palenie regulatora napiecia yamaha r1

[r1misiek]

witam wszystkich!
ma pytanie odnosnie ladowania w r1 z 2000 r
widzialem juz podobny temat do mojego i skorzystalem z porad jednak nic to nie dalo.
zaczne moze od poczatku
pojechalem do polski z angli moja r1 i padlo mi jadowanie naszczescie bylem juz na miejscu, wiec oddalem motor do serwisu okazalo sie ze jest spalony regulator i stojan. po wymianie po przejechaniu ok 100 km znowu spalilo regulater, wiec dalem go znowu do naprawy wymienili jakas kostke po siedzeniem i niby bylo ok przez pare tygodni. ale teraz znowu spalilo nastepny regulator i potopilo przewody podlaczone do niego oraz kostke.
zalozylem nowy regulator wymienilem kostke sprawdzalem wszystkie styki i jest ok, sprawdzilem rowniez ladowanie i laduje poprawnie ale strasznie sie grzeje regulator boje sie zeby tez nie spalilo tego, sprawdzalem napiecie na przewodach ze stojana i na wszystkich trzech jest ok 6v. co moze byc przyczyna palenia regla. pomocy! juz nie mam sily do tego moto
z gory wielkie dzieki

[Trimix]

alternator

[adamRS]

Może być też akumulator.

[r1misiek]

troche dziwne bo za pierwszym razem wymienili alternator i regulator. i po 100 km spalilo ponownie regulator

[r1misiek]

zapomialem dodac wczoraj wlasnie wrzucilem aku od mojego kolegi motoru i dalej to samo po 5 min nie mozna dotknac regulatora,

[balchan1]

Sprawdź jakie napięcie wychodzi z alternatora. Tylko nie może być 6V jak napisałeś, a ponad 100V- wnioskuje że mierzyłeś multimetrem z nastawem na napięcie stałe DC. Tymczasem z alternatora wychodzi napięcie sinusoidalne AC. Jeżeli pali regiel to albo gdzieś jest zwarcie za regulatorem w instalacji (coś pobiera za duży prąd) lub napięcie z uzwojeń alternatora jest za wysokie. Serwisówka w dłoń- tam powinny być podane odpowiednie napięcia i impedancje. Multimetr w łape i mierzymy. Jak nic z tego nie wyjdzie to moto do dobrego zakładu elektronicznego. Pozdro

[r1misiek]

no z tego wynika ze mialem zle ustawiony multimetr bo byl na DC. jutro sprawdze to tak jak mowisz. moze mi opisac dokladniej jak to pomierzyc mam na mysli czy na odlaczonej od alternatora i czy na zapalonym silniku?? a i jeszcze gdzies wyczytalem ze trzeba zmierzyc omomierzem ile jest omow na poszczegulnych przewodach z alternatora i jesli jest mniej niz 3 lub wiecej niz 10 to kolo magnetyczne do wymiany. co o tym myslisz?
dzieki balchan1

zaraz biore sie za serwisowke

[balchan1]

Nie pamiętam już jakie powinny być opory, ale niewłaściwa rezystancja uzwojeń alternatora może świadczyć albo o zwarciu na stojanie (R=0), lub o przerwaniu obwodu (R=nieskończoność). Dane odpowiednie do moto powinny być w serwisówce. Napięcia mierzy się na odpalonym silniku, między przewodami fazowymi z alternatora (kolor zazwyczaj żółty, o ile dobrze pamiętam) a masą moto. Bez odłączania żadnych kostek, rzecz jasna- musisz dostać się do styków w kostkach. Rezystancje cewek uzwojenia sprawdza się na odłaczonych przewodach, rzecz jasna na wyłączonym moto Tak czy siak bez serwisówki ani rusz.