Problem ze startem ciepłego GSX600F i obrotami jałowymi
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Problem ze startem ciepłego GSX600F i obrotami jałowymi
Kupiłem od braciaka Suzuki GSX600F. Moto miało 6 właścicieli w kraju i zakupione zostało z zatartym silnikiem. Przerzuciliśmy dół i okazało się, że głowica była naprawiana. Pierwszy gar miał wymieniane zawory (urwał się któryś) i wstawianą tuleję świecy... Po poskładaniu na świerzo zmierzyliśmy kompresje i wyszło 8/12/12/12. Różnica spora, ale moto odpaliło i ochoczo pracowało...
Zacząłem jeździć... Wszysto nawet cacy... Moto kręci się i śmiga...
Pierwszy wyjazd do pracy... Dolatuje do zamkniętego przejazdu i czekam... Moto chodzi... Po ok 5 minutach sru i zgasło... Kręce rozruchem kręce, kręce, kręce... Tylko parcha i nic. Zepchnąłem moto na bok... Wnerwiony spóźnieniem wypalam 3 faje... Mija już 45minut przylatuje braciak na pomoc... Ja w rozruch a moto z pierszego strzału i gra...
Drugi dalszy wyjazd... Odprowadzamy kumpla motocyklistę (bombel) z Niepokalanowa do jakiejś salki w środku lasu (dokładnie nie wiem gdzie to jest)... Przejazd ok 25km z prędkością 30-50km/h. Już po 10km czuje, że moto mocno szarpie w zakresie obrotów 1000-4000... Dolatujemy do sali, gasze moto, odbieram pół litra i w rozruch... Tylko parcha... Żena i wstyd... Wiocha na maxa... Nie dość, że posiadam najgorszego paździocha z ekipy to jeszcze stoje i jestem wrzodem dla reszty, która na mnie czeka i psioczy... Po 35minutach cykam w rozruch i jest spoko...
W trakcie oczekiwania wpada pomysł... Kurde... Składaliśmy silnik i nawet nie zerkneliśmy na luz zaworowy (mam śrubowe zawory). Wracamy
Po drodze prędkości 130-160km/h i moto wychładza się fenomenalnie, każdy postój odpał bezproblemowy.
Następnego dnia u młodego:
- regulacja zaworów... Według Haynesu, uśredniając podane wartości ustawiamy 0,2mm na wydechowe i na ssące... Dodatkowo rozregulowanie w cały świat jeszcze bardziej mnie pociesza (to chyba to... wreszcie zero problemówi i ogólnie pocieszanie w garażu)
- reguluje skład mieszanki... Książkowo jest 1 i 7/8 wykrętu... Patrze mam po 3 obr... Oki mówie zła mieszanka, moto się przegrzewa... Ale doczytuje i pisze, żeby troszkę odkręcić jak moto wiekowy... Ustawiam 2 i 1/4obr wykrętu... Czyślimy 1 gaźnik... Pozostałe trzy nie dają się łatwo rozkręcić, a że jest 4 w nocy to już odpuszczamy... Odkręcamy tylko membrany i przepatrzamy czy wszystko gra... Wyglądają super... Sprawdzamy czy iglice tak samo poustawiane... Są...
Śmigam... Moto lepiej się wkręca ale jak dolatuje do domu to już w bramie po ostrym kacie, nie mogę odpalić
Pojawiają się nerwy pot i łzy...
Dzień kolejny... Kupuje świece... 3szt. DR8ES (8zeta sztuka... cena oki wszystkie 3 27zeciszczy) i jedną CR8E (23zł sztuka... chore... prawie jak trzy DR8ES ale ciepłota taka sama - różnica tylko w rdzeniu... stwierdzam spoko może być)... Wymieniamy... Chyba to myśle... Nagrzewa się i gubi iskrę... Stare świece w końcu... Sprzwdzam filtr powietrza... Kurcze nowy jest...
Robie wakuometry rurkowe (na olej), synchro gaźników... Moto ładnie i równo się wkręca... Jestem mega zadowolony... Naprawde lata motorek... Jak się nagrzeje to troszkę słabnie ale też nie jest źle... Jak zimny - istny samolot
Trzeci długi wyjazd... Lecimy odprowadzać kumpla motocyklistę... Trasa 12,5km... Dość ostra jazda z placaczkiem... DOlatujemy pod dom młodego... Wychodzi kamerzysta... Młody... Wszyscy już ogień pod domem, a ja łacham i nędza... Wstyd... Kumpel-pasażer mnie pcha, ale maszyna tylko pyrka... Wszyscy już odlatują, a jak stoje i się wnerwiam... 20minut czekania... Odpał z guzika bezproblemowy... Doganiam parade... Stoimy pod kościołem... Niby msza długa ale stres mnie trzyma... Ustawiamy moto w bramie kościoła... Mamy odjechać jak młody ruszy... Ja już zlany potem... Boże tylko bez wstydu... Udaje się (w końcu msza dobra godzina)...
Prędkość 45km/h... Czuje po 7km, że moto poszarpuje i ma problemy... Ale do póki jedzie to nie zgaśnie... Dolatujemy po sale... Robimy bramkę... Do póki kask nie jest pełen butelek, palimy kapcie, strzelamy z wydechu i jest fajnie... Suzia chodzi... Gasze ją pod salą... 60minut czakania, odpał z przycisku
Wracam już do domu z wizją poszukiwania silnika... Ostatnim podrygiem sił, wyciągam gaźniki i ustawiam mieszankę na 1 i 7/8 książkowo... I zatykam wężyk od airbox'u (ten od spuszczania syfu), bo jest odetkany a doczytuje się, że nie powinien... Ponowne synchro... Moto kręci się już bez problemu podczas jazdy do odcinki... Ale po nagrzaniu kicha...
Jak zgasze gorÄ…cego to kaplica... Czekanie 45minut...
Do tego wszystkiego dochodzi problem z ustawieniem wolnych obrotów... Jak mam ustawione 2,5tyś to jest spoko... Chodzi płynnie... Nie gaźnie, nie faluje... Jak ustawie 1,7tyś (książkowo) to po przegazowaniu staje na 2,0tyś, póżniej spada na 1,7tyś, później leci na 0,9tyś i trzęsie silnikiem, aż zgaśnie... Mam ustawione na 2,5tyś i nie jest to jakiś wielki problem, ale może to naprowadzi kogoś na trop pomocy mojej skromnej osobie...
Błagam Was na kolanach... Pomocy... Jak już mam najstarsze moto w naszej małej lokalnej grupie to niech chociach nie robi takich cyrków...
Co zrobić??
P.S. Aha rady typu sprzedaj i kup coś sprawnego to mam od dziewczyny... A jak sprzedam to ktoś zapyta o to znowu więc problem się nie rozwiąże...
Zacząłem jeździć... Wszysto nawet cacy... Moto kręci się i śmiga...
Pierwszy wyjazd do pracy... Dolatuje do zamkniętego przejazdu i czekam... Moto chodzi... Po ok 5 minutach sru i zgasło... Kręce rozruchem kręce, kręce, kręce... Tylko parcha i nic. Zepchnąłem moto na bok... Wnerwiony spóźnieniem wypalam 3 faje... Mija już 45minut przylatuje braciak na pomoc... Ja w rozruch a moto z pierszego strzału i gra...
Drugi dalszy wyjazd... Odprowadzamy kumpla motocyklistę (bombel) z Niepokalanowa do jakiejś salki w środku lasu (dokładnie nie wiem gdzie to jest)... Przejazd ok 25km z prędkością 30-50km/h. Już po 10km czuje, że moto mocno szarpie w zakresie obrotów 1000-4000... Dolatujemy do sali, gasze moto, odbieram pół litra i w rozruch... Tylko parcha... Żena i wstyd... Wiocha na maxa... Nie dość, że posiadam najgorszego paździocha z ekipy to jeszcze stoje i jestem wrzodem dla reszty, która na mnie czeka i psioczy... Po 35minutach cykam w rozruch i jest spoko...
W trakcie oczekiwania wpada pomysł... Kurde... Składaliśmy silnik i nawet nie zerkneliśmy na luz zaworowy (mam śrubowe zawory). Wracamy
Po drodze prędkości 130-160km/h i moto wychładza się fenomenalnie, każdy postój odpał bezproblemowy.
Następnego dnia u młodego:
- regulacja zaworów... Według Haynesu, uśredniając podane wartości ustawiamy 0,2mm na wydechowe i na ssące... Dodatkowo rozregulowanie w cały świat jeszcze bardziej mnie pociesza (to chyba to... wreszcie zero problemówi i ogólnie pocieszanie w garażu)
- reguluje skład mieszanki... Książkowo jest 1 i 7/8 wykrętu... Patrze mam po 3 obr... Oki mówie zła mieszanka, moto się przegrzewa... Ale doczytuje i pisze, żeby troszkę odkręcić jak moto wiekowy... Ustawiam 2 i 1/4obr wykrętu... Czyślimy 1 gaźnik... Pozostałe trzy nie dają się łatwo rozkręcić, a że jest 4 w nocy to już odpuszczamy... Odkręcamy tylko membrany i przepatrzamy czy wszystko gra... Wyglądają super... Sprawdzamy czy iglice tak samo poustawiane... Są...
Śmigam... Moto lepiej się wkręca ale jak dolatuje do domu to już w bramie po ostrym kacie, nie mogę odpalić

Pojawiają się nerwy pot i łzy...
Dzień kolejny... Kupuje świece... 3szt. DR8ES (8zeta sztuka... cena oki wszystkie 3 27zeciszczy) i jedną CR8E (23zł sztuka... chore... prawie jak trzy DR8ES ale ciepłota taka sama - różnica tylko w rdzeniu... stwierdzam spoko może być)... Wymieniamy... Chyba to myśle... Nagrzewa się i gubi iskrę... Stare świece w końcu... Sprzwdzam filtr powietrza... Kurcze nowy jest...
Robie wakuometry rurkowe (na olej), synchro gaźników... Moto ładnie i równo się wkręca... Jestem mega zadowolony... Naprawde lata motorek... Jak się nagrzeje to troszkę słabnie ale też nie jest źle... Jak zimny - istny samolot
Trzeci długi wyjazd... Lecimy odprowadzać kumpla motocyklistę... Trasa 12,5km... Dość ostra jazda z placaczkiem... DOlatujemy pod dom młodego... Wychodzi kamerzysta... Młody... Wszyscy już ogień pod domem, a ja łacham i nędza... Wstyd... Kumpel-pasażer mnie pcha, ale maszyna tylko pyrka... Wszyscy już odlatują, a jak stoje i się wnerwiam... 20minut czekania... Odpał z guzika bezproblemowy... Doganiam parade... Stoimy pod kościołem... Niby msza długa ale stres mnie trzyma... Ustawiamy moto w bramie kościoła... Mamy odjechać jak młody ruszy... Ja już zlany potem... Boże tylko bez wstydu... Udaje się (w końcu msza dobra godzina)...
Prędkość 45km/h... Czuje po 7km, że moto poszarpuje i ma problemy... Ale do póki jedzie to nie zgaśnie... Dolatujemy po sale... Robimy bramkę... Do póki kask nie jest pełen butelek, palimy kapcie, strzelamy z wydechu i jest fajnie... Suzia chodzi... Gasze ją pod salą... 60minut czakania, odpał z przycisku
Wracam już do domu z wizją poszukiwania silnika... Ostatnim podrygiem sił, wyciągam gaźniki i ustawiam mieszankę na 1 i 7/8 książkowo... I zatykam wężyk od airbox'u (ten od spuszczania syfu), bo jest odetkany a doczytuje się, że nie powinien... Ponowne synchro... Moto kręci się już bez problemu podczas jazdy do odcinki... Ale po nagrzaniu kicha...
Jak zgasze gorÄ…cego to kaplica... Czekanie 45minut...
Do tego wszystkiego dochodzi problem z ustawieniem wolnych obrotów... Jak mam ustawione 2,5tyś to jest spoko... Chodzi płynnie... Nie gaźnie, nie faluje... Jak ustawie 1,7tyś (książkowo) to po przegazowaniu staje na 2,0tyś, póżniej spada na 1,7tyś, później leci na 0,9tyś i trzęsie silnikiem, aż zgaśnie... Mam ustawione na 2,5tyś i nie jest to jakiś wielki problem, ale może to naprowadzi kogoś na trop pomocy mojej skromnej osobie...
Błagam Was na kolanach... Pomocy... Jak już mam najstarsze moto w naszej małej lokalnej grupie to niech chociach nie robi takich cyrków...
Co zrobić??

P.S. Aha rady typu sprzedaj i kup coś sprawnego to mam od dziewczyny... A jak sprzedam to ktoś zapyta o to znowu więc problem się nie rozwiąże...
Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
znam te wkurvienie. nie dosc ze najstarsze moto z ekipy to jeszcze cos nie gra :/ mialem tez takie problemy jak ty. tez moto mi slabl, przygasal i palil po dluzszym postoju. tez myslalem ze moto mi sie grzeje i slabnie,nie pali. wszystkiemu winien byl kranik paliwa, ktory za wolno podawal paliwo a czasami wcale. sciagnij plastiki i zrob runde, przeciagnij go ostro. jak znowu przygasnie, nie bedzie chcial odpalic zerknij czy w filtrze paliwa jest bendzka, jesli nie to wiadomo 

Kawa ZX-6r J1
-
specialist - Świeżak
- Posty: 125
- Dołączył(a): 8/6/2007, 09:39
- Lokalizacja: wlkp
Mozesz sprobowac jazde z otwartym korkiem wlewu,moze zapowietrza sie zbiornik.
Ja bym jeszcze raz zerknal na zawory i ustawil je prawidlowo jak podaje manuala,a nie jak Ty masz 0.2 na wydechowym jak i na ssacym.Wydech ma wiekszy luz a ssacy powinien miec mniejszy
Ja bym jeszcze raz zerknal na zawory i ustawil je prawidlowo jak podaje manuala,a nie jak Ty masz 0.2 na wydechowym jak i na ssacym.Wydech ma wiekszy luz a ssacy powinien miec mniejszy
-
macs - Bywalec
- Posty: 546
- Dołączył(a): 29/3/2009, 17:20
- Lokalizacja: Pomorskie
Odpowietrzniki działają oki, ale sprawdze... Co do luzów zaworowych to Haynes'ior podaje, że ssące... o kuuuuuu....
Shim-type
Intake 0,10 - 0,20
Exhaus 0,15 - 0,25
Screw-type 0,10-0,15
A ja mam śruby... No dałem ciała, że szok... Zwróciłem uwagę na IN i EX a nie na tytułowanie... Ale numer
Jak ustawie 0,10 na ssący a 0,15 na wydech to będzie oki??
Czy zwiększony luz może powodować taki efekt jak ja mam??
Shim-type
Intake 0,10 - 0,20
Exhaus 0,15 - 0,25
Screw-type 0,10-0,15
A ja mam śruby... No dałem ciała, że szok... Zwróciłem uwagę na IN i EX a nie na tytułowanie... Ale numer
Jak ustawie 0,10 na ssący a 0,15 na wydech to będzie oki??
Czy zwiększony luz może powodować taki efekt jak ja mam??
Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
Proponuje
Witam ustaw zawory(szczelinomierz wiesz miedzy co wkładac ,i proponuje uzgodnic sobie z kims i po jakiejs jezdżie jak wiesz ze juz nie odpali zmierzyc ciśnienie na cylindrach.Pozdr
Carpe diem
- kargulvmax
- Świeżak
- Posty: 275
- Dołączył(a): 17/1/2006, 12:00
- Lokalizacja: Gostyń Wlkp.
Młody właśnie mówił o ciśnieniu, ale się troszkę boje, że będzie bryndza... Cylki to mogą być zjechane... Tłoki też (mamy 3 komplety), ale nie mamy głowicy... I jak znam mojego farta to jak będzie coś z ciśnieniem to właśnie ona 

Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
mi cos sie zlebalo w moim gsxf-ie. podczas jazdy jakos mi go muli slabo na gaz reaguje, wszystko idzie w miare dobrze do 6 tys i nagle taki mół ze h*j :/ nie umie sie rozpedzic. na luzie wszystko jest ok. wkrece go do odciecia. Nie mam pomyslu co to moze byc
moze filtr powietrza??

Kawa ZX-6r J1
-
specialist - Świeżak
- Posty: 125
- Dołączył(a): 8/6/2007, 09:39
- Lokalizacja: wlkp
Luzy
Pamiętaj ustaw juzy zaworowe a póżniej mierz ciśnienie a szczelinomierz nie czasem miedzy krzywkę a dżwigienkę wkładaj bo takich magików juz tez widziałem .Pozdr
specjalist na moje to coś z filtrem powietrza jerzeli nic nie było ryte w międzyczasie ale luzy na zaworach terz radzę sprawdzic Pozdr
specjalist na moje to coś z filtrem powietrza jerzeli nic nie było ryte w międzyczasie ale luzy na zaworach terz radzę sprawdzic Pozdr
Carpe diem
- kargulvmax
- Świeżak
- Posty: 275
- Dołączył(a): 17/1/2006, 12:00
- Lokalizacja: Gostyń Wlkp.
Ja miałem w ZX7R podobny problem z odpalaniem ciepłego silnika. Do tego na niskich obrotach nierówno pracował a czasem przy ruszaniu się dławił. Poszperałem trochę po forach i w efekcie wyczyściłem styki przy bateri i ją naładowałem - nie wiem który zabieg pomógł ale pomógł (styki były zasyfione). Z odpalaniem problemu nie ma a i pracuje wyraźnie równiej na wonych. Pracy niewiele więc może warto spróbować, powodzenia.
-
cover - Świeżak
- Posty: 10
- Dołączył(a): 17/7/2009, 17:59
- Lokalizacja: wawa
Młody wrócił z wakacji. Zrobimy teraz mojej suzi pełen serwis i mocno się do tego przyłożymy
Wyregulujemy:
- luz zaworowy (bo w tej chwili ma troszkę za duże luzy)
- poziom paliwa na pływakach (bo nie regulowaliśmy w ogóle...
- skład mieszanki dokładnie... (bo niby ustawiłem te 1 i 7/8, ale zrobie to dokładniej)
- wyczyścimy gaźniki dokładnie (kupiłem nawet taki CarbCleaner w "szpraju")
- Wyczyścimy styki baterii
- Zrobie przełącznik świateł, bo teraz odpalam go zawsze na światłąch bo coś jest skopane i są non stop)
I zobaczymy
Nie poddaje się... Jest problem, musi być i przyczyna!
Wyregulujemy:
- luz zaworowy (bo w tej chwili ma troszkę za duże luzy)
- poziom paliwa na pływakach (bo nie regulowaliśmy w ogóle...
- skład mieszanki dokładnie... (bo niby ustawiłem te 1 i 7/8, ale zrobie to dokładniej)
- wyczyścimy gaźniki dokładnie (kupiłem nawet taki CarbCleaner w "szpraju")
- Wyczyścimy styki baterii
- Zrobie przełącznik świateł, bo teraz odpalam go zawsze na światłąch bo coś jest skopane i są non stop)
I zobaczymy

Jak fenix z popiołów 

-
miki1406 - VIP Åšcigacz.pl
- Posty: 2847
- Dołączył(a): 16/8/2009, 22:37
- Lokalizacja: Skierniewice
rozkrecilem swojego gsx-a, wyciagnelem filtr powietrza zapalilem moto i zauwazylem ze na ostatnim gazniku podczas dodania gazu nie podnosi sie ta "zapadka" mysle ze to moze byc problem w moim moto. Dlaczego tak sie dzieje? ma ktos jakas teorie
daje foto z wytlumaczeniem co i jak
http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C08%5 ... 4-full.jpg

http://p1.bikepics.com/pics/2009%5C08%5 ... 4-full.jpg
Kawa ZX-6r J1
-
specialist - Świeżak
- Posty: 125
- Dołączył(a): 8/6/2007, 09:39
- Lokalizacja: wlkp
Membrany
Witam ,powodem sa albo dziurawe membrany przepustnic albo ktos je tylko zle załozył.Odkrec najpierw tą pokrywke z góry na 4 gazniku i ostroznie zdejm popatrz czy zewnetrzne ranty tej membrany były idealnie w rowku czy nie były pozawijane jezeli było ok to patrz na nia pod światło delikatnie rozciagaj a na pewno znajdziesz dziurkę i to moze nie jedna .To samo z 1 gaznikiem innego powodu raczej nie widzę chyba ze nie masz wogóle cisnienia na cylindrach.Zawory ustawiałeś? po tych manewrach z gażnikami obowiazkowo synchronizacja.Membrany są do kupienia ale sa dośc drogie nie wiem czy są do przełozenia czy kompletne z przepustnicami .Pozdr
Carpe diem
- kargulvmax
- Świeżak
- Posty: 275
- Dołączył(a): 17/1/2006, 12:00
- Lokalizacja: Gostyń Wlkp.
dzieki. zrobilem tak jak mowiles i na 4 gazniku na membranie jest dziura i to jest powodem. na 1 juz jest ok
nic szukam na allegro takiej membranki.
synhro jest obowiazkowe? jak bedzie smigac dobrze to mozna tak zostawic??

synhro jest obowiazkowe? jak bedzie smigac dobrze to mozna tak zostawic??
Kawa ZX-6r J1
-
specialist - Świeżak
- Posty: 125
- Dołączył(a): 8/6/2007, 09:39
- Lokalizacja: wlkp
Na ucho
Znajdzcie mi takiego co na ucho wie że synchro jest niepotrzebne.Zgadzam się że dla mnie to nie problem ale jak gdzieś tam w serwisach biora za to 350zł to tylko zajebac z bańki.Ja sie pytam za co za 20-60minut roboty?
Carpe diem
- kargulvmax
- Świeżak
- Posty: 275
- Dołączył(a): 17/1/2006, 12:00
- Lokalizacja: Gostyń Wlkp.
Posty: 19
• Strona 1 z 1
Powrót do Mechanika motocyklowa
Kto przeglÄ…da forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości