Hamowanie w przechyle
Posty: 26
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Hamowanie w przechyle
Lepiej zahamować przed zakrętem, to pewne. Ale co gdy musimy zahamować już w samym zakręcie? Czy to zupełnie bezpiecze?
Jak poprawnie wykonać ten manewr??
Jestem poczÄ…tkujÄ…cym moto. ProszÄ™ o wasze porady/uwagi.
Jak poprawnie wykonać ten manewr??
Jestem poczÄ…tkujÄ…cym moto. ProszÄ™ o wasze porady/uwagi.
- Ziomulus
- Świeżak
- Posty: 17
- Dołączył(a): 20/4/2009, 14:51
- Lokalizacja: Oleśnica
jezeli jestes juz W zakręcie i widzisz ze za szybko w niego wszedłeś to masz 2 możliwości
1) wyprostować moto i lekko dohamować i znowu ,,wrocic" do w/w manewru
2) jeszcze mocniej ,,użyć" przeciwskretu i polozyc moto do granic mozliwosci.
1) wyprostować moto i lekko dohamować i znowu ,,wrocic" do w/w manewru
2) jeszcze mocniej ,,użyć" przeciwskretu i polozyc moto do granic mozliwosci.
- arktan
- Bywalec
- Posty: 630
- Dołączył(a): 31/8/2008, 18:30
- Lokalizacja: Kluczbork
Koledze chyba bardziej chodzi o sytuacje kiedy leci w ślepym winklu i nagle okazuje sie, ze na srodku drogi krowa sie pasie na asfalcie
Wtedy mocniejszym przeciwskrętem mozesz tylko wybrać czy walić krowe w du*e czy w łeb, bo pewnie i tak jej nie ominiesz

Wtedy mocniejszym przeciwskrętem mozesz tylko wybrać czy walić krowe w du*e czy w łeb, bo pewnie i tak jej nie ominiesz

-
Vergon - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 3302
- Dołączył(a): 24/2/2010, 10:11
- Lokalizacja: Warszawa
wyprostować moto i lekko dohamować i znowu ,,wrocic" do w/w manewru
A potem proooosto w krzaki
...
Ja dzis hamowalem w zlozeniu przed autobusem i to dosc gleboki... lekko ucieklo mi przednie kolo....
W zlozeniu mozna hamowac ale lekko i z wyczuciem 2 paluszki.
A potem proooosto w krzaki

Ja dzis hamowalem w zlozeniu przed autobusem i to dosc gleboki... lekko ucieklo mi przednie kolo....
W zlozeniu mozna hamowac ale lekko i z wyczuciem 2 paluszki.
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
P.S. mam dosc dobry amor skretu... Mozliwe ze uratowal mi dupe bo kolo skrecilo do srodka zakretu, ale mialem tez doba pozycje na moto.
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Uciekanie przedniego koła jest w takiej sytuacji oczywiste, powinno się w winklu dać gazu żeby więcej pracy wykonywało tylne koło, więc zgadnij co musi się dziać jak zabierzemy mnóstwo przyczepności przedniej oponie hamując.
-
Invi - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 6277
- Dołączył(a): 15/7/2008, 14:12
Nakresle sytuacje
. lece sobie w luku podporzadkowana a tu mi autobus jadacy prawym pasem siup na lewy (to drogra z pierwszenstwem przejazdu). Dodajac gazu przywitalbym sie z pasazerami
busa. Tak wiec musialem shamowac. jak poczulem ze przod ucieka odpuscilem hamulec lekko naprostowalem moto i dohamowalem bo juz mi sie zakret konczyl.


-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
nie jechalem za autobusem :p.
------------------ pas ruchu ;p
--------<<<---- <- a na ten pas zjechal bus dluugi
.
\/ ( **** ) ^ tu lecialem ja-ladny dlugi luczek
-->----->>--------
--------------------
mam nadzieje ze zobrazowalem
. Potem skrecilem znowuz w lewo
i krecilem sie dalej 
------------------ pas ruchu ;p
--------<<<---- <- a na ten pas zjechal bus dluugi

\/ ( **** ) ^ tu lecialem ja-ladny dlugi luczek
-->----->>--------
--------------------
mam nadzieje ze zobrazowalem



-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Wszystko zależy od tego jakie masz założone opony, doświadczenie w jeździe na motocyklu oraz rodzaj zakrętu.
Nauka niestety może kosztować szlifem, ale jak to mówią jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
Nauka niestety może kosztować szlifem, ale jak to mówią jak się nie przewrócisz to się nie nauczysz.
Moto Theodor - nieautoryzowany serwis Ducati
- Raczek_6
- VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 4217
- Dołączył(a): 20/9/2008, 23:23
- Lokalizacja: W-wa
Wczoraj miałem właśnie taką sytuacje, jechałem po łuku w lewo coś około 60km\h i w ostatniej chwili zauważyłem piasek na drodze byłem już złożony i chciałem trochę zwolnić żeby się na nim nie wyłożyć. Lekkie naciśnięcie hamulca i uślizg przedniego koła przez około 1 metr, odruchowo udało mi się odpuścić hampel i podparłem się nogą. Wiem że to nie po fachowemu ale cudem wyprowadziłem moto i wyszedłem z opresji.
Także ja też mam takie zdanie jak koledzy pisali wyżej: wyprostować moto wyhamować i złożyć się ponownie.
Także ja też mam takie zdanie jak koledzy pisali wyżej: wyprostować moto wyhamować i złożyć się ponownie.
-
dominik528 - Świeżak
- Posty: 229
- Dołączył(a): 29/8/2009, 20:02
- Lokalizacja: Lipinki
Zdaję sobie sprawę, że to trudne do zaakceptowania ale prawie wszyscy motocykliści (nie mówię tu o zawodowcach, którzy uprawiają sporty motocyklowe) nie wykorzystują nawet 3/4 możliwości przyczepnych swoich opon i najzwyczajniej w świecie boją się przechylić motocykl bardziej.
Ja nie mam sportowej maszyny, do tego ma swoje lata i po prostu boję się na niej pochylać.
Ale ostatnio ktoś tu na forum dał filmik (w temacie:http://forum.scigacz.pl/viewtopic.php?t=35446&postdays=0&postorder=asc&start=320)jak to kilka osób pokonywało zakręt na bardziej konkretnych maszynach niż moja. Asfalt widać, że idealny ale tylko niektórzy z nich potrafili prawidłowo wejść w zakręt i do tego pochylić maszynę tak by to wyglądało na pochylenie.
Chodzi mi po prostu, że jeśli nie ma dziur lub piasku na zakręcie (co jednak jest rzadko spotykane u nas, niestety:/ ) to większość z nas ma jeszcze spory zapas przyczepności i nie musi hamować tylko położyć się bardziej.
Ja nie mam sportowej maszyny, do tego ma swoje lata i po prostu boję się na niej pochylać.
Ale ostatnio ktoś tu na forum dał filmik (w temacie:http://forum.scigacz.pl/viewtopic.php?t=35446&postdays=0&postorder=asc&start=320)jak to kilka osób pokonywało zakręt na bardziej konkretnych maszynach niż moja. Asfalt widać, że idealny ale tylko niektórzy z nich potrafili prawidłowo wejść w zakręt i do tego pochylić maszynę tak by to wyglądało na pochylenie.
Chodzi mi po prostu, że jeśli nie ma dziur lub piasku na zakręcie (co jednak jest rzadko spotykane u nas, niestety:/ ) to większość z nas ma jeszcze spory zapas przyczepności i nie musi hamować tylko położyć się bardziej.
Honda cb 450s -> FZS600
- mianps
- Świeżak
- Posty: 490
- Dołączył(a): 20/5/2009, 19:49
- Lokalizacja: Radom/Opole/Tomaszów Maz.
-
Seba_ER5 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 5222
- Dołączył(a): 27/8/2007, 19:58
Hamowac w zakrecie mozna, aczkolwiek nalezy uwazac. Delikatniej niz zawsze i konsekwentnie. Nie mozna dohamowac i pozniej dodac gazu, bo to moze zakonczyc sie high-slidem. Lepiej jest jednak przygotowac sobie wejscie w zakret i miec na uwadze nieprzewidziana sytuacje.
Honda VFR 800 FI
-
elco - Moderator
- Posty: 3014
- Dołączył(a): 10/3/2007, 01:18
- Lokalizacja: Wałbrzych/Wrocław
ja jak jadę pierwszy raz dana drogą i jest winkiel i sobie za mało zwolniłem przed nim to zawsze daje tylni hebel ale tak delikatnie trochę przyhamowując i potem jak już się ułożę odpowiednio to otwieram stopniowo.albo tak jak kolega wyżej napisał i Jak na razie bez gleby 4sezon na szlifierach:)
LwG
LwG
- blazioo
- Świeżak
- Posty: 89
- Dołączył(a): 31/1/2009, 10:34
- Lokalizacja: SPS
- grzesiek920427
- Świeżak
- Posty: 13
- Dołączył(a): 9/7/2009, 10:37
Posty: 26
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości