Scigacz.pl

przez **Varadero125** » 15/11/2009, 11:33

Artur 666 napisał(a):posiadasz juz doswiadczenie z moto wiesz jak ono dziala jak sie nim poruszać jak sie jezdzi wiec kup co chcesz

no to ja chce najbardziej Varadero 1000 ale nie mam kasy i dlatego teraz napaliłem sie na SVke
tylko chciałbym wiedzieć o niej coś więcej od użytkowników, bo nie wiem czy jest taka fajna jak o niej piszą

przez **Varadero125** » 15/11/2009, 11:37

Kamusial napisał(a):3. to przeczytaj swoją drogą jak poszperasz trochę po forum, to też było sporo innych postów o zbliżonej tematyce...

9. spoko, jest to wiekowy motor, także wcale się nie dziwie- są lepsze sposoby na zainwestowanie kasy

Może NTV Deauville - super rzadki motorek, ale mógłby Cię zainteresować.

Ogólnie nie znam się w temacie Varaderopodobnych moto, ale może Yamaha TDM, Honda Transalp itp?

Wracając do Bandita... przymierz się do niego bo myślę, że Ci podejdzie.

poczytam poczytam
Co do NTV to ciekawy motor i chyba tani w eksploatacji bo na wale kardana chyba jest... tylko z wyglądu to nie bardzo mi podchodzi. Jest troche paskudny

o TDM myślałem ale w tej cenie modele są stare i wyjeżdżone bez serwisu i napraw czyli kupie i będę musiał go ogarniać zanim pojadę gdziekolwiek a tego nie chce. Zadbane kosztują dużo więcej. To samo z Translapem.

Co do Bandita to jego wygląd jest dobry. Wydaje się mocarnym herosem ale przez to boję sie trochę mocy jego. Choć SVka pewno na starcie bierze go jak chce

przez **adam_tomasz** » 15/11/2009, 12:03

hm.. no bandita może ogarniesz bo przez swoją wagę i niewygórowaną moc jak na 600tki nie jest aż tak zrywny jak reszta mocniejszych i lżejszych 600tek
a że jesteś dość duży to może Ci podejdzie

przez **Qba_Zeus** » 15/11/2009, 12:12

Bandit przy SV to owieczka. Jest większy, sporo cięższy i silnik jest mniej żwawy. Natomiast jest wygodniejszy i w dalszą trasę będzie pewnie tyłek mniej bolał.
SV to lekka, żwawa maszynka. Bardzo dobrze się zbiera, do pierwszej setki idzie jak burza i to od samego dołu - elastyczność bardzo fajna. Rekordów prędkości nie pobijesz, ale ciut ponad 200kmh się wturlasz jak będzie potrzeba.
Bardzo mocne hamowanie silnikiem to rzecz, którą można polubić bądź nie. Mi osobiście bardzo odpowiada.

Jeżeli tak jak piszesz boisz się bandita, to nawet na SV nie siadaj. Ale jeśli Twój strach wynika tylko z oglądania to radzę przejedź się jednym i drugim i zobaczysz czy naprawdę tak okropnie.

Ja osobiście przesiadłem się z chińskiego 150ccm na SV. Ale zanim to zrobiłem jeździłem. Fazer, GSR, SV, V-strom, Pegaso etc. Jazdy próbne, znajomi, sprzedawcy.
I po prostu SV mi najbardziej spasowało. Więcej - stwierdziłem, że to jest dokładnie to co chcę. Z tym, że jestem posiadaczem wersji z roku 2005 - wg mnie dużo ładniejsza i technicznie poprawiona.

Na początku po przesiadce ze 150ccm różnica była bardzo duża i na zakrętach z manetką spokojnie (w obie strony trzeba uważać

), ale już po pierwszych kilkuset kilometrach zacząłem czuć maszynę, a im więcej przejadę tym frajda coraz większa i pozwalam sobie na więcej.

Jako właściciel z podobną historią zdecydowanie polecam.

przez **Varadero125** » 15/11/2009, 15:03

adam_tomasz napisał(a):hm.. no bandita może ogarniesz bo przez swoją wagę i niewygórowaną moc jak na 600tki nie jest aż tak zrywny jak reszta mocniejszych i lżejszych 600tek
a że jesteś dość duży to może Ci podejdzie

hmm tylko jestem duży to fakt ale raczej w ogóle nie przypakowany
nie chodzę na siłownie itp itd jestem informatykiem :roll:

Qba_Zeus napisał(a):Bandit przy SV to owieczka. Jest większy, sporo cięższy i silnik jest mniej żwawy. Natomiast jest wygodniejszy i w dalszą trasę będzie pewnie tyłek mniej bolał.
SV to lekka, żwawa maszynka. Bardzo dobrze się zbiera, do pierwszej setki idzie jak burza i to od samego dołu - elastyczność bardzo fajna. Rekordów prędkości nie pobijesz, ale ciut ponad 200kmh się wturlasz jak będzie potrzeba.
Bardzo mocne hamowanie silnikiem to rzecz, którą można polubić bądź nie. Mi osobiście bardzo odpowiada.

Jeżeli tak jak piszesz boisz się bandita, to nawet na SV nie siadaj. Ale jeśli Twój strach wynika tylko z oglądania to radzę przejedź się jednym i drugim i zobaczysz czy naprawdę tak okropnie.

Ja osobiście przesiadłem się z chińskiego 150ccm na SV. Ale zanim to zrobiłem jeździłem. Fazer, GSR, SV, V-strom, Pegaso etc. Jazdy próbne, znajomi, sprzedawcy.
I po prostu SV mi najbardziej spasowało. Więcej - stwierdziłem, że to jest dokładnie to co chcę. Z tym, że jestem posiadaczem wersji z roku 2005 - wg mnie dużo ładniejsza i technicznie poprawiona.

Na początku po przesiadce ze 150ccm różnica była bardzo duża i na zakrętach z manetką spokojnie (w obie strony trzeba uważać ), ale już po pierwszych kilkuset kilometrach zacząłem czuć maszynę, a im więcej przejadę tym frajda coraz większa i pozwalam sobie na więcej.

Jako właściciel z podobną historią zdecydowanie polecam.

hhmmm ale chyba i tak wole SV niż Bandita
w środę jadę do słupska do komisu wsiąść na SV i jak pogoda pozwoli to może się przejadę kawałek
i zobaczę jak i co ...

edytuj posty

gumis

przez **Qba_Zeus** » 16/11/2009, 23:46

Varadero125 napisał(a):hhmmm ale chyba i tak wole SV niż Bandita

I tak? Przecież ja właśnie SV zachwalam

.

przez **Varadero125** » 15/12/2009, 21:41

sprawa się zmieniła widziałem SVke wersja naked i jest bardzo mało miejsca :/
zmieniły sie też moje wymagania ponieważ miałem okazje przejechać się ZR-7 1999r. Wrażenia z jazdy przyjemne choć było zimno. Nawet wygodna, miejsce jest tylko kurde spalanie 7l/100km ~120km/h ~8l/100 ~140-150km/h :shock:

a chciałbym tak jak pisałem wygodne moto ale co ma rozsądne spalanie 4-5
max6l /100km:roll:

i co teraz
:oops:

przez **Invi** » 15/12/2009, 22:00

adam_tomasz napisał(a):no wiesz.. sądzę że ten SV650 objedzie każdego supersporta 600 na światłach...

Bez jaj! SV to 600 z obrąbanym fajniejszym zakresem obrotów i maksymalnym momentem trochę niżej.

Co do tematu: weź się w garść i kup 600. Bo na razie jęczysz jak jakaś panienka. Z 600 będzie chociaż trochę zabawy.

Chyba że masz jakąś awersję do sportów. Jak tak, to się tu nie wypowiadam bo się nie znam

rafi19 napisał(a):Ja po Jawie kupiłem zx9r i już przejechałem ponad 1000 km i żyje.

Ta 1000km

Prowokacja?

przez **Kamusial** » 15/12/2009, 22:43

Teraz XJ600, Bandit, może GSXF, albo jak się nie boisz mocy i faktycznie przejechałeś te 40 tys km na motocyklach to Thundercat- niby ścigacz, ale wygodny i wdzięczny.

A z tym spalaniem ZR7 to marudzisz- ile km zrobisz w sezonie, jeżeli nie będziesz robił turystyki? Max 8 tys-> 2L/100 km * 4,5zł/L * 80 = 720 zł - tyle więcej rocznie wyjdzie Cię ZR7. Przelicz sobie ile planujesz jeździć i czy warto dołożyć.

Przemyśl jeszcze temat trampka i wspomnianej NTVki (zgadzam się, że jest brzydka jak noc listopadowa) i koniecznie TDMki 850 - zapraszam na forum tdm zone, chłopaki znajdą Ci dobrą sztukę. Może nie są to Varadero 1000, ale już coś dążącego w tę stronę.

przez **Trimix** » 15/12/2009, 23:30

Invinciblee napisał(a):
rafi19 napisał(a):Ja po Jawie kupiłem zx9r i już przejechałem ponad 1000 km i żyje.

Ta 1000km Prowokacja?

To ja mam lepiej , nic nie miałem wcześniej i jest teraz r1 w rn19

i to wcale nie prowokacja ...

przez **Invi** » 16/12/2009, 00:14

Trimix napisał(a):
Invinciblee napisał(a):
rafi19 napisał(a):Ja po Jawie kupiłem zx9r i już przejechałem ponad 1000 km i żyje.

Ta 1000km Prowokacja?

To ja mam lepiej , nic nie miałem wcześniej i jest teraz r1 w rn19 i to wcale nie prowokacja ...

Przeczytaj tamto jeszcze raz, załap o co chodzi, i dopiero wtedy się udzielaj

http://www.bikepics.com/members/przeme/ · przez **przeme** » 16/12/2009, 00:17

Trimix napisał(a):
Invinciblee napisał(a):
rafi19 napisał(a):Ja po Jawie kupiłem zx9r i już przejechałem ponad 1000 km i żyje.

Ta 1000km Prowokacja?

To ja mam lepiej , nic nie miałem wcześniej i jest teraz r1 w rn19 i to wcale nie prowokacja ...

Taa... A ile km już na niej zrobiłeś? Wszystko i tak wyjdzie w praniu :lol:

Autorowi tematu jednak tak jak Invinciblee bardziej 600 bym poradził

i nie robić z siebie kamikadze

przez **skynet77** » 16/12/2009, 04:04

Witam ! Mam to samo pytanie co varadero125 czyli prosze o pomoc, który z poniższych motocykli będzie dłużej słuzył ( i tak pewnie wymienie za rok na cos lepszego, ale proszę o wskazówki):

http://allegro.pl/item841556036_honda_c ... mocja.html

http://allegro.pl/item854309665_ciekawa_yamaha.html

http://allegro.pl/item837757818_super_yamaha.html

Chodzi mi na początek o coś taniego (bo i tak rozrypie) i w miare porządnego

I jeszcze pytanko, ile palą te motocykle mn...?

przez **Kris2k** » 16/12/2009, 14:38

Varadero125... kup sobie BMW GS 650 :!:

przez **Varadero125** » 16/12/2009, 19:39

Kris2k napisał(a):Varadero125... kup sobie BMW GS 650

ta
do 7,5tyś zł BMW to same szroty , na bete w dobrym stanie to z 9tyś trzeba mieć.
a co do sportów to nie bardzo , nie tyle boje sie mocy co nie chce żeby mnie korciło do odkręcenia manetki :oops:

.
A co do turystyki to ... hmmm..... po maturze planuje sobie wyskoczyć s kolesiami na Berlin. A do czasu matury na wiosnę jeździć nim do szkoły ~90km (2x45km szkoła<>dom). Dlatego interesuję się spalaniem.
Ostatnio wychaczyłem na allegro ciekawego Horneta
1. http://moto.allegro.pl/item849567601_honda_cb_600_f_hornet_cb600.html (otwórz link)
2. http://moto.allegro.pl/item848716918_honda_cb_600_hornet_1999r.html (otwórz link)

Co powiecie na temat tej maszyny? Bo zaciekawił mnie ten artykuł http://www.motogen.pl/laboratorium/testy-motocykli-uzywanych/honda-cb600f-hornet-miejski-szerszen,art5.html (otwórz link)

przez **Invi** » 16/12/2009, 19:53

Varadero125 napisał(a):a co do sportów to nie bardzo , nie tyle boje sie mocy co nie chce żeby mnie korciło do odkręcenia manetki .

Eeee? Przecież to o odkręcanie chodzi

Taki ładniutki, lśniący sporcik

Te dwie wielgachne tarcze z przodu, ta geometria, ta pozycja :twisted:

Rozsądek zostaw sobie na starość

A jak nie dasz się przekonać to weź chociaż Fazera, ale obudowanego bo opór powietrza na długą metę nie jest zbyt fajny.

przez **Koval135** » 16/12/2009, 20:06

Varadero125,jak nie stac cie na gs 650,to kup se pegaso 650.Te starsze modele technicznie sa identyczne,byly produkowane w tej samej fabryce,oba na silnikach rotaxa.Znajomy ma sztuke z '96 roku i smiga ładnie bez problemów.Tyle ze to singiel,moca nie powala i charakterystykla tez nie każdemu odpowiada.

przez **Kamusial** » 16/12/2009, 20:30

Kontynuując myśl Invinciblee:
Z hornetem jest taki oto problem, że jak zapewne sam zauważyłeś owiewki z przodu nie ma. W dodatku z zasłyszanych opinii uprzedzam przed bardzo delikatną ramą- później ją wzmocnili, ale na początku było cienko.
Co więcej charakter oddawania mocy jest hmmm poje*any, jak na te 95 KM. A poza tym moto genialnie wyważone i reszta bardzo ok. Jednak jak pisałem- opinie zasłyszane i nie potwierdzone własnym doświadczeniem.

Fazer też dobre rozwiązanie. Pozycja jest wyluzowana, heble ok. Mi nie podszedł z uwagi na brak regulacji zawieszenia i nie atrakcyjny dla mnie sposób oddawania mocy- dołu miał mniej niż XJ600, a od 7000 obr urywało łeb. Zapewne idzie się przyzwyczaić, ale ja z tego przyjemności nie czerpałem. Ogólnie wolę Twiny i dużo momentu

Swoją drogą, to gdybym już był bliski kupna fazera, to poważnie rozważyłbym Thundercata- przebieg mocy jest lepszy- więcej dołu i środka, poza tym masz pełną regulację zawieszenia i owiewki którym wiatry nie straszne. Wygląda jak sport, a pozycja jest baardzo turystyczna. Jedyna bolączka do skrzynia biegów, ale jeżeli kupisz egzemplarz z działającą i nie będziesz jej katował, to posłuży Ci długo. Zachęcam do odwiedzenia forum fazera i thundercata.

Co do dużej ilości mocy, to kierując się tym właśnie kryterium wziąłem TDMkę- i tak myślę, że ma jej za dużo, ale jest to zawsze jakieś ograniczenie.

Co tobie odpowiada- my Ci nie odpowiemy, musisz się przejechać tymi sprzętami, albo chociaż na nich usiąść. Zadać sobie sporo pytań i znaleźć pasujący do odpowiedzi motocykl

przez **skidmarks** » 16/12/2009, 20:49

Moje motorki którymi jeżdziłem 10 lat temu to spuścizna po PRL: WSK MZtki nie mówiąc o motorowerach: "komar" i spółka.

NA początku paliłem się na duże mocne enduro ale odpuściłem. to też więc padło na Horneta lub Bandita ale koledzy powiedzieli że bez owiewki jest źle ( chętnie latem chciałbym wyskoczyć nad jezioro 100km) i że jak nie myślę o chuligaństwie po mieście to żebym odpuścił.
Dzięki miesięcznikowi który opisal Thundercata zrozumiałem że ścigacz o mocnych walorach turystycznych to będzie to:)

Miałem podobny trop jak ty i jestem zadowolony a po 10 latach przerwy i jeżdżeniu na wyrobach "motoropodobnych" można powiedzieć że przygodę przy tym japończyku zaczynam od zera

przez **Kris2k** » 16/12/2009, 22:30

To poczekaj pol roku, doloz 2000pln i badz zadowolony z zakupu zamiast skrecac sie z finansowego bolu i zastanawiac sie jakie wybrac mniejsze zlo za 7500pln.
Jest zima, jak pol roku poczekasz na BMW to Ci korona z glowy nie spadnie, takie moje zdanie w tej materii.

Scigacz.pl

Kupno poważnego motocykla. Proszę o wasze porady

Kto przegląda forum