Zobacz wątek - <i>[skutery]</i> Skuter – pojazd trzeciej...
NAS Analytics TAG

[skutery] Skuter – pojazd trzeciej...

Komentarze użytkowników
_________

Postprzez Komentatorzy » 15/10/2009, 18:50

Komentatorzy napisał(a):Ciekawy artykuł i komentarze oddające różne podejścia do tematu. Po 30 latach jeżdzenia wyłącznie puszką też zrobiłem kat. A i po przetestowaniu różnych sprzętów dla początkujących kupiłem 150 cm skuter. Właśnie po to aby przynajmniej dorównywać prędkością samochodom w ruchu miejskim i nie doświadczać problemów np ze zmianami pasa ruchu w szybszej jezdzie. Większość kierowców puszek zachowuje się poprawnie, tj. niezłośliwie, niektórzy bardzo uprzejmie robią dodatkowe miejsce jak stoją w korku, ale zawsze trzeba uważać na tego jednego, który nie widzi albo udaje że nie widzi i zajeżdza drogę. Motocykliści przeważnie odpowiadają na pozdrowienie gdy stajemy razem na pole position, choć u niektórych widać drwinę w spojrzeniu. Kochani, więcej życzliwości na drodze, więcej myślenia i przewidywania sytuacji drogowej, a przeżyje nas jednośladowców więcej. PROPONUJĘ WPROWADZIĆ JAKO OBOWIĄZKOWE DO PRAWA JAZDY NA SAMOCHÓD JEDNĄ JAZDĘ NA MOTOCYKLU Z INSTRUKTOREM, PO TO, ABY WCZUĆ SIĘ W SYTUACJĘ MOTOCYKLA POMIĘDZY SAMOCHODAMI, TO BY MOGŁO ZMIENIĆ NASTAWIENIE PRZYSZŁYCH KIEROWCÓW SAMOCHODÓW I ZWIĘKSZYĆ BEZPIECZEŃSTWO.
Pozdro
leonwawa suzuki sixteen 150 cm, C5 II 2,0 HDI<br><hr>leonwawa<br>
Nie cierpię ludzi jeżdżących rowerami i skuterami z v-max 45 po drogach publicznych. Miejsce rowerzystów jest na chodniku, gdzie jest najbezpieczniej i przede wszystkim nie stwarzają niepotrzebnego zagrożenia, jak to ma miejsce, gdy samochody muszą ich wyprzedzać na drodze. Podobnie ze skuterami, zakazałbym rejestracji skuterów z v-max 45, jazda takim czymś jest bardzo niebezpieczna, a z własnego doświadczenia wiem, że nie jest też żadną przyjemnością. Te małe zawalidrogi strasznie utrudniają poruszanie się w mieście samochodem.<br><hr>ixaj
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 11:20

Komentatorzy napisał(a):Ciekawy artykuł i komentarze oddające różne podejścia do tematu. Po 30 latach jeżdzenia wyłącznie puszką też zrobiłem kat. A i po przetestowaniu różnych sprzętów dla początkujących kupiłem 150 cm skuter. Właśnie po to aby przynajmniej dorównywać prędkością samochodom w ruchu miejskim i nie doświadczać problemów np ze zmianami pasa ruchu w szybszej jezdzie. Większość kierowców puszek zachowuje się poprawnie, tj. niezłośliwie, niektórzy bardzo uprzejmie robią dodatkowe miejsce jak stoją w korku, ale zawsze trzeba uważać na tego jednego, który nie widzi albo udaje że nie widzi i zajeżdza drogę. Motocykliści przeważnie odpowiadają na pozdrowienie gdy stajemy razem na pole position, choć u niektórych widać drwinę w spojrzeniu. Kochani, więcej życzliwości na drodze, więcej myślenia i przewidywania sytuacji drogowej, a przeżyje nas jednośladowców więcej. PROPONUJĘ WPROWADZIĆ JAKO OBOWIĄZKOWE DO PRAWA JAZDY NA SAMOCHÓD JEDNĄ JAZDĘ NA MOTOCYKLU Z INSTRUKTOREM, PO TO, ABY WCZUĆ SIĘ W SYTUACJĘ MOTOCYKLA POMIĘDZY SAMOCHODAMI, TO BY MOGŁO ZMIENIĆ NASTAWIENIE PRZYSZŁYCH KIEROWCÓW SAMOCHODÓW I ZWIĘKSZYĆ BEZPIECZEŃSTWO.
Pozdro
leonwawa suzuki sixteen 150 cm, C5 II 2,0 HDI<br><hr>leonwawa<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie cierpię ludzi jeżdżących rowerami i skuterami z v-max 45 po drogach publicznych. Miejsce rowerzystów jest na chodniku, gdzie jest najbezpieczniej i przede wszystkim nie stwarzają niepotrzebnego zagrożenia, jak to ma miejsce, gdy samochody muszą ich wyprzedzać na drodze. Podobnie ze skuterami, zakazałbym rejestracji skuterów z v-max 45, jazda takim czymś jest bardzo niebezpieczna, a z własnego doświadczenia wiem, że nie jest też żadną przyjemnością. Te małe zawalidrogi strasznie utrudniają poruszanie się w mieście samochodem.<br><hr>ixaj<br>
Nie będę jeździł busem i zapieprzał z buta, jeśli nie muszę. Będę jeździł skuterem, choć, fakt faktem, częściowo odblokowanym. Także i rowera się nie wyrzeknę.

Rowerem zjadę z jezdni, jeśli powstaną ścieżki rowerowe. Chyba, że Ty mi będziesz opłacał stuzłotowe mandaty.<br><hr>Majker
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35


Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 11:25

Komentatorzy napisał(a):Bardzo dobry art! Durne dzieci bez wyobraźni na skuterach to porażka! sam mam skuter od ponad roku, przejechałem prawie 8000km i mam 23 lata, jakąś tam wyobraźnie i poczucie odpowiedzialności w kierowaniu takim pojazdem, ale i tak każdy z kim mam do czynienia na drodze szufladkuje mnie z pseudo kierowcami skuterów o średniej wieku 15lat, miałbym już 4 wypadki z winy kierowców aut! o tym że kierowcy samochodów często nie mają pojęcia o przepisach jakie dotyczą poruszający się po drodze skuter, to się nie mówi! zawsze trąbienie i przeklinanie będzie na "tego głupiego skuterzyste", pomimo tego że często wina leży po drugiej stronie!<br><hr>pawel503<br>
Nie uogólniajmy, sam podpadam pod "dzieci", a nie przypominam sobie jeszcze ani jednej spowodowanej przez siebie niebezpiecznej sytuacji na drodze(stwarzającej zagrożenie dla innych), o glebie nie wspominając. Bilans ~ 3000 km.<br><hr>Majker
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 13:37

Komentatorzy napisał(a):Hmm... "skuterzyści" że tak powiem różnia sie od kierowców motocykli np. z racji tego iż ja stojac w korku (suzuki marauder'em 800vz) nigdy i przenigdy niewyprzedzilem samochodu prawa strona co jest dlamnie zupełnie naturalne a czego "skuterzysci"nie rozumieja ze jak ktos z korku bedzie skrecal w prawo to bedzie mala problem.Second uważam że nawet na skuter powinno być prawo jazdy niechodzi mi tutaj oto aby pobierano za to piniadze ale oto aby znali oni przepisy ruchu drogowego niezgodze sie z wasza opinia że znaja oni przepisu,wiadomo sa wyjatki np ci co interesuja sie motocyklami interesuja sie przepisami i sa z nmi obyci to przeważnie tacy jac wszyscy ci którzy jeżdzą skuterami i beda czytali moja wypowiedz pomysla idiota przecież znam przepisy , tak a ilu twoich znajomych w wieku 13-18 lat znaja je chociażby w takim stopniu jak ty? .Moją puentą jest przypomnienie iż wiekszość osób prowadzacych skuter nieprzeszła np. egzaminu na prawo jazdy jak motocyklisci i napewno nieposiadaj takiej wiedzy teoretycznej jak oni oraz wiekszość kierujacych skutery niema jeszcze nawet 18 lat.<br><hr>Baca4062<br>
wprawdzie to mniejsze niebezpieczeństow
niemniej znajomość ortografii i pisowni wyrazów obcych w słowie pisanym jest tok samo istotna
jak znajomość przepisów na jezdni<br><hr>lak
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 15:08

Komentatorzy napisał(a):Ciekawy artykuł i komentarze oddające różne podejścia do tematu. Po 30 latach jeżdzenia wyłącznie puszką też zrobiłem kat. A i po przetestowaniu różnych sprzętów dla początkujących kupiłem 150 cm skuter. Właśnie po to aby przynajmniej dorównywać prędkością samochodom w ruchu miejskim i nie doświadczać problemów np ze zmianami pasa ruchu w szybszej jezdzie. Większość kierowców puszek zachowuje się poprawnie, tj. niezłośliwie, niektórzy bardzo uprzejmie robią dodatkowe miejsce jak stoją w korku, ale zawsze trzeba uważać na tego jednego, który nie widzi albo udaje że nie widzi i zajeżdza drogę. Motocykliści przeważnie odpowiadają na pozdrowienie gdy stajemy razem na pole position, choć u niektórych widać drwinę w spojrzeniu. Kochani, więcej życzliwości na drodze, więcej myślenia i przewidywania sytuacji drogowej, a przeżyje nas jednośladowców więcej. PROPONUJĘ WPROWADZIĆ JAKO OBOWIĄZKOWE DO PRAWA JAZDY NA SAMOCHÓD JEDNĄ JAZDĘ NA MOTOCYKLU Z INSTRUKTOREM, PO TO, ABY WCZUĆ SIĘ W SYTUACJĘ MOTOCYKLA POMIĘDZY SAMOCHODAMI, TO BY MOGŁO ZMIENIĆ NASTAWIENIE PRZYSZŁYCH KIEROWCÓW SAMOCHODÓW I ZWIĘKSZYĆ BEZPIECZEŃSTWO.
Pozdro
leonwawa suzuki sixteen 150 cm, C5 II 2,0 HDI<br><hr>leonwawa<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie cierpię ludzi jeżdżących rowerami i skuterami z v-max 45 po drogach publicznych. Miejsce rowerzystów jest na chodniku, gdzie jest najbezpieczniej i przede wszystkim nie stwarzają niepotrzebnego zagrożenia, jak to ma miejsce, gdy samochody muszą ich wyprzedzać na drodze. Podobnie ze skuterami, zakazałbym rejestracji skuterów z v-max 45, jazda takim czymś jest bardzo niebezpieczna, a z własnego doświadczenia wiem, że nie jest też żadną przyjemnością. Te małe zawalidrogi strasznie utrudniają poruszanie się w mieście samochodem.<br><hr>ixaj<br>
Po pierwsze skuter na kartę motorowerową lub na dowód nie może przekraczać 45km/h inaczej jest wymagane prawko A po drugie większość jeździ szybciej i nie usuniemy się z dróg bo jakiś debil ma za mało mocy w samochodzie żeby wyprzedzić skuter <br><hr>okoń
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 16:26

Komentatorzy napisał(a):Ciekawy artykuł i komentarze oddające różne podejścia do tematu. Po 30 latach jeżdzenia wyłącznie puszką też zrobiłem kat. A i po przetestowaniu różnych sprzętów dla początkujących kupiłem 150 cm skuter. Właśnie po to aby przynajmniej dorównywać prędkością samochodom w ruchu miejskim i nie doświadczać problemów np ze zmianami pasa ruchu w szybszej jezdzie. Większość kierowców puszek zachowuje się poprawnie, tj. niezłośliwie, niektórzy bardzo uprzejmie robią dodatkowe miejsce jak stoją w korku, ale zawsze trzeba uważać na tego jednego, który nie widzi albo udaje że nie widzi i zajeżdza drogę. Motocykliści przeważnie odpowiadają na pozdrowienie gdy stajemy razem na pole position, choć u niektórych widać drwinę w spojrzeniu. Kochani, więcej życzliwości na drodze, więcej myślenia i przewidywania sytuacji drogowej, a przeżyje nas jednośladowców więcej. PROPONUJĘ WPROWADZIĆ JAKO OBOWIĄZKOWE DO PRAWA JAZDY NA SAMOCHÓD JEDNĄ JAZDĘ NA MOTOCYKLU Z INSTRUKTOREM, PO TO, ABY WCZUĆ SIĘ W SYTUACJĘ MOTOCYKLA POMIĘDZY SAMOCHODAMI, TO BY MOGŁO ZMIENIĆ NASTAWIENIE PRZYSZŁYCH KIEROWCÓW SAMOCHODÓW I ZWIĘKSZYĆ BEZPIECZEŃSTWO.
Pozdro
leonwawa suzuki sixteen 150 cm, C5 II 2,0 HDI<br><hr>leonwawa<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie cierpię ludzi jeżdżących rowerami i skuterami z v-max 45 po drogach publicznych. Miejsce rowerzystów jest na chodniku, gdzie jest najbezpieczniej i przede wszystkim nie stwarzają niepotrzebnego zagrożenia, jak to ma miejsce, gdy samochody muszą ich wyprzedzać na drodze. Podobnie ze skuterami, zakazałbym rejestracji skuterów z v-max 45, jazda takim czymś jest bardzo niebezpieczna, a z własnego doświadczenia wiem, że nie jest też żadną przyjemnością. Te małe zawalidrogi strasznie utrudniają poruszanie się w mieście samochodem.<br><hr>ixaj<br>
jak się nie podoba to chodź pieszo.
Mnie właśnie denerwują ludzie, którzy muszą zapieprzać na złamania karku, a i tak później stanie w korku.
Jestem użytkownikiem motoroweru i jestem z tego zadowolony.
Lewa w górę!<br><hr>Mateusz 50ccm
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 19:54

jak dla mnie każdy porusza się tym na co go stać i co się podoba, osobiście nie jestem fanem skuterów, chyba żę dziecko po pierwszej komuni świętej chce rozpocząć przygode z motoryzają, choć nie jest to bezpieczne.<br><hr>Dawid
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 20:05

Komentatorzy napisał(a):Mam 16 lat, sam mam skuter i denerwują mnie wypowiedzi dorosłych ludzi którzy jak widzą nastolatka na skuterz to od razu myślą o szczeniak który g.... wie o przepisach. Muszę Was jednak powiadomić że skuter mam od 2 lat, jeżdżę nim dość często, nigdy nie miałem przewrotki ani sytuacji drogowej! Co prawda drobne zajścia z wymuszaniem pierwszeństwa przez samochody były ale wypadku nie było. A więc radzę się zastanowić czy każde jak wy to mówicie d"dziecko" na skuterze jest zagrożeniem, bo niektórzy jeżdżą lepiej jak dorośli. A i jeszcze coś poruszę... Nie wiem co jest większym zagrożeniem 16-stolatek na 50ccm jaacy 80km/h czy 24latek na 600ccm jadący z prędkością 160km/h w mieście i wyrywający na koło maszynę spod świateł... <br><hr>Kasztan<br>
W pełni zgadzam się z kolegą pomimo iż mam 16 lat, posiadam motorower i przejechałem 7000km bez jakiejkolwiek kolizji, nie mówiąc już o wypadku, jestem pewien że większość dorosłych osób pomyśli 16-sto latek pisze bzdury, jednak niech się dobrze zastanowią gdyż to co kolega napisał jest prawdą, a nie wymysłem.<br><hr>Adam
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 16/10/2009, 22:09

W końcu ktoś, z takimi poglądami, jak ja... :P
Powiem tak, jeżdżą po naszych, polskich drogach, bogate, bezmózgie dzieciaki...
Ale co do artykułu Bocza, niektórzy tuningują skutery po to żeby czerpać przyjemność z jazdy nimi i kiedy trzeba to żeby wyprzedzić, a nie bać się, że nie zdążysz...
Dobry artykuł Zmija, nic tylko pogratulować... ;)<br><hr>Komoroś
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 17/10/2009, 10:46

Ja też mam skuter i 16 lat :D jest to mój pierwszy jednoślad zrobiłem nim dopiero 2600 km w 3 miesiace : ( , ale spokojnie leci 85 i na drodze nie przeszkadzam kierowcą (nie musza mnie wyprzedzać ;) ) , jak na razie nie miałem żadnej kolizji
i nie zgodze sie z treścia artkułu poniewaz inni motocykliści witają się ze mną na trasie ( co mnie na początku zdziwiło ) Najczęściej kierowcy choperów itp. myśle ,że cieszą sie z tego ze kolejni motocykiści dołączą do tej wielkiej rodziny pasjonatów . Skuter jest bardzo dobrym środkiem transportu , można nauczyś się przepisów i wgl . doświadczenie napewno mi się przyda z kilosów przejechanych moją Betką ;p pzdr i szerokości życze ;)<br><hr>szybkikoks
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 17/10/2009, 11:51

Komentatorzy napisał(a):Witam serdecznie. Podpisuję się, droga Żmijo, pod Twoją wypowiedzią obiema posiadanymi dłońmi. Osobiście, ze względu na wiek(niedługo wybije piętnastka) nie mam możliwości zrobienia prawa jazdy, więc pomykam skuterem - bardzo fajną Gilerą Ice.

Chciałem zauważyć, że większość z młodzieży jeżdżącej na skuterach to osoby, które planują w przyszłości dosiąść "dorosły" motocykl. I, panowie i panie - powinniście ich za to wręcz chwalić. Czemu? A no temu, że wykształcą już sobie technikę prowadzenia jednośladu, staną się przewidywalne i przewidujące na drodze. Jeżdżąc skuterami na dobrą sprawę nikomu nie wadzą, zwłaszcza wtedy, gdy rodzice jeszcze nie godzą się na zdjęcie blokad. Wtedy, kiedy już ich maszynki wyciągają te 70-80 km/h, stają się pełnoprawnymi uczestnikami ruchu także na międzymiastowych trasach.

Prawda taka, że lepszy skuterzysta, który w konsekwencji stanie się motocyklistą, niż ktoś, kto nabywa jednoślad pod wpływem np. tzw. kryzysu wieku średniego - jest nieobeznany w jeździe, no ale zabaweczka zacna. Doświadczenia bywają brutalne.

Cóż by tu jeszcze mówić. Oczywiście, brak jest usprawiedliwienia dla mijania w niedozwolonych okolicznościach jadącego sznureczka aut. Osobiście w korkach nie stoję, ale kiedy widzę, że wszystkie ustawione w takim pojazdy już ruszą na dobre, włączam grzecznie kierunkowskaz w prawo lub w lewo zależnie od sytuacji, czekam, aż kierowca samochodu zrobi mi miejsce i wjeżdżam w lukę, następnie unosząc rękę w geście podziękowania. Jest to idealne połączenie własnego interesu i kultury. Wychodzę z założenia, że taka właśnie praktyka zbuduje jak najbardziej pozytywne zdanie o szeroko pojętej kategorii jednośladów u kierowców tzw. puszek.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i proszę o wyciągnięcie wniosków z powyższej wypowiedzi małolata.<br><hr>Majker<br>
Komentatorzy napisał(a):Jesli myslisz ze po kilku latach na skuterze bedziesz umial jezdzic prawdziwym motocyklem to sie mylisz. Lepiej bylo sobie simsona kupic zamiast tej gilerki, przynajmniej nauczylbys sie biegi zmieniac...
<br><hr>cebulak<br>
Komentatorzy napisał(a):Nie napisałem najważniejszego - więc się rehabilituję - czy nie lepiej najpierw kształtować nawyki, a dopiero potem nauczyć się zmieniać biegi? Poza tym, przecież motocykl tak czy owak należy opanować, "wyczuć" biegi. No, dobra. Trzeba też nauczyć się odpowiednio dla danego modelu wchodzić w zakręty. Ale piwo dla mnie będzie tym mniejsze, że będę znał praktykę.
A'propos - biegówki nie potrzebuję, taka moja opinia, wolę skuter na początek. Poza tym, opierając się na doświadczeniu nabytym przy kontakcie z motorkami kolegów stwierdzam, że znam też praktykę w zmianie biegów. A jak coś, to przecież szkoły jazdy, w których wizyta chcąc jeździć legalnie motocyklem jest nieunikniona, mają motorki typu YBR a nie skutery. Więc spokojnie.<br><hr>Majker<br>
Komentatorzy napisał(a):Luzuj, nie najezdzam ani na Ciebie, ani na innego skuterowca, po prostu nie rozumiem co kieruje mlodymi zeby kupic skuter? Za te same pieniadze mozna kupic jakies scigi 50ccm. Wyglada to duzo lepiej, a i jazda przyjemniejsza.

Pozdrawiam<br><hr>cebulak<br>
Komentatorzy napisał(a):No ok, ok. Przywykłem do zaciętej obrony ;] Bez obrazy, ale ścigów nienawidzę, i nigdy o takim nie marzyłem. W moim stylu jest bardziej Honda CB600F Hornet czy Yamaha XJ6N. Nie wiem, czy wygląda dużo lepiej - taka pseudosportowa popierdółka. Ni to ścigacz, ni to motorower, słowem - nic. Drogie to poza tym.
Moja Gilera niczego nie udaje, a przy tym wygląda świetnie, wręcz motocyklowo. Kupiona pod wpływem impulsu jak najbardziej mi odpowiada. Poza tym, wiem z doświadczenia siedząc w środowisku skuterowo-motorowerowym, że manualna skrzynia mocno obniża funkcjonalność takiego pseudościgacza w mieście, bo trzeba często zmieniać biegi, tudzież redukować, a biegów tych jest zwykle sześć. Bez sensu. Wario natomiast spełnia swoją rolę bardzo dobrze.<br><hr>Majker<br>
Komentatorzy napisał(a):no i dobrze :) ja mam kilka lat do przodu, uchodze za skuterzyste ale jezdizlem juz na niejednym moto :) oczywiscie ze planuje kupic jakies 250+ ale nalezy probwac wszystkiego ;p chopperow jak i zarowno scigaczy (ktore najbardziej mi utkwily w myslach :D) tak samo jak rodzaje muzyki :) od Bethovena po Offspring xd szerokosci skuterom jak i zarowno motorom :)<br><hr>skkk<br>
Komentatorzy napisał(a):A ja powiem tak że 50ccm i manual to złe połaczenie, żeby osiągnać te 80km/h trzeba sie przebić przez 6 biegów wg mnie to zło :P<br><hr>ziomek<br>
Komentatorzy napisał(a):wcale nie trzeba przebijac sie przez 6 biegow owszem jest tak w mini ścigaczach z silnikami 2-u suwowymi, ale ja np. posiadam Zipp salmo ma on 4 biegi i 4-ro suwowy silnik i 80km/h nie ma problemu osiagnac nie trwa to w takim czasie jak np w: aprilia rs50, tez odglos silnika przy tej predkosci jest inny poniewaz aprilia sie drze co jest nie do zniesienia a zipp spokojonie cichutko pracuje<br><hr>kuba<br>
Komentatorzy napisał(a):ciekawe... hah uśmiałęm się nieźle.
4t 50 ccm nigdy nie da rady nawet zablokowanemu minarelli am6.
a ci wszyscy którzy mają jakieś "ale" do dźwięku 2t i mówią, że chodzą jak komarki to temu który przyprowadzi mi komarka który brzmi jak współczesny 2t po tuningu czy bez niego stawiam skrzynkę browara.

przypomnę, że mimo wiekowy nie jestem pamiętam jest moto gp na 500 2t :) ciekawe kto wtedy chciał jeździć 2t.

współczesne derbi czy aprilie 2t 125 i 250 ccm z moto gp to też kosiarki ??<br><hr>KruczeK<br>
i co z tego ze nie da piszac to pokazujesz tylko to ze jestes nastepnym ktory mysli tylko o predkosci... czyli witaj w krainie warzyw:D<br><hr>Kuba
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 18/10/2009, 15:22

jeśli chodzi o pozdrawianie sie z moto, to ja z początku pozdrawiałem skuterowców, ale do czasu.... Ile mozna kiwać skoro nikt tobie nie odkiwa tylko patrzy i zastanawia sie kto to tak napawde był!?.... dużo ludzi nawet na moto nie pozdrawia, wydaje mi sie że to za sprawą mody jaka do nas przyszła,a nie za sprawą pasji jaka nas łączy, hmmm <br><hr>JUROR
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 18/10/2009, 19:31

Komentatorzy napisał(a):jeśli chodzi o pozdrawianie sie z moto, to ja z początku pozdrawiałem skuterowców, ale do czasu.... Ile mozna kiwać skoro nikt tobie nie odkiwa tylko patrzy i zastanawia sie kto to tak napawde był!?.... dużo ludzi nawet na moto nie pozdrawia, wydaje mi sie że to za sprawą mody jaka do nas przyszła,a nie za sprawą pasji jaka nas łączy, hmmm <br><hr>JUROR<br>
No ok, rzecz polega na tym, że dla wielu ludzi, użytkowników, skuter to, hm, arbeitswagen, a nie mały motocykl. Nie traktują go jako pewny etap przygody z jednośladami, tylko jako pojazd użytkowy. Rzadko kupują wówczas porządne sprzęty, a o trendach panujących wśród jednośladowej braci nie ma pojęcia. Więc postuluję, by motocykliści niekoniecznie nawet machali skuterzystom, tylko im odmachiwali ;)<br><hr>Majker
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 18/10/2009, 20:07

Komentatorzy napisał(a):jeśli chodzi o pozdrawianie sie z moto, to ja z początku pozdrawiałem skuterowców, ale do czasu.... Ile mozna kiwać skoro nikt tobie nie odkiwa tylko patrzy i zastanawia sie kto to tak napawde był!?.... dużo ludzi nawet na moto nie pozdrawia, wydaje mi sie że to za sprawą mody jaka do nas przyszła,a nie za sprawą pasji jaka nas łączy, hmmm <br><hr>JUROR<br>
Komentatorzy napisał(a):No ok, rzecz polega na tym, że dla wielu ludzi, użytkowników, skuter to, hm, arbeitswagen, a nie mały motocykl. Nie traktują go jako pewny etap przygody z jednośladami, tylko jako pojazd użytkowy. Rzadko kupują wówczas porządne sprzęty, a o trendach panujących wśród jednośladowej braci nie ma pojęcia. Więc postuluję, by motocykliści niekoniecznie nawet machali skuterzystom, tylko im odmachiwali ;)<br><hr>Majker<br>
Ja odmachuję, jak najbardziej.<br><hr>Nowystary
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/10/2009, 18:20

Miałem przyjemnosc przez 2 sezony jezdzenia po Poznaniu na skuterze i prawda jest to że mamy te same problemy z puszkami co motocyklisci a co do pozdrowien ze strony motocyklistów to faktem jest to ze zaczyna to zanikać jednak w żaden sposób mnie to niezniecheci do pozdrowien z mojej strony.Od jakiegoś czasu jestem na obczyznie a dokladniej w Dani w której to rowerzyści maja PIERWSZEŃSTWO wyobrażcie sobie jak wprowadzili by takie prawo w polsce...?! <br><hr>spike
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 20/10/2009, 15:35

Witam. Jeżdżę po Warszawie skuterkiem 50'tką, od polowy czerwca tego roku. Dotychczas zrobilem prawie 9000 km. Mam za sobą jazdy miejskie, offroady ;-) po drogach polnych i leśnych i "samobójcze" wyprawy ;-) nawet po 140 km. Niedawno zrobilem kurs na A i czekaja mnie już tylko egzaminy. Nie jestem już nastolatkiem (mam 27 lat, żonę i fajną pracę).

Skuter traktuje jako wygodny, na warszawskie realia, środek transportu. Zgadzam się z wieloma definicjami problemów, jakie tu określono. Ze swojej strony zazwyczaj staram się jeździć kulturalnie. Pozdrawiam mijanych ludzi na skuterkach jak i na motocyklach. Często odpowiadają tym samym, a nawet zdarza mi się, że motocykliści pozdrawiają mnie pierwsi :).

Miłe jest również to, że samochody zjeżdzają z drogi, gdy czasami staram się przeciskać w korku. (wiem, że to niekoniecznie zgodne z przepisami, jednak w stolicy inaczej chyba się nie da).

Zdarzają się jednak kretyni:
-samochody "skradające się" za skuterem i wyprzedzające z nienacka bez kierunków, jadące połową jednego i drugiego pasa
-dzieciaki (przynajmniej mentalnie), zapominające, że pędzą 50 i więcej km/h na górze rozpędzonego żelastwa wśród równie i bardziej rozpędzonych większych blaszanych obiektów.

Codziennie cholera mnie bierze, gdy widzę kretynów zapominających, do czego służy ta wajcha z lewej strony kierownicy (kierunkowskazy), zapominających, że zmieniając pas mogą doprowadzić do kolizji z innym pojazdem: przecież poza nimi nikt na drodze nie istnieje. Wkurzają mnie kretyni w lekko ospoilerowanych puszkach z rajdowymi naklejkami, śmigający beztrosko slalomem między innymi pojazdami, kompletnie nie używając przy tym kierunkowskazów ani oczywiście głowy.

Przyznam, że traktuję mój skuterek przejściowo. W dodatku pół roku temu, nigdy nie powiedziałbym, że będę czymś takim jezdził ;) Jeżeli wkrótce uda mi się zmigrować do oczekiwanego motocykla, będę miło wspominać godziny nocne wyjeżdzone z kolegą skuterkami, po peryferiach miast ;), wyprawy improwizowane w nieznane miejsca.<br><hr>lucas
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 21/10/2009, 15:40

Ja nie wyobrażam sobie mieszkania w Warszawie na stałe i nie posiadania skutera. Choć faktycznie, tak jak mówisz skuterowcy mają gorzej nawet od motocyklistów, ale na pocieszenie powiem, że dziewczyny na skuterach wyglądają bardziej seksownie ;)<br><hr>yle
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/11/2009, 10:30

Komentatorzy napisał(a):Ja nie wyobrażam sobie mieszkania w Warszawie na stałe i nie posiadania skutera. Choć faktycznie, tak jak mówisz skuterowcy mają gorzej nawet od motocyklistów, ale na pocieszenie powiem, że dziewczyny na skuterach wyglądają bardziej seksownie ;)<br><hr>yle<br>
Jestem dziewczyną mieszkającą w Warszawie i poruszającą się 50-tką:) i mogę z całą odpowiedzialnością napisać, że nie wyobrażam sobie dojazdu do pracy czy poza miasto inaczej niż na moim skuterze; ruch na ulicach, korki i tłok w autobusach nie zachęca mnie do skorzystania z innego środka lokolomocji niż skuter:) pozdrawiam wszystkich skuterowców, szczególnie dziewczyny:)<br><hr>Dorota
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 23/11/2009, 10:30

Komentatorzy napisał(a):Ja nie wyobrażam sobie mieszkania w Warszawie na stałe i nie posiadania skutera. Choć faktycznie, tak jak mówisz skuterowcy mają gorzej nawet od motocyklistów, ale na pocieszenie powiem, że dziewczyny na skuterach wyglądają bardziej seksownie ;)<br><hr>yle<br>
Jestem dziewczyną mieszkającą w Warszawie i poruszającą się 50-tką:) i mogę z całą odpowiedzialnością napisać, że nie wyobrażam sobie dojazdu do pracy czy poza miasto inaczej niż na moim skuterze; ruch na ulicach, korki i tłok w autobusach nie zachęca mnie do skorzystania z innego środka lokolomocji niż skuter:) pozdrawiam wszystkich skuterowców, szczególnie dziewczyny:)<br><hr>Dorota
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Postprzez Komentatorzy » 19/12/2009, 02:17

fajny artykul. tym bardziej fajny, ze napisany przez dziewczyne :) tez jezdze skuterem, a od nowego sezonu chce przesiasc sie na motocykl (prawko juz zrobilem). co do podrozowania na skuterze 50cm3 to oczywiscie ze jest to mozliwe. moja najdluzsza jednodniowa trasa wyniosla 280 km, a takich okolo 200 km bylo nawet kilka.<br><hr>damian
Komentatorzy
Mieszkaniec forum
 
Posty: 16771805
Dołączył(a): 27/10/2006, 12:35

Poprzednia stronaNastępna strona


Powrót do Komentarze do artykułów na Ścigacz.pl



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości




na gr