Scigacz.pl

przez **Przemo_rene** » 21/7/2009, 08:24

Siema, wczoraj stojąc kulturalnie w korku (myślałem...aaaa tam tylko 2 auta przede mną...nie bedę się pchał na 1st place) dojeżdżający za mną TIR cytując "zagapił się" i wleciał tak z 20km/h we mnie na moto....

Straty:

-ja bez draśnięcia
-moto:

- lampa tył do wymiany,
- kierunki do wymiany
- plastiki pod zadupkiem do wymiany
- do prostowania stelaż lampy
- lekko przetarty dekiel alternatora
- pogięta blacha i jej mocowanie

Dlaczego w technice jazdy??

A no bo najwyraźniej trzeba było pchać się na przód...
ps. poszukuje wyżej wymienionych części. Oferty na PW Kolor najlepiej taki jak mój
ku*** jasna...to sobie pojeździłem...

przez **patryk83** » 21/7/2009, 08:38

No niestety tak bywa, że się ktoś zagapi tylko szkoda, że Ci moto lekko rozwalił:/
On pewnie sobie zadrapał zderzak albo w ogóle śladu nie miał.

przez **Przemo_rene** » 21/7/2009, 08:53

No mu nic - nawet śladu. Tylko koleś miał delirium na rękach jak pisał oświadczenie...

A mój taki ładny był. Nigdy nie bity. Weź tu teraz tłumacz przyszłemu kupujacemu, ze to nie było od gleby z mojej winy... ://

Ogólnie 2 przypadki z moim moto gdzie musiałem i naprawiać plastiki i ZAWSZE jak moto stało (raz na parkingu koleś cofał...no i teraz) ... Chyba, że dymam to jeżdzenie po naszych super drigach z super kierowcami i sobie torówkę zrobie a do toru go dopcham...mam rzut kamieniem w końcu)

heh :/

nie ma nikt dojść do plastików z mojego malowania?

przez **patryk83** » 21/7/2009, 09:05

Wiesz, możesz sobie zostawić oświadczenie kierowcy jak miales fotki to tez możesz zostawić i ewentualnie dla przyszłego kupującego który będzie chciał wiedzieć po czym są ślady na moto to mu pokażesz, ze po rozjechaniu przez TIRa :> i, że to nic groźnego...

przez **Przemo_rene** » 21/7/2009, 09:25

ale tak poza tym wrażenia bezcenne...jak dojeżdza ci w lusterkach taki KLOC...cholera a patrzyłem w nie...widziałem go...ale takie myśli typu "może chce blisko podjechać by lepiej widzieć skrzyżowanie...." yhmmm jasne...mam taki zwyczaj patrzeć w lusterka ja kstoje naświatłach ale widać nawet to dało marne efekty...następnym razem nawet na czerwonym chyba bedę mykał jak bedę widział kogoś za mną dojeżdzającego dziwnie szybko

przez **Trener** » 21/7/2009, 09:27

No miałeś pecha. Plastiki to chodliwy towar , cieżko trafić tak od razu , jeszcze w kolorze odpowiednim , bo z resztą to nie bedzie problemu - allegro.
No ale cóż , nie zdarzy się temu tylko co nie jezdzi .
Do mniw wczoraj komornik przyszedł . Nie zapłacone mandaty miałem za 1000zł. K...... musiałem zapłacić :twisted:

A wolałbym przepić te kase :evil:

przez **Przemo_rene** » 21/7/2009, 09:29

orientujecie się może czy jak zamontuje to stare rozwalone z tyłu boczki na tył ale bez lamp i pozaklejam to wszystko solidnie taśmą srebrną to czy mnie na tor wpuszczą? Jak zrobie to ładnie? czy będą się sadzić, że to niebezpieczne? bo bym choć po torze polatał jak po ulicahc teraz się nie da :/

przez **Michal_burnout** » 3/8/2009, 22:03

Wiecie co mnie boli? Nie to, że mój niedoskonały zużyty sprzęt będzie miał jedna "bliznę" więcej(to boli mniej), ale to, że kupując nówkę, zadbaną dopieszczoną maszynkę ktoś porysuje, zrobi coś, szlifa, obetrze, wyrwie i że to już będzie nie to samo, trochę pedantyczne jest te myślenie :twisted:

Ja mogę bo to mój motocykl, moja druga polowa, ale jak ktoś może mi to prawo odbierać, prawo do obtarcia, przekręcenia śrubki... Oczywiście wszystko niechcący bo kto by chciał uszkodzić swój moto.

przez **Przemo_rene** » 4/8/2009, 11:22

sprzęt poskładany do kupy pare dni temu. Plastiki z różnych malowań ale co tam - spasowałem dobrze - teraz tylko malowanie. Założyłem do tego nowe gumy metzelera M1 na tył i Dunlopa qualifiera na przód i pojechałem do szklarskiej poręby na 3 dni- cały dzień jeżdziłem po tych winklach od szklrskiej do jakuszyc - chłopaki i dziewczyny - CUDO!! to się nazywa jazda - nie to co winkle na autostradach i innych S-kach! A o trakcji i możliwościach złożeń w tych nowych gumach nie wspomnę - niebo a ziemia do moich ex B020 :twisted:

Pozdrowił!

przez **Seba_ER5** » 7/8/2009, 00:02

Ej jakby Cie grzmotna przy 20km/h to o wiele mnie by z Ciebie został ;/.

przez **gumis** » 7/8/2009, 00:25

no tez tak mysle, ze jakby te 12T wjechalo w ciebie z predkoscia 20 km/h to popchal by cie na te 2 auta stojace przed toba...

jeden kij ile jechal, dobrze, ze nic tobie sie nie stalo, a skoro kolesiowi lapy sie trzasly to wiadomo, ze nie zrobil tego specialnie.

przez **Przemo_rene** » 7/8/2009, 13:01

kurwa panowie jak czytam wasze teksty to mnie strzela...co to kogo obchodzi ile dokłądnie jechał?! jak nie macie co robic na forum a trolować to wypier*** mi z tego tematu. Przesunęło mnie po strzale w tył jakieś 2 metry. na lewym boku więc wiem że 5 na godzine to nie było. Tym bardziej, że po strzale się zatrzymał od razu.

macie na prawdę co robić widzę...

przez **Seba_ER5** » 7/8/2009, 17:49

Nieładnie tak do moderatora mówić. Przy 20km/h z 10-15m byś przeleciał. Mnie pucha zajechała drogę to się w nią wbiłem z 10km/h nic przyjemnego.To jeszcze RS.

przez **KELGAR** » 10/1/2010, 17:38

Dorzucę coś od siebie...
Nieistotne ile jechał, bo nie w tym celu założył ktoś temat, ale fakt faktem, ze 20km/h to nie było.
W zeszłym roku wjechał we mnie tir (ja - Renault Trafic 2t autko), tir załadowany, 21 ton jechał 20km/h i przesunąl mnie o 2 metry^^. Więc Ciebie troche dalej by rzuciło:)
Pozdrawiam, szerokości^^

przez **Gates** » 21/1/2010, 00:45

miałem podobną sytuacje. Zatrzymałem sie na głownej, kierunek w lewo, zeby zjechac na podporzadkowana, stoje zeby przepusisc auto z przeciska, a za mna ciezarowka... koles sie zagapil i przelecial tylko lewa strona kolo mnie... az strach sie bac co by było gdyby we mnie wjechał...

przez **Przemo_rene** » 21/1/2010, 09:06

widać temat nie tylko mnie dotknął. A juz myślałem, że ściągam auta na siebie ;/

ps. mnie razem od punktu uderzenia też przesunął o jakieś 3m tyle, że ok.2m na kołach się przesunąłem i reszta szlifem. Nie wiem jaka to była prędkość. Może nawet 10 na godzinę-nie istotne. Istotna jest sprawa tego buraka i jego masa

inna sprawa, że od tego czasu wszytko już dawno zrobione jak było

przez **falconiforme** » 21/1/2010, 17:17

Przemo nie chodzi o fatum i ściąganie na siebie nieszczęścia. Trzeba albo się pchać na początek, co robię jak tylko się da, albo trzeba się pilnować.

Na drodze 3 pasmowej masz 4 frajerów którzy mogą ci coś Ci zrobić. Dwóch eliminujesz nie jadąc z nikim równolegle, trzecie zagrożenie eliminujesz zachowując spory odstęp od tego z przodu. A jak ktoś siedzi na ogonie to zwalniasz na tyle by on też zwolnił. Niestety całe życie z baranami.

Jakby nie patrzeć jest mniej roboty jak pchasz się do przodu.

przez **Przemo_rene** » 4/3/2010, 17:01

od tamtego czasu mam moto "powypadkowe". Tego już mi ubezpieczyciel nie zwróci, że podczas sprzedaży będzie mówione "a tutaj czemu malowane?.." i od razu cena 1000 w dół.

falconiforne - na trasie i w mieście uważam zawsze

Klopot był w tym, że stojąc przestaje się uważać...szczególnie jadąc na rozprawę sądową mając w głowie miliard myśli. Od tamtego czasu mam 7 par oczu nawet jak stoje

przez **Madmix** » 4/3/2010, 18:29

Szkoda mi twojego bajka no ale cóż ;/ jeśli koleś przeprosił i miał delirkę to chyba można mu wybaczyć. Pozdrawiam i jak najszybszej naprawy!

przez **Invi** » 4/3/2010, 19:02

Przemo_rene napisał(a):A no bo najwyraźniej trzeba było pchać się na przód...

Bo na moto trzeba jeździć po "chamsku" i nie pozwalać sobie na nieprzemyślane grzeczności. Ja raz zamiast jechać środkiem 20kmh w pewnym miejscu po jednokierunkowej postanowiłem zjechać do prawej i umożliwić kolesiowi za mną spokojne ominięcie mnie. Miejsca zostawiłem mu naprawdę sporo a ten głupi ch**ek wcisną gaz - w swoim cieniasie oklejonym logami jakiegoś browaru, czyli służbówka :lol:

- i pojechał jakby mnie tam nie było. Bardzo mało brakowało i zaliczył bym glebę. Ale już zmądrzałem i wiem że na mieście nie ma miejsca na grzeczności. Cały pas jest mój!

Scigacz.pl

staranowanie przez TIRA

staranowanie przez TIRA

Re: staranowanie przez TIRA

Kto przegląda forum