motocykl jest symbolem wolności i niezależności a tego dzisiaj ludziom nie potrzeba. Ludzie dziś myślą tylko o pracy, szkole i żarciu<br><hr>axax<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Szacunek za zacięcie, natomiast pewnie nie każdy ma podobne podejscie. Jedno sie zgadza - motocykle powinny być trwałe i niezawodne, najlepiej przy tym oszczędne. <br><hr>UbotKomentatorzy napisał(a):Ciekawe przemyślenia, nie sposób się z nie którymi nie zgodzić. Ale skąd te ceny odzieży motocyklowej. Sam jeżdżę enduro/supermoto i systematycznie sobie coś kupuję, ale nie sądzę żeby cena całego mojego ekwipunku przekraczała 3 maksymalnie 4 tys. złotych, a naprawdę na niczym nie oszczędzałem<br><hr>3eski<br>
Komentatorzy napisał(a):Może tak wyjść. Dobre buty=1000, dobry kask=1500, dobra kurtka=1000, dobre spodnie =1000, dobre rekawice=500, jak doliczysz żółwia, bieliznę termo i inne gadżety to tak wyjdzie. Zaznaczam ze mówię do dobrych rzeczach. A zobacz że nie ma tu mowy o dodatkach jak torby na bak, kufry, gmole i inne takie. Niestety na zakupie moto wydatki sie nie konczą.<br><hr>Kotlet<br>Komentatorzy napisał(a):Macie rację...ale...ja mam już któryś motocykl jeżdżę około 6-8tys. km rocznie byłem motocyklem w chorwacji i objechałem całą polskę-niestety nie stać mnie na takie drogie ubrania o jakich piszecie...Cały strój (kask kurtka spodnie buty rękawice kołnierz kombinezon przeciw deszczowy-i to wszystko nowe!!) kosztował mnie niecałe 1500zł. A naprawdę nie czułem się "gorszy" na drodze lub mniej bezpieczny!!! Lecz gdy ktoś jeździ więcej ,szybciej itp.dobre ubranie na pewno sprawdzi się lepiej.<br><hr>przemo<br>Komentatorzy napisał(a):a ja jeżdżę około minimum 15 000 rocznie na 26 letnim motocyklu pojemność 1074ccm, w którego przez 3 lata posiadania wszystko co włożyłem to niecałe 6500zł (włącznie z eksploatacją - filtry, płyny itd itp), ubrania - kurtka z grubej skóry ze wzmocnieniami na plecach, łokciach, ramionach - 4zł (słownie: CZTERY złote) w lumpie (się trafiło), druga nieco lepszej marki, również z lumpa, tekstylna, grubsza - 40zł, ochraniacze na kolana BHP z Castoramy - 18zł, buty z wojska - za darmo (albo raczej - za służbę) 2 pary się dostało, lub glany - 320zł (najdroższy element, mam je od 5 lat), lub na najgorszy deszcz - buty BHP (niecałe 50zł). Kaski kiedyś jeździłem w starych, co kumple dali bo nie potrzebowali. A potem kupiłem swój po promocji za 60zł - otwarty, ale z atestem +gogle 15zł, chusta na twarz lub szalik. A niedawno wpadł mi jeszcze kask z szybą full-face za free w bardzo dobrym stanie.
Spalanie? mniej niż 5 litrów/100km. średnio 4.6. Oszczędność czasu w mieście w korkach? Bezcenna.
Frajda w trasie 300-400km - również bezcenna.<br><hr>ChaoticBiker<br>Komentatorzy napisał(a):najważniejszego nie napisałem -
chodzi mi o to, że dla mnie motocykl zawsze był (i mam nadzieję że zawsze będzie) TANIĄ (i w korkach zdecydowanie szybszą) alternatywą na przemieszczanie się z punktu A do punktu B. Bo ogólnie przemieszczanie się np. po mieście wychodzi wg. moich potrzeb tak naprawdę po przeliczeniu taniej niż np. jazda autobusem miejskim nawet na bilecie miesięcznym. A o ile szybciej. Ja nie rozumiem tego postępowania koncernów i biurokracji.
Motocykle powinny być przede wszystkim TANIE, TRWAŁE i dopiero później cała reszta.<br><hr>ChaoticBiker<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Czy motocykle są drogie ? W pewnym sensie tak, tylko dwa koła dość proste zawieszenie i dużo mniej podzespołów niż w samochodzie a cena zbliżona. Inną kwestią jest to, że mało zarabiamy w niemczech średnia krajowa to około 3 tyś euro więc dla nich moto nie jest drogie.<br><hr>xj 600
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
eh czytanie ze zrozumieniem sie klania. Chodzi o to ze wlasnie w Niemczech i innych bogatych krajach motongi sa coraz mniej popularne...<br><hr>Henio#27Komentatorzy napisał(a):Czy motocykle są drogie ? W pewnym sensie tak, tylko dwa koła dość proste zawieszenie i dużo mniej podzespołów niż w samochodzie a cena zbliżona. Inną kwestią jest to, że mało zarabiamy w niemczech średnia krajowa to około 3 tyś euro więc dla nich moto nie jest drogie.<br><hr>xj 600<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A ja mysle ze kluczem jest cena i skoncza sie czasy nieracjonalnego jej windowania ktore ma miejsce od ladnych paru lat.Mieszkam w UK i czesto odwiedzam salony,wydaje mi sie ze widac to coraz lepiej.Kilka dni temu ogladalem nowy model Speed triple,kosztuje "tylko"£7500 (FZ1-£7900,Kawa Z-1000£7800)a trzeba zauwazyc ze to nowosc.Takich przykladow mozna dostrzec wiecej.Wedlug mnie w dzisiejszych czasach motocyklisci,nawet ci z pelnymi portwelami maja dosc placenia ogromnej gotowki za cos,co mimo wszystko jest tylko motocyklem.<br><hr>STAN-UK
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
z motocyklami stanie się to co z skuterami (a ich sprzedaż ciągle rośnie) tzn. zaczną je produkować chinczycy właściwie już je produkują jako junak 350 za 13000PLN czy Romet 150 za 4000pln nie mówiąc o marce Zipp - jakoś się nie martwię bo rynek to sam wyreguluje, chyba że... urzędnicy uszczęśliwią nas cłami.<br><hr>gumin
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ciekawy artykuł i dobrze się go czyta, ale tak nie do końca się zgadzam z postawionymi tezami i wyciągniętymi wnioskami. A przynajmniej nie ze wszystkimi.
1. Jeszcze niedawno, tu na ścigaczu, pojawiały się artykuły o tym, że za relatywnie niewielkie pieniądze można kupić niemiłosierne maszyny kóre w rękach niewprawnych motocyklistów stanowiłyby realne zagrożenie na drodze. (mówię o artykule najgorsze maszyny na 1 moto i o modelu TL1000 np)
2. Sądzę, że z tymi cenami to też tak nie do końca. Każdy kij ma dwa końce. Czy gdyby R1 kosztowała 21k złotych to byłoby lepiej? Z jednej strony pewnie tak, ale czy, z drugiej strony nie wzrosłaby ilość R jedynek kupowanych "na pierwsze moto"?
2.1 Powyższy punkt może być sporny i wiem, że można wprowadzać różne restrycje, ale ja np alergicznie reaguje gdy ktoś mi mówi co mam kupić za własne pieniądze (mówię o dławieniu motocykla jeśli się nie ma iluś tam lat doświadczenia)
3. Jak dla mnie oczywiste jest, że jeśli coś jest wyposażone w lepsze komponenty to jest droższe. Narzekanie że coś jest droższe bo ma 200KM a tym samym musi mieć lepsze komponenty jest co najmniej dziwne. Nie stać Cię na R1, bierzesz XJ6 - i po sprawie.
4. 500 na pierwsze moto? Tak, brak właściwie tej pojemności wśród nowych moto, ale czy te 100cm stanowi faktycznie aż taką wielką różnicę? CB500 dmucha dwie paki. O ile jest szybsza XJ6? 20km/h? 30? Jeśli ktoś chce spokojnie może sobie wybrać coś z salonu na 1 moto a osiągami wcale nie odbiegnie od "starych" pięćsetek. Przecież nie każda 600 to CBR600, R6 czy ZX6R. Są jeszcze inne, znacznie spokojniejsze modele. Sam zaczynałem od 500 (GS), teraz jeżdżę GSRem i sądzę, że spokojnie od GSRa można zaczynać. On może jeździć tak jak 500, może też lepiej, ale wcale nie musi.
5. Dlaczego mniej moto się sprzedaje? Dlaczego mniej młodych ludzi jeździ? Przyczyn jest wiele. Społeczeństwo się starzeje. Większe tempo życia. Renoma motocykli. Więcej ludzi się kształci (później rozpoczyna karierę zawodową).
Nie tylko cena.
Zresztą sądzę, że obniżenie ceny wcale nie byłoby dobrym posunięciem, szczególnie jeśli miałoby się odbyć obniżeniem jakości produkcji.
Tyle ode mnie.<br><hr>Semai
1. Jeszcze niedawno, tu na ścigaczu, pojawiały się artykuły o tym, że za relatywnie niewielkie pieniądze można kupić niemiłosierne maszyny kóre w rękach niewprawnych motocyklistów stanowiłyby realne zagrożenie na drodze. (mówię o artykule najgorsze maszyny na 1 moto i o modelu TL1000 np)
2. Sądzę, że z tymi cenami to też tak nie do końca. Każdy kij ma dwa końce. Czy gdyby R1 kosztowała 21k złotych to byłoby lepiej? Z jednej strony pewnie tak, ale czy, z drugiej strony nie wzrosłaby ilość R jedynek kupowanych "na pierwsze moto"?
2.1 Powyższy punkt może być sporny i wiem, że można wprowadzać różne restrycje, ale ja np alergicznie reaguje gdy ktoś mi mówi co mam kupić za własne pieniądze (mówię o dławieniu motocykla jeśli się nie ma iluś tam lat doświadczenia)
3. Jak dla mnie oczywiste jest, że jeśli coś jest wyposażone w lepsze komponenty to jest droższe. Narzekanie że coś jest droższe bo ma 200KM a tym samym musi mieć lepsze komponenty jest co najmniej dziwne. Nie stać Cię na R1, bierzesz XJ6 - i po sprawie.
4. 500 na pierwsze moto? Tak, brak właściwie tej pojemności wśród nowych moto, ale czy te 100cm stanowi faktycznie aż taką wielką różnicę? CB500 dmucha dwie paki. O ile jest szybsza XJ6? 20km/h? 30? Jeśli ktoś chce spokojnie może sobie wybrać coś z salonu na 1 moto a osiągami wcale nie odbiegnie od "starych" pięćsetek. Przecież nie każda 600 to CBR600, R6 czy ZX6R. Są jeszcze inne, znacznie spokojniejsze modele. Sam zaczynałem od 500 (GS), teraz jeżdżę GSRem i sądzę, że spokojnie od GSRa można zaczynać. On może jeździć tak jak 500, może też lepiej, ale wcale nie musi.
5. Dlaczego mniej moto się sprzedaje? Dlaczego mniej młodych ludzi jeździ? Przyczyn jest wiele. Społeczeństwo się starzeje. Większe tempo życia. Renoma motocykli. Więcej ludzi się kształci (później rozpoczyna karierę zawodową).
Nie tylko cena.
Zresztą sądzę, że obniżenie ceny wcale nie byłoby dobrym posunięciem, szczególnie jeśli miałoby się odbyć obniżeniem jakości produkcji.
Tyle ode mnie.<br><hr>Semai
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Nie rozumiem wycofania ER-5. ER-6f bardzo mi się podoba, ale 600ccm jest mi po prostu nie potrzebne. Mam nadzieje, że szybko wprowadzą odmianę tego motocykla w wersji 400ccm, za rozsądną cenę, bo może go kupię.<br><hr>waldek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 49
• Strona 2 z 3 • 1, 2, 3
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości