Mity o markach...

[pinngwin]

Witam,

jestem totalnym laikiem w dziedzinie motorowej jak i samochodowej. Majsterkowanie w silniku, regulacje gaźnika itp. jest to dla mnie czarna magia.
Ostatnimi czasy chciałem kupić husqvarne smr 450 lub 510, po czym kilka kilkanaście osób z mojego grona znajomych i mechaników odradziło mi zakup innej marki niz Yamaha. A szukam lekkie i szybkie supermoto, więc jedynie pozostaje mi Yamaha wr 250 x.

I jestem niestety mega napalony na te husqi i czy wystarczy regularny serwis by jeździć bezstresowo jak na większości Yamahach ?

Pozdrawiam

[Genji]

Mechanicy pewnie byli z serwisu yamahy co?
Mitów i mitomanów je tworzących jest cała masa. Prawda jest jednak taka, że większość szanujących się marek lub tych, które chcą na ten szacunek zapracować, dwoi się i troi by jak najlepiej wypaść na tle konkurencji. Na tej rywalizacji korzysta konsument otrzymując coraz bliższe ideałowi sprzęty.
Nie ma czegoś takiego jak "jedyna właściwa marka". Wszystko zależy od złożonego przebiegu eksploatacji motocykla. Nie słuchaj więc "dobrych rad" a zastanów się lepiej na co Cię stać bo koszty eksploatacji to osobny temat.

[WENICJUSZ]

Dobrze kolega gada - polać mu

[krydka]

Kolega pracuje w serwisie i z Husqvarną są problemy jeśli chodzi o zakup części, ale jeśli będziesz szanował sprzęta i dbał o niego, to części nie będą Ci potrzebne;)

[Landryss25]

Jeśli chcesz dobre supermoto które ma służyć do zabawy i ma być a nie do wyścigów to odpuść sobie takie maszyny jak SMS 450 czy 510. Już nawet nie chodzi o Husqvarnę tylko ogólnie o moto tej klasy.

Bardzo dobrym i wytrzymałym sm jest Suzuki DRZ 400 SM. Sądzę że to byłby dla Ciebie najlepszy wybór.

[Dandi93]

Ja smykałem n a KTM 450 SX i był super

[JędrekZDW]

suzuki drz 400 maszyna dla Ciebie polecam z czystym sumieniem a co do husqvarny to faktem jest to ze czasem o nie które czesci zamienne jest trudno

[GregorMoto]

hm.... licz się z tym, że przykładowo z częściamy do yamahy, hondy, suzuki, kawasaki będzie Ci łatwiej niż do Husqvarny ,
co do samej srm 450 lub 510 jaką byś chciał to to że zajefajne moto i na pewno wyróżniałbyś się wśród innych. Chyba nie musze tłumaczyc dlaczego?
Jak będziesz dbał o moto nie ma reguły czy Honda czy inne, prawda jest taka że każde się psuje prędzej czy później. A kiedy to nastąpi to głownie zależy od użytkownika.

A jeśli nie wiesz co wybrac to polece to co koledzy wyżej DRZ-400 SM

[miki1406]

Ja z dużych motocykli typu Cross śmigałem Kawasaki KX 250 w 2T i powiem szczerze, że sponiewierać zawodnika to ona potrafi, ale koszt utrzymania wyczynowego 2T jest znaczny...

Prawda jest co do awaryjności taka, że każda marka ma swojego babola w rodzinie...
Kawy pają pękające ramy, Suzuki zacierają się na panewkach, Yamahy "znikają" 2ke, Hondy?? Hmm tu przypomina mi się awaryjne sprzęgiełko rozrusznika w CBR1000F... Mówie tu o sportach, ale zapewne w kategorii Cross/Enduro jest podobnie...

Gdybym to ja szukał sprzętu dla siebie, wszedłbym na allegro i popatrzył, których modeli jest najwięcej w handlu... Wychodze z zasady, że dużo sprzętu w obiegu, to i dużo części na rynku... Bo np. w bliskich mi sportach łatwiej o części do GSXFa, GSXRa, czy do CBR, niż np. do Aprili RSV, czy Ducati...

[valhalla]

Temat wątku ma mały związek z treścią postu ale nieważne. Doradzić Ci nie doradzę ale w kwestii marek to wydaje mi się, że żadna firma, myśląca realnie o sprzedaży motocykli nie może wypuścić produktu istotnie gorszego niż konkurencja. Jeżeli kupujesz w nowy lub miarę nowy motocykl w dobrym stanie to nie ma sensu się kierować stereotypami: "suzuki to stuki i puki", "w kawach pękają ramy", "w yamahach pada 2jka w skrzyniach" itp. Prawdą jest, że jeżeli poprzedni właściciel nie dbał o maszynę to możesz mieć z nią problemy i to nie dlatego, że dana marka robi badziewne motocykle tylko dlatego, że to jednak bardzo skomplikowane sprzęty wymagające odpowiedniego serwisowania. W Polsce mity chyba są głęboko zakorzenione bo większość z nas jeździ używanymi motocyklami, które trafiły w nasze ręce w różnym stanie. Skoro np. kawy i suzuki byłyby takie słabe to dlaczego w Niemczech jeździ ich tak dużo ?

Kupując motocykl można brać pod uwagę popularność marki w naszym kraju. W każdym większym mieście są salony/serwisy hondy/kawy/yamahy/hondy/bmw/ducati/ktm z pozostałymi markami nie wiem jak jest.

[Linde]

Temat wątku ma mały związek z treścią postu ale nieważne. Doradzić Ci nie doradzę ale w kwestii marek to wydaje mi się, że żadna firma, myśląca realnie o sprzedaży motocykli nie może wypuścić produktu istotnie gorszego niż konkurencja. Jeżeli kupujesz w nowy lub miarę nowy motocykl w dobrym stanie to nie ma sensu się kierować stereotypami: "suzuki to stuki i puki", "w kawach pękają ramy", "w yamahach pada 2jka w skrzyniach" itp. Prawdą jest, że jeżeli poprzedni właściciel nie dbał o maszynę to możesz mieć z nią problemy i to nie dlatego, że dana marka robi badziewne motocykle tylko dlatego, że to jednak bardzo skomplikowane sprzęty wymagające odpowiedniego serwisowania. W Polsce mity chyba są głęboko zakorzenione bo większość z nas jeździ używanymi motocyklami, które trafiły w nasze ręce w różnym stanie. Skoro np. kawy i suzuki byłyby takie słabe to dlaczego w Niemczech jeździ ich tak dużo ?

Kupując motocykl można brać pod uwagę popularność marki w naszym kraju. W każdym większym mieście są salony/serwisy hondy/kawy/yamahy/hondy/bmw/ducati/ktm z pozostałymi markami nie wiem jak jest.

Oczywiście że wiele zależy od tego jak motocykl był użytkowany, serwisowany itp. Faktycznie jest prawdą że miedzy nowym lub prawie nowym motocyklem Suzuki czy Hondy nie ma wielkiej różnicy jeśli chodzi o usterkowość czy kulturę pracy. Jednak mity o motocyklach (o samochodach zresztą też) powstają kiedy ma liczniku pojawi się 100 tys. km a nasz motocykl będzie w wieku szkolnym. Wtedy to na jaw wychodzi jakość użytych materiałów, spasowanie części, dbałość o detale i to ile pracy motocyklowi poświęcili inżynierowie podczas jego konstruowania.

Jeśli chodzi o mity to wg. mnie najlepiej wypadają używane Hondy potem nic, Yamaha potem długo długo nic Kawasaki i na końcu Suzuki. Gwoli wyjaśnienia powyższą gradacją nie chciałem nikogo urazić. Pogląd mój opieram na swoim subiektywnym doświadczeniu i jestem w stanie wykazać dlaczego podziału dokonałem w ten a nie inny sposób. Jeśli ktoś się poczuł dotknięty to przepraszam bo nie było to moją intencją.

[valhalla]

Linde napisz coś więcej.

Akurat tak się składa, że za rok, może 1,5 mam zamiar wymienić mojego fazera na coś mocniejszego a konkretnie celuję w litrowego sporta i możliwe, że w nowego. Pomińmy sprawy, że jest to kupa forsy na nowego litra, celowość, sensowność takiego zaqpu itp. Właśnie dlatego interesuje mnie "jakość po latach" bo chciałbym trochę polatać takim moto i wydając worek pieniędzy chciałbym w pewnym sensie "mieć spokój".

Przyznam po cichu, że moja klasyfikacja to Honda, Yamaha, Suzuki, Kawa ale przyznam, że użytkuje 1 motocykl jak dotąd - Yamaha, a klasyfikacja pochodzi z opinii innych. Więc możliwe, że jest WYSSANA Z PALCA. Celowo napisałem wielkimi literami to mam nadzieję, że nikt mnie nie zje.

[miki1406]

W mojej klasyfikacji też na czele idzie honda... W końcu wole stopione kostki od regulatora napięcia, niż awarie skrzyni czy ramy

[Raczek_6]

Niestety też muszę poprzeć osoby mówiące zapomnij o Husqwarnie, może to i fajne oraz szybkie supermoto, ale niestety jest ogromny problem z częściami i ceny części też moim zdaniem są z kosmosu.

Jak czegoś szukasz o2o dla Siebie to szukaj takiego do którego nie będzie problemu z częściami - zobacz rynek używanych.

Do tej pory spotkałem się z kilkoma zatarciami silnika w husqwarnie, jeden przypadek naprawa 3500PLN (brak zamienników - motocykl wart 5500PLN).
Drugi przypadek 2-gi silnik 2500PLN motocykl wart 4500PLN.

Po za tym ciężko jest znaleźć ładną i zadbaną husqwarnę - większość niestety jest już mocno zmęczona życiem.