[Skutery Kingway] Kingway Naked 50cc
Posty: 9
• Strona 1 z 1
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Czy to jest to samo co GP STREET?? Kolega ma GP i fajnie chodzi zrywny i wgl. i ciekaw jestem czy ten Kingway czy ma te same osiągi, czy jest awaryjny czy nie, jak się sprwuje na naszych drogach. Pomożecie? POZDRAWIAM<br><hr>Przemek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
tu masz wszystkoKomentatorzy napisał(a):Czy to jest to samo co GP STREET?? Kolega ma GP i fajnie chodzi zrywny i wgl. i ciekaw jestem czy ten Kingway czy ma te same osiągi, czy jest awaryjny czy nie, jak się sprwuje na naszych drogach. Pomożecie? POZDRAWIAM<br><hr>Przemek<br>

<a href="http://simsony.net/showthread.php?t=34148" target="blank" class="link" rel="nofollow">http://simsony.net/showthread.php?t=34148</a> <br><hr>marcin
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Ja mam GB Streeta . Naked ma ten sam silnik co Street . Ogólnie to Naked to to samo co Street, tyle że wg. mnie Street jest ładniejszy i wgl. fajniejszy, polecam Steeta , ale jeżeli masz akurat dostęp do Nakeda to też niezły wybór<br><hr>Robert
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dzięki wam wiekie zapomocKomentatorzy napisał(a):Ja mam GB Streeta . Naked ma ten sam silnik co Street . Ogólnie to Naked to to samo co Street, tyle że wg. mnie Street jest ładniejszy i wgl. fajniejszy, polecam Steeta , ale jeżeli masz akurat dostęp do Nakeda to też niezły wybór<br><hr>Robert<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Witam ponownie!:)
Minęło już trochę czasu, gdy szukałem porównania przy tym kingwayu a gb. Mam jeszcze kilka fajnych na oku, a konkretnie to Barton Fighter, Zumico GR500, Barton Sprinter i jescze zastanawiam się nad tym małym chopperem Kingway. Jeździłem tym u kolegi i zrobiło to więcej hałasu niż przyjemności z jazdy ;P
Ogólnie szukam jaka jest tam przekładnia biegów (wszystkie w dół czy 1 w dół reszta w górę) i liczą się też opinie użytkowników:)
Dzięki z góry.
Przemek<br><hr>Przemek
Minęło już trochę czasu, gdy szukałem porównania przy tym kingwayu a gb. Mam jeszcze kilka fajnych na oku, a konkretnie to Barton Fighter, Zumico GR500, Barton Sprinter i jescze zastanawiam się nad tym małym chopperem Kingway. Jeździłem tym u kolegi i zrobiło to więcej hałasu niż przyjemności z jazdy ;P
Ogólnie szukam jaka jest tam przekładnia biegów (wszystkie w dół czy 1 w dół reszta w górę) i liczą się też opinie użytkowników:)
Dzięki z góry.
Przemek<br><hr>Przemek
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jestem długotrwałym userem Kingwaya Nakeda. Jest u mnie ponad rok, przelatałem nim ponad 10 tysięcy km bezawaryjnie w każdych warunkach. Od -10 do ponad +30 stopni, w dwie osoby+masa bagażu, w góry, w deszczu, nawet raz w śniegu.
Niezawodny sprzęt. Z awarii uniemożliwiających dalszą jazdę była tylko jedna - rozpiął się kabel od zapłonu. Po zdjęciu kanapy włożyłem wtyczkę z powrotem i ruszył dalej.
Jest najlepiej wyposażony ze wszystkich podanych (katalizator, rączka ssania na kierownicy, 18l bak, oba koła 18", brak tego pseudo-ABS). Fabrycznie wyposażony w cylek 72cc
Mój miał wszystkie biegi w dół, ale to przypadek. Musisz pytać o właściwości konkretnego rocznika.
Wszystkie wymienione mopliki są z grubsza odpowiednikami. Różnią się budową ramy i kilkoma innymi szczegółami.
Barton Sprinter, Kingway Street i Barton Flex bardziej przypominają Ogara 900 (typ "cub - pół skuter).
Wezyr i Kingway Naked to full klasyk, jednocześnie najlepiej wyposażone i co ciekawe najtańsze. Szeroka kiera, "design" bardziej zbliżony do klasyczneo turystyka.
GB Street i Barton Fighter to co do śruby to samo, jak z resztą GR 500, bardziej miejsko-sportowe zacięcie.
Z tej grupy (manuale różniące się od motocykli jedynie pojemnością) podoba mi się nieziemsko również Zumico GR 200, choć to raczej ideał dla fanów klasyki - szprychy, bębny, kwadraciak jakich mało. Coś co można by nazwać unowocześnionym Simsonem lub Chartem 50cc 4T.
Do długich tras i do 72cc obowiązkowo chłodnicę trzeba dokupić. W Beskidach zdarzyło mi się 2x latem, że spuchł kiedy wiózł mnie i pasażerkę pod 8%-owe górki, ale przy tej pojemności każdy silnik bez dochładzania by miał dość. Obecnie (minus kilka stopni) zakryłem chłodnicę i jeździ jak trza. Wczoraj wrócił z Żywca na Śląsk, jak zwykle bez awarii.
Przy dobrych przełożeniach v-max Nakeda realne to 65-75 (tzn. utrzymywalne na dłuższych odcinkach po płaskim, mierzone elektronikiem), max ponad 80, ale to w tunelu przy warunkach laboratoryjnych wręcz i na czerwonym polu - koło 11 tysięcy obrotów. Średnia prędkośc przelotowa w terenie nizinnym 50 km/h (odliczając postoje)
Niezawodny sprzęt. Z awarii uniemożliwiających dalszą jazdę była tylko jedna - rozpiął się kabel od zapłonu. Po zdjęciu kanapy włożyłem wtyczkę z powrotem i ruszył dalej.
Jest najlepiej wyposażony ze wszystkich podanych (katalizator, rączka ssania na kierownicy, 18l bak, oba koła 18", brak tego pseudo-ABS). Fabrycznie wyposażony w cylek 72cc

Mój miał wszystkie biegi w dół, ale to przypadek. Musisz pytać o właściwości konkretnego rocznika.
Wszystkie wymienione mopliki są z grubsza odpowiednikami. Różnią się budową ramy i kilkoma innymi szczegółami.
Barton Sprinter, Kingway Street i Barton Flex bardziej przypominają Ogara 900 (typ "cub - pół skuter).
Wezyr i Kingway Naked to full klasyk, jednocześnie najlepiej wyposażone i co ciekawe najtańsze. Szeroka kiera, "design" bardziej zbliżony do klasyczneo turystyka.
GB Street i Barton Fighter to co do śruby to samo, jak z resztą GR 500, bardziej miejsko-sportowe zacięcie.
Z tej grupy (manuale różniące się od motocykli jedynie pojemnością) podoba mi się nieziemsko również Zumico GR 200, choć to raczej ideał dla fanów klasyki - szprychy, bębny, kwadraciak jakich mało. Coś co można by nazwać unowocześnionym Simsonem lub Chartem 50cc 4T.
Do długich tras i do 72cc obowiązkowo chłodnicę trzeba dokupić. W Beskidach zdarzyło mi się 2x latem, że spuchł kiedy wiózł mnie i pasażerkę pod 8%-owe górki, ale przy tej pojemności każdy silnik bez dochładzania by miał dość. Obecnie (minus kilka stopni) zakryłem chłodnicę i jeździ jak trza. Wczoraj wrócił z Żywca na Śląsk, jak zwykle bez awarii.
Przy dobrych przełożeniach v-max Nakeda realne to 65-75 (tzn. utrzymywalne na dłuższych odcinkach po płaskim, mierzone elektronikiem), max ponad 80, ale to w tunelu przy warunkach laboratoryjnych wręcz i na czerwonym polu - koło 11 tysięcy obrotów. Średnia prędkośc przelotowa w terenie nizinnym 50 km/h (odliczając postoje)
- c64club
- Świeżak
- Posty: 3
- Dołączył(a): 18/4/2009, 21:46
Jestem długotrwałym userem Kingwaya Nakeda. Jest u mnie ponad rok, przelatałem nim ponad 10 tysięcy km bezawaryjnie w każdych warunkach. Od -10 do ponad +30 stopni, w dwie osoby+masa bagażu, w góry, w deszczu, nawet raz w śniegu.
Niezawodny sprzęt. Z awarii uniemożliwiających dalszą jazdę była tylko jedna - rozpiął się kabel od zapłonu. Po zdjęciu kanapy włożyłem wtyczkę z powrotem i ruszył dalej.
Jest najlepiej wyposażony ze wszystkich podanych (katalizator, rączka ssania na kierownicy, 18l bak, oba koła 18", brak tego pseudo-ABS). Fabrycznie wyposażony w cylek 72cc
Mój miał wszystkie biegi w dół, ale to przypadek. Musisz pytać o właściwości konkretnego rocznika.
Wszystkie wymienione mopliki są z grubsza odpowiednikami. Różnią się budową ramy i kilkoma innymi szczegółami.
Barton Sprinter, Kingway Street i Barton Flex bardziej przypominają Ogara 900 (typ "cub - pół skuter).
Wezyr i Kingway Naked to full klasyk, jednocześnie najlepiej wyposażone i co ciekawe najtańsze. Szeroka kiera, "design" bardziej zbliżony do klasyczneo turystyka.
GB Street i Barton Fighter to co do śruby to samo, jak z resztą GR 500, bardziej miejsko-sportowe zacięcie.
Z tej grupy (manuale różniące się od motocykli jedynie pojemnością) podoba mi się nieziemsko również Zumico GR 200, choć to raczej ideał dla fanów klasyki - szprychy, bębny, kwadraciak jakich mało. Coś co można by nazwać unowocześnionym Simsonem lub Chartem 50cc 4T.
Do długich tras i do 72cc obowiązkowo chłodnicę trzeba dokupić. W Beskidach zdarzyło mi się 2x latem, że spuchł kiedy wiózł mnie i pasażerkę pod 8%-owe górki, ale przy tej pojemności każdy silnik bez dochładzania by miał dość. Obecnie (minus kilka stopni) zakryłem chłodnicę i jeździ jak trza. Wczoraj wrócił z Żywca na Śląsk, jak zwykle bez awarii.
Vmax 65-70 do utzrymania na odcinku kilku km. Mierzone elektronikiem. Potrafi ponad 80, ale to w warunkach idealnych - zero wiatru, w tunelu) i przy poand 11 tysiącach obrotów, czyli na czerwonym polu.<br><hr>c64club
Niezawodny sprzęt. Z awarii uniemożliwiających dalszą jazdę była tylko jedna - rozpiął się kabel od zapłonu. Po zdjęciu kanapy włożyłem wtyczkę z powrotem i ruszył dalej.
Jest najlepiej wyposażony ze wszystkich podanych (katalizator, rączka ssania na kierownicy, 18l bak, oba koła 18", brak tego pseudo-ABS). Fabrycznie wyposażony w cylek 72cc

Mój miał wszystkie biegi w dół, ale to przypadek. Musisz pytać o właściwości konkretnego rocznika.
Wszystkie wymienione mopliki są z grubsza odpowiednikami. Różnią się budową ramy i kilkoma innymi szczegółami.
Barton Sprinter, Kingway Street i Barton Flex bardziej przypominają Ogara 900 (typ "cub - pół skuter).
Wezyr i Kingway Naked to full klasyk, jednocześnie najlepiej wyposażone i co ciekawe najtańsze. Szeroka kiera, "design" bardziej zbliżony do klasyczneo turystyka.
GB Street i Barton Fighter to co do śruby to samo, jak z resztą GR 500, bardziej miejsko-sportowe zacięcie.
Z tej grupy (manuale różniące się od motocykli jedynie pojemnością) podoba mi się nieziemsko również Zumico GR 200, choć to raczej ideał dla fanów klasyki - szprychy, bębny, kwadraciak jakich mało. Coś co można by nazwać unowocześnionym Simsonem lub Chartem 50cc 4T.
Do długich tras i do 72cc obowiązkowo chłodnicę trzeba dokupić. W Beskidach zdarzyło mi się 2x latem, że spuchł kiedy wiózł mnie i pasażerkę pod 8%-owe górki, ale przy tej pojemności każdy silnik bez dochładzania by miał dość. Obecnie (minus kilka stopni) zakryłem chłodnicę i jeździ jak trza. Wczoraj wrócił z Żywca na Śląsk, jak zwykle bez awarii.
Vmax 65-70 do utzrymania na odcinku kilku km. Mierzone elektronikiem. Potrafi ponad 80, ale to w warunkach idealnych - zero wiatru, w tunelu) i przy poand 11 tysiącach obrotów, czyli na czerwonym polu.<br><hr>c64club
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 9
• Strona 1 z 1
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości