[biblioteka] Odszkodowania dla motocyklistów - co...
Posty: 29
• Strona 1 z 2 • 1, 2
[biblioteka] Odszkodowania dla motocyklistów - co...
Dyskusja na temat: Odszkodowania dla motocyklistów - co i jak?
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Odszkodowania dla motocyklistów - co i jak?
Przeczytaj więcej na ten temat na stronie:
Odszkodowania dla motocyklistów - co i jak?
- Åšcigacz
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16777167
- Dołączył(a): 3/5/2006, 19:00
Zważając na fakt iż tegoroczna zima pozostawiła po sobie całą masę dziur, tudzież kraterów, niekiedy głębokich po polano, warto było by poświęcić na to jeden wątek w tym temacie.
A konkretnie, jak należy postępować, kiedy sprawcą wypadku, czy też uszkodzenia motocykla jest dziura w drodze?<br><hr>Artur
A konkretnie, jak należy postępować, kiedy sprawcą wypadku, czy też uszkodzenia motocykla jest dziura w drodze?<br><hr>Artur
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
No dobrze a co mnie czeka jesli jestem uczestnikiem wypadku a nie mam lub straciłem prawo jazdy?<br><hr>minik88
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Same dobre rzeczy, między innymi niewypłacenie jakiegokolwiek odszkodowania przez ubezpieczycielaKomentatorzy napisał(a):No dobrze a co mnie czeka jesli jestem uczestnikiem wypadku a nie mam lub straciłem prawo jazdy?<br><hr>minik88<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
A od strony prawnej? Albo np zwykła kontrola policji i co jak wyskoczę im bez prawa jazdy?<br><hr>MinikKomentatorzy napisał(a):No dobrze a co mnie czeka jesli jestem uczestnikiem wypadku a nie mam lub straciłem prawo jazdy?<br><hr>minik88<br>Komentatorzy napisał(a):Same dobre rzeczy, między innymi niewypłacenie jakiegokolwiek odszkodowania przez ubezpieczycielaLepiej wziąć taksówkę lub skorzystać z komunikacji miejskiej jak się nie ma prawka.<br><hr>PinKee<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
To siem chłopie pospiesz bo to ostatni dzwonek żeby prawko zrobić na starych zasadach.<br><hr>RAPERKomentatorzy napisał(a):No dobrze a co mnie czeka jesli jestem uczestnikiem wypadku a nie mam lub straciłem prawo jazdy?<br><hr>minik88<br>Komentatorzy napisał(a):Same dobre rzeczy, między innymi niewypłacenie jakiegokolwiek odszkodowania przez ubezpieczycielaLepiej wziąć taksówkę lub skorzystać z komunikacji miejskiej jak się nie ma prawka.<br><hr>PinKee<br>
Komentatorzy napisał(a):A od strony prawnej? Albo np zwykła kontrola policji i co jak wyskoczę im bez prawa jazdy?<br><hr>Minik<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Jak nie masz przy sobie prawa jazdy to mandat to jest max 50złKomentatorzy napisał(a):No dobrze a co mnie czeka jesli jestem uczestnikiem wypadku a nie mam lub straciłem prawo jazdy?<br><hr>minik88<br>
jak nie masz W OGÓLE prawka to kwota jest o jedno zero większa i prawdopodobnie okresowy zakaz prowadzenia pojazdów. Ale o tym decyduje już sąd<br><hr>Slusar_o2
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Wkońcu konkretna odpowiedz dziękiKomentatorzy napisał(a):No dobrze a co mnie czeka jesli jestem uczestnikiem wypadku a nie mam lub straciłem prawo jazdy?<br><hr>minik88<br>Komentatorzy napisał(a):Jak nie masz przy sobie prawa jazdy to mandat to jest max 50zł
jak nie masz W OGÓLE prawka to kwota jest o jedno zero większa i prawdopodobnie okresowy zakaz prowadzenia pojazdów. Ale o tym decyduje już sąd<br><hr>Slusar_o2<br>
A co jeśli wogole go nie posiadam <br><hr>minik88
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
gdzie można opisac sytuację ktora mnie się wydarzyła? a właśnie pasuje do tych tematów i myślę że będzie to ciekawy wątek<br><hr>ktośś
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Dajesz tutaj. Sprawdzimy od razu co spece mądrego powiedzą.<br><hr>ProwlerKomentatorzy napisał(a):gdzie można opisac sytuację ktora mnie się wydarzyła? a właśnie pasuje do tych tematów i myślę że będzie to ciekawy wątek<br><hr>ktośś<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
jezeli nie masz prawka i nawet w 100% nie jest sprawca wypadku to i tak cala wina leci na Ciebie i jest TWOJA WINA:)<br><hr>KubaADHD
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
no kolego, wybacz, ale jeśli nie masz prawa jazdy, to jest logiczne, że nie masz PRAWA!!! prowadzić pojazd...czy to takie dziwne, że w całości jest Twoja wina??<br><hr>easyKomentatorzy napisał(a):jezeli nie masz prawka i nawet w 100% nie jest sprawca wypadku to i tak cala wina leci na Ciebie i jest TWOJA WINA:)<br><hr>KubaADHD<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Z mandatami podczas kontroli jest zdaje się tak, że jak nie masz uprawnień do kierowania motocyklami, ale masz na auto, to mandat jest 300 zł, ale jak nie masz żadnego prawka, to 500. Jak nie masz przy sobie tylko dokumentu (ale posiadasz uprawnienia), to mandat standardowy 50 zł. Od strony prawnej jest tak, że w razie kolizji, wypadku czy innego przykrego zdarzenia jak nie masz prawa jazdy, to prawie zawsze winą zostaniesz obarczony Ty (zawsze drugi uczestnik zdarzenia może powiedzieć, że za szybko jechałeś i to przez Ciebie, a jak on ma prawko, a Ty nie, to zgadnij kto będzie winnyKomentatorzy napisał(a):No dobrze a co mnie czeka jesli jestem uczestnikiem wypadku a nie mam lub straciłem prawo jazdy?<br><hr>minik88<br>Komentatorzy napisał(a):Same dobre rzeczy, między innymi niewypłacenie jakiegokolwiek odszkodowania przez ubezpieczycielaLepiej wziąć taksówkę lub skorzystać z komunikacji miejskiej jak się nie ma prawka.<br><hr>PinKee<br>
Komentatorzy napisał(a):A od strony prawnej? Albo np zwykła kontrola policji i co jak wyskoczę im bez prawa jazdy?<br><hr>Minik<br>

Lepiej nie jeździć bez prawa jazdy. Wyrobienie go to kwestia ok. 3 miesięcy i jakieś 1200-1500 zł, co przy cenie motocykla i osprzętu całego jest raczej śmieszną kwotą. A warto go mieć choćby dla samego świętego spokoju

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
dokładnie, temat w tym roku wyjątkowo aktualny i myślę że wielu zainteresujeKomentatorzy napisał(a):Zważając na fakt iż tegoroczna zima pozostawiła po sobie całą masę dziur, tudzież kraterów, niekiedy głębokich po polano, warto było by poświęcić na to jeden wątek w tym temacie.
A konkretnie, jak należy postępować, kiedy sprawcą wypadku, czy też uszkodzenia motocykla jest dziura w drodze?<br><hr>Artur<br>

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Żeby było łatwiej i sprawniej:
- w sprawie hipotetycznych zapytań piszcie proszę na adres wypadek(at)aksedo.pl
- w przypadku gdy chcecie się dowiedzieć coś więcej na temat możliwego odszkodowania po wypadku, w którym braliście udział wypełnijcie formularz na stronie <a href="http://www.scigacz.pl/Formularz,12112.html" target="blank" class="link">http://www.scigacz.pl/Formularz,12112.html</a>
Wybrane tematy zostaną opracowane przez tą firmę i dołączą do bazy wiedzy na temat odszkodowań dla motocyklistów. Nie da się bowiem zrobić wszystkiego na raz
<br><hr>Żmijka
- w sprawie hipotetycznych zapytań piszcie proszę na adres wypadek(at)aksedo.pl
- w przypadku gdy chcecie się dowiedzieć coś więcej na temat możliwego odszkodowania po wypadku, w którym braliście udział wypełnijcie formularz na stronie <a href="http://www.scigacz.pl/Formularz,12112.html" target="blank" class="link">http://www.scigacz.pl/Formularz,12112.html</a>
Wybrane tematy zostaną opracowane przez tą firmę i dołączą do bazy wiedzy na temat odszkodowań dla motocyklistów. Nie da się bowiem zrobić wszystkiego na raz

- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Zastanawia mnie pewna rzecz. Czy oc sprawcy wypadku pokrywa szkody także w ubiorze motocyklisty?
Tak sobie pomyślałem że przyzwoity kask kosztuje około 1000PLN, kombi oscyluje w granicach kilku tysiecy, do tego buty, rękawice, ochraniacze. To w sumie daje sporą kwotę. czasem niewiele mniejsza od ceny motocykla. A jak wiadomo większośc tych rzeczy ulega w czasie wypadku zniszczeniu. Jak to jest? Czy ktoś się spotkał z takim problemem?<br><hr>Terathoma
Tak sobie pomyślałem że przyzwoity kask kosztuje około 1000PLN, kombi oscyluje w granicach kilku tysiecy, do tego buty, rękawice, ochraniacze. To w sumie daje sporą kwotę. czasem niewiele mniejsza od ceny motocykla. A jak wiadomo większośc tych rzeczy ulega w czasie wypadku zniszczeniu. Jak to jest? Czy ktoś się spotkał z takim problemem?<br><hr>Terathoma
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Przysługuje Tobie prawo do zwrotu za rzeczy zniszczone w wypadku, w tym również za kask czy kombinezon. W przypadku kasku niektóre ubezpieczalnie starają się wymigać od zwrotu pełnej sumy jaką za niego zapłacono, ale każdy importer wyda stosowne zaświadczenie iż kask po wypadku nadaje się jedynie na "śmietnik". Odzież motocyklowa, kaski, a nawet elementy tuningowe motocykla, które uległy zniszczeniu przy wypadku będą omawiane w kolejnych publikacjach.<br><hr>ŻmijaKomentatorzy napisał(a):Zastanawia mnie pewna rzecz. Czy oc sprawcy wypadku pokrywa szkody także w ubiorze motocyklisty?
Tak sobie pomyślałem że przyzwoity kask kosztuje około 1000PLN, kombi oscyluje w granicach kilku tysiecy, do tego buty, rękawice, ochraniacze. To w sumie daje sporą kwotę. czasem niewiele mniejsza od ceny motocykla. A jak wiadomo większośc tych rzeczy ulega w czasie wypadku zniszczeniu. Jak to jest? Czy ktoś się spotkał z takim problemem?<br><hr>Terathoma<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
w sylwestra około 19 jechałem do dziewczyny moto(może dziwnie brzmi ale nie było śniegu a tylko moto miałem pod ręką). Była mgła, jadąc w lesie mało co było widać, jednek widze z daleka auta z naprzeciwka, kilka aut, pędziły dość szybko, wtym momencie inteligent, który jechał ostatni, zaczął wyprzedzać, nawet nie wychylił sie powoli tylko wyskoczył ostro, tylko że prosto przede mnie, bo auta przed nim już mijały sie ze mną, więc on jako ostatni akurat przede mną się znalazł. Na tej drodze jest ograniczenie do 90, jestem pewien że on jechał stanowczo za dużo, aha i najważniejsze, co dalej? Gdy wyskoczył tak oślepiły mnie światła, że widziałem blysk i nic więcej, sam nie pamiętam dokładnie, ale chyba szarpnąłem kierownicą, w sumie moto gdzieś poleciało i ja też, ten ktoś się w ogóle nie zatrzymał, jakiś inny świadek się zatrzymał, pytał czy ok, a ja byłem w szoku, mówię że ok i jedźmy bo mam dosyć.. Koleś powiedział że ok i tyle się z nim widzialem, okazało się, na drugi dzień, że noga spuchła, miałem gips przez miesiąc, noo rękawice rozwalone, no i prawa strona z moto do malowania. Zrozumcie, mnie wtedy nie interesowało nic poza tym, żeby tylko być bezpiecznie w domu, nie mam ani numeru świadka ani nic, za noge w gipsie odszkodowania nie miałem, no malowanie na swój koszt. Co poradzicie? Aha i byłem trzeźwy itp:) jechałem ok 50 km/h a puszki myślą że mają systemy bezpieczestwa i mogą zawsze jechać jakby był przejżysty dzień, no niektórzy to już w ogóle szaleć. Troche to smutne bo ułamki sekund mnie dzieliły od czołowego zderzenia.. kurde.. uff<br><hr>ktośś
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Człowieku, miałeś taki wypadek i nie wezwałeś policji, pogotowia ?!?!Komentatorzy napisał(a):w sylwestra około 19 jechałem do dziewczyny moto(może dziwnie brzmi ale nie było śniegu a tylko moto miałem pod ręką). Była mgła, jadąc w lesie mało co było widać, jednek widze z daleka auta z naprzeciwka, kilka aut, pędziły dość szybko, wtym momencie inteligent, który jechał ostatni, zaczął wyprzedzać, nawet nie wychylił sie powoli tylko wyskoczył ostro, tylko że prosto przede mnie, bo auta przed nim już mijały sie ze mną, więc on jako ostatni akurat przede mną się znalazł. Na tej drodze jest ograniczenie do 90, jestem pewien że on jechał stanowczo za dużo, aha i najważniejsze, co dalej? Gdy wyskoczył tak oślepiły mnie światła, że widziałem blysk i nic więcej, sam nie pamiętam dokładnie, ale chyba szarpnąłem kierownicą, w sumie moto gdzieś poleciało i ja też, ten ktoś się w ogóle nie zatrzymał, jakiś inny świadek się zatrzymał, pytał czy ok, a ja byłem w szoku, mówię że ok i jedźmy bo mam dosyć.. Koleś powiedział że ok i tyle się z nim widzialem, okazało się, na drugi dzień, że noga spuchła, miałem gips przez miesiąc, noo rękawice rozwalone, no i prawa strona z moto do malowania. Zrozumcie, mnie wtedy nie interesowało nic poza tym, żeby tylko być bezpiecznie w domu, nie mam ani numeru świadka ani nic, za noge w gipsie odszkodowania nie miałem, no malowanie na swój koszt. Co poradzicie? Aha i byłem trzeźwy itp:) jechałem ok 50 km/h a puszki myślą że mają systemy bezpieczestwa i mogą zawsze jechać jakby był przejżysty dzień, no niektórzy to już w ogóle szaleć. Troche to smutne bo ułamki sekund mnie dzieliły od czołowego zderzenia.. kurde.. uff<br><hr>ktośś<br>
Wątpię, że cokolwiek da się coś z tym zrobić. Twoja głupota a za głupotę się niestety płaci, czasem dużą cenę :/<br><hr>mianps
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Całe szczęście ze nic poważniejszego Ci sie nie stało <br><hr>MinikKomentatorzy napisał(a):w sylwestra około 19 jechałem do dziewczyny moto(może dziwnie brzmi ale nie było śniegu a tylko moto miałem pod ręką). Była mgła, jadąc w lesie mało co było widać, jednek widze z daleka auta z naprzeciwka, kilka aut, pędziły dość szybko, wtym momencie inteligent, który jechał ostatni, zaczął wyprzedzać, nawet nie wychylił sie powoli tylko wyskoczył ostro, tylko że prosto przede mnie, bo auta przed nim już mijały sie ze mną, więc on jako ostatni akurat przede mną się znalazł. Na tej drodze jest ograniczenie do 90, jestem pewien że on jechał stanowczo za dużo, aha i najważniejsze, co dalej? Gdy wyskoczył tak oślepiły mnie światła, że widziałem blysk i nic więcej, sam nie pamiętam dokładnie, ale chyba szarpnąłem kierownicą, w sumie moto gdzieś poleciało i ja też, ten ktoś się w ogóle nie zatrzymał, jakiś inny świadek się zatrzymał, pytał czy ok, a ja byłem w szoku, mówię że ok i jedźmy bo mam dosyć.. Koleś powiedział że ok i tyle się z nim widzialem, okazało się, na drugi dzień, że noga spuchła, miałem gips przez miesiąc, noo rękawice rozwalone, no i prawa strona z moto do malowania. Zrozumcie, mnie wtedy nie interesowało nic poza tym, żeby tylko być bezpiecznie w domu, nie mam ani numeru świadka ani nic, za noge w gipsie odszkodowania nie miałem, no malowanie na swój koszt. Co poradzicie? Aha i byłem trzeźwy itp:) jechałem ok 50 km/h a puszki myślą że mają systemy bezpieczestwa i mogą zawsze jechać jakby był przejżysty dzień, no niektórzy to już w ogóle szaleć. Troche to smutne bo ułamki sekund mnie dzieliły od czołowego zderzenia.. kurde.. uff<br><hr>ktośś<br>
- Komentatorzy
- Mieszkaniec forum
- Posty: 16771805
- Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35
Posty: 29
• Strona 1 z 2 • 1, 2
Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości