Yamaha XT 600 problem

[deeprezes]

Witam, wszystkich jako nowy chciałbym się przedstawić.
Paweł, Bełchatów Yamaha XT 600E 99.

Od ponad miesiąca jestem nie do końca szczęśliwym posiadaczem wymarzonego motocykla jakim jest XT 600. Dlaczego, XT? Jeździłem różnymi jednośladami znajomych, od Bandit 600 CBR 900, FJR1300 i inne. Po krótkiej przejażdżce Yamaha XT oraz DR wybór padł na XT 600. A to ze względu na charakterystyczną pracę singla, który mimo nie dużej mocy daje sporo frajdy. Nie do końca jestem zwolennikiem jazd po asfaltach i długich dystansach. Bardziej rajcuje mnie jazda w terenie, offroad, lasy ... ale bez jakiś większych szaleństw. Dlatego taki wybór.

Nawiązując do tematu chciałbym się poradzić, ewentualnie gdzie szukać przyczyny problemów z moim nabytkiem.

Kupiłem motocykl dość zaniedbany, wymagał trochę pracy przede wszyskim z elektryką. A to brak ładowania, a to brak odpowiednich styków na kablach pomiędzy alternatorem akumulatorem, lagi do roboty, hamulce. Z większością spraw się uporałem. Bez wizyt w warsztatach. Manual Angielski tutaj bardzo był przydatną literaturą, dla osoby która nie jest mechanikiem.

Po przeglądzie i naprawie usterek związanych z ładowaniem i odpowiednim odpalaniem z rozrusznika nadszedł czas na pierwsze jazdy. O dziwo po złożeniu wszystkiego motocykl odpalił. Po przejechaniu około 100 km, bez większych szaleństw, motocykl został odstawiony do garażu na kilka dni. Ponowne odpalenie było już problemem. Motocykl odpalił,pochodził trochę na ssaniu, przejechałem około 1km zaczął kichać zdechł. Odpaliłem raz jeszcze, zdechł. Nie męczyłem go dalej. Następnego dnia kolejna próba. Pochodził trochę na ssaniu, próba podkręcenia gazu,zmuła i zdechł. Przed pierwszą jazdą zmieniona była świeca na nową NGK zalecaną przez producenta, przeczyszczony AIRBOX, wymieniłem filtr powietrza na nowy. Po tych przygodach zmieniłem świecę na nową. Kranik na ON, ssanie, rozruch motocykl odpalił bez problemów. Zadowolony więc, przejechałem jakieś 70 km. Odstawka na 3 dni i ponowny problem jak wcześniej. Motocykl przy próbie odpalenia chodzi chwilę zdycha. Zmieniłem na kolejną nową świecę. Jest OK.Ale jak długo?


Pytanie w czym może być problem? Nie właściwe dogrzanie świec?Zła metoda odpalania?Problem po stronie gaźnika, nie właściwa regulacja mieszanki...

Chciałbym podkreślić, że motocykl ten ma już najechane jakieś 50000km. Przy rozruchu na zimno troche puści dym na niebiesko. Podczas jazdy, zdarza się, ale nie jest to tuman dymu. Przy rozgrzanym silniku czasem przy schodzeniu z obrotów, puści dymek. To że silnik w niedalekiej przyszłosci musi przejść remont jestem świadom, ale czy to może mieć wpływ na żywotność świec?

Za wszelkie wskazówki z góry dzięki.

[Dzesiu10]

A jak wygląda świeca po przejechaniu tych 70km? może akurat trafiłeś 2 razy z rzędu na walnięte świece( ngk tak maja) ?

[Landryss25]

Moim zdaniem jest to wina źle ustawionego gaźnika. Bo jeśli wsadzasz nową świecę i przez jakiś czas jest dobrze a potem ona pada to jest to wina nie właściwej mieszanki. Dlatego świece szybko padają. Przy okazji regulacji gaźnika, czyszczenie na pewno też mu nie zaszkodzi.

[deeprezes]

Świeca nie jest biała, jest delikatnie mokra, ale nie jest to smoła czy coś takiego. Także możliwe, że jest za bogata mieszanka?

[henio12323]

a jaki ma kolor? czarny ? czy taki kawa z mlekiem ? mokra to wiadomo. moze w tym przypadku oddaj do serwisu powinni ci niewielkim kosztem ustawic ładnie gaźnik

[Landryss25]

Możliwe. Wyczyść i wyreguluj gaźnik.

[deeprezes]

kolor czarny, troche jakby przydymiony.

Trzeba będzie oddać.

[Argons]

dokładnie, zacznij od czyszczenia i regulacji gaźnika sprawdź też czy krucce gaźnikowe nie puszczają "lewego" powietrza do silnika, bo jeżeli tak to będziesz miał problemy z odpalaniem na zimno zawsze(nowe kosztują ok 130zł ale możesz wychaczyc używki za 40-50zł z bdb stanie).
BTW - czyszczenia i regulacji lepiej nie rób sam chyba że już bawiłeś się w te klocki, jak nie to lepiej oddaj do serwisu motocyklowego/jakiegoś dobrego mechanika niech on to zrobi:) pozdro